• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zmiany na Ołowiance: kładka i nowa, większa sala filharmonii

Katarzyna Moritz
1 grudnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Liczniki czasu sposobem na "uciekającą kładkę"?
W tym miejscu mogłaby powstać kładka, która pobiegnie nad Motławą na Ołowiankę. - Może już latem? - planuje Roman Perucki, dyrektor PFB. - Nie tak szybko - tonuje Mateusz Kusznierewicz. W tym miejscu mogłaby powstać kładka, która pobiegnie nad Motławą na Ołowiankę. - Może już latem? - planuje Roman Perucki, dyrektor PFB. - Nie tak szybko - tonuje Mateusz Kusznierewicz.

Kładka na Ołowiankę już latem, a nowa sala koncertowa na 2 tysiące osób do 2016 roku - takie wizje roztacza dyrektor filharmonii, po tym jak instytucja wzbogaciła się o kolejny obiekt na wyspie. - Przyszłość inwestycji nie jest przesądzona - zastrzegają urzędnicy.



Budynek trafostacji na Ołowiance zostanie zburzony.  W jego miejsce ma powstać nowa sala koncertowa PFB. Budynek trafostacji na Ołowiance zostanie zburzony.  W jego miejsce ma powstać nowa sala koncertowa PFB.
Pod koniec lat 90 Polska Filharmonia Bałtycka pozyskała budynki po dawnej elektrociepłowni na Ołowiance. Dzięki środkom z urzędu marszałkowskiego i Unii Europejskiej, od 2007 roku w największym z nich działa centrum muzyczno-koncertowe, którego największa sala mieści 1100 osób.

Teraz PFB, która zawiaduje większą częścią wyspy, przejęła kolejny obiekt, który wcześniej należał do Energi i Elektrociepłowni Wybrzeże - dawną trafostacje. Dzięki temu na Ołowiance ma powstać jedno z największych centrów kongresowo-muzycznych w Polsce.

- Budynek nie nadaje się do adaptacji i nie jest zabytkowy, więc zostanie zburzony. Podobnie stanie się ze stojącym obok budynkiem dawnej szkoły. W ich miejsce planujemy zbudować kolejną salę - zapowiada prof. Roman Perucki, dyrektor Polskiej Filharmonii Bałtyckiej.

Czy samorządy powinny inwestować w trójmiejskie instytucje kulturalne?

Nowa sala, która pomieści ponad 2 tys. osób, ma zapewnić melomanom zupełnie nowe wrażenia, ponieważ publiczność będzie w niej siedzieć nie dookoła sceny, ale w układzie katedralnym.

- Chcemy uzyskać coś, czego nie ma w istniejącej sali, czyli dłuższy czas pogłosu. Dzięki temu będziemy mogli organizować spektakularne wydarzenia: koncerty ogromnych orkiestr symfonicznych, balety, opery i prezentacje filmów. W istniejącej sali dwie trzecie widowni nie widziałoby filmu, a grupę baletową z Kijowa musieliśmy odesłać do Ergo Areny, bo u nas nie ma przestrzeni do tańca - wyjaśnia Roman Perucki.

Plany filharmonii zna już wojewódzki konserwator zabytków. Potwierdza, że budynek po dawnej transformatorowni nie jest w ewidencji zbytków i tym samym objęty ochroną. Jednak zewnętrzne ściany budynku szkolnego muszą być zachowane.

- Koncepcja nowego budynku to bardzo dobra, wręcz muzyczna architektura. Są w niej przenikające się formy, z których wychodzi główny korpus sali. Na tą formę wstępnie wyraziłem zgodę, choć obawiam się czy całą inwestycja nie skończy się jedynie na idei. Z tego co wiem, na projekt nie zdobyto jeszcze finansowania - przyznaje Marian Kwapiński, wojewódzki konserwator zabytków.

Nie zniechęca to wizjonerskiego dyrektora PFB, który planuje zdobyć na ten cel środki z Unii Europejskiej. Koszt nowej sali szacuje na 150 mln zł. Plany zakładają, że powstanie ona do 2016 roku.

- Ale niczego nie zaczniemy dopóki nie powstanie kładka. Decyzją marszałka i prezydenta Gdańska, już niebawem zostanie ogłoszony konkurs architektoniczny na kładkę. Ma ona być piękna i funkcjonalna. Powinna powstać najpóźniej latem - twierdzi dyrektor.

Jego zapowiedzi są jednak nieco na wyrost. Kilka miesięcy temu miasto zleciło opracowanie studium, które miało wykazać jaka forma przeprawy przez Motławę na Ołowiankę będzie najlepsza.

- Deklaracje o kładce są przedwczesne. Studium przeprawy jeszcze jest przygotowywane, poznamy je być może w połowie grudnia. Przypomnę, że poza kładką rozważany jest także tunel i prom - podkreśla Mateusz Kusznierewicz, który nie tylko jest ambasadorem Gdańska do spraw morskich, ale także członkiem komisji ds. przeprawy przez Motławę.

Jeśli wybór padnie na kładkę to jej budowa zostanie sfinansowana przez Elektrociepłownię Wybrzeże (60 proc.) oraz samorząd województwa i miasto Gdańsk - po 20 proc. Przypomnijmy: przeciwko budowie kładki protestuje środowisko żeglarzy, którzy twierdzą, że utrudniłoby to im korzystanie z mariny w Gdańsku.

Miejsca

Opinie (216) 6 zablokowanych

  • rozumiem, że teraz ECS już nie powstanie

    Miejsca na duze imprezy bedzie az za dużo, ze stadionem , Ergo Areną, Olivią itd...

    • 11 2

  • Wystarczy, że będzie jeszcze zimniej a kładka nie będzie potrzeba

    Przynajmniej do wiosny.

    • 13 0

  • a może by wykorzystać istniejący tunel... (2)

    a może by wykorzystać istniejący tunel pod Motławą... odgruzować, wzmocnić i można korzystać...

    • 13 4

    • jaki tunel (1)

      Jaki tunel pod Motławą jest jakiś tunel

      • 0 0

      • jest jest

        tylko w jakim stanie?

        • 3 0

  • Tunel dla promów pod kłądką

    To by było najlepsze wyjscie!

    • 18 1

  • Konserwator zabytków stracił mandat zaufania.

    Pan konserwator zabytków wydając decyzję (a szczególnie jej uzasadnienie) o pomniku ofiar katastrofy smoleńskiej w Bazylice Mariackiej stracił wiarygodność i zaufanie Gdańszczan.

    • 19 5

  • eee - kolejna "inwestycja" do kórej trzeba będzie dopłacać?

    niech ktoś mi pokaże bilans zysków i strat tej filharmonii

    • 12 7

  • Kuśnierz zasiadł na państwowym stołku i już przyrósł!

    Już lenistwo, już przeciąganie, już kłody pod nogi.
    W połowie grudnia będzie miał studium, ale to mu przeszkadza w planowaniu na lato, czyli 6-7 miesięcy do przodu.
    Co za degrengolada! Skoro nawet ludzie, którzy rozsławili Polskę to takie warchoły, to jak w tym kraju ma się coś udać?

    • 6 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane