- 1 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (213 opinii)
- 2 Trzy przejścia na odcinku 130 metrów (58 opinii)
- 3 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (150 opinii)
- 4 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (69 opinii)
- 5 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (145 opinii)
- 6 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (133 opinie)
Jeszcze Siedlce czy już Chełm? Dzielnicowa "walka" o wpływy
Głupota czy wandalizm? Komu przeszkadza tablica "Siedlce" na granicy z Chełmem? - pytają radni pierwszej z dzielnic, którzy ostatnio zainwestowali w kilka tablic z jej nazwą. Nie wszystkim się to jednak spodobało, bo jedna z nich stała się najwyraźniej przedmiotem dzielnicowej "walki" o wpływy.
Zobacz też: Nowy punkt widokowy na Siedlcach im. Macieja Kosycarza
Pierwsze tablice - w formie znaków drogowych - na granicach administracyjnych Siedlec pojawiły się kilka tygodni temu. Koszt jednego znaku (materiał + montaż) to 470 zł.
Rada Dzielnicy sfinansowała już 7 takich tablic. Stanęły one przy:
- Dąbrowskiego/Powstańców Warszawskich
- Wyczółkowskiego/Nad Jarem
- Łostowicka/Armii Krajowej
- Pana Tadeusza/Pobiedzisko
- Stoczniowców/Lubuska
- Nad Jarem/Zakosy/Powstańców Warszawskich
- Nowe Ogrody/Powstańców Warszawskich
O ustawienie tablic wnioskował radny Mirosław Koźbiał, ale wszyscy pozostali radni jednogłośnie poparli ten wniosek i przeznaczyli na ten cel pieniądze z budżetu.
"Nasza dzielnica w końcu przestaje być anonimowa"
- Zadanie realizowane jest przez Gdański Zarząd Dróg i Zieleni i powinno być zakończone do początku grudnia tego roku. Otrzymujemy sygnały od mieszkańców, którzy bardzo pozytywnie odbierają tę inicjatywę i są z niej dumni. W końcu nasza dzielnica przestaje być anonimowa. Dzięki nowemu oznakowaniu więcej ludzi będzie orientowało się, gdzie się znajdujemy. Do tej pory bywało z tym różnie - mówi Mirosław Koźbiał - Przystępując do tego projektu, radni pytali przechodniów w różnych miejscach o wskazanie naszych granic. Spora grupa mieszkańców nie potrafiła ich precyzyjnie określić. Największą nieświadomością wykazali się mieszkańcy ul. Lema, którzy w zdecydowanej większości sądzili, że mieszkają na Pieckach-Migowie.
To nie Siedlce tylko Chełm? Jedna z tablic zamazana
Ale poza pozytywnym odbiorem inicjatywy, pojawiły się już pierwsze akty wandalizmu z nią związane. Do akcji wkroczyli bowiem ci, na których tabliczka z napisem Siedlce najwyraźniej podziałała jak płachta na byka, bo... uważają, że mieszkają na Chełmie.
Nasz serwis poświęcony dzielnicy Chełm
- Smutne jest to, że na granicy z Chełmem dokonano już pierwszego aktu wandalizmu. Zniszczono tablicę ustawioną przy skrzyżowaniu ulic Stoczniowców i Lubuskiej, poprzez pomazanie jej flamastrem - ubolewa radny Koźbiał i dodaje, że GZDiZ szybko usunął bazgroły.
Pojawiło się też nawet podejrzenie, że sfrustrowany wandal nie odpuścił i ostatecznie ukradł tablicę wraz ze słupkiem, bo ta na jakiś czas zniknęła. Okazało się jednak, że tablicę na chwilę usunął GZDiZ, który musiał poprawić jej umiejscowienie tak, by było zgodne z projektem organizacji ruchu drogowego i by tablica nie utrudniała ruchu pieszym.
- Ktoś ewidentnie chce, żeby ta część Siedlec była Chełmem - komentuje pani Marta, jedna z mieszkanek.
Wandale wandalami, ale będą kolejne tablice
Mimo to Rada Dzielnicy się nie poddaje. I zapowiada, że kolejnych 9 tablic "Siedlce" sfinansuje z przyszłorocznego budżetu. Tablice w 2021 r. pojawią się przy:
- Rakoczego/Piekarnicza
- Lema obok przychodni pod adresem Lema 21
- Pohulanka pod wiaduktem
- Kozietulskiego/Powstańców Warszawskich
- Powstańców Warszawskich/Cygańska Góra
- Kolonia Zręby przy rozwidleniu z ciągiem pieszym
- Pana Tadeusza/Łostowicka
- Wojskiego/Łostowicka
- Schuberta/Rakoczego
Dyskusja o zmianach granic dzielnic od lat, ale decyzji brak
Sytuacja z Siedlec jak w soczewce pokazuje problem, którego miasto nie rozwiązało od lat. Mowa o wprowadzeniu zmian granic administracyjnych dzielnic.
Już w 2014 roku dzielnicowi radni apelowali o zmiany granic. A pierwsze wnioski w tej sprawie do władz miasta składano jeszcze wcześniej, bo w 2003 r. Wtedy radni Strzyży apelowali, by do dzielnicy przyłączyć teren byłych koszar we Wrzeszczu.
- Podział Gdańska nie uwzględnia aspektów historycznych, czy więzi społecznych, zapewnia jedynie podział na równe okręgi wyborcze - wskazują od lat dzielnicowi radni.
Rady Dzielnic w Trójmieście
Ostatni raz temat zmian granic dzielnic wrócił na początku 2019 r. Wtedy w Radzie Miasta Gdańska powołana została specjalna Komisja ds. Reformy Jednostek Pomocniczych, czyli właśnie dzielnic.
W zakresie jej działania jest m.in. "przeprowadzenie analizy w zakresie zapotrzebowania oraz założeń dla reformy podziału terytorialnego miasta Gdańska." Do dziś nie słychać jednak, by coś w tej sprawie udało się miejskim radnym zrobić.
Miejsca
Opinie (318) ponad 20 zablokowanych
-
2020-11-02 07:09
rada dzielnicy (2)
lokalni krzykacze którzy myślą że zostali posłami. uregulowanie granic dzielnic? wydawanie kasy na jakieś zbędne znaki? co za dzbany.
- 35 19
-
2020-11-02 08:58
Wcale nie takie dzbany, jakby można pomyśleć tylko na podstawie kontrowersyjnej manii "osłupkowywania" granic dzielnicy. Niektórzy Państwo radni o wiele większą kasę rozdysponowują praktycznie w pełni legalnie na różne, różniste granciki miejskie. Przeważnie - takim dziwnym trafem - realizacją tych ofert zajmują się w kółko sami zaprzyjaźnieni tzw. animatorzy kultury. Można zapomnieć o choć pozorach przyzwoitości, żeby sumiennie rozeznać rynek za pomocą zapytań ofertowych. Po prostu z góry wiadomo - kto ma dostać zlecenie na pseudo-warsztaty muzyczne, czy jakieś malarskie, na które potem chodzi garstka ludzi. Zawsze tych samych. A bywało, że sam radny/a na sesji budżetowej rady namawiał koleżanki, kolegów, by środki z budżetu rady dzielnicy przeznaczyć na jego własne stowarzyszenie, któremu szefuje. Wszystko w białych rękawiczkach między krewnymi i znajomymi królika. Stałe dodatki do pensji, emerytury. Pełny legal. Kto by tam się przejmował etycznością takich działań... Nie nabijajcie się więc z kontrowersyjnego znakowania terenu dzielnicy, bo to ogółem kute na cztery nogi głowy. Wystarczy poczytać stronę z ogłoszeniami o konkursach Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Przykład z ostatnich dni - dotyczy jednego z siedleckich stowarzyszeń. Stawka 3600 PLN za poprowadzenie sześciu warsztatów z akwareli. Wychodzi po 600 za jeden! Bez trudu można wyszukać, że ma je poprowadzić pani radna dzielnicowa. Innych, tańszych artystów plastyków przecież nie ma w całym województwie. Taki przypadek... JM
- 6 8
-
2020-11-02 07:15
Jak dzieci
"to moje!"
- 4 1
-
2020-11-02 07:10
Opinia wyróżniona
I słusznie pomalowali. (2)
Tam jest Chełm
- 32 19
-
2020-11-02 07:53
(1)
tam czyli gdzie?
- 3 0
-
2020-11-02 08:55
Tam gdzie zamalowali Siedlce i napisali Chełm :)
- 7 2
-
2020-11-02 07:27
Chełm żąda dostępu do morza! (2)
I już.
- 39 1
-
2020-11-02 08:21
I eksterytorialnej autostrady do Kartuz. A co.
- 4 0
-
2020-11-02 07:55
Już ma. Rurami kanalizacyjnymi
- 3 0
-
2020-11-02 08:16
Chodzi o okręgi wyborcze. Jakby zrobiono historycznie to by Peło nie miało takiej przewagi.
- 8 12
-
2020-11-02 08:13
"Jasień"
Tam to urbanistów poniosło z umiejscowieniem tablic
- 11 3
-
2020-11-02 08:13
Armii Krajowej powinna być eksterytorialna.
- 9 1
-
2020-11-02 08:01
Bez jaj. Artykuł bo ktoś pomazał tabliczkę? (1)
- 18 3
-
2020-11-02 08:12
a umnie na piwnicy napisal ktos rysiek to ch.
- 4 1
-
2020-11-02 08:11
No.... to już wiemy czym się zajmują 'Rady dzielnic' i na co idą nasze pieniądze.
- 16 2
-
2020-11-02 08:09
a pamietacie kto wieszal Gdunsk stelica kaszeb?
- 11 5
-
2020-11-02 07:11
chyba każdy wie gdzie mieszka , (1)
no czego tłumaczysz?
- 7 7
-
2020-11-02 08:09
Podobna kwestia biustonoszy
Niby każda kobieta wie jaki ma rozmiar ale 3/4 kobiet nosi zły rozmiar.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.