- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (34 opinie)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (246 opinii)
- 3 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (196 opinii)
- 4 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (158 opinii)
- 5 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (43 opinie)
- 6 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (59 opinii)
Wspólny bilet znowu opóźniony
Jeśli nieoficjalne na razie informacje z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji się potwierdzą, będzie to kolejne opóźnienie integracji komunikacji miejskiej w Trójmieście. Pomorscy decydenci obiecują mieszkańcom wspólny bilet od wielu lat. W tym roku sprawa ruszyła z miejsca. Marszałek Jan Kozłowski wspólnie z samorządowcami Trójmiasta zdecydował się na powołanie związku komunalnego, który miał zająć się wprowadzeniem biletu.
Do promowania pomysłu włączyła się "Gazeta" - na wiatach przystankowych w całym Trójmieście wiszą nasze plakaty przypominające o potrzebie wprowadzenia jednego biletu w całej aglomeracji. Dwa miesiące temu prace nad powołaniem Związku Komunikacyjnego Miast Zatoki Gdańskiej (tak brzmi oficjalna nazwa związku) opóźniły wątpliwości Kolbud, które również uczestniczą w projekcie. Gdy wszyscy członkowie przyszłego związku w końcu się dogadali i uzgodnili treść jego statutu, dokument został wysłany do Warszawy. To właśnie MSWiA opiniuje i rejestruje wszystkie związki komunalne w Polsce. Nikt nie miał wątpliwości, że decyzja ministerstwa będzie pozytywna.
- Potwierdzam, rzeczywiście dotarła do mnie nieoficjalna informacja, że statut został zakwestionowany - mówi Jan Kozłowski. - Nie znamy jeszcze oficjalnych powodów, bo czekamy na pisemne, oficjalne zawiadomienie w tej sprawie - dodaje Kozłowki.
- Statut oglądali prawnicy ze wszystkich gmin-członków oraz prawnik Urzędu Marszałkowskiego - mówi osoba związana z trójmiejską branżą komunikacyjną. - Aż nie chce mi się wierzyć, że w Warszawie znaleźli tam błąd.
Wczoraj złych wieści nie znali jeszcze prezydenci poszczególnych miast. - Pierwsze słyszę - mówi wiceprezydent Gdańska Szczepan Lewna. - Jeśli statut został odrzucony, to trzeba go poprawić i wysłać ponownie, nie ma czasu do stracenia - mówi prezydent Sopotu Jacek Karnowski.
Marszałek Kozłowski jest dobrej myśli. - Gdy tylko otrzymamy oficjalną decyzję, poprawimy statut. W grudniu przeprowadzimy odpowiednie głosowania we wszystkich gminach i wyślemy ponownie do Warszawy - mówi Kozłowski.
Jeśli się uda, ministerstwo odeśle dokument w styczniu i związek w końcu zostanie powołany. Wspólny bilet pojawiłby się na wiosnę. To jednak wersja optymistyczna. Za tydzień wybory samorządowe i w wielu gminach układ polityczny może ulec zmianie. Nie ma gwarancji, że nowe władze nie będą chciały czegoś w statucie pozmieniać lub w ogóle pomysł powoływania związku nie przypadnie im do gustu.
Opinie (67) 9 zablokowanych
-
2006-11-05 16:04
juz raz watek był o zkm o tramwajach poco sie powtarzac skoro znajda sie barany które napisza ze im czekanie na autobus nieprzeszkadza!!
takim sie niepowinno tłumaczyc tylko odrazu walić w pysk
bo tu nawet elektowstrzasy niepomoga:)- 0 0
-
2006-11-05 15:43
W piątek przed południem czekalismy 55 minut na autobus C w kierunku Przymorza, śnieg padał, ludzie marzli, trzeba było przesuwać spotkanie. W końcu udało się dojechac czym innym z przesiadkami. Śmiać się tylko chce, ze UM zachęca do porzucenia własnych aut na rzecz komunikacji miejskiej, chyba tylko głupi to zrobi.
Nie to, zeby z sympatii do MSWiA, ale czy beznadziejny stan komunikacji miejskiej to też ich wina???- 0 0
-
2006-11-05 15:36
już Molier znał wykształciuchów
Głupszym od nieuka jest głupiec uczony.
Moliere
(motto dnia)- 0 0
-
2006-11-05 15:31
przeczytałem z niesmakiem
gościu sam pisze cytuję: "komunikacja miejska to łakomy kąsek dla realizacji własnych partykularnych celów politycznych" i dodać wypada finansowych
z całości wypowiedzi wynika, że NIC SIE NIE DA ZROBIC
znamy to znamy
jeszcze inny kit wciskany, gdy ktoś w końcu się weźmie i coś zaproponyje to jest stara gadka, ze NIC TO NIE DA
jasne jasne a zaraz za tym odkrywczym stwierdzeniem pada propozycja, że NAJLEPIEJ TO SPRYWATYZOWAC
wtedy nie będzie problemu, co oznacza, że urzędasy będą miały np problem komunikacji zbiorowej, z głowy
W ten sposób rozumując doprowadzą do prywatyzacji wszystkiego i wtedy może kto zapyta to po co nam teraz te urzędasy a wrzask sie podniesie wielki i święte oburzenie, że łone przecie pracujo.
Jednym słowem panuje od lat wielu kompletna indolencja i żadne tłumaczenie jej nie usprawiedliwi bo problemy są po to aby je rozwiązywać przy pomocy rozumu ale jak rozumu nie staje to istotnie NIC SIE NIE DA ZROBIC.- 0 0
-
2006-11-05 13:43
oby...
mam nadzieje ze nie dosc ze nie tzreba bedzie placic za autobus w Gdansku jak za zboze to i da rade dojechac na sieciowym do wejherowa a stamtad na jakas wioske i zapalce mniej, bo teraz to jest kpina, w Warszawie 12 zl kosztuje trzy dniowy, normalny bilet sieciowy, metro tez wliczone w to jest a w Gdansku za jeden dzien jest 9,50 chyba i bez SKM
- 0 0
-
2006-11-05 13:09
To też mój galluxie internet tylko dla ludzi rozumnych
1.Ustawia z dnia 20 czerwca 1992r. o uprawnieniach do ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego (Dz.U. z 2002r. Nr 175, poz. 1440 z późn. zm.)
2.Ustawa z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych (Dz. U. nr 19, poz. 177 z późn. zm.);
3.Ustawa z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (tekst jednolity Dz. U. 2004, nr 204, poz. 2088 z późn. zm.);
4.Ustawa z dnia 15 listopada 1984 r. Prawo przewozowe (tekst jednolity Dz. U. 2003, nr 58, poz. 515 z późn. zm.).
5.USTAWA z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie województwa.
6.USTAWA z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym.
ect. ect.- 0 0
-
2006-11-05 13:00
tak kmiotku
powołaj się jeszcze na wikipedię układaną przez internautów, to mniej więcej poziom twojej wiedzy o świecie.
I co ma infrastruktura do wpólnego biletu gamoniu?- 0 0
-
2006-11-05 12:57
"27 października 2006
Samorządy w latach 2004-2006 rozdysponowały ok. 90 proc. unijnych dotacji przeznaczonych na infrastrukturę i zaledwie ok. 5 proc. kwot przewidzianych na promowanie przedsiębiorczości i wdrażanie innowacji - wynika z danych resortu rozwoju"
postudiuj Internet, nie zdawaj sie na POczucia und przeczucia:-)- 0 0
-
2006-11-05 12:51
durnys synku
poszukaj w necie o kompetencjach UW i sejmików wojewódzkich i za co one odpowiadają
niech ci sie nie wydaje, że zarzuciłeś haczyk:-)
olej przepychanki ze mną i lepiej głosuj odpowiednio do LUDZI, bo programy wszystkich partii, jak zwykle, chcą mojego dobra ha ha ha ha- 0 0
-
2006-11-05 12:35
gallux
"moim zdaniem tylko sejmik wojewódzki mógłby jedną uchwałą i jednym podpisem uczynić z pomorskiego strefe jednej wspólnej taryfy i biletu, bo to on i gminy dopłacają do ZKM-ów proste??"
