- 1 Zabójstwo 69-latki we Wrzeszczu (105 opinii)
- 2 Fotowoltaiczny dziwoląg w Sopocie (80 opinii)
- 3 Wypadek galeonu i motorówki. Jest raport (57 opinii)
- 4 Kasa samoobsługowa to okazja do kradzieży (146 opinii)
- 5 Podrzucanie śmieci to nie wykroczenie? (110 opinii)
- 6 Port Service: trwa szukanie nowego miejsca (129 opinii)
Do prokuratury wpłynęła trzecia opinia ws. Stefana W.
Prokuratorzy prowadzący śledztwo w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza otrzymali już trzecią opinię na temat poczytalności Stefana W. - mordercy prezydenta Gdańska. Liczący około 200 stron dokument trafił do prokuratury w piątek, ale na razie prokuratorzy nie ujawniają, co wynika z jego treści.
Stefan W. najpierw przeszedł jednorazowe badanie, kilkanaście dni po zatrzymaniu. Wówczas biegli nie byli jednak w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy w chwili, gdy zaatakował prezydenta Gdańska, był poczytalny. Dlatego też przeprowadzono kolejne badanie, tym razem w formie trwającej pełne cztery tygodnie obserwacji.
Czytaj więcej o Stefanie W., zabójcy Pawła Adamowicza
Badaniem zajęli się biegli z Krakowa, tam też - na oddziale psychiatrycznym krakowskiego aresztu śledczego - odbywała się sama obserwacja Stefana W. Obserwację zakończono na początku czerwca 2019 r. Od tego momentu biegli sporządzali opinię, która w październiku 2019 r. trafiła do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Dwie pierwsze opinie sprzeczne ze sobą
Choć prokuratorzy nie wypowiadali się o niej oficjalnie, to do mediów trafiły przecieki, z których wynikało, że uznawała ona Stefana W. za niepoczytalnego w chwili popełnienia zabójstwa, ale przy tym nie odpowiadała na wszystkie pytania związane z jego stanem.
Dlatego też prokuratorzy zadecydowali o powtórnym zbadaniu mężczyzny, tym razem przez zupełnie inny zespół biegłych. Latem 2020 r. przekazali oni prowadzącym śledztwo opinię, z której - choć to wiedza pochodząca głównie z informacji przekazywanych mediom przez rodzinę zamordowanego prezydenta - tym razem uznano Stefana W. za poczytalnego.
Dysponując dwiema przeciwstawnymi opiniami, prokuratorzy zdecydowali się przebadać zabójcę prezydenta po raz trzeci. Tym razem sprawą zajęli się biegli z Łodzi - w czerwcu tego roku zakończyli oni obserwację Stefana W., który na czas badań został przeniesiony do aresztu śledczego w tym właśnie mieście.
Trzecia opinia liczy 200 stron, zaczyna się jej analizowanie
Teraz, w piątek, 24 września, sama opinia wreszcie trafiła do prowadzących śledztwo.
- Opinia biegłych będzie teraz podlegała analizie pod kątem kompletności, jasności i tego, czy odpowiada na wszystkie zadane przez prokuratora pytania. Dopiero po zakończonej analizie będę mogła powiedzieć więcej na temat jej treści. Trudno mi określić, jak długo potrwa analizowanie dokumentu, mogę jednak zdradzić, że liczy on około 200 stron - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Prowadzący śledztwo nie ukrywają, że dostarczona im właśnie opinia biegłych ma kluczowe znaczenie dla samego śledztwa, bo to ona przeważy szalę i w gruncie rzeczy będzie decydująca w kwestii tego, czy Stefan W. odpowie za zabójstwo Pawła Adamowicza przed sądem, czy też trafi na leczenie do zakładu zamkniętego.
Stefan W. już przed zabójstwem był diagnozowany
Do zabójstwa Pawła Adamowicza doszło 13 stycznia 2019 r., podczas wieczornego finału WOŚP w Gdańsku. Stefan W. dostał się na scenę i trzykrotnie ugodził nożem prezydenta Gdańska. "Halo, halo! Nazywam się Stefan W****t. Siedziałem niewinny w więzieniu. Platforma Obywatelska mnie torturowała. Dlatego właśnie zginął Adamowicz" - tak krzyknął ze sceny tuż po zadaniu śmiertelnych - jak się wkrótce okazało - ciosów.
Faktycznie mężczyzna siedział wcześniej w więzieniu. Za kraty trafił w 2013 r. po tym, jak zatrzymano go w związku z czterema napadami na placówki bankowe. Został za te przestępstwa skazany i w odosobnieniu spędził pięć i pół roku. Wyszedł w grudniu 2018 r., niemal równo miesiąc przed zabójstwem prezydenta.
Wyjść na wolność chciał jednak wcześniej. Trzykrotnie składał wniosek o skrócenie kary: w październiku 2016 r., czerwcu 2017 r. oraz czerwcu 2018 r. Za każdym razem sąd odmawiał.
Warto tu zaznaczyć, że w roku 2016 zdiagnozowano u niego zaburzenia natury psychicznej.
W grudniu 2020 r. śledczy uznali jednak, że konieczna jest kolejna - już trzecia - opinia biegłych w tej sprawie.
Opinie (355) ponad 50 zablokowanych
-
2021-09-24 14:32
(1)
Krzyż mieliście na piersiach, a brauning w kieszeni...
- 5 7
-
2021-09-24 16:02
zdrowy jestes?
- 1 1
-
2021-09-24 16:02
Nikt nikogo nie zabił
inaczej by dawno siedział
- 7 11
-
2021-09-24 16:01
Totalna żenada. Upodlenie polskiego systemu prawnego i naświetlenie tego, że on nie istnieje
A tak poza tym, skoro siedział w więzieniu to co....nie był niepoczytalny? Tu teraz chodzi o odszkodowanie po jakie sięgnie ten morderca, że jest psychiczny a go wsadzili wczesniej?
- 16 0
-
2021-09-24 15:51
200 stron no i...
Analiza zajmie 20 lat?
Przecież można w tydzień,
Ale komuś zależy by...- 19 1
-
2021-09-24 15:47
Śmierć za śmierć. A teraz wariata udaje.
- 17 4
-
2021-09-24 15:40
DOBRA!!! (1)
Prokuratura robi sobie z Polaków jaja.!!!! Nie mówiąc o biegłych psychiatrach. W U.S.A. już by dostał ;czapę; .!!! Ale tu jest polska.!!!!
- 29 3
-
2021-09-24 15:46
Uspokój się heretyku
- 1 1
-
2021-09-24 14:12
bylo mineło (1)
na fuj drązyc temat?
- 15 28
-
2021-09-24 15:37
Dokładnie, teraz pomysleć jak odkupic GPEC, który Adamowicz Niemcom sprzedał
- 4 2
-
2021-09-24 15:33
Teatr
Teatru ciąg dalszy
- 16 2
-
2021-09-24 15:20
Morderca
Kaczy morderca na zamówienie dalej ma się dobrze. Paranoja. Za każde niby "ekspertyzy" płacimy my , wszyscy. Ciekawe co by było jakby ktoś rąbnął kartofla?
- 22 10
-
2021-09-24 15:20
Grają na przewagi, do dwóch zwycięstw ...
- 12 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.