- 1 Jest reakcja na serię kolizji z tramwajami (54 opinie)
- 2 Pościg między autami na trzypasmówce (42 opinie)
- 3 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (283 opinie)
- 4 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (113 opinii)
- 5 Kto wygra wybory do Europarlamentu? (299 opinii)
- 6 Narobił zniszczeń na 16 tys. Ukradł kilkaset zł (100 opinii)
Gdańsk przegrał w sądzie i zapłaci 10 mln za wywóz mogilnika z PGE Areny
Po ciągnącym się kilka lat procesie, Gdańsk będzie musiał zapłacić 7 mln zł plus ponad 3 mln zł odsetek za usunięcie mogilnika z placu budowy PGE Areny. Wykonawca czekał na pieniądze cztery lata. W tym czasie firma padła.
- Faktycznie, zapadł niekorzystny dla gminy wyrok - przyznaje Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska. - W tej chwili gmina zastanawia się nad wniesieniem sprawy o kasację. Ale będzie to możliwe dopiero po otrzymaniu uzasadnienia wyroku.
Przypomnijmy: w 2009 roku, na placu budowy stadionu w Letnicy odkryto tzw. mogilnik, czyli betonowy zbiornik wypełniony resztkami skór, kości i tłuszczy zwierzęcych. Znajdowało się w nim 3 tys. ton odpadów, pochodzących z likwidowanej w latach 50. ubiegłego wieku garbarni.
Czytaj też: Kto usunie odpady przy Baltic Arenie?
Miejska spółka Biuro Inwestycji Euro Gdańsk 2012, odpowiedzialna za budowę stadionu, zleciła usunięcie mogilnika firmie Wakoz, która prowadziła w Letnicy prace ziemne. Ta jednak nie chciała tego wykonać w ramach wcześniej podpisanej umowy, więc zażądała dodatkowych opłat: najpierw 16 mln zł, potem właśnie 7 mln zł.
BIEG ostatecznie porozumiał się z Wakozem, a ten zlecił to swojemu podwykonawcy - firmie Met-Trans z Redy, która zutylizowała i wywiozła zawartość mogilnika do spalarni.
Jedak wciąż nie było wiadomo, kto ma za usługę zapłacić. Leszek Labiś, szef firmy Met-trans, zdenerwowany brakiem zapłaty i wizją upadku swojej firmy, w 2010 roku skierował sprawę do sądu przeciwko firmie Wakoz. Ta w międzyczasie upadła i dziś jest w likwidacji.
Zresztą identyczny los spotkał też firmę z Redy, która także nie była w stanie spłacać swoich zobowiązań.
- Jestem zadowolony z wyroku sądu, jednak odbyło się to kosztem firmy. Jeszcze rok po tej budowie wytrzymaliśmy, potem musiałem zwolnić ludzi, zabrano nam sprzęt i ostatecznie firma upadła - przyznaje Leszek Labiś.
Sąd uznał, że za usługę musi zapłacić Gdańsk. Z czyjego budżetu zostanie uregulowana zasądzona kwota?
- Zastępca prezydenta Andrzej Bojanowski zapewnia, że wciąż są jeszcze pieniądze, które były przeznaczone na budowę stadionu. Ich wydanie nie spowoduje zwiększenia deficytu w budżecie Gdańska - podkreśla rzecznik prezydenta.
Spółka BIEG w zeszłym roku miała zaledwie 10 mln zł przychodów i ponad 33 mln zł straty, bo spłaca 336 mln zł kredytu za budowę stadionu. Miasto będzie ją dokapitalizowywało do 2020 roku.
Miejsca
Opinie (221) 1 zablokowana
-
2013-07-30 06:51
Ale trzynastki i nagrody i tak będą. (1)
- 50 3
-
2013-07-30 08:19
A ja dalej jeżdzę po dziurawych ulicach
jw
- 17 3
-
2013-07-30 06:56
Budyń rwij laczki z posady prezydenta miasta psychicznego.... (1)
a te 10 baniek zapłać ze swoich nieruchomości.... bo my mamy już dosyć....
- 60 8
-
2013-07-30 10:01
tę dziesiatkę pewnie by
najlepiej przygarnął dla siebie i wtedy maiłby już dodatkowa rezydencje;))
- 4 3
-
2013-07-30 07:06
No lwy po nocy zrzuta , trzeba to zapłacić !
miasto gdńsk - szyk i elegancja
- 17 8
-
2013-07-30 07:32
liski chytruski....
a juz budyn z lisickim zacierali raczki-nadwyzke z budowy chetnie by dali mega naczelnemu ulanowi rp leszkowi slawoj glodziowi.nalezy sie czlowiekowi,bo prawy to aczkolwiek biedniusienki ojczulek...
- 24 5
-
2013-07-30 07:44
Nic dodać nic ująć..złoty interes PO...!
- 29 3
-
2013-07-30 07:47
polskie piekiełko
Jak w tytule.
- 12 3
-
2013-07-30 07:52
"wciąż są jeszcze pieniądze, które były przeznaczone na budowę stadionu" (5)
Czegoś tu nie rozumiem... Zostały pieniądze przeznaczone na budowę stadionu, czyli stadion został wybudowany taniej niż podają w mediach. Tak?
A może jeszcze mają w planach coś do niego dobudować i na to jest/była przeznaczona?
I jeszcze, czy spłacamy raty kredytu kasą, którą wzięto na kredyt??- 40 3
-
2013-07-30 07:54
Można z powodzeniem dopłacić do następnego koncertu Madonny . (1)
albo do wizyty Papieża.
- 14 2
-
2013-07-30 12:16
za papieża bekniemy jak bąki :-(
goście nawet wódy i dziwek nie kupią, jak kibole- 3 2
-
2013-07-30 08:01
a co w tym dziwnego. Nie popłacili wszystkich rachunków to i pieniądze zaoszczędzili. A firmy padły.
- 14 2
-
2013-07-30 20:41
A czy wszyscy wykonawcy i podwykonawców mają zapłacone za robotę przy budowie? Nie sądzę
- 2 0
-
2013-07-30 22:06
kolejne mieszkanie szefa to jest do dobudowania
stąd wsrzeymywanie koncowe rozliczenia
- 2 0
-
2013-07-30 07:53
3 tyś ton odpadów , (4)
podobno jak budowali Port Pólnocny to ziemi z terenu budowy
wystarczyłaby do usypania pólwyspu do Szwecji i nazad.- 13 3
-
2013-07-30 08:58
3 k ton to w przybliżeniu... (2)
...zaledwie 2000 m3
Dla porównania wykop pod nowy biurowiec Alkonu w Redłowie to 16 000 m3- 6 2
-
2013-07-30 09:20
Puchu , czy kamienia , złota czy uranu ? (1)
- 1 3
-
2013-07-31 07:49
metr sześcienny...
...to zawsze metr sześcienny
- 2 0
-
2013-07-31 12:13
tja
a zamiast "półwyspu" usypali Tatry
- 0 0
-
2013-07-30 07:54
Same szczekacze tutaj (2)
Jaki zloty interes, wykonawca ktory nie zostal zaplaty musial sie zadluzyc na splate swoich z kolei zobowiazan / stad te odsetki zapewne
- 15 7
-
2013-07-30 08:59
Proponuję postawić się...
...na miejscu właścicieli tych firm
- 5 2
-
2013-07-30 12:29
..nie mam na myśli pod i wykonawców stadionów, dróg itp.itd
- 0 0
-
2013-07-30 07:55
Norma... (1)
Władze miasta chciały zaoszczędzić na utylizacji odpadów kosztem firmy budującej stadion. Nie wiem co za idioci pracują w tych władzach... Przecież z góry wiadomo było, że będą musieli za to zapłacić, bo niby z jakiej racji firma ma płacić za dodatkową robotę, której nie było w umowie?
- 48 4
-
2013-07-30 12:57
nie idioci tylko zwyrodnialcy - cyniczne bydlaki
- 6 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.