• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dress code w restuaracjach. W czym na obiad i kolację podczas upałów?

Marta Nicgorska
7 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
W naszej wakacyjnej garderobie powinno być miejsce na ubrania "smart casual". Do restauracji na kolację idealna dla panów jest koszula lub koszulka typu polo oraz długie spodnie. 





W naszej wakacyjnej garderobie powinno być miejsce na ubrania "smart casual". Do restauracji na kolację idealna dla panów jest koszula lub koszulka typu polo oraz długie spodnie.

Jeśli morze i wczasy, to strój kąpielowy, klapki, krótkie spodenki i zwiewne sukienki z odkrytymi plecami. Czy w takim stroju, mimo upału, można pójść do restauracji? Czy w japonkach wypada zasiąść do kolacji? Sprawdziliśmy, czy w restauracjach w Trójmieście obowiązuje dress code i czy swoboda w ubiorze podczas wakacji ma sztywne granice.



Sytuacja sprzed kilku dni w Gdyni. Późne popołudnie. Do restauracji w centrum miasta wpadają dwie plażowiczki. Po 2 minutach opuszczają lokal, bo... mają na sobie niestosowne obuwie. Na nogach klapki typu "japonki", na sobie zwiewne sukienki, pod pachą kolorowe torby plażowe. Idą kilka ulic dalej i nieśmiało zaglądają do innego, nowo powstałego lokalu z kategorii deluxe. Tu właściciel restauracji nie ma problemu z niewłaściwym strojem. Panie zajmują miejsce przy stoliku, przy którym spędzają cały wieczór.

Sytuacja może wydawać się kontrowersyjna. Z punktu widzenia klienta, skoro jest gotowy słono zapłacić za posiłek, uważa, że ma prawo przyjść do restauracji w stroju, w którym czuje się dobrze i swobodnie, zwłaszcza kiedy temperatura dochodzi do 30 stopni. Wychodzi z założenia, że wysoka temperatura tłumaczy wszystko. Patrząc z drugiej strony, manager restauracji ma prawo wyprosić z lokalu klienta, który łamie zasady etykiety i nie dopasował stroju do charakteru lokalu. Nie wszędzie obowiązuje zasada "klient nasz pan".

Czy zwracasz uwagę na strój gości w restauracji?

Czy dress code dotyczy restauracji?

- W mojej restauracji nie obowiązuje dress code. Myślę, że problem zbyt skąpego stroju może dotyczyć nadmorskich tawern i barów. W lokalach usytuowanych z dala od plaży nie ma kłopotu z gośćmi owiniętymi w ręczniki, na boso, w kąpielówkach. Myślę, że gdyby taki klient się trafił, nie upomniałabym go, ani nie wyprosiła z lokalu. Klienci przychodzą różnie ubrani, czasem elegancko, czasem na luzie. Nie oczekuję od nich krawatów i marynarek - mówi Ewa Szyc-Juchnowicz, która prowadzi lokal Malika na Świętojańskiej w Gdyni.
Podobne zdanie ma szefowa sopockiego Avocado.

- W naszej restauracji nie obowiązuje żaden dress code, co wynika ze specyfiki i stylu naszego lokalu. Nie podajemy na białych obrusach, nie używamy wykwintnej zastawy ani srebrnych sztućców, a nasi kelnerzy nie noszą kamizelek. Styl restauracji jest bardziej swobodny, sushi je się pałeczkami lub palcami. Latem na taras wchodzą goście ubrani jak na plażę i według mnie nie jest to faux pas. Ale na wieczór goście zmieniają strój. Wtedy znacznie częściej widać marynarki i sukienki, choć oczywiście bywają wyjątki w japonkach, no i w czapkach z daszkiem - komentuje Katarzyna Kaniewska. - Kwestia stroju jest u nas określona odnośnie kelnerek i kelnerów, bo ich estetyczny wygląd ma duże znaczenie. Ważne są paznokcie, uczesanie, makijaż, koszula, buty - dodaje.
W restauracji hotelowej etykieta zawsze w cenie

Nieco inne zasady panują w restauracjach zlokalizowanych w hotelach. Tam obowiązują określone standardy wynikające z kategorii obiektu.

- W stroju kąpielowym, w gumowym obuwiu, w japonkach, szortach, do restauracji hotelowej przyjść nie wypada. Takie zasady obowiązują także w hotelowych restauracjach na zachodzie czy w krajach południowych. Na wczasach all inclusive w hotelu 4-gwiazdkowym też obowiązuje dress code. Na obiad nie chodzi się w stroju plażowym, na kolację obowiązuje strój wieczorowy - mówi pani Agnieszka.
Potwierdza to pani Katarzyna Permoda z położonego w pasie nadmorskim hotelu Mera Spa w Sopocie, w którym funkcjonują dwie restauracje: Mera Brasserie i Pescatore.

- W obydwu naszych restauracjach obowiązują umowne zasady dress code. Nie są jednak ustanowione żadnym regulaminem. Na pewno nie spotkamy w nich roznegliżowanych gości, ale zdarza się, że w Restauracji Mera Brasserie pojawiają się zrelaksowani goście w szlafrokach, którzy dopiero wyszli z naszych zabiegów SPA. Takie sytuacje nie mają jednak miejsca w Restauracji Pescatore, którą polecamy na wieczorne romantyczne kolacje, z widokiem na morze.
Określony dress code obowiązuje we wszystkich hotelowych restauracjach. Nie spotkamy w nich jednak specjalnego regulaminu i oznaczeń, które nazywałyby te części garderoby, których nie wypada na siebie włożyć. Osoby bywające w lokalach deluxe wiedzą doskonale, w jakim stroju należy przyjść na kolację.

- W restauracji Mercato dress code jest bardziej oficjalny, ale już na tarasie strój może być bardziej neutralny. Goście, którzy nas odwiedzają, są zawsze odpowiednio ubrani. Doskonale znają zasady savoir-vivre - mówi Magdalena Mucha, dyrektor Hilton Gdańsk.
Podobnie jest w innych restauracjach nad Motławą. Nawet w upały, kiedy na ulicy królują szorty, koszulki bez rękawów i sandały, w restauracjach goście wyglądają z klasą. W przytulonej do Filharmonii Bałtyckiej restauracji goście wyglądają szykownie.

- Nie mamy regulaminu, w którym byłoby określone, jakie części garderoby są niedopuszczalne. Samo miejsce i styl naszej restauracji narzucają pewien standard. Czasami goście, robiąc rezerwację stolika, pytają jaki ubiór jest wymagany. Nie zdarzyło się jeszcze, aby na kolację przyszedł ktoś niestosownie ubrany. Bywa, że latem klient przychodzi w krótkich spodenkach lub klapkach, ale wtedy siada sobie na zewnątrz, w ogródku - przyznaje Andrzej Kosmol, współwłaściciel Restauracji Filharmonia.
Podobnie jest w położonej w sąsiedztwie mariny restauracji Ritz.

Ogólnie rzecz biorąc dress code w mojej restauracji nie obowiązuje. Chciałabym, żeby moi goście czuli się swobodnie. Nie wyobrażam sobie jednak, żeby przychodzili w strojach kąpielowych lub bez koszulki. Sportowa elegancja to idealny strój na wyjście do mojej restauracji - przyznaje gdańska restauratorka Basia Ritz. W dobrych restauracjach obowiązuje niepisany dress code. Pora lunchu jest trochę bardziej luźna, natomiast wieczorem ubiór się zmienia, jest bardziej elegancki.

Liczy się smak

Większość restauratorów liczy na wyczucie gości. Nie chodzi przecież o ich dobre samopoczucie, ale innych gości, którzy mogą się czuć zniesmaczeni.

- Facet nie powinien podczas kolacji prezentować swoich owłosionych łydek, a kobieta epatować gołym brzuchem. To jest po prostu nieapetyczne. Dla mnie to kwestia kultury osobistej, a nie jakiegoś dress codu - kwituje pani Monika.
W naszej wakacyjnej garderobie powinno być miejsce na ubrania "smart casual". Do restauracji na kolację idealna dla panów jest koszula lub koszulka typu polo oraz długie spodnie. Panie powinny włożyć na siebie klasyczną sukienkę zasłaniającą ramiona. Istotne jest także obuwie. Nie musi być ekstrawaganckie. Wystarczy skromne, eleganckie. Ubiór, jak posiłek, powinien być po prostu smaczny.

Miejsca

Zobacz także

Opinie (137) 6 zablokowanych

  • i koniecznie 2+ pary okularów we włosach (1)

    • 66 4

    • dress code? piszecie do ludzi anglojęzycznych czy na polskim portalu?

      Nie można napisać np. "zasady ubioru", "rodzaj stroju", "ubiór"?

      Zostawcie ten wieśniacki styl korpo-języka z warszawki bo to nie jest śmieszne tylko żałosne

      • 32 0

  • (4)

    "dress code" co to wogóle jest za określenie??? nie można już po polsku zatytułować artykułu?

    • 20 3

    • Takie samo jak savoir vivre (2)

      czyli nazwa, którą nasi dziadkowie nazywali dobre maniery. No przynajmniej dziadkowie tych, których rodzice nie mają matury w pierwszym pokoleniu.

      • 3 2

      • (1)

        no proszę, prawnuk burmistrza, a taki prostak. powtórzyłeś sukces pradziadka czy tylko się nim dowartościowujesz?

        • 1 3

        • Powiedz mi dlaczego wyrażenie francuskie to od razu haute culture, a angielskie to prostactwo?

          • 1 2

    • Można

      • 1 0

  • a jak już mnie wpuszczą do takiej restarucji...

    ... to w jaki sposób powinienem jeść bezę?

    • 7 1

  • Restauracja w pobliżu plaży nie wpuszcza latem w klapkach?

    Jeśli mają za dużo klientów to niech sobie pozwalają na fanaberie. Jednak niech się nie spodziewają że jak ktoś przyjechał na plażę z drugiego końca miasta (albo dalej) to będzie miał w torbie suknię balową i szpilki. Albo garnitur w przypadku mężczyzny. Chciałbym poznać nazwę tej restauracji aby się czasem nie pomylić w przyszłości, i to niezależnie od stroju jaki na sobie będę miał.

    • 11 6

  • Bardzo mnie dziwi pewien zauwazony ost. fakt ...Mlode osoby nie potrafia jesc sztuccami ! (11)

    Z czego to wynika ? bo to wrecz nagminne iz zamiast jesc tzw. nozem i widelcem '' biora widelec a chcac nozem cos ciac na talerzu odkladaja widelec i trzymaja reka sztuke miesa . Czy to wynik tego iz wiecznie w macu jedza wszystko rekoma ? ale jest jeszcze matka i ojciec w domu czy tez lyzka jedza mieso i kartofle ? dziwne.

    • 44 6

    • to wynika tylko z jednej rzeczy (10)

      Jeżeli jedzą w domu nie mają na stole pełnego zestawu sztućców.Jest albo zupa do,której używają łyżki albo drugie danie gdzie w ruch idzie sam widelec a nóż nawet nie jest wyłożony na stół.Na tzw.mieście w większości jedzą potrawy nie wymagające używania sztućców ewentualnie widelca(kebab) w mc'donaldzie czy kfc to niestety ale główny zestaw to ręce.

      • 21 1

      • to w domu nie wyklada sie dzis zestawu sztuccow do obiadu tylko sama lyzke ? (9)

        Boze ! to przeciez jak prostaczkowie z dawnych czworakow gdzie drewniana jedna lyzka wszyscy jedli z jednej michy kasze.. Fakt ze dzis te stare bloki z wielkiej plyty i zamieszkujacy je element to prawie jak ludzie z czworakow choc ci dawni z czworakow mieli chyba tez wieksza kulture osobista bo szanowali niedziele i zasiadali mimo biedy w czystych ubraniach w niedziele do obiadu.

        • 15 15

        • w wielu domach nie je się obiadu składającego się z dwóch dań (7)

          a to moim zdaniem również powoduje brak zestawu sztućców na stole a tym bardziej posługiwania się nożem i widelcem nie wspominając o odróżnianiu sztućców do sera,ryby czy ciasta.

          • 13 1

          • a jak jesc (6)

            kebaba sztuccami?

            • 6 2

            • Sztućcami do kebaba oczywiście, koniecznie sprowadzonymi z Lewantu lub Azji Mniejszej.

              • 2 0

            • tak, może być wersja elegancka mielonego gourmet burger

              w wypasionej, soczystej wołowiny,
              z dodatkami z tradycyjnej hodowli
              podana w bardzo ładny sposób,

              wtedy posługujemy się sztućcami

              • 0 2

            • plastikowym widelcem ;)

              a potem w restuaracji popros o lzejsze sztucce xD

              • 1 0

            • oczywiscie ze tzw. kebab ,kebap'' mozna jest rowniez sztuccami tyle ze nie jest to przyjete. (1)

              Pizze jedza Polacy tez wylacznie rekoma a jakos dziwnie w Wloszech jedza ja sztuccami na talerzu nawet ta zamowiona w tzw. pizzeri ktora jest dostarczana do domu . Wykladasz pizze na talerz z kartonu i jesz jak czlowiek . Nie chodzi oczywiscie ze nie mozna jesc pizzy czy kababow rekoma ! mozna . Chodzi o fakt ze wielu nie potrafi jesc sztuccami jak sa one wylozone na stol i to jest clou problemu gdyz w wielu sytuacjach zwyczajnie nie wypada jesc rekoma . Spotkasz dziewczyne ! ona cie zaprosi na wystawny niedzielny obiad z jej rodzina i co ? bedziesz siorbal z talerza i jadl mieso lyzka ? :)))...

              • 8 3

              • tak pizzę jak najbardziej sztućcami chyba,że już naprawdę

                nie ma ich w pobliżu i nie ma wyjścia z tej sytuacji

                • 2 11

            • kebaba bez użycia sztućców jeżeli jest w bułce

              Jeżeli jest w naleśniku lub podany na talerzu to standardowo z użyciem noża i widelca.

              • 4 4

        • Duże kwantyfikatory

          Nowe bloki z małej płyty zamieszkują potomkowie drobnej szlachty mazowieckiej. Średniostare domy z cegły zamieszkują przedwojenni pepeesowcy i rodzice Jarka i Lecha Kaczyńskich.

          • 3 2

  • Do szmacianych knajp chodzi się.... (1)

    w szmatach i trampkach. Dla pseudo restauratorów szmal najważniejszy. Ot i tyle.

    • 33 10

    • nazwijmy je po prostu szczerze jadłodalniami, barami szybkiej obsługi

      budkami na wynos itd.

      cały kłopot zaczyna się z błędnego użycia
      nazwy restauracja

      • 5 0

  • (1)

    nagi tors janusza! tłuszcz, nieestetyczne tatuaże, nadmierne owłosienie, pot, feromony! nawet zdechły szczur na talerzu podskoczy, rażony erotyczną stymulacją takiej wybuchowej mieszanki!

    • 75 1

    • janusze wydzielają feromony? to raczej niestrawiona cebula z czosnkiem

      • 8 0

  • a ja bym zapytał się jak powinna być ubrana obsługa

    widuję często w drogich knajpach studentów na ogródkach w trampkach które nigdy nie były myte i w przybrudzonych startych stopkach - flejostowo na maxa

    • 16 0

  • Najlepsze są owłosione,gołe plecy rodzimych troglodytów

    Ewentualnie mozno odciskające się stringi seksownych pań,

    • 16 0

  • Polecam kroksy - zasłaniają brud za paznokciami u nóg.

    • 23 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane