• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy kiedykolwiek powstanie druga linia PKM-ki?

Maciej Naskręt
30 listopada 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
  • Dawna stacja kolejowa w Starej Pile. Gdyby rozpoczęto budowę drugiej linii PKM, stałaby się kluczowym węzłem przesiadkowym.
  • Stacja kolejowa w Starej Pile. Obecnie poruszają się tutaj - rzadko - wyłącznie pociągi towarowe.
  • Stacja w  Starej Pile, a w tle dworzec, który został zaadaptowany na budynek mieszkalny.
  • Dawne perony w Starej Pile.
  • Dawna tablica informacyjna z napisem nazwy miejscowości - Stara Piła.

Samorządowcy z gmin przylegających do południa Gdańska chcą odbudowy kolei z Pruszcza do Kartuz i Kokoszek. Linia pozostaje od lat w ruinie, a urząd marszałkowski chce rewitalizować inne szlaki. Czy kiedykolwiek powstanie druga linia PKM-ki?



Czy wierzysz w powstanie drugiej linii PKM?

Gdy w Gdyni trwa dyskusja nad tym, jak doprowadzić pociągi pasażerskie w rejon północnych dzielnic Oksywia i Obłuża, by odkorkować Estakadę Kwiatkowskiego, swoje propozycje na temat rozbudowy sieci linii kolejowych zgłaszają samorządowcy z południowej części aglomeracji.

- Sądzę, że nadszedł czas, aby rozważać kontynuację idei budowy kolei metropolitalnej. Chciałbym zaproponować rozpoczęcie rozmów nad możliwościami nowych szlaków komunikacyjnych dla PKM - mówi wójt gminy Kolbudy, Leszek Grombala.
Samorządowiec tym samym wraca do pomysłu sprzed ok. 5 lat, czyli wznowienia kursów pociągów pasażerskich z Pruszcza Gdańskiego przez gminę Kolbudy do Kartuz lub Kokoszek.

- W chwili obecnej mamy jeszcze szansę na realizację tego projektu nawet przy 85-proc. wsparciu ze strony środków pomocowych Unii Europejskiej. Ta okazja może się nieprędko powtórzyć - podkreśla wójt.
Prośba trafiła jednak nie na ręce kolejarzy ze spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, którzy zlikwidowali część linii w gminie Kolbudy, a marszałka województwa pomorskiego.

Pismo władz gminy Kolbudy from Trojmiasto.pl

Do zrobienia jest praktycznie... wszystko

Linia kolejowa nr 229 biegnie od Pruszcza Gdańskiego do Łeby i ma 134 km. Na interesującym samorządowców odcinku - z Glincza do Starej Piły kursują pociągi towarowe. Natomiast ze Starej Piły do Pruszcza Gdańskiego nie kursuje nic poza drezynami i to w dodatku na wybranych odcinkach.

Jest jeszcze linia 234 (dawna linia "kokoszkowska") ze Starej Piły do Kokoszek. Także ona wymaga rewitalizacji, by m.in. jadąc z Kolbud można było dotrzeć do Wrzeszcza.

To oznacza, że jeśli chcemy tam rozpędzać pociągi do ok. 60 km/h, do przebudowy trzeba zaplanować praktycznie 40-kilometrowy szlak. Stworzenie go jako linii jednotorowej nie byłoby problemem - biegłby wyłącznie w świetle dawnego szlaku. Na drugi tor nie byłoby praktycznie szans, bo to oznaczałoby dodatkowy wykup gruntów i wyburzenia.

Dodatkowo należałoby zbudować kilkanaście przystanków i przebudować stacje nie tylko pod kątem udogodnień dla pasażerów, ale także z uwagi na bezpieczeństwo prowadzenia ruchu kolejowego. Przebudowy wymagałyby również liczne obiekty mostowe, a także nasypy.

Gdyby pociągi miały dojeżdżać bezpośrednio i bez zbędnej zwłoki z Pruszcza Gdańskiego do Kokoszek, a stamtąd do Wrzeszcza (jak i w drugą stronę) musiałyby omijać stację Stara Piła. W tym celu należałoby dodatkowo wybudować nieopodal wsi Niestępowo łuk kolejowy - przejazd z linii 229 w linię 234. Jeśli takie rozwiązanie by nie powstało, to koniecznym byłaby zmiana czoła pociągu właśnie w Starej Pile.

Kolorem pomarańczowym oznaczono proponowany drugi szlak PKM-ki. Kolorem niebieskim wskazano propozycję budowy torów, które mają usprawnić kursowanie pociągów. Kolorem pomarańczowym oznaczono proponowany drugi szlak PKM-ki. Kolorem niebieskim wskazano propozycję budowy torów, które mają usprawnić kursowanie pociągów.
Potrzebne wpięcie w Kokoszkach

Warto nadmienić, że przy okazji budowy linii PKM z Wrzeszcza do Osowy nie uwzględniono wykonania rozjazdu w kierunku stacji towarowej Kokoszki - przy obwodnicy linia kolejowa odbija w prawo, w kierunku lotniska. zobacz na mapie Gdańska To tam mógłby powstać m.in. przystanek dla mieszkańców dzielnicy i pracowników rozwijającego się w ostatnich latach Parku Przemysłowego Kokoszki.

Oczywiście rezerwa pod inwestycje jest utrzymywana przez Gdańsk. Stąd ewentualna rewitalizacja linii 229 mogłaby przy okazji też odmienić losy szlaku ze Starej Piły do Kokoszek, a także umożliwić wpięcie.

Trudno obecnie mówić przy tej inwestycji o jej kosztach, bowiem wciąż nie ma konkretów.

Wiadukt drogowy nad linią do Kokoszek w Leźnie. Wiadukt drogowy nad linią do Kokoszek w Leźnie.
Władze województwa: to nic nowego

Sugestia Leszka Grombali nie jest obecnie poważnie traktowana przez władze województwa.

- Przypomnę, że kilka lat temu zostało opracowane prestudium wykonalności dla rewitalizacji linii 229 z Pruszcza do Gdańska, które pokazało, że potoki podróżnych będą znacząco mniejsze niż na innych liniach, również wytypowanych do rewitalizacji - mówi Ryszard Świlski, członek zarządu województwa pomorskiego.
W skrócie oznacza to, że rewitalizacja linii obecnie jest nieopłacalna. Nie ma cienia szansy, by w obecnym rozdaniu środków unijnych - na lata 2014-2020 - zapewnić jej dofinansowanie.

- Nie mówimy jednak definitywnie "nie" tej inwestycji. Możliwe jednak, że w najbliższych latach pojawi się gospodarcze uzasadnienie przebudowy linii kolejowej nr 229 z Pruszcza Gdańskiego do Kartuz, czy też przez Starą Piłę do Kokoszek. Może dopiero wtedy uda się przekonać urzędników unijnych i zapewnić finansowanie dla przedsięwzięcia - mówi Świlski.
Co jakiś czas do Kokoszek docierają drezyny z miłośnikami kolei. Co jakiś czas do Kokoszek docierają drezyny z miłośnikami kolei.
PKM II to obciążenie dla lokalnych samorządów

Władze województwa pomorskiego zwracają jednak uwagę, że jeśli kiedykolwiek zapadnie decyzja o rewitalizacji kolejnej linii 229 jako drugiej linii PKM, to będzie wiązało się to z ogromnymi nakładami finansowymi ze stron takich gmin jak Kolbudy czy Pruszcz Gdański.

- Będą musiały one poradzić sobie z budową infrastruktury towarzyszącej - m.in. węzłów przesiadkowych - podobnie jak zrobił to np. Gdańsk. Nikt nie zaryzykuje przebudowy linii bez zaangażowania lokalnych samorządów - mówi Świlski.
Tymczasem budżet gminy Kolbudy w 2016 r. to ok. 70 mln zł. Gdańsk, tylko na budowę trzech węzłów przesiadkowych, wydał 36 mln zł, czyli połowę budżetu gminy Kolbudy. Nawet jeśli inwestycja będzie dofinansowana ze środków unijnych, to budowa infrastruktury może się okazać sporym wyzwaniem finansowym dla podgdańskiej gminy.

Opinie (163) 3 zablokowane

  • W końcu!!!

    W końcu ktoś pomyślał i może za jakiś czas będzie dobrze. Pomyślcie jak byłoby fajnie w wakacje-zamiast przepychać się autem przez Morską, Redę itd. pojechać sobie nowoczesnym Szynobusem do Łeby!! Obawiam się tylko że znając naszych urzędników itd. to przyjdzie nam na to poczekać, coby tylko kolejne 10 lat!!

    • 2 1

  • Pierwsza linia to wtopa na maksa (2)

    A oni chcą drugą budować?

    • 2 6

    • to nie jest wtopa

      A na pewno nie jest to negacja pomysłu.
      Realizację spaprano koncertowo w biuralistycznym stylu. Uważa się, że ilość kasy władowanej przerodzi się w jakość. Klasyczne "myślenie projektowe" - jest budżet, to się go zrealizowało. Budżet realizuje się najłatwiej w ciężkiej infrastrukturze. Tracąc z oczu "wartość dodaną" przez zaniedbanie groszowych "drobiazgów". Nie będę ich wymieniał, każdy to widzi.
      Niestety, to one decydują, czy pomysł się przyjmie czy nie. Klient nie będzie na siłę go używał bo jest ładny, drogi most (vide debilna estakada tramwajowa w Brętowie).
      Za takie prowadzenie projektu powinna być czerwona kartka. Nie jest nam potrzeba "biznesmenów" i karbowych a gospodarzy dobra wspólnego. Orkiestratorów i dyrygentów, którzy stworzą z tej bezładnej "kupy" symfonię. Dla ludzi.

      • 1 1

    • Wtopa na 100%, bo wydano ogromną sumę ok. 1 miliarda złotych,

      a linia obsługuje wąską grupę pasażerów. I to ci są zwolennikami PKM. Inni nie, bo kasa z ich podatków idzie na funkcjonowanie tej linii kosztem innej infrastruktury komunikacyjnej. Ot i cała prawda. Na to nakłada się niska jakość wykonania wspomnianej inwestycji, co pokazała lipcowa ulewa.

      • 0 3

  • Festiwal pomysłów.

    Do niedawna cicho siedzieli a teraz nagle takie wspaniałe projekty. Znaczy wybory nadchodzą? U nas miał być tunel pod Sopotem. Na całej długości :)

    • 2 0

  • Skradzione szyny.

    Ktos pozwolil, zeby jakies 8 lat temu, tory z 1928 roku, pomiedzy Kielpinkiem a Kokoszkami zostaly ukradzione i pewnie zezlomowane.

    • 6 0

  • Porazka

    A po co to komu..tylko straty przynosi..puste sklady..

    • 1 2

  • Trzeba był nie rozbierać nasypów

    Miały po 100 lat i nie spływały. Miś był by tańszy kasa do POdziału mniejsza ale na inne linie by starczyło.

    • 6 0

  • II linia PKM (1)

    Co za durnota ? Tyle się pisało, jakie świetlane korzyści będą , ,jakie szczęście nas czeka przedstawiano różne wizualizacje przed powstaniem I nitki PKM i co teraz, jaki jest faktyczny obraz czy korzyści mają odzwierciedlenie w poniesionych nakładach.
    Teraz też pomysł - płótno w kieszeni - ale plany ambitne. Długi czas starań aby linie zlikwidować stacyjki inne funkcje pełnią ogólna dewastacja torów a tu jak " u Kiepskiego - mam pomysła " . Nie wiele czasu do wyborów i chyba stąd takie pomysły, Czas już żeby się nauczyć wysuwać rozsądne plany i wydawać racjonalnie pieniądze.

    • 1 1

    • soczewka rzeczywistości

      Realizacja I linii PKM to przypadek, który powinien być omawiany na uczelniach: "Jak spaprać samograja". Dokładne wdrożenie przypowieści o biuraliście, któremu dano trzy kulki od łożyska - dwie zgubił a jedną zepsuł. Wsadzono dziką kasę w infrastukturę a całkowicie zlekceważono "drobiazgi". Przy okazji zwaśniły się wszystkie gminy na trasie i każdy usiłuje coś ugrać... "Drobiazgi" i waśnie spowodowały, że świetny pomysł "nie bangla". Podobnie jak orkiestra symfoniczna bez picolo i trójkąta. No coś zagra... Ale tylko "coś".
      Brak wdrożenia P&R, informacji na lotnisku, informacji na stacjach, sterowania podróżnymi, wspólnego biletu, organizacji przesiadek, przystanków w Gdyni, komunikacji z osiedlami i centrami handlowymi powoduje, że duża kasa nie pracuje. To klasyczny przykład "budowy socjalizmu" i "myślenia projektowego" - jest budżet, to go zrealizowano.
      A gdzie wartość dodana?
      "Drobiazgi" i waśnie za ułamek kwoty budżetu powoduje, że całość ledwie się kula...
      Do zarządzających - czerwona kartka. Nie są nam potrzebni "biznesmeni", są mam potrzebni gospodarze dobra wspólnego.

      • 0 0

  • Bardzo szkoda - w trójmieście brakuje czegoś na wzór S-Bahn (1)

    Miasta niemieckie mają swoje S-Bahn, zazwyczaj wiele linii, doskonale skomunikowane, często z podziemnymi dworcami.

    U nas co? Jedna osiowa SKM-ka, druga PKM jedzie gdzieś tam wokoło.

    Potrzebnych jest około 7-9 takich linii łączących całą aglomerację gwiaździście, ze stacjami przesiadkowymi przy których można by bezpiecznie zostawiać np. rowery po to żeby dojeżdżać z najbliższego dworca np. do pracy czy domu już bezpośrednio pod drzwi.

    • 2 0

    • oraz

      Wspólnego biletu w rozsądnej(!) cenie.
      Patrz Warszawa.

      • 1 0

  • kanarinios

    Ale jak "druga" skoro "pierwsza" to tragedia z rurkami typu dren, katastrofa ku...r..a

    • 1 0

  • Druga linia

    od Pruszcza do Oksywia wzdłuż obwodnicy. To byłoby dopiero coś...

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane