• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Wolv", który zabił w wypadku samochodowym kobietę, znów gra na zwłokę

Piotr Weltrowski
2 czerwca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Artur W., ps. "Wolv" podczas doprowadzenia do prokuratury po wypadku, który spowodował podczas przerwy w pobycie w areszcie. Artur W., ps. "Wolv" podczas doprowadzenia do prokuratury po wypadku, który spowodował podczas przerwy w pobycie w areszcie.

We wtorek miała się rozpocząć apelacja dotycząca wyroku skazującego na 10 lat więzienia Artura W. ps. "Wolv", który pod koniec kwietnia, podczas przerwy w odbywaniu kary, spowodował wypadek, w którym zginęła kobieta, a dwie inne osoby zostały ranne. Nie rozpoczęła się jednak, bo "Wolv" na dzień przed rozprawą zmienił obrońcę. To gra na zwłokę - komentuje prokuratura.



Czy wierzysz, że Artur W. faktycznie mógł stracić zaufanie do swojego obrońcy i dlatego go zmienił na dzień przed rozprawą?

O Arturze W. głośno zrobiło się 25 kwietnia - jadąc pożyczonym samochodem, bez prawa jazdy, spowodował we Wrzeszczu wypadek, w którym zginęła jedna osoba, a dwie inne zostały ranne. Jak się okazało, wszystko działo się w trakcie przerwy w aresztowaniu spowodowanej rzekomo złym stanem zdrowia mężczyzny.

Przedstawicielom policji, prokuratury i sądu "Wolv" znany był jednak już wcześniej. Pierwszy raz trafił do więzienia w 1995 roku. Po ponad roku wyszedł na wolność, tylko po to jednak, aby w 1999 roku znów zostać prawomocnie skazanym, tym razem na osiem lat. Odsiadkę skończył w 2007 roku. Bardzo szybko wrócił do dawnych przyzwyczajeń i rok po wyjściu z więzienia popełnił kolejne poważne przestępstwo: wymuszenie rozbójnicze, którego dotyczy właśnie odroczona we wtorek apelacja.

Według Prokuratury Apelacyjnej z Gdańska Artur W. popełnić miał je ze swoim znajomym - Krzysztofem P. Obaj działali niczym przestępcy z filmu "Dług" - wpędzili swoją ofiarę w spiralę wyimaginowanych długów, zastraszali ją i wymuszali od niej kolejne pieniądze i dobra.

Śledztwo w tej sprawie ruszyło 24 listopada 2010 roku, kiedy to do gdańskiego oddziału CBŚ zgłosił się przedsiębiorca budowlany Mariusz C. i powiadomił o wymuszeniu rozbójniczym, którego padł ofiarą.

Jak zeznał, latem 2008 roku poznał "Wolva", z którym kilkakrotnie spotkał się przy różnych okazjach. W listopadzie następnego roku Artur W. zaproponował mu spotkanie. Pojawił się na nim ze swoim znajomym. Gdy tylko Mariusz C. wysiadł z samochodu, natychmiast został uderzony, zmuszono go także, aby wsiadł do pojazdu napastników.

W samochodzie "Wolv" poinformował swoją ofiarę, że rzekomo wydała policji jego znajomego i musi zapewnić pieniądze na jego obrońcę. Przedsiębiorca - obawiając się o życie swoje i swojej rodziny - zapłacił napastnikom 47 tys. zł. Dzień później Artur W. znów zażądał pieniędzy, a także wydania mu samochodu należącego do Mariusza C.

Do kolejnych podobnych wymuszeń dochodziło aż do listopada 2010 roku, kiedy to Artur W. i Krzysztof P. wywieźli przedsiębiorcę do lasu, grozili mu pistoletem i oddali strzał w ziemię tuż przy jego nogach. Wypuścili go dopiero, gdy obiecał, że będzie im regularnie płacić "za ochronę". Pieniędzy przestępcy się jednak nie doczekali - przerażony Mariusz C. zdecydował się opowiedzieć o sprawie policji.

Śledztwo w tej sprawie zakończyło się w październiku 2011 roku, a wyrok skazujący Artura W. na 10 lat więzienia zapadł we wrześniu 2014 roku. Artur W. odwołał się jednak od niego. We wtorek sprawą zająć miał się sąd wyższej instancji. W poniedziałek jednak otrzymał pismo od "Wolva", w którym ten informuje, że właśnie - na skutek utraty zaufania - zwolnił swojego obrońcę.

Zatrudnił co prawda kolejnego, ale ten nie mógł - ze względu na inne obowiązki - stawić się we wtorek przed sądem, nie miał też czasu na zapoznanie się z aktami sprawy. W takim wypadku sądowi nie pozostało nic innego, jak tylko podjąć decyzję o odroczeniu apelacji do 7 lipca.

- Oskarżony działa tak, aby proces trwał jak najdłużej - skomentował to Mariusz Marciniak z Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, który stawił się na rozprawie, o której terminie obie strony poinformowane zostały w kwietniu.

Prokurator skomentował też sam fakt złożenia przez byłego już obrońcę "Wolva" apelacji, w której z jednej strony zarzucono sądowi pierwszej instancji błędną ocenę materiału dowodowego i błędy w kwalifikacji popełnionych przez Artura W. czynów, a zarazem poproszono - jeżeli jednak sąd tych błędów się nie dopatrzy - o niższy wymiar kary. Marciniak określił ją mianem "chybotliwej".

Opinie (220) 5 zablokowanych

  • weście go utylizujcie bo zanieczyszcza powietrze..

    zawieźcie go na grób tej kobiety ...niech te ....b...dle zobaczy co narobił swoim mózgiem wielkości kostki do gry

    • 13 0

  • chyba nie ma mowy o resocjalizacji tego ..

    • 9 0

  • głosujcie dalej na przygłupów z PO to będziecie mieć przygłupi "wymiar sprawiedliwości" (3)

    • 12 5

    • %% (1)

      a za PiS to było tak super ze Kamiński ma wyrok za przekroczenie uprawnień

      • 1 4

      • durny POkemonie zyjesz w policyjnym panstwie PO, od dzisiaj fotoradary nie maja juz tolerancji 10km/h, od dzisiaj jest 1 km/h a ty lemingu dalej zyj TuskVisionNetwork i maglem Newsweek'a

        ps. PO "rzadzila" 8 lat a zrobila straty wieksze niz komuna sformatowany "czlowieku"

        • 8 1

    • Duda go i tak ulaskawii. Wraca IV RP.

      • 0 0

  • dalej będziecie robić durne ankiety "czy jesteś za karą śmierci" ?!

    • 2 3

  • %%%

    ruszyc wreszcie proces sądowniczy, przyspieszyć prace sądów to koniecznie trzeba zrobić i zająć sie prawem skarbowym to tylko dwa albo aż dwa postulaty ktore politycy wreszcie muszą zrobić

    • 5 0

  • W sumie nie dziwie się policji że ma wywalone na tych gangsterów

    co z tego że ich pozawijają jak łapówkarze ich wypuszczą?łapówkarzom pasuje że łapią wolfów bo mają z nich siano,wolfiarze płacą i wychodzą, łapówkarze zarabiają i wszyscy zadowoleni, teatrzyk funkcjonuje tylko biedne psy za 1200 zł muszą za wolfami latać po mieście więc żeby im to się opłacało to też zaczną brać w łape ale wtedy ci z sądu nie zarobią bo nie będą mieli na kim bo wolfiarze będą na wolce.

    • 11 0

  • no ale co, PO POobstawialy sady i prokurature debilami a ci nie umieja sobie z niczym poradzic

    • 6 3

  • echo...

    tego śmiecia adwokat zgarnia duuuuze siano za bronienie takich degeratow...a ze wolFF wyskoczył...ma znajomych co maja duuuuże plecy..ciezko znalesc proroka co by się tego podjol

    • 8 0

  • Polskie prawo i wymiar sprawiedliwości to je*an* patologia!!!

    Powinni wolva zutylizować albo niech zapie*dala w kamieniołomie do końca swych dni na nasze emerytury!!!

    • 14 0

  • 12 lat dostanie w apelacji i skończy się gra na czas!

    Dobrze, że trójmiasto.pl na bieżąco to śledzi, gnoj myśli że z czasem ludzie zapomną i sąd będzie bardziej pobłażliwy

    • 7 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane