- 1 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (88 opinii)
- 2 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (157 opinii)
- 3 Napad na bank czy głupi żart? (83 opinie)
- 4 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (660 opinii)
- 5 Były wiceprezydent Gdańska skazany (194 opinie)
- 6 Znamy kandydatów PiS do Europarlamentu (348 opinii)
Krokodyl, UFO, zakazany las. Po co nam miejskie legendy?
Czy kilka lat temu w hali targowej w Gdyni wypłynęła krew spod remontowanej posadzki? Ile prawdy jest w historii o chodzącym po ulicach Orłowa krokodylu? I po co właściwie nam miejskie legendy? O tym rozmawiamy z prof. UG Markiem Adamcem, który zawodowo zajmuje się ich badaniem.
- Legendy miejskie wywodzą się ze Stanów Zjednoczonych. Amerykanie dzięki nim próbowali oswoić swoją historię i odpowiedzieć na pytania dotyczące zagadkowych wydarzeń. Bywało, że miasta budowane były z dala od innych, potem nagle odkrywano, że ich ludność gdzieś znikała. To rodziło domysły, plotki. Niewykluczone, że pierwsze legendy miejskie rodziły się właśnie w związku z takimi nie do końca zrozumiałymi historiami - tłumaczy Marek Adamiec.
Choć Gdynia nie powstała na pustyni, a jej mieszkańcy nigdzie nie zaginęli, także ma swoje legendy. Także w nich granica między faktem historycznym a fikcją jest płynna.
- Pominę te charakterystyczne legendy o Gdyni, jak na przykład ta o lądowaniu UFO... ale krokodyl był! Naprawdę krokodyl w Gdyni był i chodził po ulicach. Dawniej marynarze z rejsu przywozili różnego rodzaju rzeczy. Nie wolno było tego robić, ale wtedy tym bardziej ich kusiło. Jeden z nich przywiózł sobie małego krokodyla, którego trzymał w bajorku na przydomowym podwórku. Ten krokodyl zaczął jednak rosnąć i któregoś dnia pojawił się na ulicach miasta.
Czytaj także: Czy 21 stycznia 1969 r. w Gdyni wylądowało UFO?
Odbicie dawnych miejskich legend jest zauważalne m.in. w nazwach dzielnic czy ulic. Mogą nas zaskoczyć swoją genealogią, która nijak ma się do tego, co sądzimy o przeszłości danego miejsca.
- Nazwa "Babie Doły" wywołuje uśmieszek politowania, lecz nie powinna - według legend wiedźmy (baby) odprawiały tu swoje praktyki, czyli czary. Z kolei ulica Świętojańska swojej pięknej nazwy nie zawdzięcza nocy św. Jana, lecz pogańskiemu świętu, przypadającemu w najkrótszą noc w roku. Nazwa wynika z szacunku, ale nie dla św. Jana, tylko dla ważnego tutaj obrzędu związanego ze zwyczajem ścinania kani, aby spadł deszcz. Inna legenda zasłyszana w latach 60. - 70. przestrzega, by nie wchodzić do lasu w Redłowie. Do tej pory nie wiem i prawdopodobnie się nie dowiem, dlaczego. Wszyscy o tym wiedzą, ale nikt nie wie, dlaczego. Wersje są różne.
Inna z legend gdyńskich, dosyć współczesna, opowiada o tym, jak w podziemiach hali przy ul. Wójta Radtkego , podczas prac restauracyjnych, spod bruku wypłynęła spieniona krew.
- Słyszałem historie sprzed lat o gdyńskiej hali, że była w niej płyta, po skuciu której pojawiła się warstwa spienionej krwi. Nie wiem, czyja to była krew, ani skąd tam się wzięła, ale fascynuje mnie to, że była ona spieniona, w stanie jakiejś cudownej niekrzepliwości - nie może się nadziwić Marek Adamiec. I po raz kolejny przypomina: - W przypadku legend miejskich pytanie o prawdę jest chyba niestosowne.
Historii o miejscach, w których straszy, jest wiele - jak w każdym mieście. Ale po co je wymyślamy? Czy na co dzień nie mamy wystarczająco wielu problemów i zajęć, że wymyślamy kolejne powody do zmartwień, związane choćby z istotami nadprzyrodzonymi, które odwiedzają nasz świat?
- Dom, w który straszy, mieści się niedaleko stąd [rozmawiamy w kawiarni na ul. Krasickiego , u stóp Kamiennej Góry - dop.aut.]. Myślę, że takie domy są potrzebne. Miasta czy dzielnice potrzebują ich, tak jak każdy zamek potrzebuje mieć swoją białą damę.
Ale podobne legendy mają nawet rzeczy codziennego użytku: telewizory kogoś wciągały, ciśnieniomierze wysysały krew. Podobne historie funkcjonowały od początku naszych dziejów, nawet gdy przedmioty codziennego użytku były znacznie mniej wyrafinowane.
- Cała kultura wywodzi się z opowieści. Z oswojenia tego, czego nie rozumiemy, co wymyka się normalności. Słuchamy legend, bo marzymy, że będziemy mieli to szczęście i uda nam się znaleźć tę lampę Alladyna oraz dżina, która spełni nasze trzy życzenia. Te opowieści podsycają naszą nadzieję, że będziemy wybrani i będziemy mieli lepiej. W Ameryce pojawiają się w miastach postacie z komiksów. Ale my też marzymy o tym, żeby przybył jakiś Batman, który zaprowadzi porządek w mieście.
Opinie (115) 2 zablokowane
-
2016-08-11 11:05
To nie było UFO (3)
tylko balon meteorologiczny...
- 27 4
-
2016-08-11 12:10
Legenda o trojmiescie..... (1)
Razu pewnego, z bąka wielkiego, powstal portal. Z tego portalu w oparach magicznych wyłaziły rozne pokraki, gargulce, strzygi, miotły i inne. Pewnego dnia Szpilek pomyslal, a ze przychodzilo mu to z trudem, to trwalo az do zachodu slonca. Po tym czasie wpadl na pomysl iscie diabelski.... Wzial naturalnej wielkosci kukle Adamowicza, nadział ją siarką, zaszyl i wrzucil do gorejacego portalu. Portal zaczal ryczec, kwiczec, dlawic się siarą z siarkopolu, przewiezioną tunelem tajemnym pod rzeką rwącą. Prychał i zdychał, az w koncu pryknął po raz ostatni i wyzionął ducha.
Wtem, zupełnie nagle, Adamowicz ozyl i wydostal sie z gruzów portalu. Zasmial sie szeroko, poklepal Szpilka po plecach i razem, pod rękę, poszli w stronę kamiennej góry.
Od tamtej pory miejscowi wiedzą, że nawet jak wszyscy poplecznicy powymierają, to co ważne - zawsze przetrwa.- 11 2
-
2016-08-11 15:23
Pisz książki.
- 1 1
-
2016-08-11 18:03
Scully, to Ty? :D
- 4 1
-
2016-08-11 11:05
Wszystko teraz jest w rzeczywistości. (3)
Kosmodrom z ufo i panujący po wsze czasy Szczurek.
- 21 5
-
2016-08-11 11:39
A to tylko przykrywka na problem dziurawych jezdni.
- 5 1
-
2016-08-11 12:14
Dużo zdrowia i wytrwałości dla naszego prezydenta Szczurka (1)
niech się nie przejmuje ujadaniem fałszywych ludzi
- 5 4
-
2016-08-11 19:35
Premia w UM w tym miesiącu będzie
- 3 2
-
2016-08-11 11:07
Opowiem Wam moją Legendę: (6)
Nad jeziorem Otomin są ławeczki a za nimi zaraz ogrodzony beleczkami kawałek terenu z paroma drzewami, blisko od ławek leży kamień przypominający grot...
"Dawno dawno temu, gdy tej ziemi żyli mocarze zwani / nakazali miescowej ludności skłądać sobie okup co tydzień, miejscowi nie mieli już skąd brać płodów i zwierząt na dary dla wielkoluda, kóry terroryzował miejscowe rodziny naszych przodków...
Pewnego dnia przybył z Rzymu piękny młodzian, kórego sprzedano jako dziecko w niewolę a pochodził on z terenów, gdzie dzisiaj leży Gdańsk, służył on w XII Legionie Rzymu, i odznacyzł się w walce o Jerozolimę w 70 r. Tam też nasz pra-przodek miał możliowś zapoznania się z machinami wojennymi.
Zebrał nasz Bohater starszych i opowiedział im swój plan:
" Należy zrobić machinę, strzałę z prostego drzewa a zakończyć strzałę grotem kamiennym..."- 13 26
-
2016-08-11 11:24
c.d (5)
no i tak zrobili, Wielkolud przybył po okup a oni z machiny ukrytej w lesie strzelili mu w plecy... Wielkolud upadł i płakał zanim umarł...
Z jego łez powstało jezioro Otomin a w pobliżu, za wspomnianymo ławkami w krzakach leży duży kamień, grot z tamtej strzały...
Do dzisiaj na Kaszubach dawnych wielkoludów nazywają Stolem od dawnego słowa strzelić.
On też jako pierwszy z Polan miał styczność z Chrześcijanami i poznał osobiście Jana Apostoła a wszystko to opisał na pergaminie, ktróy Niemcy zrabowali 1000 Lat temu z zamku w Gniewie i udają, że go wcale nie było bo politycznie jest ten pergamin, jego treść, bardzo im nie rękę...
Jak będziesz nad jeziorem to zobacz ten kamień i wspomnij dawnego niewolnika, który za zdobycie Jerozolimy dostał w nagrodę wolność i imię Romanus.
Kto wie, może jesteś jego potomkiem...- 11 13
-
2016-08-11 11:48
Nie podoba się Wam? Wrażliwość nie ta.... (2)
Powiem Wam i zapamiętajcie to sobie i nie jest to żart...
Wnukom będzie opowiadać, że z minus o wa liście Laureatkę Nagrody Nobla...
Serio.
Jak Bóg da.- 5 7
-
2016-08-11 12:02
i nastala cisza (1)
wszyscy mysleli, ze forum gra
a to echo grało...- 6 3
-
2016-08-11 12:07
ej
nie ubliżaj sobie
- 2 7
-
2016-08-12 00:22
Dzieki
Mi sie podoba. Wiem ze wielkie kamienie w lasach trojmiejskich mialy nazwy i legendy z nimi zwiazane. Byl taki wielki zdaje sie diabelski glaz, bo ten go tam rzucil poniewaz nie mial sily go dalej dzwigac.. - tyle ze nie pamietam czy ten na gorze sw. Mikolajana Leszczynkach, czy tak sie nazywal glaz we Wrzeszczu jak wchodzi sie do lasu od Sanktuarioum Milosierdzia.
- 0 0
-
2016-08-12 00:24
Bajki
Bajki Kaszubskie sa naprawde piekne!
Czy znacie taka serie bajek: 'Bursztynowe Drzewo"?
Jedna z basni jest wlasnie o Stolemie!- 1 1
-
2016-08-11 11:07
(3)
U mnie w mieszkaniu też coś musi być. Codziennie z kieszeni spodni ginie mi kasa a stara mówi że nic nie wie na ten temat. Jestem przerażony
- 88 5
-
2016-08-11 11:11
nie pij tyle wieczorem to kasa się będzie zgadzała
- 13 10
-
2016-08-11 11:53
Też tak miałem a brała już grubo, no ale wtedy miała z czego brać...
dzisiaj nawet do kieszeni niech chce jej się rąk wkładać, tak mnie do bankructwa doprowadziła, razem z pracownicami złodziejkami.
Uważajcie na złodziei domowych i pracowniczych.
Gorsi od ognia a mydlą oczy lepiej od Holoubka a nawet lepiej jak Donald ściemniają.
ale kiedyś się odbiję i łapki będę obijał jak będą lepkie.- 4 3
-
2016-08-12 14:58
może złodziej to facet imieniem Alzheimer
;p
- 1 0
-
2016-08-11 11:10
krokodyl (5)
co za bzdury. Krokodyl był ale chodził co najwyżej po ogródku domu w którym mieszkał.I nie przywiózł go żaden marynarz.. Jeśli reszta artykułów jest pisana tak rzetelnie to gratuluję.
- 28 13
-
2016-08-11 11:12
chodził i poszedł na grilla, żeberka z krokodyla są niezłe
- 12 2
-
2016-08-11 11:49
(2)
W Orłowie na rogu Folwarcznej :)
- 12 0
-
2016-08-11 12:39
(1)
zgadza się, krokodyl był w ogrodzie w Orłowie
- 9 0
-
2016-08-12 08:36
był był
Pamiętam jak chodziłem do 1 (kiedy jeszcze była w dworku) to nie raz sie zastanawialiśmy kiedy im zwieje albo kiedy zje właścicieli :) Ale widok był przedni jak leżał rozwalony na podwórku :)
- 6 0
-
2016-08-11 14:06
a pamiętacie ten brzeziniak co to był a go teraz nie ma
to wtedy karpie tak na kartofla brały,
że jak złapałeś i usmażyłeś
to jak placki ziemniaczane byś jadł,
tak było!- 2 0
-
2016-08-11 11:11
Dużo tego (2)
O rowerzyscie co go pijanego wywieziono w busie i wsadzono do rowu kilkaset km dalej albo o randce z kupą psa za firanką. Każdy powtarza te historie jako zasłyszane od znajomych ;)
- 8 1
-
2016-08-11 16:06
Rrowerzysta,,,
..spał w rowie przy rafinerii. Został zapakowany do dostawczaka i ułożony w rowie przed Zakroczymiem pod Warszawą. To jest fakt.
- 5 0
-
2016-08-11 16:08
to prawdziwa historia pijany rowerzysta zostal zebrany tuz za rafineria a wysadzony pod warszawa szkoda ze w tych czasach nie bylo komorek z kamera no ale coz i tak najleprze lata
- 4 0
-
2016-08-11 11:14
pamiętam, że był jeszcze Królis, którego widziano gdzieś w lasach (2)
połączenie królika z lisem
- 16 1
-
2016-08-11 11:21
ufff.... to zwierzaki musiały mieć naprawdę grubą imprezę...
- 16 2
-
2016-08-11 14:07
wuzzle
- 1 0
-
2016-08-11 11:19
Lampa Aladyna (2)
Aladyna piszemy przez jedno l, pani redaktor :)
- 14 6
-
2016-08-11 12:21
Zazdroszcze
Zazdroszczę ludziom, ktorym tak się nudzi o tej porze ;)
- 3 4
-
2016-08-11 14:17
Al'ladyn :)
to może i przez dwa 'd' ?
Aladdyn?- 3 1
-
2016-08-11 11:19
(5)
Jedna z legend mówi, że w Sopocie polowano na ładne dziewczęta, a potem usypiano je i wycinano nerki w Grand Hotelu. Nieważne, że nie trzyma się to kupy, bo przeszczep nerki wymaga dużej zgodności z ich biocą :)
- 41 1
-
2016-08-11 11:50
(3)
Ja słyszałem że po nocy w Vivie dziewczyny się budziły w wannie z lodem i bez nerki :) kiedyś to były czasy
- 23 0
-
2016-08-11 12:00
A to nie jest prawda?
- 5 0
-
2016-08-11 12:38
(1)
Nie w Vivie tylko w Galaxy ;)
- 6 0
-
2016-08-11 16:01
To było 2001 roku. Dziewczynę, która bawiła się w Sfinksie albo Enzymie (już nie pamiętam dokładnie) znaleziono pod molo w Sopocie z wyciętą nerką.
- 3 2
-
2016-08-12 09:26
czy brzydkie dziewczyny
mają brzydkie nerki?
- 4 1
-
2016-08-11 11:19
Mie sie na ten pżykład ukazal swienty na szybie kiedyz w nocy ! to zapaliłam swiece i siem modlilam (3)
rano jusz go nie bylo na szybie ale cud byl bo widzialam osobizcie. Wienc som cudy prawdziwe. Marianna
- 6 27
-
2016-08-11 11:32
fajnie... , a teraz tak po polsku to napisz ? (1)
- 7 4
-
2016-08-11 11:46
Buzię widzem w tym tenczu
- 6 4
-
2016-08-11 13:25
Szpilek...
To już jest nudne. Kasia? Marianna? Rozumiem, że tak nazwałeś swoje dłonie?
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.