• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Historia o Brzeźnie. Kurort z dziurą w ziemi

Marek Gotard
11 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat O Cyganie i Krzyżakach, czyli początki Suchanina
Panorama Brzeźna z lat 30. XX wieku. Napis na widokówce reklamuje je jako "Kąpielisko Brzeźno nad Morzem Bałtyckim". Panorama Brzeźna z lat 30. XX wieku. Napis na widokówce reklamuje je jako "Kąpielisko Brzeźno nad Morzem Bałtyckim".

Przed I wojną światową bywały lata, gdy Brzeźno przyjmowało więcej gości niż słynniejszy od niego Sopot. Czy musiało tak się stać? Niestety, sen polskiego hrabiego okazał się proroczy...



Hala Brzegowa: na początku XX wieku... Hala Brzegowa: na początku XX wieku...
...i dziś. ...i dziś.
Kurhaus, czyli Dom Zdrojowy, stoi w Brzeźnie do dziś. Kurhaus, czyli Dom Zdrojowy, stoi w Brzeźnie do dziś.
Hrabia Stanisław Łącki ze znudzoną miną i założonymi rękami siedział w przepastnym, skórzanym fotelu przy kominku. Za wielkimi oknami pałacu w Posadowie wiał porywisty, listopadowy wiatr, a olbrzymie krople deszczu co chwilę siekały szyby zamkowego salonu. Żona hrabiego, Magdalena Łącka, chodziła po salonie, paplała i co chwilę wymachiwała niewielką książeczką w czerwonej okładce, z której głośno odczytywała tekst z eleganckich stronniczek.

- Wieś rybacka Brzeźno, położona 6 km na północny-zachód od Gdańska, stopniowo rozwinęła się jako ulubione miejsce kąpieli mieszkańców miasta. Według źródeł historycznych, już w roku 1813 generał Rapp, dowódca francuski, kazał postawić pierwsze budki kąpielowe na plaży w Brzeźnie. W roku 1846 z pomocą rządu udało się wybudować szosę z Wrzeszcza do Brzeźna [to dzisiejsza ul. Gdańska zobacz na mapie Gdańska - red.] - cytowała hrabina. - I dlatego pojedziemy latem do tego kurortu. Nie do Sopotu, jak zwykle, mój drogi mężu, o nie.

Łącki drgnął zauważalnie, gdy usłyszał nazwę Brzeźno. W niepokojący sposób kojarzyła mu się ze snem, jaki miał w nocy. Widział w nim nadmorski kurort i wielką dziurę w ziemi, otoczoną metalowym płotem. Niedaleko znajdowała się plaża, a na niej ludzie, ubrani w sposób zupełnie nieprzystojny. Dlatego nie wspomniał o śnie hrabinie. Wyraz znudzenia zniknął jednak z jego twarzy. W skupieniu pochylił się do przodu i zaczął słuchać żony.

- Zobacz mężu - Magdalena wróciła do lektury. - Dokładnie rok temu, na jesieni 1911 roku, gmina Brzeźno nabyła łaźnie i teren z Domem Zdrojowym, które to wcześniej znajdowały się w rękach prywatnych. Dom Zdrojowy, Hala Plażowa i łaźnia zostały wyremontowane i urządzone zgodnie z czasami nowożytnymi. W osobie pana Maxa Klemowitza gmina znalazła sumiennego dzierżawcę na prowadzenie loggii i placu przed Domem Zdrojowym, podczas gdy łaźnie podlegały zarządowi uzdrowiska, wybranemu z przedstawicielstwa gminy. Do budynku, ulic i mola, należącego do działki kąpielowej, doprowadzono oświetlenie elektryczne. Ulice na wsi, o ile się to wcześniej nie stało, zostały wybrukowane - Łącka cisnęła czerwoną książeczkę na stolik przy kominku.

- Poza tym w Brzeźnie mieszka komandorowa Schmidt - klasnęła w dłonie. - Pamiętasz drogi mężu, jak, chichocząc, nazywałeś ją "Komandorową Pilotów", gdy kilka lat temu spotkaliśmy ją w Sopocie? Teraz, przy okazji pobytu w Domu Zdrojowym lub Hali Brzegowej, zobaczymy, gdzie będzie nam wygodniej, odwiedzimy ją we własnym domu, gdyż to zupełnie po sąsiedzku.

Hrabia zadrżał po raz drugi. Na dźwięk słów "Hala Brzegowa" znów przed oczami stanęła mu nocna mara. Teraz był już prawie pewien, że wielka dziura w ziemi, otoczona metalowym płotem, w jakiś sposób związana jest właśnie z ową Halą. Zamiast niepokoju, poczuł nagle ulgę, gdyż był zupełnie pewien, że problemy z gigantycznym wykopem są mu bardzo odległe. Czuł, że śnił jeszcze o jakichś bliżej nieznanych mu włodarzach Gdańska, którzy z ową dziurą zupełnie nie potrafili sobie poradzić i jak ognia unikali komentowania sprawy.

Senne retrospekcje przerwał jednak kolejny wywód małżonki. Z Posadowa do Gdańska hrabina Łącka postanowiła udać się samolotem. Cała rodzina Łąckich, z wyjątkiem hrabiego Stanisława, uwielbiała maszyny latające, a zwłaszcza ich daleki kuzyn z okolic Warszawy - Ignacy, zdradzał olbrzymie zamiłowanie do aeronautyki. Drżącymi rękami Stanisław Łącki nalał sobie kieliszek gęstego, słodkiego, czerwonego wina. Nie słyszał już hrabiny, która znów dorwała czerwoną książeczkę i czytała, że z Gdańska do Brzeźna co godzinę odjeżdża pociąg podmiejskiej kolejki.

Cytaty pochodzą z przewodnika "Ostseebad Brosen - Keine Kurtaxe" z roku 1912, w tłumaczeniu Piotra Wójcika z Towarzystwa Przyjaciół Gdańska. Postaci hrabiego Łąckiego i jego szacownej żony są fikcyjne.

Kurhaus - Dom Zdrojowy, ul. Zdrojowa 2 zobacz na mapie Gdańska

Budowę budynku rozpoczęto w roku 1892, kiedy to Brzeźno odwiedziła rekordowa liczba 39 tysięcy gości. Powstał na miejscu dawnego Domu Zdrojowego, który to w tym samym roku spłonął. Już wcześniej, obok Domu Zdrojowego, w budynku z nr 3 mieściły się łazienki z gorącą wodą, w których to kuracjusze mogli zażywać wybornych kąpieli. Kurhaus spełniał swoją funkcję do 1945 roku. Po wojnie znajdowała się w nim m.in. szkoła pielęgniarska. Od 1959 roku znajdują się w nim mieszkania komunalne. Budynek wpisany jest do rejestru zabytków woj. Pomorskiego

StrandHalle - Hala Brzegowa

Niegdyś chyba najbardziej reprezentacyjny obiekt w Brzeźnie. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom wymagających kuracjuszy, w roku 1900 za kwotę 225 000 ówczesnych marek wybudowano elegancki budynek z galeriami i wieżami widokowymi. Obok Hali powstało molo, początkowo o długości 100 metrów, później przedłużone do 215 metrów i szerokości 7 metrów. Przybijały do niego statki, utrzymujące regularne połączenia z Brzeźnem.

Hala Brzegowa miała 50 metrów długości, 25 szerokości, dwie kondygnacje budynku głównego oraz dwie trzykondygnacyjne wieże. W roku 1930 rozebrano wieże, sam budynek zaś przebudowano. Hala Brzegowa nie przetrwała działań wojennych w marcu 1945 roku. Spłonęła. Nie odbudowano jej po wojnie. Kilka lat temu wolę odtworzenia hali wyraził prywatny inwestor. W wyniku sporu z miastem Gdańsk, sprawa gruntu po hali znajduje się w sądzie. Jedynym śladem robót budowlanych jest dziura w ziemi na miejscu dawnego budynku.

