- 1 Węzeł Południe nie będzie zamknięty latem (55 opinii)
- 2 Zaparkował BMW na plaży. Sezon ruszył (108 opinii)
- 3 Stanowcze "nie", dla psów na plaży? (618 opinii)
- 4 Dużo atrakcji w Sopocie na Dniach Kurortu (52 opinie)
- 5 Radni zdecydują o miejscu do rekreacji (28 opinii)
- 6 Chciał zabić psa. Przejechał po nim autem (372 opinie)
Przyjęto uchwałę o przewozie rowerów komunikacją miejską
Dyskusja nad zmianami w uchwale o przewożeniu rowerów w pojazdach komunikacji miejskiej trwała kilkadziesiąt minut i - co nie było trudne do przewidzenia - podzieliła radnych na zwolenników nowych przepisów i ich przeciwników. Przysłuchiwało się jej ok. 10 pracowników GAiT. Ostatecznie po ponadgodzinnej dyskusji uchwałę przyjęto.
Po tym, jak zmiany w uchwale przedstawił Wojciech Siółkowski, z-ca dyrektora ZTM głos zabrali radni. Jako pierwszy Przemysław Majewski z PiS.
- Przewożenie roweru komunikacją jest zachowaniem wyjątkowym. Często jednak konfrontacja rowerzystów z osobami na wózku czy matką z dzieckiem kończy się konfliktem, a odpowiedzialność za to co się dzieje w pojazdach spoczywa na kierowcach i motorniczych. Cedowanie na nich tej odpowiedzialności jest dyskusyjne.
Odpowiedział mu Piotr Borawski, wiceprezydent Gdańska.
- Szanuję głosy pracowników GAiT. Spotkaliśmy się ze związkowcami, prezesem Maciejem Lisickim i dyrektorem Sebastianem Zomkowskim. Postulaty związkowców były dwa: likwidacja sprzedaży biletów przez prowadzących pojazdy oraz całkowity zakaz przewożenia rowerów. Musimy jednak myśleć o wszystkich mieszkańcach. Uchwała jest w naszym przekonaniu rozsądnym kompromisem.
Borawski zwrócił się też bezpośrednio do radnych opozycji.
- Jeśli uważacie, by zakazać sprzedaży biletów i przewożenia rowerów i zbierzecie większość w tej sprawie, jesteśmy skłonni do dyskusji. Nie możemy zapisać w uchwale zasad współżycia społecznego czy kultury osobistej. Czy mamy w komunikacji w Gdańsku zakazać przewozu rowerów? A może wprowadzenia dodatkowych opłat za przewóz rowerów? Proszę określić swoje stanowisko - powiedział Borawski do przewodniczącego klubu PiS Kazimierza Koralewskiego.
- Nie dziwię się kierowcom, że dążą do komfortu pracy i walczą o bezpieczeństwo pasażerów - odpowiedział Koralewski. - To nieprawda, że pasażer będzie brał odpowiedzialność za to co się stanie w pojeździe. Bo do pojazdu wpuścił go przewoźnik. Ubolewamy, że stanowisko związków zawodowych nie zostało uwzględnione przez władze miasta.
Emocji nie ukrywał radny Andrzej Skiba (PiS). Jak mówił, sam codziennie korzysta z transportu zbiorowego i problem poruszony w dyskusji jest mu znany.
- Codziennie widzę, z jakimi trudnościami musi się mierzyć każdy kierowca czy motorniczy. Ciąży na nim duża presja, musi dbać o bezpieczeństwo wszystkich pasażerów. Taka osoba nie powinna mieć żadnych innych zadań ponad prowadzenie pojazdu czy pomaganie we wsiadaniu osobom niepełnosprawnym. Kierowca nie może zajmować się w czasie jazdy decydowaniem czy może jechać ten czy inny pasażer. Nie może zajmować się sprzedawaniem biletów. Co od lat stoi na przeszkodzie, by taki bilet można było kupić w biletomacie?
Wiceprezydent Borawski tłumaczył, że nie może wykazać się niegospodarnością i w trakcie prac spółki Innobaltica nad wprowadzeniem wspólnego biletu nagle kupić i instalować w pojazdach biletomatów, których czas amortyzacji wynosi kilka lat.
Głos w dyskusji zabrał też Karol Rabenda. Jego zdaniem uchwała zachęci rowerzystów do podróżowania komunikacją miejską i problem się nasili.
- Jak wobec tego chcecie rozwiązać problem, gdy na przystankach pojawią się rowerzyści, matki czy ojcowie z wózkiem oraz osoby niepełnosprawne. Spór będzie musiał rozstrzygać kierowca. Robimy ukłon w kierunku grupy [rowerzystów], która tej pomocy nie potrzebuje - przekonywał radny PiS i złożył wniosek o ponowne skierowanie uchwały do prac w komisji.
W głosowaniu wniosek radnego został odrzucony.
- Proszę zwrócić uwagę, że ta uchwała ogranicza przewóz rowerów w pojazdach, które nie będą miały stosownych piktogramów i nie będą wyposażone w stojaki, wieszaki czy pasy. Będzie to możliwe tylko w autobusach i tramwajach, które zostaną do tego dostosowane - zauważył Cezary Śpiewak-Dowbór z Koalicji Obywatelskiej.
Ostatecznie po ponadgodzinnej dyskusji uchwałę przyjęto.
Za głosowało 21 radnych, przeciw było 10 radnych. Jeden radny lub radna wstrzymała się od głosu.
Mobilizacja kierowców i motorniczych to pokłosie uchwały, jaką radni miasta mają poddać pod głosowanie na dzisiejszej sesji. Zmiany w przepisach dotyczą m.in. przewozu rowerów w pojazdach komunikacji miejskiej. Uchwała zakłada, że wkrótce będzie to możliwe tylko w pojazdach oznaczonych piktogramem, w miejscu do tego wyznaczonym. Dodatkowo rower będzie musiał być zabezpieczony specjalnymi pasami, a pełną odpowiedzialność za ewentualne szkody ponosi pasażer.
Dlaczego więc zaproponowane zmiany, które teoretycznie powinny uregulować sporne kwestie między rowerzystami, pasażerami a kierowcami i motorniczymi, nie podobają się tym pracownikom GAiT?
Brak elementarnych wymogów bezpieczeństwa
Jak czytamy w uzasadnieniu pisma, jakie kilka dni temu trafiło na biurko władz miasta, związkowcy zwracają uwagę, że kierowcy i motorniczowie wciąż są zmuszani do przewozu rowerów "w pojazdach, które nie spełniają nawet elementarnych wymogów bezpieczeństwa, tj. nie mają wyodrębnionej przestrzeni bagażowej odizolowanej od pasażerów oraz żadnych urządzeń mocujących i zabezpieczających rowery przed gwałtownym hamowaniem".
- Tylko brakiem wyobraźni oraz wiedzy z fizyki można wytłumaczyć projektantów obecnych i tych nowo proponowanych przepisów porządkowych. W tej sytuacji dalej się chce obciążać odpowiedzialnością kierujących za skutki dopuszczenia do ruchu nieodpowiedniego taboru - czytamy w uzasadnieniu stanowiska związkowców.
Policja i sądy po stronie pokrzywdzonego, a nie kierowcy
Jako "prawnie kontrowersyjny" związkowcy określają też zapis o odpowiedzialności pasażerów za powstanie ewentualnych szkód w trakcie przewozu bagażu, roweru czy hulajnogi.
- W praktyce zarówno policja, jak i sądy są zawsze po stronie pokrzywdzonego, a nie kierującego - twierdzą związkowcy. - Ten zapis w żadnym wypadku nie zabezpiecza kierujących przed odpowiedzialnością prawną i materialną za ewentualne szkody.
Uchwała w nowym brzmieniu precyzuje też, że pierwszeństwo podczas zajmowania miejsca w pojeździe przed osobą z rowerem mają mieć osoby niepełnosprawne na wózkach oraz pasażerowie z wózkami dziecięcymi. Ewentualny przewóz kilku osób ma być zależny od decyzji kierującego.
- Na tym tle dochodzi do najczęstszych sporów między pasażerami i kierującymi pojazdami. W takich sytuacjach solidarność pozostałych pasażerów powoduje wręcz presję społeczną i frustrację kierujących - podkreślają pracownicy GAiT.
Stencel: chcemy, by władze nas wysłuchały
Poza 500 podpisami pracowników związkowcy do swojego protestu dołączyli też obszerną opinię z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, która sprawą zajęła się już we wrześniu 2019 r.
- Ani obecne, ani nowe zmiany w przepisach nie gwarantują komfortu i bezpieczeństwa pracy kierowców i motorniczych, którzy zawsze ponoszą pełną odpowiedzialność za przewożonych pasażerów - tłumaczy Stanisław Stencel, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej w Gdańsku. - Poza tym czujemy się zwodzeni obietnicami o likwidacji sprzedaży biletów przez prowadzących pojazdy. Na mocy porozumienia z 2016 r. miało to nastąpić do końca 2019 r., a tymczasem mamy rok 2020 i teraz nakłada się na nas obowiązek sprzedaży karnetów. Pojawimy się na sesji, bo chcemy zabrać głos w tej sprawie. Mamy nadzieję, że władze miasta będą chciały nas wysłuchać - dodaje.
Początek czwartkowej sesji Rady Miasta o godz. 9.
Opinie (853) ponad 20 zablokowanych
-
2020-01-30 18:56
To teraz my , normalni pasażerowie komunikacji
nie wożący rowerów odpowiednio zagłosujemy na wyborach . Wszystkich tych fanów złomu , którzy narażają nas na okaleczenie wyłuskamy przy urnach . Jak nie personalnie , to opcję polityczną .A jest nas większość.
- 7 2
-
2020-01-30 19:02
To tak jak z POdatkiem śmieciowym
Wszyscy mówią, że naliczanie opłaty za wywóz od metra kwadratowego jest kretyństwem , a w magistracie oczywiście robią odwrotnie. Wszyscy mówią, że wożenie rowerów w autobusie jest zaprzeczeniem logicznego myślenia , a magistrat jak zwykle robi na złość większości mieszkańców. Podziękujemy na wyborach.
- 5 0
-
2020-01-30 19:20
czemu władzuchna nie słucha ludu?!? nawet tu widac ile jest przeciw wożeniu rowerów komunikacją...
rower służy do jazdy, nie wożenia go!
- 5 2
-
2020-01-30 19:56
Pyatanie:
Może taki rower zostanie na parkingu przy peronie albo przystanku zamiast telepać się z nim komunikacją miejską, ale czy ten rower parę h później nadal tam będzie?
- 1 0
-
2020-01-30 20:42
Jeśli ktoś wyjeżdża z domu rowerem to po to by nim podróżowąć. Chyba że bierze rower by się pochwalić że ma.
Ja proponuję Radzie Miasta by zawnioskowała zakup autobusów z lawetami. Jak nie będzie mnie się chciało prowadzić samochodu podjeżdżam pod przystanek miejski i ładuję się do autobusu.
Kto za tym pomusłem?- 7 2
-
2020-01-30 21:24
Wstyd mi jak patrzę w jakim kierunku zmierza polityka tego miasta (1)
Ehhhhhh.....
- 4 0
-
2020-01-31 07:42
Kyky nawet sie zapowietrzyłeś kyky
- 0 0
-
2020-01-30 21:29
Uchwalić można wsystko,
np. chodzenie w dni nieparzyste w kapeluszu. Jednak co odnośni się do rowerów to regulują przepisy nadrzędne, które powinien przestrzegać każdy kierowca, a nie jakieś uchwały.
- 9 1
-
2020-01-30 21:32
Jak to radni miasta potrafią zmusić kierowców do łamania przepisów ruchu drogowego.
Proponuję też uchwalić żeby przejeżdżać skrzyżowanie na czerwonym świetle. A tyle się mówi i pisze o bezpieczeństwie na drogach. Szkoda słów...
- 5 1
-
2020-01-30 22:13
Wiele szumu o nic, spotkania, narady, bzdurne ustalenia... a na końcu i tak będzie konfrontacja rowerzysty i kierowcy autobusu. Zgadnijcie kto wygra. Znowu. Chore zasady po prostu. Traktuje się rowerzystów jak jakieś największe zło a to nie o to tu chodzi. Znam przypadki gdzie to niestety wózek stojący dumnie w przejściu na środku pojazdu był większym zagrożeniem niż stojący z boku rower.
- 4 4
-
2020-01-30 22:33
Ktoś powinien to wreszcie rozwiązać!
To chyba jakieś żarty! Rower to jest pojazd i nie ma prawa znajdować się w autobusie!!! Kierowca nie powinien też zajmować się sprzedażą biletów. Sam jestem rowerzystą i często korzystam z komunikacji miejskiej.
- 5 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.