• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zwiedzaj Gdynię podniebieniem

Michał Sielski
2 października 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Trwa weekend kulinarny w Gdyni
Na szlaku kulinarnym czekają na smakoszy miłe niespodzianki. Na szlaku kulinarnym czekają na smakoszy miłe niespodzianki.

Przed nami znakomity weekend dla smakoszy. W ramach Kulinarnego Szlaku w Gdyni będzie można skosztować specjałów wielu egzotycznych kuchni i poznać tajniki najlepszych kucharzy.



Weekend kulinarny odbędzie się w Trójmieście po raz pierwszy. I od razu z wielkim rozmachem: będą degustacje oraz oferty w bardzo niskich cenach. W 40 restauracjach będzie można skosztować specjałów kuchni już za 5 zł.

- Porcje nie będą oczywiście ogromne, ale chodzi głównie o degustację i poznawanie nowych smaków - mówi Anna Somorowska, prezes Agencji Rozwoju Gdyni, która organizuje kulinarny weekend.

Restauracje przygotowały tzw. Happy Hours (szczegóły w linku pod tekstem), w których będą serwowały specjalnie na to święto przygotowane dania. Znajdą się wśród nich m.in. chrupiące żabie udka, pierś kurczaka w sosie kokosowym, delicje z truskawek z aksamitnym musem z białej czekolady czy pat tai.

W sobotę o godz. 15 będzie można uczestniczyć w autorskim pokazie kuchni wegetariańskiej "Atelier Smaku" w wykonaniu znanego duetu gdyńskich projektantów mody i jednocześnie pasjonatów gotowania Joli SłomyMirka Trymbulaka, który obejrzeć będzie można także w programie Kuchnia.TV. Godzinę później zaczną się warsztaty kulinarne o m.in. "kuchnia dla dwojga, czyli rzecz o czuciu mięty". Będzie się można dowiedzieć, jak przygotować potrawy, które nie skończą się rozkoszą jedynie dla podniebienia...

Wszystkie gdyńskie restauracje można zobaczyć w naszym katalogu.

Wydarzenia

Opinie (181) 4 zablokowane

  • Smacznego! :) (17)

    Gdynia - tu się chce mieszkać i jeść w dobrych restauracjach!

    • 78 35

    • (1)

      A głodnemu co do tego ?!!

      • 4 6

      • Chentnie bymy pozwiedzaly ze kumplamy szlakem jajecznicy na szyneczce i jagodzianeczky na kościach pęndzoney. Ale dla nas ymprez ni ma.

        • 1 0

    • Gdynianie pokazcie, ze tu jestescie i naciskajcie popieram opinie!! :-)

      • 26 10

    • (2)

      ...szczególnie w budach z hot-dogami na dworcu głównym (perle gdyńskiego modernizmu)...

      • 11 22

      • (1)

        No w Gdansku na dwrocu tez prozno szukac restauracji z prawdziwego zdarzenia takze nie seplen za duzo :]

        • 23 3

        • jedynym wyjątkiem jest Olsztyn i jego zapiekanki :)))

          a cała reszta tego kraju to bagno,
          dno i wodorosty ;P

          • 4 4

    • ... (1)

      Gdańszczanie muszą mieć masę kompleksów, skoro ciągle ironizują na temat Gdyni. Skoro jest to taka okropna śledziowa wioska to po co tyle o niej mówić? Zadziwiające, że np. w GOP taka rywalizacja i s****ie w podwórko sąsiada nie istnieje.

      Pozdrawiam normalnych.

      • 22 4

      • gdańszczanie właśnie tych kompleksów nie mają

        Ale jak taki matołek w poście tytułowym prowokuje piszac brednie o tym, że w Gdyni chce się mieszkać, życ itd itp to po krótkiej salwie smiech warto odpowiedzieć.

        Inny głąb pisze "ahh ten Gdansk i jego mieszkancy". To irytuje, mimo, że wiadomo iż to czysty trolling;)

        • 1 0

    • Tylko że tam dobrych restauracji raczej nie ma! (7)

      To jest ten wasz europejski problem ;)

      • 3 1

      • Na szczęście jest Gdynia bo inaczej trzeba by było jechać do Pucka do najbliższej dobrej restauracji (2)

        halo halo Mietku

        • 11 0

        • Ja jeżdżę do Pucka właśnie (1)

          Tam jest lepiej, smaczniej, więcej i taniej.

          • 5 2

          • możesz coś polecić, ja byłem tylko raz na pierogach z kurkami :)

            z bardzo dobrą surówką

            • 1 0

      • Tak mowisz jakby w warszawie byly (3)

        w koncu poza jedzeniem liczy sie otoczenie. a w warszawie na prawo beton, na lewo beton, wiec co ci po jedzeniu ktorego w przyjemnym otoczeniu nie mozesz zjesc

        • 1 2

        • Widać żeś gdyński wsiok (2)

          i w stolicy nigdy nie byłeś :)

          • 0 9

          • ja jako artysta, filozof, ojciec i inżynier wolę wieś niż nierozgarnięte, betonowe szczury (1)

            trelemakrele
            lubię fortele

            • 3 2

            • dokladnie

              nowobogackie pajace co nawet telewizora po zakupie nie potrafią sobie ustawić

              • 2 2

    • jezus maryja coza propaganda..

      • 2 0

  • 5 złotych? Kto normalny może sobie pozwolic na wydanie tylu pieniędzy? (21)

    Przecież za to ja mam obiad dla 4 osób w domu

    • 24 80

    • nie zapominaj o dalszej rodzinie i sasiadach

      • 13 1

    • Nie ma przymusu (4)

      To wolna oferta dla chętnych, nic na siłę!
      Gratuluję! - w/g mnie za 5 zł nie ma szans na zrobienie dobrego obiadu :-), a gotuję codziennie.

      • 7 2

      • no jeśli królewna przyzwyczajona jest do kawioru to faktycznie nie ma szans

        • 6 6

      • wątróbka z cebulką (1)

        albo zupa dla dwojga na kawałku mięska,
        gwarantuję że się najesz
        jeśli ważysz do 75kg :).

        Zupy ogólnie:
        kawałek jakichś kości to koszt maks 2pln,
        3 zeta na warzywka, ziemniaki,
        jakąś pieczarkę czy jajeczko na wkładkę
        to aż nadto.

        • 6 4

        • albo pierogi z kapustą i grzybami z cebulką

          oczywiście własnoręcznie robione, koszt ok 4 zł plus gaz na którym trzeba je ugotować

          • 6 1

      • zupki chińskie-a później sie dziwią ,że nowotwory

        • 2 4

    • nie da się zrobić obiadu za 5zł dla czterech osób. (6)

      chyba, że na obiad będą ziemniaki z burakami.

      • 7 3

      • 5 kg frytek i ketchup i pół kilo kapusty kiszonej ;P (4)

        było się na studiach :)

        • 16 1

        • do bogaty (3)

          szkoda ze sie nie skonczylo...

          • 2 4

          • akurat skończyłem 2 kierunki techniczne i uważam, że skończenie studiów nie znaczy absolutnie nic (2)

            ponieważ nauczanie w Polsce jest na słabym poziomie

            W ogóle skończenie studiów o niczym nie świadczy i nic nie znaczy.
            Jeżeli to jest twój jedyny sukces
            to raczej powinieneś płakać nad swoim żałosnym losem.

            Mądrzy są ci którzy się w porę zorientowali
            i zaczęli pracować.
            Ja się kapnąłem, że pierdół mnie uczą dopiero na trzecim roku
            ale już trzeba było ten syf dociągnąć.
            Dziś dopiero rozumiem, że trzeba było iść na wieczorowe
            i pracować
            a nie debila z siebie robić n adziennych.

            • 7 0

            • do bogaty

              debila mozna robic z siebie zawsze. Niezaleznie od tego czy sie ma wyzsze studia czy nie.
              wspolczuje Ci człowieku.

              • 1 0

            • świetnie napisane

              Zabawne szczególnie jest np studiowanie na ETI czy Zarzadzaniu UG/PG:) Mośków produkują, a ci co chcieli już wcześniej umieli. Kupowanie komputerów na 1 roku studiów inf to dobiero zabawne - panowie od składania komputerów:)

              • 1 0

      • 4 kilo ziemniaków, trochę mąki i jajko - placków spokojnie jeszcze na kolację zostanie.

        • 0 0

    • to nie jest na najedzenie się tylko na spróbowanie. (2)

      takie próbki

      • 5 1

      • hehe, skoro próbka za pięć zł to ile kosztuje normalne danie? (1)

        trzy dychy?

        • 4 2

        • Normalne kosztuje ok. 40 zeta

          Za 5 zł to możesz polizać... łyżkę.

          • 4 1

    • Za 5 zł to możesz sobie chipsy kupic - twój codzienny obiad (1)

      Do tego podrabiana cola + mentos na zagrychę + tik-taki na deser- będzie obiad jak znalazł. Zresztą tak się studenci odżywiają przecież :)

      • 3 5

      • reszta idzie na browar w knajpie

        ;)

        • 3 0

    • Ale to mowa o Gdyni - naszej dumie

      a w Gdansku to rzeczywiscie rzepe i ziemniory za grosze da sie zjesc

      • 3 2

    • 4 hot dogi przy SKM-ce i butelke wody mineralnej :)

      fakt ze moze 5.50 to będzie ale starczy

      wariant dwa to browarek i 2 pasztety z kapustą i grzybami

      • 1 1

    • Dla smakosza chińskich zupek to wystarczający budżet. Sprawa ma się gorzej gdy przychodzi chęć na schabowego. 5 PLN za porcję to minimum.

      • 0 0

  • a na zdjęciu pomarańcze zapiekane w móżdżku...mniam :) (2)

    • 14 22

    • o fu... właśnie jadłem śniadanie

      • 3 0

    • oj wpałaszowałbym te wszystkie danka...

      na pacmanie:)

      • 0 1

  • a ile kosztuje z dostawą do domu? (1)

    bo mi się nie chce ruszać z przed telewizora...

    • 19 14

    • coach potato

      • 3 0

  • Podadzą "gorący kubek" za 5 zł ;)

    Smacznego

    • 16 18

  • A czy będą śledzie po gdyńsku za 5 zł? ;) (4)

    • 32 12

    • A czy będzie budyń? (3)

      • 13 1

      • Będzie budyń (2)

        taki na boczku

        • 8 0

        • (1)

          że taki tłusty?

          • 4 0

          • będzie budyń w gaciach i Gdynia przywita Budynia

            kurdebele

            • 1 3

  • Co to za wymiociny na zdjęciu ? (5)

    FUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 11 30

    • no fakt

      nie wygląda to ani na frytki, ani na hamburgera

      • 7 1

    • ani na schabowego... to muszą być wymiociny!! (1)

      • 2 3

      • kasza jaglana z nasionami i chyba kotlety sojowe na chrupko

        nawiązanie do naszej ludowej kaszy z kapustą,
        super wiejska pycha
        ale mięcho by się w tym przydało,
        skwareczki boczkowe albo ze słoninki,
        wymarzone na jesienne ognicho na polu.

        • 6 0

    • mięsko ze szwecji

      • 4 4

    • Aniu - wróc lepiej do golfa swojego ziomka

      i pojedźcie do nowego portu gdzie wasz dom

      • 0 0

  • A gdzie (1)

    schabowy z kapustą, flaczki, żurek ........

    • 17 10

    • Schabowego z kapustą to sobie zjesz w domu/ u mamy. Żabie udka niekoniecznie.
      BTW: domyślam się, że żabie udka serwować ma restauracja Petit Paris. Gorąco polecam.

      • 6 2

  • Żabie udka - fuj (4)

    jak to można jesć? ;(

    • 12 14

    • normalnie

      wklada sie do ust i przezuwa :D - proste

      • 5 4

    • tak jak kurczacze udka albo świńskie nóżki, uszka i jęzorki (2)

      żaba przynajmniej czysta bo cały czas pływa :)
      no i nie jest tłusta jak świnia
      tylko taka chudziutka żabcia

      • 4 2

      • (1)

        strach pomyśleć co zaserwują chińskie knajpy

        • 2 1

        • jak to co. Psie przyrodzenia.

          • 1 0

  • Za 5 złotych to dostaniesz wykałaczkę. (22)

    Jedzenie w restauracji,wykwintne potrawy dla kogo to ma być?Gdzie się podziały bary mleczne gdzie można było się najeść a nie "skosztować".Te wszystkie zabiegi restauracji to o kant doopy potłuć.Prawdziwych egzotycznych restauracji w trójmieście nie ma no chyba że liczą się budy z hotdogami prowadzonymi przez wietnamczyków.

    • 12 30

    • Śmieszny jesteś. Restauacja (jak każde normalne przedsięwzięcie) ma przynosić zysk (7)

      Jak jesteś przekonany, że za 5 zł można oferować smaczne, dobrej jakości danie (i do tego może jeszcze z importowanych składników) to nie ma na co czekać - otwieraj Egzotyczny Bar Mleczny i działaj. Klienci będą walić drzwiami i oknami

      • 10 1

      • Nie walę drzwiami tylko młotkiem.

        • 6 0

      • Trzeźwy czy przeczytałeś dokładnie ? (5)

        Napisałem że "Za 5 złotych to dostaniesz wykałaczkę." Na zyskowności to nasi restauratorzy to się znają:Zaniżanie wagi potraw,mało mięsa w mięsie a ostatnio ta sprawa 25letniego mięsa ze Szwecji.
        Co do egzotycznych restauracji to popatrz na europę tą ucywilizowaną prawie wszystkie smaki świata w orginale i w dodatku po przystępnej cenie.
        Smacznego!

        • 4 2

        • burak

          • 3 5

        • Klienci głosują nogami. Jak komuś nie odpowiada smak/waga potrawy, to może wybrać inną restaurację (3)

          Poza tym nie wiem, dlaczego pojęcie "zysk" ma tak negatywny odbiór. Przecież to normalne, że działalność ma utrzymywać, a nie rujnować właściciela.

          Nie wiem, co nazywasz przystępną ceną w Europie, ale zapewniam Cię, że jedzenie (w restauracjach) w Polsce póki co nie kosztuje tyle, co w tych cywilizowanych krajach, więc korzystajcie póki możecie :)

          • 3 2

          • To proste zysk to u nas nagminne walenie klienta restauracji w tzw 'rogi" (2)

            chyba orientujesz się co mam na myśli jeśli nie to już wyjaśniam produkty przeważnie drugiej świeżości mięso warzywa,ilości rzadko kiedy mają wagę podaną w menu.To jest "zysk".Nie twierdzę że takie praktyki są w każdej knajpie ale twierdzę że większość z nich jest nie uczciwa.
            Co do europy zachodniej to powiem że za 12-24(godzina lub dwie pracy) euro można iść na dobrą kolację do niezłej restauracji.

            • 1 1

            • A w jakim to zachodnim kraju średnia płaca to 12 EUR netto/h (1)

              a dobra kolacja w niezłej restauracji oznacza wydatek nie większy niż 15 EUR?

              • 0 1

              • Francja. Najlepiej płatne zajęcie - 16 euro brutto za godzinę - oferują firmy poszukujące spawaczy i górników. Murarzom i cieślom-zbrojarzom oferowane są stawki nieco niższe, tj. 13 euro brutto za godzinę. Na płace od 11 do 12 euro brutto za godzinę mogą liczyć malarze, szpachlarze, monterzy stolarki budowlanej.
                h**p://biznes.interia.pl/praca/praca-w-ue/news/70-proc-firm-wstrzymalo-nabor,1324931,2325?sa=1
                A co do restauracji jak poszukasz to znajdziesz

                • 1 0

    • A ja Cię popieram (5)

      Coraz trudniej dostać gdzieś tanio dużą porcję jadła.

      Niestety wiele lokali stawia teraz na egzotykę czy nie wiem jak to nazwać i za cenę kotleta z ziemniakami i mizerią w barze mlecznym masz to co na zdjęciu.

      Fajnie, nie mam nic przeciwko, ale przeważnie chciał bym po prostu najeść się obiadem domowym, popić herbatą i tyle. Bez udziwnień.

      Ostatnią deską ratunku jaką znalazłem był bar mleczny we Wrzeszczu, niedaleko galerii bałtyckiej, pamięta chyba zamierzchłe czasy PRL'u co moim zdaniem dodaje mu jeszcze fajnego klimatu. No i bycze porcje jedzonka jak w domu :) Takich miejsc też nam trzeba!

      • 6 0

      • w gdyni np. sloneczny

        • 1 1

      • (3)

        Widzisz, a ja szukam czegoś dokładnie odwrotnego. Tzn. w większości restauracji podają wg mnie za duże porcje - do tego stopnia, że NIGDY nie udaje mi się zjeść zupy/ startera, dania głównego i deseru. Wszędzie gigantyczne góry fryt i mięcho w takiej ilości, że zjeść się tego nie da. Poza tym w przeważającej większości knajp do wyboru z menu jest kotlet na 15 sposobów i ze 3-4 rodzaje makaronu, przeważnie kiepskiego.
        Jest kilka lokali w Trójmieście, które pod tymi względami zaskakują na plus. Ale pewnie Ci się nie spodobają, bo nie serwują tam porcji którymi się człowiekowi potem odbija "na mokro" i żarcie też trochę inne niż kotlet + frytki.

        • 3 2

        • (2)

          A znasz moze jakas godna polecenia wloska knajpe w Trojmiescie? I nie chodzi mi o miejsce, gdzie serwuja pizze, w porywach do spaghetti bolognese, a pani kelnerka na deser proponuje cappuccino, tylko o restauracje, w ktorej minesterone gotuja ze swiezych warzyw, a na steka sypia prawdziwy parmezan.

          • 3 0

          • Jest taka knajpka w Sopocie, w okolicach dworca, o ile pamiętam nazwę - Tivoli. Bardzo smacznie, faktycznie włosko .
            Ktoś mi też polecał Tesoro też w Sopocie, ponoć włoscy kucharze i prawdziwe włoskie smaki, ale nie byłam jeszcze sama sprawdzić.

            • 2 0

          • tylko Tivoli

            Bylem i faktycznie wsszystko jak powinno byc. Oczywiscie zalezy czego oczekujesz bo wloska kuchnia tez sie rozni w zaleznosci od regionu. I na dziendobry w Tivoli nie dostaniesz grissini (chlebowe paluszki) co jest normalne w Piemoncie, Lombardii. Niedostaniesz np. zupy toskanskiej. Ale wiekszosc potraw smakuje bardzo dobrze

            • 0 0

    • "Jedzenie w restauracji,wykwintne potrawy dla kogo to ma być?" (1)

      Dla tych, których na to stać. A jest takich wielu, wbrew pozorom. Dobre restauracje mają klientów, patrz Barracuda - bez rezerwacji ciężko znależć miejsce... To nie są instytucje charytatywne, za 5zł to porządnego obiadu nawet w domu nie zjesz.

      • 3 1

      • Barracuda

        akurat nie jest dobra, no ale miejsce jest trendy, więc wszyscy tam żrą.

        polecam Restaurację Rosyjską na długim targu. pyszności!

        • 3 2

    • jak to gdzie sa bary mleczne??? (5)

      tam gdzie zawsze! bijesz pianę, a nie wiesz o czy mówisz.

      zresztą sa dwie katogorie ludzi sporzywający posiłki. sa ci co jedzą i ci co pożerają:)

      • 3 2

      • jest jeden w Sopocie a kiedyś było ich kilka. (4)

        Podobnie ma się sytuacja w Gdańsku i Gdyni zamiast barów kolejne mcdonaldy i śmierdzące kfc.Tam się właśnie pożera.

        • 3 1

        • A KFC albo McD to nie bary? (2)

          Zbierzcie się narzekacze do kupy i otwórzcie sieć Barów Mlecznych, skoro tak do nich tęsknicie

          • 2 4

          • Ty pijany to kup tam ogórkową i leniwe cwaniaczku. (1)

            • 4 2

            • Ale po co, matole?

              Ja nie wyję do mlecznych barów, i w odróżnieniu od niektórych mam dobrą pamięć, co pozwala mi doceniać obecną różnorodność miejsc, gdzie można zjeść co się lubi

              • 0 2

        • Smutna prawda, fastfood wkracza wszędzie :/

          • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane