- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (395 opinii)
- 2 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (48 opinii)
- 3 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (273 opinie)
- 4 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (110 opinii)
- 5 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (125 opinii)
- 6 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (323 opinie)
Zmarł kpt. ż.w. Krzysztof Romowicz. Sprawa wypadku promu umorzona
Zmarł kapitan żeglugi wielkiej Krzysztof Romowicz. O jego śmierci poinformowała rodzina.
Na prośbę rodziny kapitana publikujemy jej oświadczenie. "Z żalem i smutkiem zawiadamiamy, że w dniu 10 lutego 2016 roku, w Gdyni, zmarł śp. Kapitan Żeglugi Wielkiej Krzysztof Romowicz. Uprzejmie prosimy o uszanowanie pamięci po zmarłym. Rodzina i bliscy".
Niespełna trzy tygodnie temu pisaliśmy o tym, że proces w sprawie wypadku promu Stena Spirit sprzed czterech lat może zostać zawieszony, gdyż kapitan - w bardzo złym stanie - trafił do szpitala w Korei Południowej, gdzie przebywał w rejsie. Rodzina sprowadziła chorego do Polski, ale niestety nie udało się go odratować.
Przypomnijmy, że kpt. Romowicz dowodził promem Stena Spirit, gdy 17 maja 2012 r. doszło do wypadku przy nabrzeżu BCT w Gdyni. Prom uderzył w nogę suwnicy stojącej na nabrzeżu Bałtyckiego Terminalu Kontenerowego. Suwnica przewróciła się na drugą suwnicę oraz na ustawione w sąsiedztwie kontenery.
W wyniku wypadku trzy osoby - pracownicy terminalu - zostały ranne, w tym jedna ciężko (trafiła do szpitala ze złamanym kręgosłupem). Straty materialne sięgnęły 25 mln zł.
Przewrócona suwnica w Gdyni
Według prokuratury za wypadek odpowiedzialny był prowadzący wówczas statek kapitan Romowicz. Zdanie to podzieliła także Izba Morska, która pod koniec 2014 roku wydała orzeczenie, w którym wylicza popełnione przy wyprowadzaniu statku błędy. Najpierw ster główny promu został wychylony w lewo, później, już po zauważeniu błędu, kapitan skierował w lewo (zamiast w prawo) także ster strumieniowy, co miało spowodować uderzenie w nabrzeże i zahaczenie suwnicy. W orzeczeniu mowa jest także o tym, że kapitan rozpoczął manewr odcumowywania bez obecności sternika manewrowego na mostku. Sam Romowicz nie przyznawał się do winy.
Opinie (79) ponad 20 zablokowanych
-
2016-02-11 11:58
Stres cichym zabójcą.
- 28 7
-
2016-02-11 12:34
trojmiasto pl - dlaczego nie zablokujecie komentarzy???
to zwykłe chamstwo
- 18 22
-
2016-02-11 12:35
opinia
Rodzina mocno przesadziła z tą publikacją.
- 19 7
-
2016-02-11 12:57
Zablokujcie komentarze! Umarł człowiek!
- 18 22
-
2016-02-11 13:03
Dziwne
Dziwne to wszystko ;)
- 10 6
-
2016-02-11 13:39
(1)
Poszkodowani w wypadu pewnie nie postawia mu swieczki.
- 18 4
-
2016-02-11 19:12
a która warszawska rodzina stawia świeczki rządowi londyńskiemu
skoro straciła wielu z rodziny podczas Powstania Warszawskiego?
- 4 4
-
2016-02-11 13:43
to był bardzo dobry kapitan... (2)
nikt nie pisze ile setek manewrów tego typu jednostką wykonywał perfekcyjnie
w różnych warunkach pogodowych i podejmował trudne decyzje....
Cześć jego pamięci.- 46 25
-
2016-02-11 14:30
może nie wiedzą?
pewnie nie liczyli
- 6 3
-
2016-02-13 11:28
Koledze SAILOROWI
Zrządzeniem losu stało się, że ludzie pod nim zdobywający szlify kapitańskie, nie przejęli jego "perfekcyjnych zdolności manewrowych" - całe szczęście. Lista jego przypadków nawigacyjnych byłaby obfita. Najgorzej manewrujący kapitan !
Jeżeli chodzi o pamięć, to bardzo negatywnie wpłynął na moje (i chyba wielu) życie zawodowe. Mój pech, ze trafiłem na niego.- 11 1
-
2016-02-11 13:49
.Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie, a Światłość Wiekuista niechaj mu świeci. Niech odpoczywa w Pokoju Wiecznym
Amen
- 37 11
-
2016-02-11 14:24
(2)
śledztwo powinno byc dalej prowadzone w celu ustalenia czy kapitan był winny czy niewinny. Jak był winny to z jego majątku należało się armatorowi odszkodowanie! A tak rodzinka przytuli cały spadek.
- 28 16
-
2016-02-11 14:27
słowo "przytulić" w sensie dostać spadek, zysk, podwyżkę, nagrodę itp. robi
karierę; nawet sympatyczne
- 9 4
-
2016-02-13 15:46
Przecież Izba Morska wydała orzeczenie.
Dziwię się, że ktoś go zatrudnił, tym bardziej, że przecież był chory.
- 7 1
-
2016-02-11 14:24
napisze tak - szkoda człowieka ,niech Mu ziemia lekką będzie i niech spoczywa w Pokoju, wyrazy współczucia i kondolencje dla (1)
znam środowisko marynarzy ,całe życie byłem z nim za Pan Brat ! -uważam ,że mógł p. Kapitan odfajkować tą sprawę i poddać się osądowi następnie jak widać wziąć się "za siebie" każdy z nas czuje i wie co w nim siedzi - zrobić porządne badanie i podkurować się nigdy nie zawadzi ! , ale tu myslę zadecydowalo ,tak myslę - zrobić jeszcze jeden unik oddalić od siebie koniecznoć stawienia się przed Temidą i poddania się ewentualnej karze , czyżby p. Kapitanowi nikt nie powiedział ,że nie On pierwszy i nie On ostatni ! ,no a po zatem ach ! ta żądza piniądza !, pogoń za groszem ! ,ale kto z nas za nim nie goni ... jeszcze raz ;- Czesć jego pamięci !
- 14 16
-
2016-02-11 17:02
szkoda to osób, które zostały przez niego poszkodowane!
- 9 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.