Mniej więcej tego się spodziewałem. To cała twoja wiedza Mistrzu.
Nie masz bladego pojęcia nie tylko o transporcie publicznym ale i kompetencjach i obowiązkach samorządu (a wybory tuż tuż).
Z twojego punktu widzenia otacza cię indolencja i niekomptenecja urzędników, i tylko ty gallux jawisz się jak oaza zdrowego rozsądku, który posiadł umiejętność znajdowania jedynie słusznych i prostych rozwiązań zarazem. Niczym tajemniczy pasażer z "Rejsu", który w kiblu napisał Głupi Kaowiec rozdajesz razy na prawo i lewo uprawiając jednocześnie autoreklamę.
W dwóch zdaniach streszczę ci problem Mistrzu.
Samorządy miast kształtują komunikację miejską każde we własnym zakresie, bo tak zapisono w ustawie z 1990 r. Ponieważ komunikacja miejska to łakomy kąsek dla realizacji własnych partykularnych celów politycznych, to mamy 3 różne taryfy (różny zakres uprawnień do ulg i przejazdów bezpłatnych, różny sposób pobierania opłat i różny poziom cen). Dodaj do tego SKM, którą żeby było zabawniej dofinansowuje Marszałek, to będziesz miał obraz oragnizacyjnego burdelu z jakim mamy do czynienia w Trójmieście.
Twój Sopot jest tego klinicznym przekładem, bo obsługują go trzy firmy. Żeby jeszcze było zabawniej SKM jest w dalszym ciągu w strukturach PKP, więc stosują swoją tarfę (ulgi, przejazdy bezpłatne i ceny).
Żeby ten burdel posprzątać trzeba albo ustanowić porządne prawo, albo wykorzystując obecne prawo powołać związek komunalny gmin, który w sprawach komunikacji miejskiej zastąpi rady gmin i podejmie ewentualną decyzję o komunalizacji SKM lub zatrudnieniu jej, tak jak w Gdyni zatrudnia się bodaj 10 przewoźników na podstawie kontraktu.
Pierwszy sposób można odrzucić, bo cyrk z ul. Wiejskiej nie jest w stanie uchwalić nic bardziej sensownego niż obowiązujące ustawy.
W drugiej kwestii. Kto miał do czynienia z przepisami regulującymi działaność publiczną ten wie, że odpowiednie przepisy są porozrzucane po kilkunastu ustawach i w dodatku są niespójne, ba nawet sprzeczne (ale przecież temu są winne PO i szary układ).
Można oczywiście powołać się na przykład Szwecji, Niemiec, Francji. Czemu nie! Wszak tam mają w komunikacji jeden bilet. Można też powiedzieć, że te kraje mają 5 razy wyższy niż Polska PKB. Tylko co z tego?
O bilecie pisze prasa o kilku lat. Kto się potrafi wczytać i ZROZUMIEĆ co zostało napisane ten wie w czym problem. Kogo przede wszystkim interesuje kto, z kim, kiedy i za ile ten będzie dalej wypisywał swoje mądrości na portalu. Bo zrozumieć dość skomplikowany mechanizm zarządzania w warunkach przeregulowanej gospodarki jest trudniej niż bawić się w tropienie szpiegów, OZI, szarą sieć i żądać wsadzania gówniarzy to ciupy.
Nie przywdziewaj więc się w piórka autorytetu w kolejnej dziedzinie, o której nie masz bladego pojęcia, bo zamiast orła znowu wychodzi z ciebie stary wyliniały indor.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.