- 1 Podrzucanie śmieci to nie wykroczenie? (62 opinie)
- 2 Finał sprawy z przypiętym rowerem (44 opinie)
- 3 Kasa samoobsługowa to okazja do kradzieży (44 opinie)
- 4 Wypadki TIR-ów i wojskowej ciężarówki (57 opinii)
- 5 Rowerzyści dostali drogę, której nie chcą (359 opinii)
- 6 Pomogli ominąć korek i zdążyć na maturę (93 opinie)
Zawiadomienie z sądu odbierzemy... w kiosku albo sklepie rowerowym
Od 1 stycznia korespondencja wysyłana przez polskie sądy dostarczana jest nie przez Pocztę Polską, a przez Polską Grupę Pocztową. Pracownicy sądu i prawnicy obawiają się zmiany, rzecznik gdańskiego Sądu Okręgowego uspokaja, a zwykli obywatele muszą się przyzwyczaić, że wezwanie na rozprawę będą musieli odebrać nie na poczcie, a w kiosku.
Specjalnie po to, aby spełnić przetargowy warunek (placówka w każdej gminie) PGP podpisała umowy z Ruchem oraz firmą InPost. To właśnie kioski pierwszego z tych kontrahentów będziemy odwiedzać najczęściej, kiedy będziemy chcieli odebrać pismo z sądu. Może się jednak zdarzyć, że mieszkańcy Trójmiasta po sądowy list udać będą musieli się np. do sklepu rowerowego czy punktu sprzedaży telefonów komórkowych (zobacz - wpisując swój kod pocztowy - gdzie będziesz odbierać listy z sądu).
Brzmi zabawnie? Dla niektórych brzmi poważnie. Skontaktował się z nami pracownik gdańskiego sądu. Twierdzi on, że 2 stycznia wysłano w Gdańsku jedynie 10 proc. wszystkich zaplanowanych przesyłek. Wedle jego słów winę ponosić miała mała liczba oznaczeń przesyłek poleconych dostarczona przez nowego operatora usług.
Rzecznik gdańskiego Sądu Okręgowego jednak uspokaja.
- Nie zaistniał problem braku czy małej ilości oznaczeń przesyłek poleconych - oznaczeń nie zabrakło i nie miało to wpływu na ilość wysyłanej poczty. Cała poczta przekazana przez wydziały została wysłana. Faktycznie, z uwagi na początek roku, w dniu 2 stycznia wysłano mniej przesyłek niż zwykle, ale już w dniu 3 stycznia ilość ta osiągnęła przeciętny poziom. W związku z tym nie ma aktualnie podstaw, aby prognozować opóźnienie spraw związane z doręczeniami. Aktualnie wysyłka odbywa się na bieżąco - uspokaja sędzia Tomasz Adamski.
Szybkość dostarczenia sądowych przesyłek to jednak tylko jedna strona medalu. - Równie ważne jest bezpieczeństwo i to, aby nie trafiały one w niepowołane ręce. Do obsługi korespondencji sądowej potrzebne jest doświadczenie, z pewnością poczta miała je większe - mówi Mikołaj Wierzbicki, radca prawny z Gdyni.
Jego kancelaria swoją korespondencje będzie musiała odbierać w kiosku Ruchu. On sam, prywatnie, listy z sądu odbierze zaś... w hurtowni z artykułami przemysłowymi.
Opinie (423) 9 zablokowanych
-
2014-01-07 18:02
Bananowa republika (2)
Niedługo mięso będziemy odbierać od listonosza
- 11 2
-
2014-01-07 18:17
piieprzone pisiory ze SKOK wygrały przetarg (1)
- 2 2
-
2014-01-07 20:44
SKOK jest tylko mądry
i zawarł umowę z PGP. Podobnie jak Kolporter czy Ruch...
- 1 0
-
2014-01-07 18:03
Bananowa republika 2 (3)
heheh opcja odbierania w burdelu mi się podoba ale tak na poważnie.
To sami tego chcieliśmy PO robi swoje i mięso będziemy odbierać od listonosza niedługo heheh- 7 1
-
2014-01-07 18:17
piieprzone pisiory zRUCH i ze SKOK wygrały przetarg (2)
- 3 3
-
2014-01-07 20:04
no a kto przetarg rozpisał (1)
mądralo?
- 2 0
-
2014-01-07 21:19
Poczta Polska bo przecież nie rząd!!!
i pisiory wygrały podstawiony przetarg mając zawłaszczony kiedyś RUCH i poparcie SKOKU, a my bedziemy cierpieć
- 1 1
-
2014-01-07 18:06
W PO są kreatywni (1)
To pewnie ktoś z krewnych PO jest cichym udziałowcem polskiej grupy pocztowej i kasa będzie lecieć do rączek. Sami tego chcieliśmy ja sam głosowałem na tą degendoladę. Teraz mam za swoje błąd 100 % nigdy na PO
- 12 4
-
2014-01-07 18:13
przecież to pisiorska firma
- 2 1
-
2014-01-07 18:12
BEZNADZIJA W Sopocie!!!!!! (3)
Mieszkam na Brodwinie przesyłkę mam odebrać na 2 końcu miasta na Grunwaldzkiej 73, no nic pojechałem pojechałem autobusem (6 zł w obie str) i pocałowałem klamkę - napis jest odbór 16-18 !!!!!
No wkurzony wróciełem do domu, przyjechałem 16:25 i NIKOGO NIE BYŁO DALEJ!!!!
Jakaś granda!!!!! nie dość że brak telefonu do kuriera to jeszcze ten pseudolokalik to taka mała budka/weranda na zamknietym podwórku domu prywatnego.
Palant z awiza nie napisał że to punkt odbioru a podkraślił że jest to urząd pocztowy!!!! Poczta jest tam akurat naprzeciwko wiec jeszcze sie w kolejce nastałem przez tego debila. Stamtąd odesłali mnie do RUCH-u bo tez niedaleko jest kiosk a tymczasem to nie tu ani tam tylko w tej werandzie bardzo słabo oznaczonej!!!
Granda, już straciłem 12 zł na bilety i nadal nie mam przesyłki !!!- 34 2
-
2014-01-07 18:14
Tak własnie "zaoszczędzono" 80 mln...
- 14 1
-
2014-01-08 08:15
re (1)
To pewno jakiś baran z InPostu....
- 1 0
-
2014-01-09 23:00
dokładnie to jest InPost
punkt nieoznakowany jedynie jakiś plakat zasłonięty InPostu i mała kartaka A4 z napisem "punkt odbioru przysyłek"
Dodam ze na awizie nie było godzin otwarcia i błednie podkreślone ze na poczie a nie punkcie InPost (Poczta jest akurat naprzeciwko)- 1 0
-
2014-01-07 18:14
Oj jo joj
toz to mix Monty Pythona z czeskim filmem
- 13 1
-
2014-01-07 18:18
piieprzone pisiory co rozkradły RUCH w układzie ze SKOK wygrały przetarg
beznadzieja!!! pisiorska jego....
- 5 8
-
2014-01-07 18:19
o proszę!
Ja mogę odbierać w sklepie Małpka. Toż to cyrk panie i panowie!
- 13 1
-
2014-01-07 18:21
(1)
A może by tak zaangażować Mc Donadl. KFC, Burger King ??? Często tam bywam, to sobie przy okazji polecony odbiorę....
- 21 0
-
2014-01-08 03:10
Mc Donald, KFC, Burger King i stacje benzynowe... ale co z potw. tożsamości
W/w placówki, przynajmniej tam, gdzie są - czynne codziennie, do późnego wieczora, a czasami nawet całą dobę, to byłby większa dostępność niż z pocztą ..... prawie wszędzie monitoring (w tym i monitoring tego, co robią pracownicy); z reguły dość dużo osób się cały czas przewija, (więc i na doświadczenia z odklejaniem nad parą czasu za dużo nie będzie).....
A co do konieczności okazywania dowodu pocztowego, to rzeczywiście nie sądzę, aby kioskarka/kioskarz czy sprzedawczyni / sprzedawca mieli prawo wglądu w mój dowód (w końcu nie są urzędnikami pocztowymi, tylko sprzedawcami / kioskarzami; może jeszcze na umowie - zleceniu, albo akurat będzie żona/ dziecko kioskarza, którzy przyszli go tylko zmienić w pracy, by mógł pójść do domu obiad zjeść itp.). No i co z pełnomocnictwami pocztowym, gdy np. osoba w domu jest przykuta do łóżka i udzieliła takiego pełnomocnictwa drugiej osobie - sklepy i kioski zaczną prowadzić rejestry takich pełnomocnictw??? i gdzie to będą trzymać??? pod stosem gazet, między paczkami papierosów czy - w sklepie - na dziale monopolowym???). Albo wygrywający przetarg ma wystarczającą liczbę swoich placówek nadawczo - odbiorczych, albo nie. Placówka SKOKu, kiosk Ruchu, sklep Małpka czy jakiś inny sklep to nie placówki nadawczo - odbiorcze. Poczta fantastyczna nie była i nie jest, ale choć próbowała i próbuje, to do bycia kioskiem jeszcze jej daleko.- 4 0
-
2014-01-07 18:30
mika (1)
niech mnie pocałują w d... płacę podatki i żądam dostarczenia mi korespondencji do rak własnych , to ich psi obowiązek
- 15 1
-
2014-01-07 21:21
niby przywożą do rąk własnych ale jak CIę nie ma to jest problem
- 1 0
-
2014-01-07 18:31
kpina (1)
Kto racjonalnie myślący wyraża zgodę na takie rozwiązania!?
Czy zawsze już tak będzie, że najważniejszym i jedynym (co pokazuje praktyka) kryterium przetargowym będzie kasa?
Kto z tych racjonalnie myślących decydentów odpowie mi na podstawowe pytanie - jak często mam zaglądać do Warzywniaka "u Zosi", aby sprawdzać, czy przypadkiem coś do mnie nie przyszło?
paranoja...- 15 3
-
2014-01-07 18:33
bedziesz zaglądać jak dostaniesz awizo
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.