- 1 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (138 opinii)
- 2 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (76 opinii)
- 3 Do czerwca skażona ziemia znknie z Gdańska (58 opinii)
- 4 Trzy przejścia na odcinku 130 metrów (94 opinie)
- 5 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (247 opinii)
- 6 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (168 opinii)
Wypadek podczas nielegalnego wyścigu na al. Grunwaldzkiej
Skutki wypadku na al. Grunwaldzkiej w Gdańsku.
Nielegalne nocne wyścigi na ulicach Trójmiasta są ryzykowne nie tylko dla tych, którzy biorą w nich udział. Policja przyznaje, że problem jest, a funkcjonariusze zatrzymali ostatnio kilka dowodów rejestracyjnych amatorom mocnych wrażeń. Uczestnicy wyścigów twierdzą, że ryzykują tylko swoje zdrowie i nikogo nie powinno to obchodzić.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 29-letni mieszkaniec Gdańska, który kierował hondą CRX, z nieustalonych jak dotąd przyczyn zjechał na lewe pobocze jezdni i uderzył w latarnię uliczną. Na skutek tego wypadku kierujący doznał obrażeń w postaci złamania nogi i został przewieziony do szpitala. Funkcjonariusze cały czas ustalają przyczyny i okoliczności tego wypadku - mówi Magdalena Michalewska, rzecznik gdańskiej policji.
Świadkowie twierdzą, że kierowca mógł brać udział w nielegalnych wyścigach, które nocą permanentnie odbywają się w tej okolicy. Kiedyś była to zmora byłego pasa startowego na Zaspie, teraz domorośli "rajdowcy" upatrzyli sobie nowe miejsce.
- Małolaci w swoich "sportowych" autach spotykają się przy Hali Olivia. Ostatnio naliczyliśmy 200 samochodów i kilkaset osób. Stoją na parkingu, chodniku a nawet ulicy. Ok. godziny 22 zaczynają się wyścigi - dla zabawy. Dwa, trzy, a czasami nawet i sześć samochodów w dwch rzędach. Przecież to główna trójmiejska droga, a oni rozpędzają się do bardzo dużych prędkości. Strach tamtędy jeździć - relacjonuje nasz czytelnik, pan Marek.
Problem rzeczywiście istnieje. Udało się nam dotrzeć do jednego z uczestników nocnych wyścigów, który jednak zaprzecza, by były one dla kogokolwiek postronnego niebezpieczne.
- Opowieści o 200 samochodach to jakieś brednie. W Trójmieście jest maksymalnie kilkadziesiąt osób, które zajmują się tym na poważnie. Najczęściej spotykamy się w ok. 20 osób. Reszta to małolaty, które naoglądały się filmów. Trzeba odróżnić ścigających się od ludzi zajmujących się "wiejskim tuningiem" - denerwuje się Rafał, który przyznaje, że samochód to "całe jego życie".
- Organizowane przez nas wyścigi są bezpieczne, bo nie jest tak, jak w amerykańskich filmach, że na poboczu stoją tancerki z drinkami, a samochody jeżdżą im niemal po palcach. Widzowie mogą stać na starcie i na mecie. Tam jest też gość z kamerą, który rozstrzyga kto wygrał w spornych sytuacjach. Dystans jest krótki, a samochody ruszają gdy nikogo nie ma za nimi i przed nimi, więc ryzykują tylko swoje zdrowie i nikogo nie powinno to interesować - zastrzega.
Opowiada też, że we własny samochód zainwestował już 40 tys. zł. I to tylko w elementy poprawiające osiągi - sportowe wałki i inne części silnika, które pozwalają urwać kolejne setne sekundy, na popularnym dystansie ćwierć mili. - Jeśli zobaczycie gościa w golfie z diodami pod tablicą rejestracyjną lub wielkim skrzydłem na tylnej klapie, to na pewno nie jest nikt z nas, tylko zwykły pozer. Oczywiście dla nas też liczy się zewnętrzny wygląd auta, ale nikt nie robi z siebie pajaca - podkreśla.
Wbrew oczekiwaniom i zapewnieniom o bezpieczeństwie nielegalnie ścigających się osób, policja cały czas monitoruje ich "wyczyny". Z prostego powodu - jest to nie tylko niebezpieczne, ale samochody często nie spełniają nawet norm technicznych. Z drugiej strony, policja niewiele może zrobić, jeśli nie złapie ich na gorącym uczynku. To już nie te czasy, kiedy aresztować można było za "nielegalne zgromadzenie". Mimo tego są sposoby, by z procederem walczyć.
- Co jakiś czas gdańscy policjanci otrzymują sygnały o wyścigach samochodowych, które odbywają się na al. Grunwaldzkiej. Policjanci ruchu drogowego i pobliskiego komisariatu na bieżąco kontrolują rejon tej ulicy pod kątem występowania tego zjawiska i będą pojawiać się w miejscach, gdzie spotykają się kierowcy, aby nie dopuszczać do organizowania wyścigów. Od jakiegoś też czasu wzmocnione zostały nocne patrole ruchu drogowego, aby także kontrolowały to miejsce. Podczas jednej z takich kontroli policjanci zatrzymali kilku kierującym dowody rejestracyjne z uwagi na nadmierną emisję hałasu ich pojazdów. Teraz samochody tych osób będą musiały przejść ponowne badania techniczne, aby uzyskać zatrzymane dokumenty - mówi Magdalena Michalewska.
Tymczasem takie pasje można realizować w zupełnie legalny sposób. Od wielu miesięcy organizowane są legalne wyścigi uliczne w całej Polsce. Pisaliśmy o tym już w kwietniu. Już 1 września podobna impreza odbędzie się w Gdyni. Wezmą w niej udział samochody o mocy nawet 600 koni mechanicznych, które przerabiane są z myślą przede wszystkim o wyścigach na ćwierć mili.
Pochodzą z USA i w tym kraju są popularniejsze nawet od Formuły 1. Długość to ok. 402 metry - tyle, ile wynosi odległość pomiędzy skrzyżowaniami w miastach, budowanych w USA w latach 60. XX wieku. To tam zaczęła się moda na wyścigi "od skrzyżowania do skrzyżowania". Dziś najlepsi zawodnicy na świecie potrafią przejechać ten dystans w nieco ponad cztery sekundy rozwijając przy tym prędkość ponad 500 km/h. Takich wyczynów dokonują jednak samochody konstruowane i przerabiane z myślą głównie o tych wyścigach.
Zobacz także
Opinie (729) ponad 20 zablokowanych
-
2012-08-24 15:08
policja czujna jak zawsze (2)
wyscigi odbywaja sie regularnie co czwartek. podziwiam skale, ktora w ciagu ostatniego roku osiagnela dobre kilkadziesiat aut.. teraz tylko trzeba poczekac az ktos sie zabije i wtedy dumnie wkroczy drogowka i znajdzie wlasciwe przepisy.
- 16 0
-
2012-08-24 15:18
policja ma bramki, dilerów też ma, ale łapać, a to taaakie trudne, więc jest zmęczona, ale dzielna i pełna wyjaśnień.
Prawda ?- 3 0
-
2012-08-24 17:15
Policja w tym kraju jest tylko od brania kasy i nękania obywateli. W tej i innej sprawie zapewne nikt nigdy palcem nie ruszył, a pewnie się jeszcze sami podniecają takim wyścigiem czy porwaniem.
- 3 0
-
2012-08-24 15:08
Nie rozumiem ludzi (2)
Nie rozumiem ludzi, którzy piszą komentarze typu "szkoda, że się nie zabił" i tym podobne. Przecież to jest kurka człowiek. Nie wiemy czy też specjalnie nie odbił w lewo, bo przecież gdyby odbił w drugą stronę to byłby dopiero karambol. Ludzie ogarnijcie się i zacznijcie postrzegać pewne rzeczy, a już szczególnie ludzkie życie. Kierowca ma taką, a nie inną pasję i to jest tylko i wyłącznie jego sprawa.
- 7 14
-
2012-08-24 15:39
to nie byl czlowiek a niebezpieczny idiota (1)
który prędzej czy pozniej zabije kogos niewinnego
" Nie wiemy czy też specjalnie nie odbił w lewo, bo przecież gdyby odbił w drugą stronę to byłby dopiero karambol"
gdyby jezdzil jak normlany czlowiek calej sytuacji by nie bylo
jak ktos do ciebie przyjdzie i po mordzie ci da to tez powiesz ze dobry czlowiek?
przeciez mogl zabic a tylko w morde dal
"ierowca ma taką, a nie inną pasję i to jest tylko i wyłącznie jego sprawa."
g...o nie jego sprawa jezdiz po miesice istwarza zageozenie jak moja pasja bedize gwalcenie dizeci to tezpowiesz ze to k..amoja sprawa i nikomu nic do tego?
czy ty jestes normalny?
jak ma taka pasje niech jedize na tor a nie w srodku k...a miasta!!!!!!!!!!!!!!!!!
mam nadizeje ze tkai idiota kiedys kogos z twojej rodziny zabije wtedy tez bedizesz mogl powiedizec jego pasja jego sprawa- 4 1
-
2012-08-24 19:41
Faktycznie, pięknie komuś życzysz - "oby ktoś ci zabił kogoś z twojej rodziny". Za co takie życzenie? Tylko za to, że nie zgadza się z twoją opinią...
- 0 0
-
2012-08-24 15:09
PISZECIE GŁUPOTY I NIC WIECEJ, A AUTOR TEGO ARTYKUŁU JAK ZWYKLE NIC NIEWIE I PISZE GLUPOTY (2)
90% tych komentarzy to są jakieś glupoty pisane przez ZAZDROSNYCH GOLFIARZY LUB MOHERÓW KTORZY SIEDZA 2CM od kierownicy ! WYPADEK JAK WYPADEK NIE PIERWSZY I OSTATNI.
niema co pisac i obwiniać kierowców hond. Hondy b.fajne auta i zasuwaja tez fajnie. rownie dobrze mogl jechac golfem 2 1.3 z gazem i bylo by to samo. POZDRO DLA HEJTEROW- 9 16
-
2012-08-24 15:15
(1)
CRX za dwie pensje, chłopie otrząśnij się bo świat poszedł naprzód, a biedota w 20letnich bmw, hondziawkach i golfikach dalej żyje w przeszłości, wydaje im się, że są kozakami, a tylko głupków z siebie robią
- 3 2
-
2012-08-24 19:41
Dajesz przykład ludzi omamionych przez "nowoczesne czasy".
I nie mierz innych swoją miarą!- 0 0
-
2012-08-24 15:10
Dziś najlepsi zawodnicy na świecie potrafią przejechać ten dystans w nieco ponad cztery sekundy rozwijając przy tym prędkość
Ale nie samochodem ani nawet czymś co przypomina samochód tylko bolidem który jedzie tylko po prostej i ma silnik z samolotu
- 2 1
-
2012-08-24 15:11
gad (1)
Policja twierdzi że niewiele może zrobić? To niech się zwolnią z tej trudnej pracy!.
Skoro przyznają że duża część z tego złomu jest w złym stanie to niech się potrudzą i skontrolują technicznie i zabierają dowody rejestracyjne, ładują na lawety na koszt właściciela i parobki wyniosą się gdzieś na prerię.- 6 0
-
2012-08-24 15:21
w Gdańsku nie ma policji, sądów, jest to co widać codziennie dookoła.
- 4 0
-
2012-08-24 15:14
a Marcin Pe
dalej na wolnosci
- 10 1
-
2012-08-24 15:16
najwiekszy debilek to i tak pan rAFAL mam nadzieje że nie jest z h3m
bo pisze jak burak z audi lub bmw
- 0 5
-
2012-08-24 15:19
Panie Rafale,
a o hamulcach Pan pomyślał, czy ma Pan upatrzoną "swoją" latarnię?
- 2 1
-
2012-08-24 15:20
Policja...
A jak my zgłaszamy, że po wąskich ulicach szaleje pirat i tylko czekać aż kogoś zabije to kilka zgłoszeń bez odzewu...
- 7 1
-
2012-08-24 15:23
hejterzy...
dziś wieczorkiem rąbne sie tam swoim golfem okolo 140km/h zobaczymy czy coś wynosi przy tej latarni
- 6 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.