• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kto zawinił na skrzyżowaniu we Wrzeszczu?

Maciej Naskręt
8 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Wizualizacja sytuacji opisanej przez naszą czytelniczkę. Wizualizacja sytuacji opisanej przez naszą czytelniczkę.

Opisany przez naszą czytelniczkę incydent z rowerzystą, który kopnął w samochód, wywołał sporo kontrowersji. Czytelnicy zastanawiali się, kto w tej sytuacji zawinił. Postanowiliśmy wyjaśnić, który uczestnik ruchu zachował się w tej sytuacji prawidłowo na jezdni. Zapytaliśmy o to policję i egzaminatora z Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego.



Jak oceniasz swoją wiedzę na temat przepisów ruchu drogowego?

W czwartek po południu opublikowaliśmy list naszej czytelniczki, w którym opisała ona sporną sytuację na skrzyżowaniu ul. Chopina z al. Grunwaldzką zobacz na mapie Gdańska we Wrzeszczu. Prowadzone przez jej męża auto zablokowało drogę rowerową, co sprowokowało przejeżdżającego rowerzystę do kopnięcia w złości w maskę samochodu.

Czytaj także: Rowerzysta kopnął samochód. "Straciłam zaufanie do ludzi"

Artykuł wywołał ogromne kontrowersje, zebrał ponad 1500 komentarzy. Nie chodziło jednak o ocenę reakcji rowerzysty, bo 63 proc. z 3800 głosujących w ankiecie uznało, że jest ona nie do zaakceptowania. Spór dotyczył tego, kto złamał przepisy Ustawy o ruchu drogowym.

Czy samochód musiał zatrzymać się przy znaku "stop"?

Zacznijmy od kwestii oznakowania skrzyżowania. Auta dojeżdżające do skrzyżowania ulicą Chopina, widzą znak "stop" stojący przed przejściem dla pieszych i przejazdem dla rowerów. Ale związana z tym znakiem linia bezwzględnego zatrzymania znajduje się już za przejściem i przejazdem rowerowym.

Czy w tej sytuacji samochód powinien się zatrzymać na wysokości znaku, czy też mógł przejechać przejście dla pieszych i stanąć przed linią, tuż przed wjazdem na al. Grunwaldzką?

- Kultura jazdy nakazuje w takiej sytuacji zatrzymać się na wysokości znaku stop, następnie upewnić się, że nikt nie chce przejść przez pasy bądź przejechać rowerem przez przejazd i podjechać do linii zatrzymania - tłumaczy Marcin Dzięgielewski, koordynator egzaminatorów w Pomorskim Ośrodku Ruchu Drogowego.
- Nie mógłbym jednak nie zaliczyć egzaminu, gdyby kierowca nie zatrzymał się przed pasami. Zgodnie z literą prawą nie musi tego zrobić - dodaje Dzięgielewski.
Jeśli przy znaku nie ma linii bezwzględnego zatrzymania, to kierowca musi zatrzymać się w miejscu zapewniającym mu dostateczną widoczność przy wjeździe na skrzyżowanie.



Co mówi art. 27 Prawa drogowego

Jest jeszcze art. 27 ustawy Prawo drogowe, który określa relacje między rowerzystami a kierowcami na przejazdach dla rowerzystów.

Jego punkt 1 mówi: "Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerzystów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerowi znajdującemu się na przejeździe".

Czy rowerzysta był już na przejeździe? Nie widać go przed maską, gdy auto dojeżdża do przejazdu. Można oszacować, że od zatrzymania się samochodu przed przejazdem, do pojawienia się przed maską rowerzysty mijają trzy sekundy. To czas, który pozwala przejechać rowerzyście kilkanaście metrów. Wydaje się więc, że skoro rowerzysta dopiero dojeżdżał do przejścia, to on powinien ustąpić przejeżdżającemu samochodowi.

- Gdy kierujący samochodem widzi wjeżdżającego lub już jadącego przez przejazd rowerzystę powinien umożliwić mu pokonanie jezdni. Ale działa to też w drugą stronę. Gdy rowerzysta zauważy samochód przejeżdżający przez przejazd dla rowerów, nie powinien mu utrudniać opuszczenia przejazdu - mówi mł. asp. Tomasz Latusek z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Co mówi art. 49 Prawa drogowego

To nie jest jednak jedyny przepis, który może mieć tu zastosowanie.

Artykuł 49: "Zabrania się zatrzymania pojazdu: na przejściu dla pieszych, na przejeździe dla rowerzystów oraz w odległości mniejszej niż 10 m przed tym przejściem lub przejazdem; na drodze dwukierunkowej o dwóch pasach ruchu zakaz ten obowiązuje także za tym przejściem lub przejazdem".

Także taryfikator mandatów na 2016 rok kwalifikuje sprawę jednoznacznie: "za zatrzymanie się na przejściu dla pieszych lub na przejeździe dla rowerzystów oraz w odległości mniejszej niż 10 m przed tym przejściem lub przejazdem, a na drodze dwukierunkowej o dwóch pasach ruchu - także za nimi: od 100 do 300 zł (art.49 ust.1 pkt 2)".

Sęk w tym, że przypadku skrzyżowania we Wrzeszczu nie można tego artykułu zastosować. W punkcie 4 tegoż 49. artykułu, czytamy, że "zakaz zatrzymania lub postoju pojazdu nie dotyczy unieruchomienia pojazdu wynikającego z warunków lub przepisów ruchu drogowego." Oznacza to, że można zatrzymać się przed linią zatrzymania nawet nieco wystając na przejście autem. Wtedy rowerzysta powinien umożliwić zjechanie takiemu autu z przejścia.

Znak "stop" przed skrzyżowaniem ul. Chopina z al. Grunwaldzką. Znak "stop" przed skrzyżowaniem ul. Chopina z al. Grunwaldzką.
Policja: więcej uwagi na drodze

Policjanci podkreślają, że skrzyżowanie, na którym doszło do incydentu, jest bardzo dobrze oznakowane. Stoi tam nawet lustro, dzięki któremu rowerzyści mogą się upewnić, czy z al. Grunwaldzkiej w ul. Chopina nie skręca samochód.

Jednak jak mantrę powtarzają, że dojeżdżając do przejścia dla pieszych czy skrzyżowania należy zachować szczególną ostrożność i praktycznie zawsze zwolnić. Dotyczy to zarówno kierowcy, jak i rowerzysty.

Tak wygląda skrzyżowanie ul. Chopina i al. Grunwaldzkiej okiem kierowcy. Tak wygląda skrzyżowanie ul. Chopina i al. Grunwaldzkiej okiem kierowcy.
Nagranie nie przesądza o winie kierowcy bądź rowerzysty

Policjantom trudno na podstawie materiału z rejestratora w samochodzie stwierdzić, kto w tej sytuacji zawinił - kto dojeżdżał jako pierwszy do przejazdu dla rowerów.

- W takim przypadku równie przydatny może okazać się monitoring wizyjny i zeznania ewentualnych świadków zdarzenia. Może nim być drugi rowerzysta widoczny na filmie - mówi Latusek.
Trzeba uważać, feralne skrzyżowanie

Przejazd rowerowy na skrzyżowaniu ul. Chopina i al. Grunwaldzkiej, jak pokazuje nasze archiwum filmów, jest bardzo niebezpieczny. Widoczność ograniczają tam chociażby nasadzone wzdłuż alei drzewa. Z tego powodu w zeszłym roku doszło tam do potrącenia rowerzysty.

Sytuacje niebezpieczne potęgują tam też zaparkowane w pobliżu samochody. Część kierowców, by zaparkować tam auto korzysta ze ścieżki rowerowej.

Ciąg dalszy nastąpi

Kierowca samochodu zgłosił się na policję, by poinformować o uszkodzeniu auta. Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego nie przyjęli od niego zgłoszenia, ponieważ na skrzyżowaniu ostatecznie nie doszło - na szczęście - ani do stłuczki, ani do wypadku.

Zgłoszenie przyjęli natomiast policjanci z Wydziału Kryminalnego, którzy będą prowadzić sprawę o uszkodzenie mienia o znacznej wartości. Bo choć zniszczenie nie jest bardzo poważne, to dotyczy nowego samochodu, w którym szkody są usuwane w ramach auto casco. W takich sytuacjach autoryzowany serwis zamiast naprawić drobną rysę, woli np. wymienić całą maskę. A to kosztuje.


Miejsca

Opinie (1013) ponad 50 zablokowanych

  • Kto cebulą się urodził kanarkiem nie umrze (3)

    Kierowca to chyba prawo jazdy w czipsach znalazł, widać ewidentnie że zatrzymał się centralnie NA PASACH, mógł dojechać do skrzyżowania i jeno by mu kufer lekko wystawał na przejśćiu. ALE NIE! Pan i władca asfaltów musi pokazać gdzie jest miejsce pieszych i rowerzystów.
    Mam nadzieję że opieszałość dochodzeniowców doprowadzi do niewykrycia sprawcy a panu wojtkowi radzę wrócić do lektury kodeksu ruchu drogowego i dodatkowo czegoś o empatii społecznej...

    • 48 89

    • a ty wracaj do książek gimbazo

      i jak bedziesz grzeczny to mama da ci 1,20 zł na czipsy

      • 11 11

    • gimbus niewyxywaj innych od tych kim sam jestes

      • 3 4

    • człowieku ogarnij się

      Człowieku kierowca nie jest winien musi dojechać do krawędzi jezdni by upewnić się czy może wyjechać na główna. Rowerzyści jeżdżą jak święte krowy nie patrzą na nic i wiadomo że rowerzysta szybko nadjedzie kierowca nie jest w stanie za każdym razem cofać do tyłu. Rowerzyście coś by się stało jak zachował by się normalnie i poczekał albo ominął kierowcę tyłem???? Jak dla mnie to przed każdym przejazdem rowerzyści powinni się zatrzymywać i jak kiedyś przeprowadzać rower. Nie obwiniam wszystkich rowerzystów bo są tez normalni ale większość tak jeździ jak by im życie nie miłe było, mają ścieżki to złośliwie jeżdżą ulicami i td takich przykładów opisywać mógł bym więcej.

      • 1 2

  • Czy mogę załadować plaskacza w 4 litery, gdy rowerzysta jedzie ulicą, a obok scieżka? (8)

    :)

    • 99 11

    • Obowiązkowo!

      • 14 3

    • (1)

      W zaleznosci od rodzaju ścieżki i warunkow rowerzysta może miec prawo poruszania sie po ulicy

      • 8 10

      • Poruszania się na 4literach chyba jak mu d*psko skopie.

        • 2 1

    • A ti ti niedobroto ti... szukasz pretekstu do pomacania, ciom?

      :)

      • 13 3

    • Możesz,to sobie w rozporku poszukać (1)

      -zawołaj mi tu starszego.

      • 2 1

      • raczej Walikoń

        • 0 2

    • albo gdy jedzie chodnikiem bo mu na ścieżkę po drugiej...

      ...stronie ulicy za daleko?

      • 0 0

    • możesz spróbować ale kiepsko skonczysz

      • 0 0

  • Auto (4)

    Rowerzyści to też kierowcy ale jak wsiadają na rower to święte krowy Nie na widzę ich za to

    • 63 15

    • Za to jak wsiadają za kółko to anioły z nich wychodzą, nie? Co za gimnazjalna demagogia.

      Jak ktoś jest furiatem to zawsze będzie rozrabiał.

      • 12 0

    • bo to są ludzie którzy byli bici za młodu i siusiaka musieli pokazywać panu od w-fu w zamkniętym pokoju :)

      • 3 5

    • Sprawa wydaje się dosyć jednoznaczna.

      Znak Stop powoduje bowiem, że kierujący momentalnie musi zachować maksymalną uwagę i nieprawdą jest, że musi zatrzymać się na wymalowanej linii. Musi zatrzymać się w miejscu, z którego nikomu ani sobie nie zaszkodzi. Kierowca powinien otrzymać za to maksymalny mandat tym bardziej, że jakoś zupełnie nie widzi jak zawalił sprawę. Nie oceniam reakcji rowerzysty, ale nie jestem zwolennikiem wymierzania kary przez osoby nieuprawnione.

      • 4 4

    • Nie do końca tak jest

      większość pedalistów to hipstersi i dla nich nasze auto to dzieło szatana z którym będą walczyć do utraty wegańskich mocy
      Niestety dzieje się coś dziwnego z ludźmi odkąd są te masy krtytyczne i miasta budują im te rowerowe autostrady to lekko im się w d.pach po przerwracało chyba od tych ciasnych gaci i wąskich siodełek
      Oni chcą narzucać swoje prawo często nie znając podstawowych przepisów w ruchu drogowym

      • 5 3

  • Kierowca nie przepuścił rowerzysty ale to nie powód do kopania i niszczenia (2)

    Wystarczyło zwrócić uwagę lub objechać i pojechać w spokoju. Ale od tych getrów jaja ścisnęło i testosteronu więcej poszło.

    • 75 11

    • Nie testosteronu a sr*czki, w mózg uderzyła.

      • 2 0

    • przecież nie będzie hamował

      a już na pewno nie będzie się zatrzymywał...

      • 2 0

  • Sk.... (2)

    Sk....A rowerzystę ukarać jak najwyższym mandatem i niech płaci z własnej kieszeni za wymianę maski a najlepiej niech sprzeda rower i z tego zapłaci. Nie chcę przesądzać niczyjej winy ale nie ma zgody na niszczenie cudzego mienia! Jeśli coś mu nie pasowało to niech się zatrzyma i zacznie wymianę zdań a nie cwaniaczek porysował auto i uciekł. C*ota prawdziwa!!!

    • 93 21

    • nic dodać nic ująć

      • 10 2

    • Już sobie wyobrażam, jak duza musi być szkoda zrobiona butem, taaak... istny Wielki Kanion na masce...

      • 2 12

  • głupie wybrakowane przepisy... (11)

    Skutkują nerwami wszystkich, dalej brakiem kultury kierowców (ile to kosztuje przepuścić w tej sytuacji rowerzystę?), chamstwem rowerzysty. Przyznam, że na rowerze podobnie się zachowałem (chamsko), ale zrozumcie, ze rowerzyści są doprowadzani do szalu wskutek takich zachowań kierowców (rowerzyście do trumny lub kalectwa w tym starciu jest dużo bliżej).
    Wg mnie powinno się wprowadzić obowiązek zatrzymania przed przejazdem rowerowy, gdy zbliża się do niego rowerzysta - jednoczę wydać ten "1 mln" na kilka puszek farby, aby kierowcom ułatwić dogodne zatrzymywanie się z odpowiednią widocznością.

    • 32 16

    • prawo jest w miarę OK, tylko jest olewane

      odspawać 10% psów od ich biurek
      rotacyjnie, wszystkich
      a z drogówki to 20% od ich kijanek
      zmusić, by czasem się przejechali na patrol rowerem
      w mundurach, białych czapkach itd

      od razu kierowcy zaczną cudownie dostrzegać rowerzystów

      • 11 2

    • Kopnij się w głowę - roszczeniowy cyklisto (7)

      Doprowadzacie do szału kierowców i pieszych.
      Jedziesz jak łajza ulicą mając równoległą drogę rowerową albo zapier...sz na rowerowej tak jakby to był tor wyścigowy.
      Używaj głowy, zwolnij przed przejściem, daj się zauważyć to cie puszczę a jak nie to cóż..... twój wybór

      • 6 14

      • Nie jeżdżę ulicą jak łąjza gdy obok jest rowerowa.. (3)

        Zwalniam, a wręcz trzymam rękę na hamulcu przed przejazdem (przed przejściem schodzę z roweru..). A zapier.. po drodze rowerowej całe 35km/h bo nie łamię w ten sposób przepisów. Mam włączone światła, najczęściej jeżdżę z koszulką odblaskową. Daję się zauważać i zawsze to sprawdzam. Uwierz mi: co piąty kierowca nie ma w nawyku sprawdzać czy ktoś jest na drodze rowerowej 2 metry czy 200 przed przejazdem. Jeśli nie zgadzasz się z takim podejściem, to zaorajmy drogi rowerowe bo sens swój stracą - rowerzyści na stałe przesiądą się do samochodów i razem postoimy w jeszcze większych korkach. Nie traktuj każdego rowerzystę tak samo, ale uwierz na standardowej trasie z Oliwy do Wrzeszcza takie zachowanie kierowca potrafi mi się zdarzyć kilka razy za jednym przejazdem - można się wk... CO nie znaczy że chamstwem (i przestępstwem) jest uszkadzać komuś za to auto. Miałem jednak sytuacje, że na moim zielonym dostawałem zawału hamując przed bokiem auta, które miało zieloną strzałkę (i tu już nie tylko o kulturalne przepuszczenie chodzi).

        • 17 0

        • Chciałoby się aby co piaty rowerzysta miał takie podejście jak Ty opisujesz, że sam stosujesz (1)

          ale niestety z obserwacji wynika zupełnie co innego.
          Najgorsze jest przekonanie cyklistów, że im wszystko wolno i się należy bo oni jadą rowerem a nie śmierdzącą, trującą, korkującą miasto puszką. A jak coś nie jest po ich myśli to z buta w maskę / drzwi i ucieczka - bo przecież mnie nie dogonią, po numerach nie zidentyfikują, ubezpieczenia nie posiadam.... jestem Panem i Władcą miasta.

          • 6 5

          • Masz rację, ale mówisz o pewnej grupie rowerzystów..

            wcale nie największej, ale na pewno najbardziej widocznej (prawdopodobnie robiącej najwięcej kilometrów, profesjonalnie ubranych - jak "bohater" sprawy). Oczywiście to uogólnienie. Sam mógłbym dołożyć czego byłem świadkiem: jazda przez czerwone na Kołobrzeskiej (3x pod rząd!). Dopadłem ich (jadąc z dzieckiem przepisowo - stałem na czerwonym przy wiadukcie stąd byłem świadkiem Panów i Władców) na wysokości Opolskiej, gdy schodzili (dopiero! zyskali więc kilkanaście sekund..) z rowerów i "pogratulowałem".
            Nie znaczy to jednak, że większość tak ma. Śmiem twierdzić, że największą grupę stanowią ludzie pokroju Pani, która pisała poniżej.
            Apropo's jazdy z dzieckiem (właściwie dwoma: przedni i tylny fotelik naraz): czasami specjalnie udaję, że ostro hamowałem przed samochodem, który wpakował się na przejazd - miny kierowców bezcenne :))) Jestem przekonany, że później już zawsze odpowiednio się rozglądają (kończę taką sytuację uśmiechem i "pogrożeniem" palcem - kierowcy zawsze przepraszająco się kłaniają).

            • 4 1

        • Zgadzam sie w stu procentach

          Tutaj nie chodzi o to ze rowerzysci szaleja na drodze, ale o to ze kierowcy kompletnie nie zwracają uwagi na to co dzieje sie na drodze. Na rowerze jezdze do pracy od wiosny do jesieni i praktycznie kazdego dnia zdarzalo mi sie miec sytuacje, w ktorej kierowca zachowal sie w sposob nieprawidlowy. I uwaga, nie jezdze w "obcislych gaciach" a na rowerze spacerowym z koszykiem z prędkością 15 km/h, tylko i wyłącznie po ścieżkach rowerowych....

          • 10 1

      • I znów ta relatywna prędkość

        Rowerzysta jadący z tą samą prędkością jedzie jak łajza ulicą i jednocześnie zapier... na drodze rowerowej. I jeszcze "zwolnij to może łaskawie ustąpię ci pierwszeństwa"

        • 5 0

      • kolejny bandzior (1)

        Takim powinni zabierać uprawnienia do kierowania pojazdami. Najlepsze jest to - że o ile nierozsądne jest jechanie ulicą, jeśli obok jest coś, co kierowcy definiują jako "ścieżkę" - to:
        - w zdecydowanej większości przypadków jest to ciąg pieszo-rowerowy (a wtedy można jechać po jezdni)
        - ściezka jest po lewej strony ulicy, którą jedzie rowerzyst (i też może).

        Był na ten temat nawet ciąg artykułów na różnych portalach, ale zwyczaj edukowania się w sprawach, gdzie ponosi się potencjalną odpowiedzialność karną za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, jak widać dotyczy mniejszości.

        De facto nie powinno być rozróżnienia DDR i ciągów pieszo-rowerowych - i wtedy nie byłoby problemów z interpretacją.

        • 2 0

        • obecnie już nie ma tego rozróżnienia

          niestety, CPR nie ma żadnych wymagań technicznych - może mieć nawet 15cm szerokości. Wyobrażasz sobie rowerzystę mijającego pieszych na takim wynalazku? Ja nie.

          • 0 0

    • do głupie wybrakowane przepisy

      Cytuję"Wg mnie powinno się wprowadzić obowiązek zatrzymania przed przejazdem rowerowy, gdy zbliża się do niego rowerzysta" to niech te cwaniaki na dwóch kółkach zatrzymują się przed przejściami dla pieszych na ścieżkach rowerowych!!! Za dużo się pozwoliło tym na rowerach. Na zachodzie każdy rowerzysta dojeżdżając do przejścia zatrzymuje się i jak nie można to przeprowadza rower. Zapraszam do holandi niech tych pseudo rowerzystów tam się wysyła i tam się nauczą kultury jazdy

      • 1 0

    • a co piesi mają powiedzieć na rowerzystów...

      ...jeżdżą z zawrotną prędkością, nie zwracają uwagi na pasy dla pieszych znajdujące się na ścieżce, nie zwracają uwagi na zielone światło na przejściu dla pieszych gdy ścieżka przecina dojście do jezdni, miejskie dno, kierowcy im do pięt nie dorastają jeśli chodzi o chamstwo. Jesteśmy 100 lat za murzynami jeśli chodzi o rowerzystów, konflikt piesi-kierowcy zawsze był ale rowerzyści rozwalają wszystkich. Każdy rowerzysta, który jeździ po publicznych drogach, ścieżkach rowerowych powinien mieć dokument uprawniający go do tego tak jak kierowcy!

      • 0 2

  • Hmm (1)

    Wydaje mi sie ze tam byly dwa znaki stop jakiś czas temu i ta linia dotyczyla tego drugiego znaku tuz przed wjazdem na ulice Grunwaldzką...

    • 7 8

    • Jeszcze z dwa miesiące temu, zniknął jeden podczas robót drogowych.

      • 4 0

  • (4)

    Oby karma do niego wróciła i rower uszkodziła...prostak i tyle

    • 54 12

    • albo chociaż niech mu rower ukradną (3)

      • 13 4

      • (2)

        bo tobie już ktoś mózg zabrał

        • 5 2

        • nie, mózg mam, w przeciwieństwie do ciebie rowerzysto (1)

          jak cie nie stac na samochod to zapylaj rowerem

          • 2 7

          • ależ z ciebie prostak...

            poczekaj, może się coś tobie przytrafić i też nie będzie cie stać nawet na hulajnogę, w życiu różnie bywa

            • 3 0

  • (3)

    Po rysach mordy widać ze psychol

    • 50 8

    • Czekamy na twoje zdjęcie, przystojniaku / ślicznotko.

      • 5 5

    • dziwne, nie zauważyłem odbicia mordy kierowcy w szybie

      • 4 4

    • kiedyś go pitolnie w łeb jakiś koleś i głupi łeb wpitoli w szprychy to się nauczy cwaniaczek na rowerku PROSTAK

      • 2 2

  • wina jest tu i tu (3)

    kierowca nie zatrzymał się przed znakiem stop a ten zachował się jak bydło z ISIS a to, że rowerzysta powinien jeść przez słomkę to inna sprawa

    • 13 24

    • (1)

      Masz linie bezwzglednego zatrzymania do znaku stop... Przed znakiem sie nie zatrzymujesz...

      Przejazd rowerowy i przejscie obliguje Ciebie do zachowania szczegolnej ostroznosci i zwrocenia uwagi czy nikt sie nie zbliza niebezpievznie szybko.
      A co to szczegolna ostroznosc?
      Ostroznosc polegajaca na zwiekszeniu uwagi kierujacego w stopniu zapewniajacym odpowiednio szybkie zareagowanie- ktorego kierujacy pojazdem silnikowym nie zachowal.
      Kultura jazdy nakazuje zatrzymanie sie przed znakiem stop jak jest linia bezwzglednego zatrzymania?
      Wyrwane z kontekstu albo egzaminator ..... Ktory to taki "madry"?

      • 5 1

      • Rowerzysta-burak zachował szczególną ostrożność i uniknął zderzenia. Tej ostrożności nie zachował natomiast kierowca, który ewidentnie wymusił.

        • 2 1

    • Kultura kierowcy

      ..kierowca nie ustąpił miejsca na ścieżce ALE rowerzysta tez nie jest bez winy-chwaszczyno nie kopie sie samochodu

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane