- 1 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (31 opinii)
- 2 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (255 opinii)
- 3 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (316 opinii)
- 4 Jest reakcja na serię kolizji z tramwajami (114 opinii)
- 5 Pościg między autami na trzypasmówce (64 opinie)
- 6 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (16 opinii)
Mieszkańcy nie korzystają z demokracji w sprawie kościoła na Łostowicach
Niespełna 10 proc. mieszkańców Łostowic wzięło do tej pory udział w konsultacjach w sprawie wysokości kościoła błogosławionego Jana Pawła II, który ma stanąć przy ich blokach. Dlaczego tak mało? - Po co mamy tracić czas, skoro kościół i tak powstanie - argumentują mieszkańcy.
Choć trwające od 15 kwietnia konsultacje zakończą się w przyszłym tygodniu, to z urzędniczych raportów wynika, że na 1657 mieszkańców uprawnionych do wyrażenia swojej opinii w sprawie wysokości kościoła, do tej pory zrobiły to zaledwie 164 osoby.
- Mamy jeszcze sześć dni, więc zobaczymy. Czy 164 osoby to mało? Możliwość wyrażania swojego zdania, wzięcia odpowiedzialności za przestrzeń, którą współtworzymy jest tu najważniejsza. Takie narzędzia daje nam demokracja - podkreśla Piotr Kowalczuk, zastępca przewodniczącej Zespołu Konsultacyjnego, na co dzień kierownik Referatu Komunikacji Społecznej gdańskiego magistratu.
Część mieszkańców od samego początku protestowała przeciwko inwestycji, której nie spodziewali się, gdy kupowali mieszkania w tym rejonie. Dlatego gdańscy radni PO postanowili zapytać ich o opinię w sprawie dopuszczalnej wysokości kościoła.
Ale mieszkańcy wcale się nie palą do jej wyrażenia. Dlaczego?
- Zbieraliśmy podpisy, protestowaliśmy, ale nie chodziło nam o wysokość kościoła, tylko o to, że on tam w ogóle ma powstać - denerwuje się pani Lucyna, mieszkanka Łostowic. - Po to wybieramy radnych, by myśleli co ludziom jest naprawdę potrzebne, jeszcze przed podjęciem decyzji, a nie gdy ona już zapadła. To pozorne działania, strata czasu i pieniędzy, a niektórzy radni jeszcze robią sobie przy okazji kampanie i wrzucają nam do skrzynek swoje ulotki.
Konsultacje miały kosztować 30 tys. zł. Ich główny koszt to plakaty, ulotki informacyjne oraz dwie umowy zlecenia dla osób przebywających przez 19 dni na stałe w punkcie konsultacyjnym.
- Wiarygodne podsumowanie konsultacji będzie możliwe po ich zakończeniu. Warto przypomnieć, że zaplanowane 30 tys. zł obejmowało dłuższy okres działań. Można oczekiwać, że koszty będą niższe - wyjaśnia Kowalczuk.
Należy jednak pamiętać, że forma konsultacji to jedynie pytanie przez radnych miasta o opinię mieszkańców. Z mocy ustawy i wynikającej z niej uchwały nie są one wiążące, ani niczego nie gwarantują. Nie ma też znaczenia, jaka będzie na nich frekwencja.
Ostateczną decyzję będą musieli podjąć gdańscy rajcy. Najpierw po konsultacjach otrzymają raport, który w formie sprawozdania poznamy na najbliższej sesji Rady Miasta, czyli 23 maja.
Mimo konsultacji, cały czas trwają prace projektowe w planie zagospodarowania przestrzennego dla tego rejonu. Można je sprawdzić i wnieść uwagi w Biurze Rozwoju Gdańska. Dopiero po ich zakończeniu Rada Miasta zadecyduje o ostatecznej dopuszczalnej wysokości kościoła.
Tymczasem w czwartek odbędzie się debata "Kto ma prawo decydować o tym jakie będą świątynie? Czy jest to kontrowersyjna inwestycja ks. Abpa?". Debatę organizuje Katolickie Stowarzyszenie "Civitas Christiana" w Gdańsku, które zaprosiło na nią też przedstawicieli miasta, parafii Jana Pawła II, architektów, prawników, a także przedstawicieli innych religii.
Debata obędzie się 9 maja o godz. 17:00, w niewielkim pomieszczeniu "Galerii Mariackiej" w Gdańsku, przy ul. Mariackiej 48 , ale będzie ją można śledzić też na stronie stowarzyszenia i Archidiecezji Gdańskiej.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (307) 7 zablokowanych
-
2013-05-07 19:08
Demokracja ????
Kpiny sobie urządzacie ? Demokracja będzie kiedy ludzie zadecydują - nie chcemy tego kościoła lub - chcemy go !
Pani Katarzyno - kiedyś już w szkole podstawowej na lekcjach historii o starożytnej Grecji mówiono co to demokracja. Pani pisze nam tu o chorej "demokracji" w wydaniu gdańskim lub inaczej "głodziowym" !- 17 2
-
2013-05-07 18:58
o co ta ciagła debata
ja chyba czegoś tu nie rozumiem , podjęta decyzja że będzie kościół - ok , ale chyba jakieś wytyczne dla projektantów były czy ktoś zapominał a teraz bicie piany jak ma wyglądać .Szkoda naszej kasy na te debaty
- 12 2
-
2013-05-07 18:46
Dlaczego Polacy daja sie tak ponizac,gdzie godnosc i honor?Wydaje sie ze wszysko przepadlo gdzies w otchlani czarnej mocy....czy mi sie przywidzialo ,czy ktos uzyl slowa:DEMOKRACJA ? pusty smiech.....
- 12 2
-
2013-05-07 18:35
bo mieszkancy maja dosc i tak wiedza co zrobi Adamowicz!
- 10 1
-
2013-05-07 18:21
.. jaka demokracja??? adamowicz, głódz, tusk i nowak i tak zrobia to co zechcą!!!
...jaka demokracja??? adamowicz, głódz, tusk i nowak i tak zrobia to co zechcą!!!.... juz nawet członkowie PO to zrozumieli!!!
- 17 4
-
2013-05-07 18:20
Kolejny koszmarek architektoniczny w wydaniu polisz arkiczekczyr... żeby chociaż zrobili SKROMNY.
- 19 4
-
2013-05-07 17:59
Czy kuria przewiduje budowę parkingu dla wiernych?
Czy tak,jak do tej pory będą sobie mogli stawiać swoje "boskie rydwany" na ścieżce rowerowej, zasłaniając przejście dla pieszych, przy milczącej aprobacie Policji i SM?
- 30 5
-
2013-05-07 17:49
Bo na całe te osiedle protestuje około 200 agresywnych dewiatów..
.. reszcie to nie przeszkadza!
- 11 27
-
2013-05-07 17:46
demokracja fasadowa
demokracja byłaby wtedy, gdyby decydowano czy ma stanąć kościół czy nie. Rozumiem, że zdaniem dworu gdańskiego były demokratyczne również wybory w PRL, gdzie głosowano czy wygra gruby czy chudy ale i tak z jedynie słusznej partii. Niektórzy nie powinni używać zbyt wielkich słów zważywszy,że ich znaczenia nie znają.
- 17 1
-
2013-05-07 17:17
A kiedy demokracja w sprawie wieżowców? (1)
b/t
- 16 4
-
2013-05-07 17:36
każdy plan miejscowy jest wyłożony do wglądu
i do każdego możesz zgłosić uwagi. szczegół, że i tak nikt ich nie uwzględni, ale ile ich zgłosiłeś? i ile osób to robi?
- 7 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.