- 1 Tatuaż jak wskaźnik zamożności społeczeństwa (319 opinii)
- 2 Agresywny mężczyzna skoczył do Motławy (357 opinii)
- 3 Gdańsk: 30 "elektryków" za 90 mln zł (386 opinii)
- 4 Ktoś ostrzelał z wiatrówki okna szkoły (133 opinie)
- 5 Utrudnienia dla pasażerów SKM (105 opinii)
- 6 Auto dachowało na placu Komorowskiego (115 opinii)
Dwóch pracowników Gdańskich Autobusów i Tramwajów zachowało zimną krew w groźnych sytuacjach - dzięki ich reakcji udało się pomóc dwóm poszkodowanym osobom. Jeden z mężczyzn reanimował pasażera w tramwaju, a drugi udzielił pomocy staruszce, którą potrącił samochód.
Wojciech Mazur, instruktor Zespołu Utrzymania Ruchu GAiT, był na terenie zajezdni tramwajowej Nowy Port, gdy od kierownika zmiany dostał informację, że w tramwaju doszło do zasłabnięcia pasażera.
- Motorniczy zatrzymał tramwaj na przystanku pl. Wolności. Byłem nieopodal, więc na miejsce dotarłem bardzo szybko, jeszcze przed służbami ratownictwa medycznego - opowiada pan Wojciech.
W tramwaju zastał mężczyznę, który w asyście motorniczego i pasażerki siedział na miejscu pasażera. Motorniczy poinformował, że mężczyzna zasłabł i cały czas monitoruje jego puls.
Rozpoczął reanimację przed przyjazdem medyków
- W pewnym momencie mężczyzna ten z trudem zaczął łapać oddech. Dlatego ułożyliśmy go w pozycji bezpiecznej. Sprawdziłem, czy w jego ustach nie znajduje się coś, co mogłoby blokować drogi oddechowe. Cały czas monitorowałem jego parametry życiowe. Nagle puls mężczyzny zaczął zanikać. Ułożyłem go na plecach i rozpocząłem reanimację - relacjonuje pan Wojciech.
Reanimował mężczyznę do czasu przejęcia go przez służby medyczne. Dzięki temu znacznie wzrosły szanse na przeżycie pacjenta, a finalnie pozwoliło to na przywrócenie mu akcji serca.
Mężczyzna przeżył
- Jeszcze tego samego dnia otrzymałem wspaniałą wiadomość, że mężczyzna żyje i że mam w tym swój udział. Jestem szczęśliwy i dumny. Fakt, że mężczyzna przeżył, jest bezcenne, najważniejsze. To ogromna satysfakcja, największa nagroda - podkreśla pan Wojciech, który otrzymał oficjalne podziękowania za akcję od Zespołu Ratownictwa Medycznego.
Zatrzymał pojazd, by pomóc starszej kobiecie
Do drugiej sytuacji godnej pochwały - tym razem z udziałem motorniczego GAiT, doszło na Chełmie.
Na przejściu dla pieszych obok przystanku Cieszyńskiego auto potrąciło na przejściu starszą kobietę. Poszkodowana szła przez pasy na zielonym świetle, ale zielone miał też kierowca samochodu, który tam skręcał.
Kierujący tramwajem Jarosław Szymański, widząc, co się stało, zatrzymał awaryjnie pojazd, by udzielić jej pomocy.
Motorniczy tramwaju zareagował jako jeden z pierwszych.
- To oczywiste, że zareagowałem. Nie mógłbym postąpić inaczej - mówi pan Jarosław. - Poszkodowana była w bardzo dużym szoku. Nie miała widocznych obrażeń zewnętrznych, ale poprosiłem, stojącą obok kobietę, by wezwała pogotowie. Gdy miałem już pewność, że sytuacja jest opanowana, że pani otoczona jest opieką w oczekiwaniu na przyjazd pogotowia, wróciłem do pojazdu i kontynuowałem jazdę.
Superbohaterowie nie zawsze noszą pelerynę, ale my w Trójmieście mamy ludzi, którzy "mają supermoce". Niektórzy z nich ratują życie, inni odnajdują zagubionych, kolejni wykazują się empatią i pomocną dłonią.
Jeżeli znacie przykłady osób, które postąpiły podobnie, albo sami komuś pomogliście i chcecie podzielić się historią, piszcie maile na adres news@trojmiasto.pl.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2024-01-16 14:48
Super ludzie (1)
Niech im się w życiu wiedzie
- 153 2
-
2024-01-17 10:37
w ludziach jest dobro , ale są też kierowcy ZTM którzy celowo (latem) potrafią zamknąć drzwi autobusu przytrzaskując wózek z dzi
piszą celowo - bo to jest celowe działanie Nie było tłoku w autobusie i na przystanku ,środek słonecznego dnia brak mgły i opadów , pan w ten sposób "dyscyplinował" pasażerów
- 0 1
-
2024-01-16 14:25
Ok, a tak są niedoceniani w pracy... (3)
... ta praca to ciągła służba i stres. Ratowanie komuś życia to bardzo szlachetny czyn. Na co dzień w pracy kierowcy miejskiej komunikacji są odpowiedzialni za życie i zdrowie pasażerów. A pracodawcy i włodarze tego niestety nie doceniają. Ich płaca za tak stresującą i odpowiedzialną pracę jest grubo poniżej norm wszelkiej społecznej i
... ta praca to ciągła służba i stres. Ratowanie komuś życia to bardzo szlachetny czyn. Na co dzień w pracy kierowcy miejskiej komunikacji są odpowiedzialni za życie i zdrowie pasażerów. A pracodawcy i włodarze tego niestety nie doceniają. Ich płaca za tak stresującą i odpowiedzialną pracę jest grubo poniżej norm wszelkiej społecznej i elementarnej sprawiedliwości. Dlatego wciąż brak pracowników w tej branży w trójmieście. Najgorzej jest w Gdyni-tam kierowcy pracują za najniższe możliwe uposażenie (lub nawet poniżej).
- 140 4
-
2024-01-16 15:45
(1)
Nie jest to do końca prawda. To GAiT ciągle krzyczy, że brakuje kierowców i motorniczych, a Pan w to wierzy. Ośrodek szkolenia cały czas szkoli ludzi, którzy mają potem zostać kierowcami i motorniczymi. Ale potem GAiT może tych ludzi okłamać i oszukać poprzez nieprzyjęcie do pracy bez przyczyny. Czyli taka osoba wydała sporo czasu, nerwów i
Nie jest to do końca prawda. To GAiT ciągle krzyczy, że brakuje kierowców i motorniczych, a Pan w to wierzy. Ośrodek szkolenia cały czas szkoli ludzi, którzy mają potem zostać kierowcami i motorniczymi. Ale potem GAiT może tych ludzi okłamać i oszukać poprzez nieprzyjęcie do pracy bez przyczyny. Czyli taka osoba wydała sporo czasu, nerwów i pieniędzy na kurs i egzaminy, a potem zostaje wyrzucona przez GAiT na ulicę. Więc u nich tam w zarządzie siedzą oszuści i proszę nie wierzyć w to że brakuje pracowników. Oczywiście oni sami o tym nigdy nie powiedzą, takie sytuacje od lat są zamiatane pod dywan.
- 3 1
-
2024-01-17 10:23
Kłamstwo ma krótkie nóżki: w GAiT nie płaci się za kursy dla kierowców i motorniczych :-)
- 0 0
-
2024-01-16 15:40
W ogóle ludzki czas jest niedoceniany
Tymczasem w Buckingham.. r.z.ygać się chce na myśl o tym chlewie przyozdobionym klejnocikami.
- 2 0
-
2024-01-16 14:14
W końcu jakiś pozytywny artykuł (3)
O tym, że ludzie potrafią się zgrać i komuś pomóc
- 156 3
-
2024-01-16 16:05
taa, ludzie potrafią pomagać, jasne (1)
prowadzący pojazdy komunikacji miejskiej zrobią wszystko żeby nie pojechać punktualnie, nawet jakimś menelom na przystanku gotowi pomagać byle tylko nie jechać, obok dziesiątki kierowców przejeżdża a tylko jeden prowadzący autobus reaguje, no i o czym to świadczy? albo wszyscy kierowcy osobówek to gnoje bez moralności i należy im zabronić prowadzić albo kierowcy autobusów wybitnie nie chcą wykonywać swojej pracy i szukają pretekstu
- 2 7
-
2024-01-16 20:15
To ja pokrętnie zapytam
Kiedy Ty okazałeś uprzejmość kierowcy tj. powiedziałeś niezobowiązujące dzień dobry, podziękowałeś, że poczekał lub po prostu się uśmiechnąłeś. Nie tłumaczę wszystkich, ale Ci ludzie są rozliczani z czasu, niektórzy pasażerowie się ich wiecznie czepiają i teraz dodać takiego pasażera raz na przystanek na trasie i wracają zapewne wypompowano. Serio, to są zwykli ludzie
- 2 0
-
2024-01-16 14:55
była kiedyś tam dawno temu - taka przedwojenna warszawska wesoła piosenka
a motorniczy z wajchą w ręce zaiwaniał, że aż strach...
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.