- 1 Zimą polecimy z Gdańska do Dubaju (113 opinii)
- 2 Nowy trop ws. zaginięcia Iwony Wieczorek (619 opinii)
- 3 Koniec poszukiwań mężczyzny w morzu (50 opinii)
- 4 Pięć płotów, które "podzieliły" Trójmiasto (126 opinii)
- 5 Odpocznij przy rzekach i potokach w Gdyni (40 opinii)
- 6 Manhattan we Wrzeszczu zostanie zburzony (511 opinii)
Gdańsk u progu kolejnej reformy śmieciowej
Gdańscy urzędnicy i władze Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach zapewniają, że są świetnie przygotowani na sprawne funkcjonowanie rozszerzonego systemu segregowania odpadów. Od 1 kwietnia gdańszczanie będą musieli je wrzucać do pięciu, a nie do trzech pojemników. Ale czy mieszkańcy będą wiedzieć do którego pojemnika wrzucić np. kości czy kartony po mleku?
Czytaj też: Nowe pojemniki na śmieci, nowe problemy mieszkańców Gdańska
W mieście trwa jeszcze ustawianie tysięcy dodatkowych pojemników: niebieskich na papier i żółtych na metale i tworzywa sztuczne. Pojemniki te są zaklejone taśmą z napisem: "nie używać przed 01.04.2018 r".
Koniec z wrzuceniem jednego worka do jednego śmietnika
- Nie oznacza to, że musimy w domu trzymać aż pięć pojemników na odpady - zastrzega Sławomir Kiszkurno, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w gdańskim magistracie. - Wystarczy jak będziemy mieli trzy pojemniki, w jednym możemy gromadzić odpady bio, w drugim resztkowe, a do trzeciego sugerujemy zbieranie pozostałych odpadów (papier, szkło, metale i tworzywa sztuczne), które posegregujemy dopiero przy osiedlowej wiacie.
Wprowadzenie zmian w systemie to głównie wymóg dostosowania do norm unijnych. Chodzi o to, by poziom segregowania odpadów wzrósł z obecnych 30 proc. do co najmniej 50 proc. Zmiany wchodzą w tych gminach w Polsce, które nie wdrożyły ich na początku tzw. rewolucji śmieciowej 5 lat temu (Sopot i Gdynia zwiększoną segregację odpadów wprowadziły od razu).
Gdańszczanie będą musieli się więc nauczyć nowych zasad. W segregowaniu mają im pomóc tablice umieszczone w wiatach, na których będą wyszczególnione informacje co gdzie mamy wrzucić.
Miasto w 2017 roku na kampanię informacyjno-promocyjną dotyczącą wprowadzenia poszerzonego systemu segregacji odpadów wydało ponad 491 tys. zł.
- Na 2018 r. zaplanowano wydatki rzędu 1,5 mln zł, które obejmują działania informacyjne, promocyjne i edukacyjne do szerokiego grona odbiorców, związane ze wszystkimi działaniami prowadzonymi przez miasto Gdańsk - wyjaśnia Alicja Bittner z biura prasowego w gdańskim magistracie.
Problem w tym, że z obecnych reklam w mediach dowiemy się głównie o istnieniu Super Sortera (animowanej postaci zachęcającej do segregacji), a nie do którego pojemnika wyrzucić np. karton po mleku.
Niemniej dyrektor Kiszkurno zapewnia, że programy edukacyjne będą prowadzone na szeroką skalę nawet na zajęciach w szkole czy na portalach społecznościowych.
Dokładamy do sortowania odpadów, ale może się to zmieni
Do kolejnych zmian szykuje się też Zakład Utylizacyjny w Szadółkach. Obecnie nie będzie potrzeby rozbudowy sortowni odpadów, ale z czasem - gdy zwiększy się strumień tych wyselekcjonowanych już w naszych domach - modernizacja będzie konieczna.
- Trafiające do nas tworzywa sztuczne są dzielone na plastik bezbarwny, zielony, niebieski, folie, które dopiero potem można przekazać do recyklingu. Za tonę niebieskiego plastiku otrzymujemy 800 zł. Im recyklingowany towar jest czystszy, tym lepiej. Obecnie na selektywnej zbiórce nie zarabiamy, to działalność deficytowa. Cały cykl zbiórki, a potem sortowania w ogólnym rozrachunku kosztuje więcej niż sprzedaż, co obecnie jest w kosztach opłat za odpady. Ale te proporcje mogą się zmienić w przyszłości gdy będziemy odzyskiwali więcej surowców - zastrzega Maciej Jakubek, członek zarządu ds. technicznych ZU w Szadółkach.
Obecnie statystyczny gdańszczanin odzyskuje rocznie 41 kg surowców wtórnych (pięć lat temu było to 27 kg). W zeszłym roku odzyskano średnio 14,5 kg papieru, 10 kg tworzyw sztucznych czy 16 kg szkła.
Zmiany są kosztowne - 111 mln zł
Miasto w 2018 roku zaplanowało wyższe wydatki, związane z gospodarką komunalną i ochroną środowiska o blisko 16 proc. - na sumę 217,1 mln zł, w stosunku do wykonania w 2017 roku (187,4 mln zł, w tym związane ze wzrostem kosztów utrzymania oświetlenia ulic, dróg i zadrzewieniem).
Wydatki związane z gospodarowaniem odpadów w tym roku wyniosą 111 mln zł. Zaplanowane środki są wyższe niż wpływy z opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi, właśnie w związku z rozszerzeniem zakresu segregowania odpadów na 5 frakcji.
Ponadto zakłada się, że średni wzrost wydatków związany z gospodarowaniem odpadów w latach 2019-2021 będzie kształtował się na poziomie ok. 3 proc. rocznie, a od 2022 roku ok. 2 - 2,5 proc.
Miejsca
Opinie (560) ponad 10 zablokowanych
-
2018-03-15 14:04
(1)
fck niech se sami segreguja ja nigdy nie bede robil sobie z domu szadulek!!!!!!!!!
fck eu!!!!!!- 10 4
-
2018-03-15 18:26
Logika trzylatka.
A to jakaś różnica czy masz w domu posegregowane śmieci czy nie? Ciągle masz tyle samo.
- 2 2
-
2018-03-15 14:07
U mnie zawsze do jednego (1)
- 7 4
-
2018-03-15 14:17
Dokładnie. Stop dyskryminacji śmieci ze względu na pochodzenie.
- 5 1
-
2018-03-15 14:12
Osiedle w Gdańsku...
Osobne pojemniki, segregacja itp - przyjeżdża śmieciarka i wszystko wsypują do jednego kontenera jak leci (nie był podzielony) / do śmieciarki...... i to nie raz....
- 15 3
-
2018-03-15 14:13
(2)
Moja kuchnia ma trzy na dwa i pól metra i jest przejściowa do łazienki, tak się zastanawiam gdzie mam postawić te pojemniki na segregację, może na klatce schodowej.
- 14 2
-
2018-03-15 14:16
obok kosza na pranie w łazience. (1)
- 1 3
-
2018-03-15 14:17
dobre:)
- 2 0
-
2018-03-15 14:17
U mnie na osiedlu już aczeli tam wrzucac smiecui (1)
Jaksa Gr azyna zaczęła wrzucać tam śmieci i kubły stoją od miesiąca pełne
- 4 0
-
2018-03-15 17:15
To chyba dobrze,że ludzie segregują.
U mnie też stoją pełne.W jednym plastik,a w drugim papier.Przeszkadza ci to?- 0 0
-
2018-03-15 14:20
Strzyżenie baranów
Rośnie nam produkt krajowy, wszyscy się cieszą (prawie)
Na początek warto kupić, ku uciesze producentów:
- stelaże na worki przy domu - 100 zł za kawałek rurki z pokrywami
- w domu też powinny być pojemniki - zależnie od fantazji można wydać i kilkuset zł za sztukę
- a i zgniatarka do PETów powinna być w każdej rodzinie - to tylko 40 zł za byle kawałek plastiku z allegro, ale można coś bardziej wygodnego (i dużo droższego)
Producenci worków skaczą właśnie z radości (i ci od dużych pojemników na osiedla też)
Kierowcy śmieciarek wraz z obsługą mają teraz uśmiech na twarzy (jak i wszyscy z wysypiska w Szadółkach ), itd.itd. - świetlana przyszłość przed nimi.
Aha, i dostawcy mediów (wody czy energii) bo im też będzie rosnąć, bo przed wyrzuceniem śmieci muszą być czyste.
No i odpowiedzialni urzędnicy,którzy mają gwarantowane dochody i pracę do emerytury.
Niestety z przyczyn obiektywnych, opłaty dla mieszkańców, po godzinach zajmujących się nieodpłatnym sortowaniem śmieci, będą będą musiały wzrosnąć...
Ale też się cieszmy bo metale można dzielić choćby na żelazne i nieżelazne, tworzywa sztuczne też mają wiele odmian, nawet papier można posegregować na rodzaje.- 9 5
-
2018-03-15 14:46
Smieci to surowce wtórne
Kto je odbiera powinien placic a nie na odwrót.
- 10 3
-
2018-03-15 14:49
Wariactwo
Ekologia sprala ludziom mózgi :/
- 9 4
-
2018-03-15 14:53
sprzedam mebel do kuchni wyposażony w pięć pojemników na odpady. już mi kupować baranki, bo kary będą srogie
- 7 2
-
2018-03-15 15:23
(1)
Nie segreguję. Jak wszyscy zaczną segregować to tysiące Ukrainców w sortowniach w całej polsce straci pracę.
- 6 4
-
2018-03-15 17:29
A ja przecinam w nocy opony w samochodach.
Czulbym się strasznie, gdyby wulkanizatorzy stracili pracę.- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.