Po godzinie 5 rano w poniedziałek policjanci weszli do mieszkania na terenie Gdańska, w którym zatrzymali 40-letniego mężczyznę poszukiwanego listem gończym za napad na 11-letnią dziewczynkę i kobietę.
Do tych przestępstw doszło na terenie powiatu gdańskiego i malborskiego w maju tego roku. O sprawie było bardzo głośno, bo po napadzie na dziecko
policja ustawiła blokady w całym Trójmieście, szukając sprawcy. Wówczas nie udało się go zatrzymać.
- Poszukiwany 40-latek nie przebywał w miejscu swojego zamieszkania, często zmieniał też miejsca pobytu. W poszukiwania zaangażowani byli policjanci wszystkich pionów, a prokurator wydał za mężczyzną list gończy - mówi Karina Kamińska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.Policjanci zdecydowali się opublikować wówczas wizerunek poszukiwanego i to dzięki temu nastąpił przełom w sprawie. Ktoś go rozpoznał i przekazał policji informacje, które pozwoliły ustalić miejsce jego pobytu.
40-latek ukrywał się w jednym z mieszkań na terenie Gdańska. W poniedziałek o godz. 5 rano kryminalni z KWP w towarzystwie kontrterrorystów weszli do tego lokalu i zatrzymali poszukiwanego, a także dwóch innych mężczyzn, którzy pomagali mu ukrywać się przed policją.
Na razie 40-latek nie został jeszcze przesłuchany i nie postawiono mu zarzutów, policja więc nie zdradza żadnych szczegółów dotyczących zarzucanych mu przestępstw. Nieoficjalnie mówi się jednak, że jego napaść na 11-letnią dziewczynkę prawdopodobnie nie miała podłoża seksualnego, a chodzić mogło o porwanie dla okupu.
Kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku dziś po godzinie 5 rano z udziałem policyjnych kontrterrorystów weszli do mieszkania na terenie Gdańska, w którym zatrzymali 40-letniego mężczyznę poszukiwanego listem gończym za napad na 11-letnią dziewczynkę i kobietę.
Kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku dziś po godzinie 5 rano z udziałem policyjnych kontrterrorystów weszli do mieszkania na terenie Gdańska, w którym zatrzymali 40-letniego mężczyznę poszukiwanego listem gończym za napad na 11-letnią dziewczynkę i kobietę.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