Dom Komandorowej, ulica Ignacego Krasickiego 6

Elegancka willa, zbudowana najprawdopodobniej w 1898 roku na parceli o powierzchni 10 tys. m kw. Projektantką i właścicielką domu była żona komandora pilotów portowych o nazwisku Schmidt. Uważana była za osobę niezwykle zamożną. Dom zbudowano z niesłychanym przepychem, w jednym z salonów znajdował się nawet specjalny drąg dla papug. Obok domu komandorowa kazała zbudować ogród zimowy i basen z fontanną dla ryb. Przy willi znajdowała się też stajnia i kamienny wychodek z trzema "stanowiskami". Dziś dom znajduje się w rękach prywatnych i przechodzi właśnie gruntowny remont.

Opinie (127) 5 zablokowanych

  • Gdansk (Włodarze).... (3)

    Doprowadzili Nowy Port oraz Brzezno do ruiny!!
    Teraz to tylko SLUMS!!
    bez obrazy dla mieszkanców-bo choc znam dobrze te dzielnice-to niestety prawda jest smutna....
    Prosze popatrzec w zródłach historycznych czy, właśnie kiedyś był Nowy Port,czy tez Brzezno-a czym jest dzis.....SMUTNE (Żałosne zachowanie władz Miasta Gdanska-Stadion tu nic nie pomoże...ani też żadna WODNA GALERIA...)

    • 28 7

    • hahaha czego Ty się najadłeś ? Brzeźno slums ? Nowe hotele cały park odnowiony nowe ścieżki rowerowe, molo. Plaża została w tym roku powiększona. Bloki są odnawiane malowane itp. Co do Portu to jest zaniedbany gorzej niż Orunia chyba. Jak Ci pierścionka w nocy nie zdejmą to palce poucinają albo odgryzą.

      • 7 2

    • niecelnie

      Zauważ, że te dzielnice zasilały głównie wpływy z gospodarki morskiej, która upadła. Nie jest to wina wyłącznie nieokreślonych "włodarzy". Rynek światowy i polityka państwa mają tu najwieksze znaczenie. Nowy plan zakłada tu wzmorzenie turystyki, rozrywki, rekreacji. Jest pomysł i trzeba go wdrożyć, bo nasza gospodarka morska nagle nie zmartwychwstanie.

      • 2 3

    • jak to ?

      Wybacz ale określanie Brzeźna mianem slumsu to jakiś absurd. Według takich kategorii to 80% naszego miasta to slumsy ? Dobrze wiedzieć, że mieszkamy w favelach... Mamy dużo niższy poziom agresji i przestępstw na ulicach niż połowa innych dzielnic Gdańska, a to, że kiedyś piękne budynki i rejony zostały przez komunę zamienione na nijakie, prostokątne bloki, a to co pozostało z tamtych czasów powoli dogorywa - to nie czyni z tej dzielnicy slumsu.

      • 8 1

  • Ten sam przewodnik wspomina, że przed wojną w Brzeźnie (4)

    były 2 okienka pocztowe na ... 2000 mieszkańców. Niestety Poczta Polska ma inny standard obsługi klientów.

    • 21 1

    • ha ! (3)

      dzisiejsza poczta przy ulicy Mazurskiej zatrudnia swoje urzędniczki " ZA KARĘ " i tak właśnie traktują one klientów-petentów !!!

      to co ostatnio tam zastałam przeszło moje najgorsze oczekiwania !!!

      panie są niemiłe a kiedy poprosiłam o rozmowę z naczelniczką , pani która po nią poszła najzwyczajniej zaginęła... , znudzona oczekiwaniem zajrzałam do okienka >>kierownik zmiany

      • 4 0

      • (1)

        i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu owa pani >> bla bla bla

        • 3 0

        • z kierowniczką .... (czekałam prawie 5 minut-a ta pani miała czas na ploty !!!)

          • 3 0

      • poczta na maurskiej

        to dopiero rodzynek ! Tu wycieczki powinny przychodzić. Najlepiej z dziećmi i przewodnikiem "Tak było w PRL..."
        Jedna wielka porażka. Długie kolejki, niemiła obsługa, smród i zaduch.
        Można sobie rajstopy lub inne gówno za to przy okazji kupić.
        Odebranie przesyłki poleconej, to strata 45 minut.

        • 2 0

  • Ciekawe, czy ktoś wie ... (4)

    ...kto kupił tą ważną działkę od miasta, i do chwili obecnej jest nie do ruszenia mimo, że od kilkunastu lat pozoruje działalność inwestycyjną na tej działce.

    • 20 0

    • historia działki (1)

      Historia działki jest opisana na portalu MojeMiasto. Najpierw kupiła ją osoba prywatna, jednak osoba ta nie potrafiła wywiązać się z umów dot owej działki (zobowiązanie rozpoczęcia inwestycji) więc teren został odkupiony przez firmę deweloperską... itd.. i mamy dziurę w ziemi..

      • 0 0

      • aha, zapomniałam dodać, że nazwisko tej osoby prywatnej widnieje w atrykule na MM i ten pan nazywa się Borejko.

        • 0 0

    • tak ja wiem..

      • 0 0

    • Pan Borejko nie mógł wywiązać się z umowy, ponieważ miasto Gdańsk i jego Władze skutecznie mu to utrudniali....

      • 0 0

  • :)

    a więcej na temat starego Brzeźna można znaleźć tu

    http://www.brzezno.net/new.php

    • 12 1

  • Hala Brzegowa

    Ta "dziura" co śniła się hrabiemu niebawem będzie zgodnie z planem rewitalizowana, ponadto wokół niej wytyczono już liczne ścieżki rowerowe.
    Planowana jest także linia tramwajowa relacji "Dziura-Centrum" ale na to musimy jeszcze poczekać, gdyż są inne pilniejsze inwestycje.

    Metalowy płot zabezpieczający Dziurę zostanie zabezpieczony przez konserwatora zabytków, ponadto poprzedni właściciel dziury - za wiedzą władz miasta "zabezpieczył" już bruk po dawnej alejce, który prawdopodobnie został odtworzony w innym miejscu.

    Rewitalizacja nie będzie tania.
    Brzegi Dziury inkrustowane przez śmieci zostaną zagrabione, a dzika roślinność zostanie usunięta.

    • 18 2

  • "murallesy ,graffiti i sztuka " uratuja ta dzielnice (szyderczo )

    • 4 1

  • pięknę opowiadanie

    aż się wzruszyłem

    • 4 0

  • "Kilka lat temu wolę odtworzenia hali wyraził prywatny inwestor. W wyniku sporu z miastem Gdańsk, sprawa gruntu po hali (1)

    znajduje się w sądzie." Czy coś tu można dodać?
    Widać jak ekipie rządzącej Gdańskiem z prezydentem na czele "zależy" na odtworzeniu historycznych parceli upiększających dzielnice.
    Wstyd "panowie szlachta". Bardziej wam na ścieżkach rowerowych zależy (po których i tak rządzą rolkarze) niż na upiększaniu miasta.

    • 13 5

    • Tyle że ten prywatny inwestor już dawno winien być wyrugowany z tej nieruchomości ale właśnie władze budyniowe jakoś w swoisty sposób nie potrafią tego wykonać. Zatem można siue tylko domyślać że wcale Im na tym nie zależy. Ponadto należy dodać że spór tak naprawdę wynikł z tego że ten co teren miała zagospodarować chciał zmienić umowę, teren dał ,pod zastaw itp. To jak się okazuje jest rzeczą w Gdańśku normalną skoro Adamowicz i Lisicki zmienili mpzp dotyczący Kartuskiej 5 i Strzeleckiej 7B, czy wielokrotnie dawanej pod zastaw bankowy i następnie wykupywanej ziemi na Wyspie Spichrzów zaraz za Zielonym Mostem. Żeby było pikantniej to ostatnio teren ten miała firma LABARO z Hiszpanii ta sama której prokurentem był nowy wiceprezydent Sopotu.

      • 1 0

  • Bo "prywatny inwestor" nie dał Budyniowi kolejnego mieszkanka (2)

    i teraz ma tylko 'dziurę w ziemi"

    • 16 7

    • No tak zawsze do 7 mego mieszkanaka może wskoczyć ósme (1)

      Prezio bije na głowę Karnowskiego , Szczurka a nawet Komorowskiego - patrz oświadczenie majątkowe.

      • 7 0

      • Też mnie zastanawia jak on to robi ?

        Czemu żaden PrOkurator się nie zastanawia ?

        • 4 0

  • to moja dzielnia to ja "KJUT":))))))!!!!!

    • 6 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane