- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (71 opinii)
- 2 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (23 opinie)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (293 opinie)
- 4 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (187 opinii)
- 5 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (47 opinii)
- 6 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (3 opinie)
Biegli nie byli w stanie stwierdzić, czy podpalacz z Gdańska jest poczytalny
Film pokazujący skutki działań podpalacza
Biegli psychiatrzy przebadali Marcina W., który w nocy z 4 na 5 września podpalił w Gdańsku 19 samochodów. - Nie wiemy czy jest poczytalny, czy nie - orzekli. Prokuratura wystąpiła więc do sądu z wnioskiem o przeprowadzenie jego obserwacji w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.
Dlaczego tym razem jest inaczej?
- Biegli orzekli, że nie są w stanie wydać jednoznacznej opinii - mówi Jolanta Janikowska-Matusiak, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz. Argumentacji psychiatrów jednak nie zdradza.
Prokurator prowadzący sprawę kilka dni temu skierował do sądu wniosek o przeprowadzenie obserwacji sądowo-psychiatrycznej Marcina W. Jeżeli sąd się zgodzi, to mężczyzna, który obecnie przebywa w areszcie, trafi do szpitala psychiatrycznego, gdzie zostanie dokładnie przebadany.
- Taka obserwacja trwa cztery tygodnie, na wniosek biegłych może być jednak przedłużona. Łączny jej czas nie może jednak przekroczyć ośmiu tygodni - mówi Janikowska-Matusiak.
Po nocnym rajdzie podpalacza eksperci wycenili straty wynikające ze zniszczenia 19 samochodów na ponad 550 tys. zł. Dlatego też prokuratora zdecydowała się postawić 33-latkowi zarzuty dotyczące zniszczenia mienia znacznej wartości, czyli przestępstwa zagrożonego karą do 10 lat więzienia.
Mężczyznę zatrzymano kilka godzin po podpaleniach. 6 września sąd aresztował go na trzy miesiące.
33-latek przyznał się do podpaleń. Jak stwierdził, wypił "kilka piw", a potem kupił na stacji benzynowej kanapkę, kilka zapalniczek i "ruszył w miasto". Podpalał przypadkowe samochody, zaczynając od nadkoli i chlapaczy.
W ostatnim czasie kilku sprawców głośnych przestępstw, których dokonano w Trójmieście uniknęło odpowiedzialności ze względu na swoją niepoczytalność. Tak było w wypadku mężczyzny, który pobił na ulicy kilka przypadkowych kobiet. Taką samą decyzję podjęto także w przypadku 32-latka, który 19 lipca odbył szaleńczy rajd Monciakiem, raniąc przy tym ponad 20 osób. W ten sam sposób zakończyła się również sprawa 35-letniej Ewy K., która pod koniec 2011 roku utopiła przy molo w Sopocie swoją 3-letnią córeczkę.
Opinie (127) 4 zablokowane
-
2014-11-19 20:48
Ale "biegli", niech mnie psy pogryza
Tak sobie mysle, ze gdyby ow podpalacz byl synkiem znanej osoby z "Ukladu"(tak jak potencjalny kierowca morderca z Monciaka), to owi psem szczuci "biegli" nie mieliby zadnych watpliwosci, ze jest niepoczytalny.
- 7 0
-
2014-11-19 21:01
To są lekarze psychiatrzy co nie potrafią postawić diagnozy?
To są raczej jakieś niedouczone popierdułki nie warte dyplomu.
Albo synek znowu ma ważnych rodziców i trzeba trochę zakręcić i zamotać prawdą- 7 0
-
2014-11-19 21:30
Mam propozycje....
....proponuje przebadac tych bieglych bo cos mi sie wydaje, ze z ich glowami jest nie najlepiej!!
- 10 0
-
2014-11-19 22:12
Poczytalny, czy nie... wyrządził szkodę i MUSI za nią odpowiedzieć!!
w innym wypadku nie skończy sie kombinatorstwo!
- 4 0
-
2014-11-19 22:34
oczywiście że jest niePOczytalny
NiePOczytalnych zagrażających otoczeniu należy eliminować ze społeczeństwa przez KS- 1 0
-
2014-11-19 22:34
Niepoczytalność nie może być powodem wypuszczania IDIOTY na wolność !!!
Niepoczytalność może być tylko powodem umieszczenia go (dożywotnio) w dobrze strzeżonym zakładzie opiekuńczym a nie w resocjalizacyjnym zakładzie karnym. O ile kilka lat przebywania w zakładzie karnym (resocjalizacyjnym) może doprowadzić do resocjalizacji i zwolnienie ma sens, to w przypadku idiotyzmu o resocjalizacji nie może być mowy, a wyleczenie jest nieprawdopodobne, więc czas przebywania w strzeżonym zakładzie opiekuńczym musi być nieokreślony czasowo. A za skutki wynikające ze zwolnienia idioty powinni CAŁKOWIE odpowiadać lekarze którzy podjęli taką decyzję (czyli jak w tym przypadku powinni wypłacić poszkodowanym odszkodowania).
- 7 0
-
2014-11-20 00:51
Znowu jakiś gnój
z mamusią./
- 2 0
-
2014-11-20 01:09
psycholi do pierdla
I nie cackać się z nimi. Społeczeństwo ma już dość takich przypadków.
- 4 0
-
2014-11-20 06:24
To jest chore tak tylko w Polsce może być podpalił tyle aut robił to juz wczesniej a sad co skazać nie może żal i jeszcze raz zal
- 0 0
-
2014-11-20 07:51
Roszczenia
...czy ktoś wie ja w sytuacji niepoczytalności wyglądają roszczenia odszkodowawcze od takowego delikwenta??
Jak wygląda droga cywilna w takim przypadku??- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.