• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk jednak powalczy o Gedanię

Ewa Budnik
8 czerwca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Gedania: poseł domaga się wywłaszczenia terenu

Teren po Gedanii w lutym 2020 roku (przed kwietniowym pożarem).

Gdańsk odwoła się od orzeczenia sądu stwierdzającego, że firma deweloperska Robyg nie musi zwracać Skarbowi Państwa terenu po klubie sportowym Gedania we Wrzeszczu.



Czy miastu uda się odzyskać teren przy Kościuszki?

Pod koniec lutego, po wielu miesiącach prowadzonego postępowania, Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał orzeczenie w sprawie prowadzonej z powództwa Skarbu Państwa przeciwko spółce Robyg, która obecnie jest właścicielem terenu po klubie Gedania.

Sąd badał, czy deweloper, który kupił teren od spółki Gedania SA, powinien zwrócić go Skarbowi Państwa. Dlaczego miałby to zrobić? Ponieważ grunt nie został wykorzystany zgodnie z umową sprzed lat, zawartą wówczas między miastem a ówczesnym klubem sportowym.

Gdańsk przekazał ten teren za 1 proc. wartości, w zamian za co klub zobowiązał się wykorzystać go na cele sportowe.

Tak się jednak nie stało. Po latach, przekształcony w spółkę klub Gedania, sprzedał teren deweloperowi.

W odpowiedzi ówczesny prezydent Gdańska Paweł Adamowicz przekazał do Prokuratorii Generalnej wniosek o rozwiązanie umowy wieczystego użytkowania, której efektem była prowadzona w Sądzie Okręgowym sprawa.

Pod koniec lutego Sąd Okręgowy uznał, że teren ma zostać przy nowym właścicielu.

Miasto zdecydowało się na odwołanie



Teraz, po trzech i pół miesiącach od ogłoszenia orzeczenia w sprawie cywilnej, miasto Gdańsk zdecydowało się na złożenie apelacji. Jest to możliwe, ponieważ tzw. ustawa covidowa zatrzymała bieg terminów w sądach i prokuraturach.

- Dopiero 26 maja uzyskaliśmy z sądu pisemny wyrok wraz z uzasadnieniem. Od tego dnia rozpoczął się bieg terminu złożenia apelacji. Od przedstawicieli Skarbu Państwa dowiedzieliśmy się, że nie znajdują oni uzasadnienia, aby składać apelację w tej sprawie. Ale prezydent Aleksandra Dulkiewicz zwróciła się do Skarbu Państwa o zgodę na złożenie takiej apelacji, a reprezentująca go Prokuratoria Generalna ją wyraziła [sprawa toczyła się z powództwa Skarbu Państwa reprezentowanego przez prezydenta miasta Gdańska, który w sprawie był zastępowany przez Prokuratorię Generalną - dop. red.] - poinformował w poniedziałek Piotr Borawski, wiceprezydent Gdańska. - Dzisiaj wysyłamy do sądu apelację od wyroku w pierwszej instancji. Stanowisko miasta jest takie, aby wykorzystać każdą możliwą od strony formalnej drogę, aby doprowadzić tę sytuację do jasnego stanu faktycznego. W naszej opinii ten teren powinien wrócić we władanie Skarbu Państwa.

W Święta Wielkanocne na terenie po Gedanii wybuchł pożar



Paradoks: pozwolenie na budowę i walka o zwrot terenu



Dla pełni obrazu warto przypomnieć dwa fakty:

1. Na przełomie stycznia i lutego Urząd Miejski w Gdańsku wydał spółce Robyg pozwolenie na budowę na części terenu przy ul. Kościuszki m.in. boiska piłkarskiego oraz infrastruktury towarzyszącej. Jak wynikało z uzasadnienia odczytanego w lutym przez sędziego, fakt ten był dla sądu istotnym argumentem wskazującym, że spółka Robyg dąży do wykorzystania terenu zgodnie z umową, która nakazywała wykorzystanie terenu na cele sportowe, w związku z czym nie ma podstaw do nakazania zwrotu gruntów Skarbowi Państwa.

- Według opinii prawników miasta, jeśli wniosek o pozwolenie na budowę jest formalnie poprawny, to nie ma żadnej możliwości, aby urząd miasta takiej decyzji nie wydał. Jest to postępowanie administracyjne, które nie daje dowolności w postępowaniu urzędników - wyjaśnił tę wątpliwość Piotr Borawski.
Po konferencji odniósł się do tego poseł Kacper Płażyński, który od lat angażuje się w wyjaśnienie statusu terenu przy ul. Kościuszki. Po raz kolejny skrytykował on postępowanie władz miasta ws. pozwolenia na budowę boiska na terenie Gedanii.

- To bzdura, że urząd nie mógł na czas postępowania sądowego zawiesić postępowania w sprawie pozwolenia na budowę na tym terenie. Właśnie w związku z tym wydanym pozwoleniem na budowę łatwo było przewidzieć, jakie będzie orzeczenie sądu - mówił.

Zobacz także: Robyg domaga się przeprosin od posła PiS



2. Miasto nie odwołało się do gdańskiej prokuratury po tym, jak umorzeniem zakończyła ona inne postępowanie - przeciwko spółce Gedania SA. W postępowaniu prowadzonym "w sprawie" badano (w dużym skrócie i uproszczeniu), czy Gedania SA, która teren przy Kościuszki sprzedała z ogromnym zyskiem, nie wykorzystując go uprzednio na cele sportowe, powinna oddać miastu uzyskane ze sprzedaży środki.

- Uszanujemy postanowienie prokuratury i nie będziemy się odwoływać, szczególnie że prezes KKS Gedania Zdzisław Stankiewicz nie żyje. Powody umorzenia prokuratura zawarła w wydanym postanowieniu - mówił wówczas Alan Aleksandrowicz, wiceprezydent Gdańska.
Na tej podstawie wydawać by się mogło, że miasto dąży do zakończenia sporów w sprawie terenu po klubie i do rozpoczęcia w tym zaniedbanym miejscu inwestycji, jednak złożenie apelacji temu przeczy. Konflikt o przyszłość terenów we Wrzeszczu znowu wróci do sądu.

Redakcja poprosiła firmę Robyg o ustosunkowanie się do powyższej informacji. Zamieścimy stanowisko dewelopera, kiedy zostanie nam przekazane.

Opinie (201) ponad 20 zablokowanych

  • To takie makkagigi dla pospólstwa...

    wicie rozumicie starali my się ale nie wyszło. Nikt tu nie podskoczy a sądy w Gdańsku są najbardziej niezawisłe z niezawisłych...

    • 6 1

  • Deweloper ma rację! (3)

    To nie deweloper jest problemem, ale chciwość osób które sprzedały teren na niejasnych zasadach. Deweloper jest po prostu dobrym przedsiębiorcą który ostatecznie wygra w Sądach.

    • 14 17

    • Serio? Dobry przedsiębiorca? (2)

      Deweloper kupił teren przeznaczony wyłącznie pod usługi sportu, z zamiarem przekształcenia go - zmiany planu miejscowego - na mieszkaniówkę. Czyli zmiana obowiązujących planów zagospodarowania przestrzennego pod dyktando dewelopera. Czy tylko mi pachnie tu łapówką? A dodajcie jeszcze do tego akcje Robyga u prezydenta miasta.

      • 5 4

      • Od poczatku przeciez... (1)

        Jest mowione ze bedzie boisko i w lutym bodaj otrzymali pozwolenie na budowe boiska zgodnego z miejscowym planem ... co w tym nieuczciwego??!!

        • 2 2

        • Na całym terenie to boisko?

          Otóż nie, tylko na małej części, a na reszcie działki miały być bloki, o które wystąpiliby później. Z resztą każde pozwolenie można zmienić, a uzyskanie takiego pozwolenia nie jest równoznaczne z jego wybudowaniem, można po prostu nie zacząć budowy. To był ruch pozorny, w oczekiwaniu na zmianę planu miejscowego.

          • 2 0

  • Biuro Rozwoju z jego kierowniczką to źródło korupcji. (2)

    Ta Pani osobiście uczestniczy w zebraniach i łasi się do inwestorów, okłamując mieszkańców. Kiedy tam wejdzie CBA czy może też CBA w Gdańsku też jest skorumpowane.

    • 21 3

    • Moim zdaniem nie wejdzie ze wzgledu na niejasne zaangazowanie pis w tą sprawe (1)

      • 2 3

      • jaki PiS w Gdańsku, otrząśnij się

        przy tym układzie oni nic nie mogą

        • 1 2

  • Jak wywalimy mafię deweloperską z Gdańska to się uda. Jak nie wywalimy to się nie uda. Proste.
    Niestety miasto jest nadal słabo zarządzanie. Potrzeba świeżej krwi a nie "ludzi Adamowicza"...

    • 14 3

  • Trzeba było sprawdzić JAKIE boisko chce wybudować tam firma deweloperska ;) Zapewne chodzilo im o orlika ,a reszta pod BETON.

    • 10 1

  • gdyby miasto odmówiło wydania pozwolenia, to dałoby deweloperowi do ręki idealny argument my chcemy, ale miasto nie pozwala

    • 1 6

  • Nie wierzę

    To trik

    • 3 1

  • Kacperek wini Miasto, a nie Prokuratorię która pogodziła się z wyrokiem... (2)

    Kacperek, oddaj ty ten dyplom prawnika bo palestra skręca się ze wstydu za ciebie...

    • 10 8

    • Ale rozumiesz, że to miasto się odwołuje? (1)

      Czyli miasto nagle nie zgadza się samo ze sobą, tym samym przyznając rację Płażyńskiemu.

      • 4 5

      • Ty to niczego nie rozumiesz

        • 2 2

  • Brawo!!! Można? Można.......

    Brawo. W końcu coś dla Miasta i jego mieszkańców! Trzymam kciuki

    • 1 2

  • Podstawowe pytanie!!! (2)

    Gdzie są pieniądze, za które deweloper kupił grunt? Podobno u ludzi związanych z PiSem. Tak słyszałem.

    • 8 16

    • A słyszałeś że ziemia jest płaska?

      • 0 3

    • Dlaczego spłonął Polmozbyt?

      • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane