- 1 Jest reakcja na serię kolizji z tramwajami (89 opinii)
- 2 Pościg między autami na trzypasmówce (58 opinii)
- 3 Wieczny problem z dzielnicami: "na" czy "w" (127 opinii)
- 4 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (309 opinii)
- 5 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (130 opinii)
- 6 Bezdomny bez pracy udawał inwestora (65 opinii)
Zderzyły się dwa polskie okręty. Musiały przerwać manewry i wrócić do portu
Fregata rakietowa ORP Kościuszko i okręt ratowniczy ORP Lech musiały przedwcześnie wrócić z manewrów, bo doszło między nimi do kolizji. Wojskowi oficjalnie mówią jedynie o "otarciu" i bagatelizują sprawę.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek po godz. 14 na Morzu Bałtyckim, gdzie okręty brały udział w manewrach. Miały tam przebywać do końca tygodnia, ale już w środę stały w gdyńskim porcie. Ćwiczenia w zwalczaniu okrętów podwodnych zakończyły przed czasem, bo na morzu doszło między nimi do kolizji.
- Nawet kolizja to zbyt duże słowo. Okręty po prostu otarły się o siebie. Nikomu nic się oczywiście nie stało, ale zgodnie z procedurą musiały powrócić do macierzystego portu - uspokaja kpt. Przemysław Płonecki z 3. Flotylli Okrętów w Gdyni.
Według naszych informacji do incydentu doszło podczas trudnego i dynamicznego manewru podania holu na bardzo niespokojnym morzu. Nasi informatorzy twierdzą, że ryzyko zderzenia było jednak niewielkie, dlatego ktoś musiał popełnić błąd w manewrowaniu.
Oficjalnego potwierdzenia tych doniesień oczywiście się nie doczekamy, bo do incydentu doszło podczas ćwiczeń wojskowych, które są niejawne. Wiadomo jedynie, kto w nich uczestniczy i czego dotyczą. Na razie powołano komisję, która ma wyjaśnić przyczyny incydentu.
- Nie ma co zrzucać winy na załogę któregoś z okrętów. Widziałem w portach całej Europy, jak manewrują fachowcy z innych państw i naprawdę możemy być pewni, że Polacy zawyżają NATO-wską średnią umiejętności. Nie mamy się czego wstydzić - podkreśla nasz informator.
Na razie trwa szacowanie strat. Po zakończeniu oględzin rozpocznie się naprawa kadłubów. Ze wstępnych informacji wynika, że nie będzie ona wymagała długiego postoju okrętów w porcie. ORP Lech ma tylko pogięte relingi, a ORP Kościuszko widoczne na zdjęciu powyżej uszkodzenia burty.
Zobacz przygotowania do manewrów Baltops w 2012 roku.
Miejsca
Opinie (243) 7 zablokowanych
-
2015-02-18 15:43
no to straciliśmy całą flote, jedyne 2 sprawne okręty wojenne, tragedia.....
A jeszcze teraz trepy sobie przytna pare baniek bo trzeba bedzie remont kapitalny zrobic...
- 32 3
-
2015-02-18 15:43
kerowcy sami
bo kierować to trzeba umić..
- 10 1
-
2015-02-18 15:43
mają trzy statki na krzyż
dwa popsuli a jeden zgubili :)
- 38 2
-
2015-02-18 15:44
oszczednosci
Pani premier oszczedza na pensje dla gornikow, wiec manewry przerwali.
- 7 4
-
2015-02-18 15:47
sami się wykończą, nie trzeba wojny
- 17 2
-
2015-02-18 15:50
Jaki zwierzchnik Sił Zbrojnych (1)
tacy żołnierze.Zgodnie z zaleceniem szefa zapomnieli zrobić przed manewrami lewatywę.
- 21 7
-
2015-02-18 19:34
Jakie społeczeństwo taki Zwierzchnik Sił Zbrojnych.
- 3 2
-
2015-02-18 15:50
Morskie manewry
- 4 1
-
2015-02-18 15:51
przerobić je na statki kosmiczne dla Polskiej Agencji Kosmicznej
może się jeszcze na coś przydadzą...
- 22 2
-
2015-02-18 15:52
haha news dnia :D
dobrze ze sie nie ostrzelały :D co za zenada :D
"możemy być pewni, że Polacy zawyżają NATO-wską średnią umiejętności. Nie mamy się czego wstydzić" - nie no ja jestem mega dumny :D- 18 4
-
2015-02-18 15:52
ALE JAJCA,a dowodctwo MW w WARSZAWIE (2)
- 27 2
-
2015-02-18 18:14
(1)
Tak jak przed wojną.
- 0 0
-
2015-02-19 19:18
Historia i siedziba Dowództwa Marynarki Wojennej
28 listopada 1918 Naczelnik Państwa Józef Piłsudski wydał dekret o powołaniu Marynarki Wojennej. Jednocześnie przy Ministerstwie Spraw Wojskowych w Warszawie utworzono organ kierowniczy floty wojennej i handlowej - Sekcję Marynarki.
2 maja 1919 Sekcję Marynarki przekształcono w Departament dla Spraw Morskich.
10 lutego 1920 roku Polska zajęła porty morskie Hel i Puck, gdzie w maju utworzono Dowództwo Wybrzeża Morskiego (późniejsze Dowództwo Floty), przeniesione w 1924 roku z Pucka do Gdyni, podporządkowane zlokalizowanemu w Warszawie Kierownictwu Marynarki Wojennej.
W czasie kampanii wrześniowej dowództwo zostało ewakuowane przez Pińsk i Bukareszt do Paryża, a następnie do Londynu, gdzie zostało zlikwidowane 15 marca 1947 roku.
7 lipca 1945 roku naczelny dowódca Wojska Polskiego rozkazał utworzyć w Gdyni Dowództwo Marynarki Wojennej.
Z dniem 1 stycznia 2014 r. Dowództwo Marynarki Wojennej uległo likwidacji, a jego następcą jest Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.