• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolejny hotel koło promenady na molo?

Magdalena Raszewska
29 stycznia 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 12:19 (29 stycznia 2008)
W tym miejscu urzędnicy chcą postawić kolejny hotel i kompleks usługowy. W tym miejscu urzędnicy chcą postawić kolejny hotel i kompleks usługowy.

Kolejne plany Gdańska dotyczące pasa nadmorskiego. Wciąż trwa dyskusja o budowie 55-metrowego hotelu przy deptaku prowadzącym na molo w Brzeźnie, a radni już pracują nad zagospodarowaniem terenu po drugiej stronie promenady.



Chodzi o niemal 2-hektarowy teren po dawnym ośrodku wypoczynkowym Ministerstwa Obrony Narodowej. Radni z komisji rozwoju przestrzennego dopuszczają tu budowę hotelu oraz obiektów usługowo-handlowych.

W czasie poniedziałkowego posiedzenia komisji długo dyskutowano nad maksymalną wysokością hotelu, jaki miałby tu powstać. Choć plan zakładał wysokość 16 metrów, tak aby budynek nie wznosił się ponad drzewa, ostatecznie przyjęto, że może mieć on nawet 20 metrów. Nadal nie dorównywałby jednak wysokością hotelowi Marina, który ma 25 metrów.

Radni wykluczyli także możliwość powstania parkingu podziemnego dla hotelowych gości, co oznacza, że musi tu powstać parking naziemny.

Burzliwie dyskutowano kwestię drogi dojazdowej do działki. - Czy lepiej wyciąć trochę drzew, czy puścić drogę dojazdową do tego terenu wzdłuż ciągu pieszego - zastanawiała się Małgorzata Chmiel, przewodnicząca komisji rozwoju przestrzennego.

Gmina zleciła inwentaryzację drzewostanu na tym terenie. Plan zakłada, że 70 proc. terenu nadal pozostanie zadrzewione.

- Uważamy, że trakt pieszy powinien być promenadą turystyczną porównywalną z ulicą Bohaterów Monte Cassino. Dlatego dojazd do przyszłego hotelu musi być od strony al. Hallera, a nie od strony promenady - przekonywał Marek Bumblis, członek komisji.

Nie wszyscy jednak zgadzają się, że budowa takiego kompleksu będzie na rękę gdańszczanom.

- Mieszkańcy nie życzą sobie urbanizacji tych terenów. Większość z nich jest za tym, aby utrzymać tereny zielone. Nie są to wcale tereny wyjątkowo atrakcyjne turystycznie - mówiła na posiedzeniu komisji Krystyna Jackowska z Wrzeszczańskiego Komitetu Obywatelskiego. - Jeżeli na tym obszarze nadal będzie taki zrzut zanieczyszczeń z Wisły oraz rozkwity sinic, a mieszkańcom zafunduje się ruch samochodowy taki jak w centrum miasta, teren ten nie zyska na atrakcyjności - przekonywała.

Plan już wkrótce będzie do wglądu w Biurze Rozwoju Miasta Gdańska.

Po drugiej stronie promenady, na terenie dawnych działek w Brzeźnie stanąć może hotel dla 1 tys. gości, wysoki nawet na 55 metrów, wraz wraz z parkingiem dla 650 aut.

Od kilku tygodni przeciwko temu planowi protestują ekolodzy, którzy m.in. argumentują, że budowa hotelu zagrozi znajdującym się nieopodal ujęciom wody pitnej, z których korzysta nawet co trzeci gdańszczanin.

Komisja rozwoju przestrzennego zdecydowała, że wystąpi do przewodniczącego Rady Miasta o powołanie niezależnej komisji, która oceni jak planowane inwestycje wpłyną na jakość czerpanej tam wody.

Opinie (290) 5 zablokowanych

  • budujemy zamki z piasku

    Aha. A w Gdyni gryzoń buduje już na plaży. Debilne pomysły różnej masci POpaprańców.

    • 0 0

  • mm's

    „Dajesz przykład central parku z NY ale NY oprócz tego nie ma innych terenów zielonych. U nas jest las dookoła miasta, las w mieście i nawet ogródki działkowe.”

    1.
    Ale ekożerca z NY może rzecz: NY jest od tego aby się rozwijać. Jak komuś się nie podoba niech jedzie w Appalachy, analogicznie do wysyłania mnie często na Kaszuby, do Białowieży lub nawet na Syberię.
    2. Druga sprawa: Masz gwarancję, że nie wezmą się za lasy jak zabetonują już Trójmiasto? Nie ma gwarancji. Inwestorzy na to tylko czekają.
    3. Powiedz emerytom z Zaspy i Przymorza, aby chodzili na spacery do lasów oliwskich.

    „Wycięcie 30% drzew to nie zabetonowanie wszystkiego.”

    Na razie 30%. Osobiście nie wierzę w 30%. Przed chwilą mieliśmy awanturę z hotelem i parkingami po drugiej stronie deptaka.

    „Nikt nie mówi tu o betonowaniu całego pasa nadmorskiego, puknij się w czoło. Chodzi jedynie o postawieniu czegoś nowego na miejscu czegoś starego i zbudowaniu drogi dojazdowej, zwykłe 2 pasy.”

    Postawić hotel wśród drzew na miejscu ośrodka to nie to samo co postawić np. Hestię na miejscu D.W. Zremb, albo wybudowanie Sheratonu na miejscu BWA, ba, nawet budowa Sea Towers na miejscu budynków dalmorowskich nie czyni tyle szkody w środowisku (w krajobrazie tak, ale to rzecz gustu).

    Pozdrawiam

    • 0 0

  • niszcz zielonych i czerwonych!

    A kto według Ciebie jest ekorozwojowcem?
    Byłbym wdzięczny za odpowiedź, której pewnie się nie doczekam jak zwykle od agresywnych nierzeczowych internautów.

    • 0 0

  • Antypolityk (2)

    "Ja bym proponował jednak szpaler hoteli on Nowego Portu do Gdyni po 60 pięter.
    Podobnie w Zakopcu powinni postawić takie hotele"
    (oczywiście ironicznie jakby ktoś czytający nie był w temacie)

    Można uciekać w skrajności i polaryzować punkty widzenia, zaognić sytuację do stanu w którym uważamy, że jedynymi alternatywami jest "zabetonowanie wszystkiego" albo "średniowiecze".

    W tym dobrzy są politycy a Ty ponoć jesteś Antypolitykiem :)

    Zamiast tego można do sprawy podejść konstruktywnie i zastanowić się:

    Czy w Gdańsku są potrzebne hotele?
    Ile hoteli?
    Gdzie mogłyby powstać? (Gdzie inwestorzy chcieliby w nie zainwestować?)
    Dlaczego właśnie tam?
    i w końcu:
    Ile może powstać hoteli w tym konkretnym miejscu, żeby nie stracił on na atrakcyjności.

    Po rozpatrzeniu wszystkich za i przeciw (bo oczywiście "przeciw" też są) należy poszukać złotego środka.

    W moim przekonaniu 4-6 hoteli w tej okolicy można uznać za złoty środek.

    Jeśli masz argumenty które wskazują na to, że 4 hotele (czy 2, czy 6) sprawi, że teren ten przestanie być atrakcyjny to napisz.

    Filip

    p.s. Nie podobają mi się całkowicie zabetonowane wybrzeża w Hiszpanii i nie podoba mi się osiedle mieszkaniowe Neptun Park

    • 0 0

    • Filip (1)

      Dzięki za rozsądne i normalne słowa, które rzadko mam okazję czytać.

      Czy w Gdańsku są potrzebne hotele? Oczywiście. Możą osiągnąć kompromis budując je w Centrum (np. na terenach postoczniowych), gdyż tam koncentruje się głównie ruch turystyczny, a szkody dla środowiska praktycznie byłyby zerowe. Jeżeli natomiast istnieje konieczność budowy przy zieleni, choć wątpię aby goście, głównie kibice Euro 2012 to doceniali, istnieje możliwość budowy w Letniewie, co niewątpliwie przyczyniłoby się do podniesienia prestiżu dzielnicy. W obu przypadkach ilość hoteli jest właściwie dowolna. Zadecydowała by o niej ekonomia.

      „Ile może powstać hoteli w tym konkretnym miejscu, żeby nie stracił on na atrakcyjności.”

      Zależy gdzie. Jak wspomniałem, przy starówce więcej niż np. Letniewie (Letnicy).

      Budowa jakiejkolwiek infrastruktury w tym miejscu jest szkodliwa, co zresztą zaopiniował WFOŚ, a więc nie „ekooszołomy w dredach”.
      Pozdrawiam

      P.S. Mnie też nie podoba się Rimini, ani betonowe plaże Hiszpani, ani Lazurowe Wybrzeże ,a ni nawet Chorwacja. Neptun Park też nie i wsyztkie osiedla budowane w otulinie TPK.

      • 0 0

      • ciąg dalszy

        Z tego co ja czytałem WFOŚ "obawia się" wpływu tych hoteli ale żadnych ekspertyz nie wykonano ( chodzi mi przedewszystkim o wpływ na ujęcia wody). Podejrzewam, że na wpływie takich budowli na ujęcia wody ani ja ani ty się nie znamy, więc należało by na nie poczekać. Nie do końca wiem w jaki inny sposób inwestycja ta miała by zniszczyć park.

        Złym pomysłem wydaje mi się droga wzdłuż depaka, ale już droga łącząca ten hotel z ul. Hallera nie wydaje mi się problemem (bo w sumie ile osób tam się teraz zapuszcza) osobnym problemem jest skrzyżowanie deptak-ulica. Trudnym ale nie nierozwiązywalnym.

        Szacuje się, że na Euro 2012 Gdańsk potrzebuje 40 nowych hoteli. Jeśli wszystkie upchniemy w centrum (zakładając, że to w ogóle możliwe) to ta oferta turystyczna będzie poprostu nudna.

        W tym miejscu muszę też się nie zgodzić z tym, że turyści nie będą zainteresowani bliskością przyrody. Zainteresowani naszymi 60-letnimi zabytkami zarezerwują hotel na Głównym Mieście (w Gdańsku nie ma Starówki - to nazwa własna starego miasta w Warszawie), żądni miastowych przeżyć i powiewu nowości na Młodym Mieście, poszukujący spokoju w Oliwie, a chcący spędzić wakacje nad wodą właśnie tu w pasie nadmorskim.

        W ten sposób Gdańsk zyskałby bazę atrakcyjną dla każdego turysty, stał się bardziej konkurencyjny, zwiększyły by się wpływy do budżetu i było by ciut więcej pieniążków na łatanie naszych wysłużonych ulic.

        Poza tym knajpy które przy okazji by tam powstały, mogły by naprawdę wpłynąć na korzyść tego miejsca.

        Takie widzę "za"

        Pozdrawiam :)

        • 0 0

  • tak barkuje w Gdańsku

    np. aqua parków,basenów, kortów tenisowych, miejsc gdzie będzie można czynnie wypoczywać...a nie noclegowni hotelowych, które mogą powstać wszędzie...

    • 0 0

  • Antypolityk'u, to są ekochuligani miejscy

    Zamiast zająć sie właściwym rozwojem turystyki m.in.: budowa, rozbudowa rekreacji, modernizacja i wyposażenie obiektów użyteczności publicznej, promowaniem organizacji i instytucji czasu wolnego (w tym obiektów rekreacyjno-sportowych, kongresowych, kulturalnych, wystawienniczych i targowych) o charakterze i funkcjach lok.i ponadlokalnych. Opracowanie ścieżek np.turystyka i dziedzictwo kulturowe, itd. Sprecyzowanie celów i dookreślenie efektywnego wykorzystania potencjału rekreacyjno-przyrodniczego i kulturowe dla rozwoju turystyki w Gdańsku i regionie. Idą po najłatwiejszej i najbardziej karygodnym sposobem wspartym budową, rozbudową betonowych kloców w przestrzeni publicznej. Zamiast ponadregionalnym służącym rozwojowi specyficznych form odnawiania zdrowia, turystyki, rozbudowy i modernizacji urządzeń lecznictwa uzdrowiskowego (ciekawe parki i urządzanie ścieżek aktywizacji ruchowej, urządzone w ciekawy sposób odcinki wybrzeża morskiego, tężnie, grzybki inhalacyjne, pijalnie uzdrowiskowe, lecznicze i rehabilitacyjne baseny uzdrowiskowe oraz ujęcia wód leczniczych i termalnych); dalsze rewaloryzacje i udostępniania obszarów chronionych, obejmujące rozbudowę infrastruktury kierunkującej ruch turystyczny w wyznaczone miejsca na obszarach cennych przyrodniczo jak ścieżki dydaktyczne, pomosty komunikacyjne, platformy widokowe, wieże obserwacyjne, gry rekreacyjne parkowe, itp.

    • 0 0

  • slumsy po osrodku ok a hotel nie?

    ...po dawnym wojskowym osrodku. Czyli nie rosna tam obecnie drzewa tylko sa pewnie resztki jakiejs PRLowskiej zabudowy. Lepiej zostawic tak niz postawic nowoczesny hotel (o rozsadnych gabarytach oczywiscie) i czerpac zyski z turystow. Czytajac ten artykul domyslalem juz sie ze autorem nie bedzie porzadny dziennikarz z The Times czy GW tylko jakas samozwancza dziennikarka z Trojmiasto.pl . Chodzi tylko o wzbudzenie sensacji i niepokojow pod pretekstem troski o ekologie. Wojskowy osrodek nie przeszkadzal, hotelik bedzie przeszkadzal. Moze cale miasto zaorac i posadzic drzewa??

    • 0 0

  • ????

    jesli miasto wybudowalo molo deptaki dla ludzi,wyrzucajac grube pieniadze na ta inwestycje to juz od samego poczatku miala w planach rozbudowe tego by to co zainwestowali im sie zwrucilo z nawiazka. dlaczego przy budowie parku, zaczeto od jagielonskiej i przerwano nieopodal mola doprowadzajac jedna sciezke?? ciekawe kto jaka w tym incjatywa byla?

    • 0 0

  • Zaspiak

    Powiedzmy sobie szczerze, że na obecnym etapie rozwoju społęcznego większość ludzi ma w d... ekologię, podziwianie przyrody, ścieżki dydaktyczne, szlaki i woli spędzanie czasu w galeriach handlowych. Agroturystyka to również turystyka niszowa. Co nie jest takie złe. Wyobrażasz sobie tych wszystkich buraków nagle na łonie natury? Zakopane i Półwysep Helski w sezonie jest tu takim wyznacznikiem. Z dwojga złego niech siedzą w tych galeriach albo niech jadą do Rimini lub na beton do Antalyi lub Lloret de Mar.
    Problemem jest, że osoby odpwoedzialne, za kształtowanie świadomości ekologicznej i proprzyrodniczej na miarę XXI w. się tym nie zajmują, bo sami nic nie czują. Ba, tu nie chodzi o garstkę ekologów, ale mieszkańców Zaspy, Rzymorza i Wrzeszcza.

    • 0 0

  • Dziękuję za dyskusję

    Dziękuję za dyskusję. Dziękuję i tym za i przeciw, ale muszę odejść od komputera.
    Pozdrawiam

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane