- 1 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (272 opinie)
- 2 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (97 opinii)
- 3 Narobił zniszczeń na 16 tys. Ukradł kilkaset zł (94 opinie)
- 4 Pościg między autami na trzypasmówce (15 opinii)
- 5 Kto wygra wybory do Europarlamentu? (195 opinii)
- 6 Bezdomny bez pracy udawał inwestora (54 opinie)
Milionowe kary za opóźnienia w budowie Ergo Areny
Budimex, wykonawca Ergo Areny, dostanie wynagrodzenie mniejsze o 6,8 mln zł. To kara naliczona przez miasto za opóźnienie w budowie hali.
- Kara została naliczona, bo prace miały zakończyć się w marcu, a zakończyły się faktycznie dwa miesiące później. Połowa pieniędzy trafi do kasy Gdańska, połowa zasili budżet Sopotu - mówi prezydent miasta Jacek Karnowski.
Budimex podpisał już w tej sprawie porozumienie z miastem, ale nie do końca czuje się winny.
- Zdecydowaliśmy się na obniżenie naszego wynagrodzenia, gdyż zależało nam na rozliczeniu i zakończeniu kontraktu bez wytaczania procesu sądowego. Niemniej jednak uważamy, że co najwyżej można mówić o naszej współodpowiedzialności za opóźnienie, za które odpowiedzialni są także nadzorujący budowę ze strony miasta inżynier kontraktu oraz firma realizująca prace instalacyjne - mówi Krzysztof Kozioł, dyrektor biura ds. komunikacji Budimex SA.
Zarzutów pod adresem inżyniera kontraktu urzędnicy nie komentują. Firmie odpowiedzialnej za prace instalacyjne, czyli Asseco Systems, także mają być naliczone kary umowne.
- Chodzi o podobną kwotę, jak w wypadku Budimexu. Łącznie Gdańsk i Sopot zapłacą za budowę hali na pewno ponad 10 mln zł mniej. Negocjacje jednak cały czas trwają - dodaje Karnowski.
Do tej pory budowę Ergo Areny wyceniano na około 340 mln zł. Obiekt kilka tygodni temu został oddany do użytku, odbyła się w nim już pierwsza duża impreza - rozegrano mecz siatkówki między reprezentacjami Polski i Brazylii.
Miejsca
Opinie (92) ponad 10 zablokowanych
-
2010-08-31 21:57
A kary za opóźnienia w przebudowie (przerwanej) koljenej części ulicy Słowackiego komu?
Hala jest podobno sopocko-gdańska...
- 1 0
-
2010-09-01 00:01
inzynier kontraktu...
...to taki ewenement, ktory dba o jakość i papierologie ale nie jest związany w zadnym stopniu terminami realizacji. Jakies kuriozum w naszej budowlance, że wszelkie jednostki inspekcyjne nie sa obarczone odpowiedzialnością za termin zakończenia budowy. Później to jest zawsze wina wykonawcy.
- 1 0
-
2010-09-01 08:23
I BĄDŹ TERAZ PODWYKONAWCĄ!!!!!
Zap.....lał byś za darmo!!!!
- 0 0
-
2010-09-01 09:43
Ciekawe na co pójdzie te zaoszczędzone 10 mln?
Może jakiś parking dobudować, lub inny środek komunikacji rozbudować??
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.