• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Za wspólny bilet dla wielkiego Trójmiasta trzeba dopłacać do 67 mln rocznie

Maciej Naskręt
11 czerwca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Oszuści podszywają się pod system Fala
Wspólny bilet w Trójmieście to pragnienie wielu podróżnych. Problem w tym, że na jego stworzenie potrzeba ogromnej kwoty - 67 mln zł rocznie. Wspólny bilet w Trójmieście to pragnienie wielu podróżnych. Problem w tym, że na jego stworzenie potrzeba ogromnej kwoty - 67 mln zł rocznie.

67 mln zł rocznie musiałyby dodatkowo dokładać samorządy do komunikacji miejskiej, by mógł powstać wspólny bilet dla pasażerów od Tczewa do Wejherowa. Połowę tej kwoty musiałoby pokryć województwo pomorskie.



Czy jesteś za wspólnym biletem, jeśli będzie kosztował samorządy dodatkowo 67 mln zł rocznie?

Metropolitalny Związek Komunikacyjny Zatoki Gdańskiej (MZKZG), czyli instytucja emitująca bilety metropolitalne, m.in. przy wsparciu naukowców z Uniwersytetu GdańskiegoPolitechniki Gdańskiej zbadał, w jaki sposób można zintegrować komunikację miejską na terenie wielkiego Trójmiasta poprzez utworzenie wspólnego biletu i wspólnej taryfy dla wszystkich. Dokument zawiera też wstępne koszty ich wprowadzenia.

Jedna metropolia, wiele biletów

Przypomnijmy, że na terenie wielkiego Trójmiasta działa kilku organizatorów transportu, z których każdy emituje własne bilety. Są to: ZTM w Gdańsku, ZKM w Gdyni, samorząd Wejherowa, samorząd Tczewa, SKM Trójmiasto, Przewozy Regionalne, a także autobusowi przewoźnicy regionalni. Wciąż nie wiadomo, jaki system taryfowo-biletowy będzie obowiązywał w Pomorskiej Kolei Metropolitalnej.

Dodatkowo funkcjonują bilety metropolitalne MZKZG, które zapewniają integrację taryfowo-biletową transportu zbiorowego na obszarze 14 gmin tworzących Związek. Jednak największą bolączką tego systemu jest brak metropolitalnych biletów jednoprzejazdowych i jednogodzinnych, upoważniających do podróży dowolnymi środkami.

Obszar MZKZG. Obszar MZKZG.
67 mln zł rocznie za wspólny bilet

Postulowany od kilkunastu lat wspólny bilet i wspólna taryfa posprzątałyby tę stajnię Augiasza. To jednak - według badań MZKZG - bardzo kosztowne rozwiązanie. Do już obecnych kosztów związanych z funkcjonowaniem komunikacji miejskiej w poszczególnych miastach czy u wybranych przewoźników, trzeba by dokładać nawet 67 mln zł rocznie.

- To jednak górny pułap rocznych dodatkowych kosztów, które wraz uszczegóławianiem procesu integracji biletowo-taryfowej będą zmniejszać się - zastrzega Hubert Kołodziejski, kierownik zespołu opracowującego koncepcję i zarazem przewodniczący MZKZG.

67 mln zł to mnóstwo pieniędzy. Za taką kwotę można kupić sześć nowych tramwajów, ponad 60 autobusów miejskich, czy zbudować dwie szkoły z salami gimnastycznymi. Skąd więc tak duża suma?

Urzędnicy twierdzą, że wprowadzenie wspólnego biletu spowoduje spadek przychodów ze sprzedaży biletów. Eksperci oszacowali, że sam ZTM Gdańsk straci rocznie 7,7 mln zł wpływów ze sprzedaży biletów. Największa dziura finansowa powstałaby w kasie Szybkiej Kolei Miejskiej, która straciłaby ok. 22 mln zł przychodów ze sprzedaży biletów i 16,5 mln zł na refundacji ulg ustawowych.

Deficyt Pomorskiej Kolei Metropolitalnej wyniósłby ok. 15,4 mln zł. Wpływy ze sprzedaży biletów wyniosłyby jedynie ok. 2,1 mln zł.



Kto zapłaci za wspólny bilet?

Koncepcja opracowana przez ekspertów pokazuje, kto musiałby wyłożyć dodatkowe pieniądze na dopłaty, czyli wspomniane 67 mln zł.

Założenie jest takie, że 49 proc. tej kwoty wyłoży samorząd województwa, który finansuje działanie SKM i PKM. Kolejne 49 proc. gminy zrzeszone w MZKZG - m.in. Gdańsk, Gdynia i Sopot. Brakujące 2 proc. zapłacą gminy ościenne, niezrzeszone w MZKZG, bowiem ich mieszkańcy również będą korzystać z komunikacji miejskiej w aglomeracji.

Największe miasta będą płatnikiem netto w finansowaniu dopłaty. Gdańsk, który straciłby na biletach 7,7 mln zł będzie musiał dołożyć z budżetu 15,5 mln zł. Gdynia straci na biletach 3,5 mln zł, a na pokrycie dopłaty wyda ponad 8 mln zł.

Udział każdej z gmin w finansowaniu dopłaty jest proporcjonalny do stopnia rozwinięcia transportu zbiorowego na jej terenie.



Pełna integracja - same zyski dla pasażerów

Pełna integracja taryfowo-biletowa wywołałaby spore zmiany w komunikacji miejskiej nie tylko w Trójmieście. Zyskaliby przede wszystkim podróżni.

W efekcie integracji zostałyby uproszczone i ujednolicone taryfy. Wszystkie środki transportu, bez względu na formę własności, stałyby się równorzędne. Pojawiłby się jeden emitent wszystkich biletów w ramach jednej taryfy.

Pojawiłyby się też nowe ceny biletów. MZKZG proponuje, by za przejazd jednorazowy, nie dłuższy niż godzinę, po dwóch gminach, np. z Gdyni do Sopotu, płacić 3 zł.

Podróż po czterech gminach - np. trasa Reda-Gdańsk - kosztowałaby 6 zł.

Natomiast bilet jednoprzejazdowy po całym obszarze metropolitalnym kosztowałby 9 zł.

- W komunikacji komunalnej, SKM i na linii PKM obowiązywałyby takie same uprawnienia do przejazdów ulgowych oraz bezpłatnych. Ta druga kategoria uprawnień pojawiłaby się po raz pierwszy. Osoba, która skończyła 70 lat mogłaby pojechać SKM-ką lub PKM-ką bez biletu - tłumaczy Hubert Kołodziejski.

Zapis z czwartkowej relacji na żywo spotkania w sprawie wspólnego biletu.


Jak rozliczyć pełną integrację?

Schody pojawiają się, gdy trzeba będzie rozliczyć finanse między samorządami, czy lokalnymi organizatorami komunikacji miejskiej - m.in. ZTM Gdańsk, ZKM Gdynia, SKM czy PKM.

Najłatwiej byłoby to zrobić wprowadzając bilet elektroniczny. Pasażerowie musieliby jednak po wejściu do pojazdu komunikacji zbiorowej zarejestrować bilet w kasownikach, które musiałby działać w każdym pojeździe.

Tańszym rozwiązaniem, choć znacznie mniej precyzyjnym, byłyby badania ruchu pasażerów. Ankieterzy badaliby tzw. potoki pasażerskie, czyli ile osób podróżuje jaką trasą, i na tej podstawie dzielone byłyby pieniądze.

Najmniej precyzyjny jest mechanizm rozliczeń opierający się na wykonanej pracy przewozowej lub liczby mieszkańców danej gminy. Wyniki często nie pokrywają się z faktycznie przewiezioną liczbą osób.


Co po 1 września, gdy ruszy Pomorska Kolej Metropolitalna?

Marszałek województwa pomorskiego zapewnia, że taryfa na nowej linii PKM będzie podobna do tej obowiązującej na linii PKM. Zapłacimy 3 zł podróżując linią w obrębie Gdańska. Z Gdyni na lotnisko pojedziemy za 6 zł.

To właśnie ta druga cena biletu budzi wątpliwości.

- Uważam, że taki bilet powinien kosztować 5 zł. Dlaczego? Z centrum Gdyni kursuje autobus na lotnisko w Gdańsku, którym podróż jest znacznie tańsza - mówi Kołodziejski. Faktycznie - podróż linią 4A to wydatek 4 zł.

Eksperci rekomendują też bilet miesięczny na linii PKM. Na terenie Gdańska kosztowałby on 80, a Gdyni 60 zł. Bilet na 30 dni na oba te miasta nie powinien być droższy niż 100 zł.

Opinie (254) 1 zablokowana

  • (3)

    Jakoś jest wiele miast w Europie (niekoniecznie w super bogatych krajach) i dają radę. Kupuje sobie człowiek bilet w automacie i jedzie autobusem, tramwajem, metrem, a nawet tramwajem wodnym czy pociągiem podmiejskim. U nas wszystko za trudne.

    • 16 0

    • bo Słowianie ogólnie rzecz biorąc mają ze wszystkim kłopot (1)

      niektórzy zwalają to na geny, inni na cara i zabory, okupację niemiecką i komunę. Proszą dać przykład na coś, co Słowianie zaproponowali i się przyjęło i pochwalono na świecie oraz naśladowano w dziedzinie ekonomii i spraw socjano-społecznych. Wszystko, co chcemy wprowadzić wymyślono na Zachodzie i nasi wodzowie tylko narzekają, bo bez Zachodu to nawet byśmy nie wiedzieli, że może być lepiej i taniej...

      • 5 0

      • a patłiotyczna pławica pozapałlamentałna zwala wszystko na jakiś Chazałów...

        • 0 2

    • buce u władzy

      • 2 0

  • Ile mieszkań można kupić za jeden wspólny bilet? (1)

    No ile? Osiem? A taki jeden miał osiem

    • 13 0

    • dobre mieszkania w cenie

      • 1 0

  • czy ktoś policzył, ile wszystkie pojazdy (w tym kolejki) rocznie zużywają (2)

    energii (koszt paliwa i prądu) w naszej aglomeracji? Mielibyśmy pogląd - ile kosztuje np. 1 km przewozu jednego pasażera i porównalibyśmy do ceny biletu (nadwyżka to uzasadnione i nieuzasadnione wydatki na komunikację/transport).

    • 4 2

    • tyle, że nie byłoby tu żadnej nadwyżki (1)

      • 0 0

      • koszt paliwa na 1 km podróży to np. X, zaś całkowity koszt (z remontami, płacami,

        w tym administracji), to Y. Y/X to wielkość większa od 1. Y-X to nadwyżka.

        • 0 0

  • rozwalić mzkzg i pieniądze będą

    • 9 0

  • Był taki ni to Austriak, ni to Niemiec, który uważał, że Słowianie do niczego się nie nadają (1)

    (może do łopaty) i nasi wodzowie to potwierdzają w aspekcie omawianego problemu...

    • 8 0

    • Schicklgruber mu było. Zmienił potem, bo obciach wołać Heil Schicklgruber. Podobno taki był z niego Aryjczyk jak z mojego Ciapka Afgan.

      • 3 0

  • Same straty!

    Oglądam te wykresy i mam wrażenie, że organizatorzy przewozów mają same straty!!!
    Za miesięczny bilet metropolitalny (jeszcze w promocji Tandem) płacę 198 zł. Jestem ciekawa jaka będzie cena tego miesięcznego (bez promocji jest to 220 zł) po wprowadzeniu jednego wspólnego biletu (któremu kibicuję od lat, tylko jak zwykle, drużyny marne :))

    • 2 0

  • gdybyśmy mieli ministrów, dyrektorów, kierowników

    oraz zwykłych pracowników na poziomie niemieckim, francuskim czy holenderskim, to nie byłoby takiej dyskusji a płace mielibyśmy zbliżone do zachodnich...

    • 7 0

  • "Nowy Bilet Metropolitalny"

    Zapraszamy na fanpage! Już 500 osób polubiło, a przy okazji zbieramy podpisy pod petycją! :)

    • 4 0

  • może Moskwa poratuje honor Słowian? (2)

    Jak tam jest z biletami? To wielkie miasto. Ile kosztuje np. bilet normalny miesięczny na wszystko (metro, autobusy, trolejbusy i co tam jeszcze)?

    • 4 0

    • (1)

      sam sobie zobacz
      (teraz ględzę bo trzeba trochę polskich słów, by durnowaty skrypt nie wyciął za linka)
      http://waytorussia.net/Moscow/GettingAround.html

      • 0 0

      • z tekstu wynika (a jest raczej dla turystów, niż mieszkańców)

        że nie ma jednego biletu i że kara za jazdę bez biletu metrem to 50 dolarów (bilet 1 dolar na całe metro). No cóż, Słowianie im dalej na wschód, tym mniej kreatywni...

        • 1 0

  • (1)

    Samorząd dzielnie walczy z tym problemem od 15lat. Te artykuły o jednym bilecie stają się nudne. Tu chodzi o stołki w spółkach a nie o wygodę pasażerów.

    • 12 0

    • 15 lat! A jak długo budowano port w Gdyni

      linię kolejową z Herbów Nowych i COP?
      Wikipedia - Centralny Okręg Przemysłowy (COP) okręg przemysłowy przemysłu ciężkiego budowany w 19361939 w południowo-centralnych dzielnicach Polski. Był jednym z największych przedsięwzięć ekonomicznych II Rzeczypospolitej. Celem COP-u było zwiększenie ekonomicznego potencjału Polski, rozbudowa przemysłu ciężkiego i zbrojeniowego, a także zmniejszenie bezrobocia wywołanego skutkami wielkiego kryzysu. Na rozwój COP-u przeznaczono w latach 19371939 około 60% całości wydatków inwestycyjnych o łącznej wartości 1925 mln zł.

      Magistrala węglowa (potocznie zwana Węglówką trasa kolejowa łącząca bezpośrednio zagłębie węglowe Górnego Śląska z Gdynią. Zbudowana w latach 19261933, była największą i najnowocześniejszą inwestycją transportową II Rzeczypospolitej oraz przykładem polsko-francuskiej współpracy gospodarczej. Dzięki niej nastąpiło szybkie zespolenie Górnego Śląska i wnętrza kraju z wybrzeżem Bałtyku.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane