Gdańscy urzędnicy w tajemnicy pracują nad budową kolejnego pomnika Jana Pawła II. Będzie miał formę parku, powstanie na Zaspie, a zapłaci za niego gminny fundusz ochrony środowiska.
Na pomysł budowy Zielonego Pomnika - jak nazwano projekt parku - wpadł
Maciej Lorek, dyrektor wydziału środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Pracował nad nim od ubiegłego roku. Teraz wszystko jest już gotowe - miasto tydzień temu ogłosiło przetarg na budowę parku.
Ile będzie kosztował?
- Nie mogę powiedzieć. Na razie to tajemnica - twierdzi Lorek. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że chodzi o kwotę około pół miliona złotych. Pieniądze mają pochodzić z zarządzanego przez gminę funduszu ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Fundusz powstaje m.in. z kar od trucicieli czy opłaty za wycięcie drzew.
postępowanie zgodnie z jego przesłaniem
79%
nigdy nie rozumiała(e)m jego przesłania
2%
nigdy nie wsłuchała(e)m się w jego przesłanie
16%
- Wszystko się zgadza, bo z tego funduszu inwestujemy m.in. w tworzenie terenów zielonych w mieście - mówi Lorek.
Zielony Pomnik powstanie przy ul. Meissnera, w północnej części istniejącego już na Zaspie parku Jana Pawła II. W pobliżu, bo niecałe trzysta metrów dalej, tuż przy al. Jana Pawła II jest już jeden pomnik Papieża.
Ten nowy ma być uroczyście otwarty 12 czerwca 2007 r. - w 20. rocznicę odprawienia przez Jana Pawła II mszy na Zaspie.
Na zlecenie miasta koncepcję Zielonego Pomnika przygotowała dr
Katarzyna Rozmarynowska z
Politechniki Gdańskiej. Projekt przewiduje, że wszystkie elementy parku będą miały znaczenie symboliczne. Centralnie posadzony dąb będzie symbolizował spotkanie z Bogiem. Krzewy (m.in. 4 tys. sztuk bukszpanu) uformowane w labirynt mają przypominać spacerowiczom pielgrzymkę. 27 zasadzonych w parku lip odpowiadać ma 27 latom pontyfikatu Jana Pawła II. Żółty kolor kwiatów pięciornika (696 sztuk) będzie symbolizował wieczność, a kwadrat, w który uformowany mają być przez drzewa i krzewy - cztery cnoty kardynalne.
Projekt zaspiańskiego parku przygotowywany był w całkowitej tajemnicy. Nie wiedzieli o nim nawet radni. Dopiero gdy miasto rozpoczęło poszukiwania wykonawcy, informacja o tym pojawiła się na stronie internetowej, wśród innych przetargów organizowanych przez miasto.
Nie podoba się to opozycji.
- Nie będziemy kłócić się z Platformą Obywatelską, narażając autorytet Jana Pawła II - mówi
Kazimierz Koralewski, szef klubu radnych PiS w gdańskiej radzie miasta.
- Tak ważnych spraw nie załatwia się jednak w taki sposób. O planach budowy dowiadujemy się z mediów, a przecież na to idą miejskie, a nie czyjeś prywatne pieniądze. Zanim ogłoszony zostanie przetarg, powinna być na ten temat publiczna dyskusja.Księża unikają na razie komentarzy.
- Nie widziałem tego projektu, nie znam jego szczegółów. Za wcześnie, by to komentować - ocenia ks.
Witold Bock, sekretarz prasowy arcybiskupa
Tadeusza Gocłowskiego.