- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (735 opinii)
- 2 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (34 opinie)
- 3 Protest na ul. Boh. Getta Warszawskiego (384 opinie)
- 4 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (256 opinii)
- 5 Zwężenie na Estakadzie Kwiatkowskiego (21 opinii)
- 6 15-latek autem na minuty uciekał policji (113 opinii)
Gdańsk i drogowcy wspólnie powalczą o pieniądze na Trasę W-Z
Gdańsk porozumiał się z GDDKiA w sprawie budowy trasy W-Z i węzła Karczemki. Ma to przywrócić nadzieje na zdobycie unijnego wsparcia dla tej inwestycji.
W poniedziałek gruchnęła wieść, że Gdańsk przegrał walkę o 150 mln zł, za które chciał wybudować ostatni odcinek trasy W-Z, łączący ul. Kartuską z obwodnicą na węźle Karczemki .
Wśród przyczyn niskiej oceny, jaką ministerialni eksperci wystawili gdańskiej inwestycji wymieniano brak porozumienia miedzy miastem a pomorskim oddziałem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Drogowcy, którzy odpowiadają za budowę węzła Karczemki, tak wydzielili działki pod swoją inwestycję, że zabrali miastu tereny potrzebne do budowy trasy W-Z.
Teraz obie strony staną ramię w ramię w walce o unijne pieniądze.
- Do tej pory GDDKiA uzależniała termin realizacji węzła Karczemki od budowy ostatniego odcinka trasy W-Z. Obie inwestycje są jednak ściśle ze sobą powiązane, wspólne są też niektóre tereny przeznaczone pod inwestycję - tłumaczył na czwartkowej sesji rady miasta Andrzej Bojanowski, zastępca prezydenta Gdańska. - Teraz ustaliliśmy z dyrektorem Franciszkiem Rogowiczem z GDDKiA, że oba projekty trzeba traktować jako łączną inwestycję Gdańska i dyrekcji.
Miejscy urzędnicy uważają, że jeśli w odwołaniu od decyzji ekspertów inwestycja będzie traktowana jako wspólna, projekt zyska więcej punktów.
- Jesteśmy poniekąd na siebie skazani - przyznaje Piotr Michalski, rzecznik pomorskiego oddziału GDDKiA - Budowa węzła bez dociągnięcia do niego trasy i na odwrót niczego przecież nie załatwia. Dlatego prace powinny odbywać się równolegle i w porozumieniu.
GDDKiA nie ma co prawda jeszcze pieniędzy na tę inwestycję, ale - jak twierdzi Piotr Michalski - pracuje tak, jakby już je miała. - Nie należy się o to martwić, zrobimy wszystko by budowa ruszyła jeszcze w tym roku - przekonuje.
W kwietniu rozpocznie się przygotowanie projektu budowlanego, a budowa odcinka "wuzetki" od ul. Kartuskiej do ul. Szczęśliwej ruszy w listopadzie. Koszt wspólnego projektu szacuje się na 462 mln zł, z czego Trasa W-Z pochłonie 192 mln.
Opinie (94) 6 zablokowanych
-
2009-03-26 22:53
Flaszka-Głódz załatwi....
Adamowicz, daj czarnym kolejna działke warta 100 mln zł za 10000 zł, a on problem rozwiąże...
- 2 1
-
2009-03-27 07:25
proponuję, ze miasto na stałe scisle współpracowała z GDDKiA, na pewno przyniosło by to mieszkańcom bardziej wymierne efekty, niz takie chwilowe bratanie sie.
- 1 0
-
2009-03-27 07:57
złodzieje i darmozjady ...
tylko czekaja jak wyłudzic kase ...
- 1 1
-
2009-03-27 09:38
O wszystko walka.
A normalnie nic nie można zrobić ?
- 1 0
-
2009-03-27 09:43
joo, to piekny projekt ino piniedzy ni ma
- 0 0
-
2009-03-27 10:24
Co to ma być ?
Przyjrzałem się mapce skrzyżowania WZ z obwodnicą. Czy ja dobrze widzę? Tam jest kicha - WZ przechodzi mostem jako jedna jezdnia dwukierunkowa - to ma być rozwiązanie na I połowę XXI wieku?
A nawiązując do tempa inwestycji to jest to typowe polskie tempo (ślimacze), Łostowicką dł. ok 1 km mają robić ok 3 lata, to co mówić o WZ czy autostradach.- 1 1
-
2009-03-27 10:28
zostało im ze stadionu
zostało im ze stadionu to niech zaoszczędzone środki wrzucą w w-zkę. A nie kolejne 5 lat czekają na rząd. Bo się nie doczekamy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 2 0
-
2009-03-27 10:49
..."Budowa węzła bez dociągnięcia do niego trasy i na odwrót niczego przecież nie załatwia"...
Potrzebowali odrzucenia projektu dofinansowania, zeby to zrozumiec?
Lepiej pozno niz wcale.- 4 0
-
2009-03-27 11:11
halda w wislince
trzeba zaczac wyplacac ludziom odszkodowania za raka a nie bzdurami sie zajmowac .droga to powinien zalatwic popprzedni prezydent a nie zrobil tego zamrozic jego majatek trzeba i rozliczyc z obietnic
- 1 0
-
2009-03-27 11:30
znam ja te rozmowy
niestety znam je te rozmowy i sam w wielu podobnych brałem udział i trwa to i trwa, jak dwie strony mają się dogadać to jeszcze pół biedy, życzę powodzenia i sukcesu jako człowiek zajmujący się inwestycjami infrastrukturalnymi i mieszkaniec tego miasta który, musi wracać z pracy ulicą jabłoniową (na marginesie rozjechaną przez czołgi i ostrzelaną miejscami z moździerza) i obwodową, bo bym szybko wyłysiał wyrywając sobie włosy z głowy stojąc w tych niekończących się korkach od skrzyżowania wuzetki z kartuską do karczemek
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.