- 1 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (181 opinii)
- 2 Zakaz "energetyków" tylko w teorii (181 opinii)
- 3 Co ważniejsze: przepisy czy korki? (119 opinii)
- 4 Coraz więcej domów pływających na wodzie (79 opinii)
- 5 Ograniczają koszenie zieleni, ale nie wszędzie (102 opinie)
- 6 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (82 opinie)
Autostrada A1 - a może... spisek?
Na spotkaniach dotyczących autostrady A1 wszyscy są jej gorącymi zwolennikami. Niestety - zwolennikami na tyle bezsilnymi, że droga ta, o której mówi się od 1972 roku, ciągle zostaje jedynie w sferze planów.
- Nie wierzę w to, że czegoś tak ważnego nie można wybudować przez 20 lat tylko z powodów finansowych - powiedział "Głosowi" Andrzej Czernomord, wiceprezydent Pomorskiej Izby Przemysłowo-Handlowej. - Każdy przedsiębiorca wie, że pozyskanie kapitału nie jest aż tak trudne. Za brakiem decyzji muszą stać zupełnie inne powody. Rozmawiając na ten temat z ludźmi związanymi z regionem coraz częściej daje się słyszeć opinie, że urzędnicy w Warszawie są przekupieni przez tych, dla których wybudowanie tej drogi oznacza wymierne straty.
Takim opiniom jednoznacznie przeciwstawił się Witold Górski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury.
- Propozycja złożona przez koncesjonariusza - Gdańsk Transport Company - jest zbyt kosztowna - tłumaczył minister odpowiedzialny za transport i gospodarkę morską. - Można to porównać do Mercedesa i Daewoo. Ten pierwszy jest lepszy, ale drugim też można całkiem dobrze jeździć. Dążymy do pewnego obniżenia kosztów - np. na drodze można zamontować mniej kamer bez szkody dla bezpieczeństwa.
Rząd stoi teraz przed koniecznością podjęcia decyzji. Do wyboru są trzy opcje l kontynuacja negocjacji dotychczasowych warunków - to opcja kosztowna dla budżetu ale najszybciej prowadząca do finału. Druga możliwość to l zakończenie negocjacji niepowodzeniem, co umożliwi wybudowanie drogi taniej ale w późniejszym czasie i z nadwerężonym wizerunkiem Polski jako inwestora. Trzecia ewentualność, która ma być faworyzowana przez Ministerstwo Infrastruktury, to l zgoda koncesjonariusza na obniżenie kosztów poprzez ich rozłożenie w czasie.
- Czas przy tej inwestycji odgrywa niebagatelną rolę - tłumaczył prof. Jan Burnewicz z Uniwersytetu Gdańskiego. - Gdyby A1 powstała w latach 90., korzyści byłyby nieporównywalnie większe niż gdy powstanie w obecnym dziesięcioleciu. Wraz z odkładaniem tej inwestycji, korzyści zmniejszają się. Powstają nowe korytarze transportowe omijające Polskę i części tego transportu, który przepływa teraz poza naszymi granicami, nigdy nie uda się już odzyskać.
Zarówno przedstawiciel UG jak i GTC odrzucali zarzuty, że A1 jest kosztowna. Z przedstawionych wyliczeń wynika, że jest ona tańsza od budowanych obecnie A2 i A4 oraz przebiega przez obszar, który zamieszkuje więcej ludzi i na którym wytwarzana jest większa część produktu krajowego brutto.
Opinie (38)
-
2003-06-27 11:02
Do Citymana
Citymanie,odezwij sie,Gdansk Cię potrzebuje
- 0 0
-
2003-06-27 11:31
Sprawa budowy dróg w Polsce to prawdziwa zagadka
Nie trzeba być wybitnym specjalistą, aby stwierdzić, że faworyzowanie transportu kołowego (Tiry), a pomijanie kolei, jest błędem. Komuś bardzo zależy na bankructwie polskich kolei, które są bardziej ekonomicznym środkiem transportu i... bardziej bezpiecznym, i mniej szkodzącym środowisku. Oczywiście ten rodzaj transportu sprawdza się przede wszystkim na dużym dystansie. A tu słyszy się, że nie ma alternatywy dla dróg (???!!!) Lobby samochodowe działa chyba skutecznie. Zagadką jest, dlaczego to lobby nie może przeforsować budowy autostrad A1.
- 0 0
-
2003-06-27 14:39
Trzeba tylko poczekac az jakas niemiecka firma wykupi polski rzad... reszta jest juz i tak wyprzedana :o) wtedy autostrady zostana wybudowane w ciagu 10 lat.
- 0 0
-
2003-06-27 16:16
MartinJ
a to calkiem niezla koncepcja, w koncu bedzie porzadek
- 0 0
-
2003-06-27 22:29
Do Bolka z Dolnego Sopotu i Kolejarza
DO Bolka - Na autostradzie powinno zależeć mieszkańcom województw przez które ona ewentualnie pobiegnie, bo
to oznacza rozwój różnych firm i wzrost miejsc pracy.
Do kolejarza- Kolej na całym świecie przerywa z transportem
drogowym , bo koleją nie wszędzie można dojechać , chociaż
w Polsce przegrywa bardziej niż w innych krajach- 0 0
-
2003-06-28 04:15
Boluś- motorniczy
Boluś tramwaja sie czepiaj- nie galuxa, bo wie co gada.
mniejsza o to jak wyglada
wystarcza mi jego gadanie
a jak ktos nie kapuje czym A1 jest dla Pomorza to niech nie nazywa sie nigdy istota mysląca
bez tej autostrady umrzemy - jako trójmiasto, jako województwo
i choć nie lubie władzy, bo głupio jest i basta, to nasz pomorski kurylczyk- wojewoda z tym swoim fiołem autostradowym- głupio nie gada
ciekawe dlaczego tylko on, a inne pół gebą? czemu w słusznej sprawie nie wszystkim jest po drodze
spisku byc nie musi
wystarczy, że jest głupota- 0 0
-
2003-06-28 07:56
Warszawa antydrogowa i antykolejowa
A wg mnie zasiedziałemu w śmierdzącej W-wie rządowi nie zależy na budowie autostrad i modernizacji sieci kolejowej.
Dzięki temu kapitał zagraniczny, wszystkie inwestycje skupiają się w stolicy. No bo kto z zachodnich inwestorów będzie ryzykował pobiciem w PKP lub wykolejeniem auta na koleinach - żeby dojeżdżać do W-wy aby coś tam załatwić...
Warszawa zmusza do zamieszkania w "okolicy". A reszta kraju niech zdycha i się potyka na dziurawych drogach.
A tak swoją drogą, jak patrzę na ryja ministra Pola i jego gówniane obietnice o budowie autostrad, to chętnie bym mu z dupy zrobił taką autostradę. Marze o tym, żeby go kiedyś spotkać na ulicy....- 0 0
-
2003-06-28 08:22
To już qrwa skandal!!!
To juz qrwa skandal żeby budowe odwlekać o kolejne LATA!! A co z planem Pola o budowie 250 km rocznie gdzie A1 miała być w 2005 rou poprowadzona do Torunia? Tylko potrafią gadać przed wyborami ("kiełbasa wyborcza)
A gdzie hole.rny lobbing portów morskich i przedsiebiortsw nie wspominając o wojewodzie Kurylczyku i marszału Zarebskim . (uwazam ze nie ma dla nich wazniejszej sprawy niz A1!!!)
Pi.eprzone rządy czy lewe czy prawe zadnym nie lezy w gestii budowa A1...........- 0 0
-
2003-06-28 11:12
A1 - Kara za wolność
Zgadzam się z prof. Janem Burnewiczem z Uniwersytetu Gdańskiego."Wraz z odkładaniem tej inwestycji, korzyści zmniejszają się..." Nowe korytarze transportowe omijające Polskę to już jest fakt.
Poza tym odnoszę wrażenie, że dzięki takiemu stanowisku władz polskich, patrząc od 1945 roku Gdańsk ponosi karę za historyczną wolność i niezależność. Przepychanka pomiędzy lansowaniem pomysłów autostrady wschód-zachód, czy północ-południe, budowa autostrady gdzieś tam, na południu Polski - dla Opola jest kolejnym argumentem przemawiającym za prawdziwością mojego twierdzenia.
Pan Andrzej Czernomord ma rację mówiąc "...za brakiem decyzji muszą stać zupełnie inne powody..." Tylko jakie?- 0 0
-
2003-06-28 11:30
A1- kasa
Poza tym na takie cele zawsze było zbyt mało kasy...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.