- 1 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (215 opinii)
- 2 Trzy przejścia na odcinku 130 metrów (61 opinii)
- 3 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (154 opinie)
- 4 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (74 opinie)
- 5 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (133 opinie)
- 6 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (147 opinii)
Miliony na falochron utopione?
- Od dawna wiadomo, że z realizacją się nie wyrobimy, idzie zima, a my jesteśmy w połowie przebudowywania i poszerzania jego podwodnych sekcji - przyznaje Andrzej Małkiewicz, naczelnik Wydziału Techniczno-Inwestycyjnego Urzędu Morskiego w Gdyni.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy wykonawca, czyli niemieckie konsorcjum Wayss & Freytag, od dawna próbuje podsunąć Urzędowi Morskiemu, czyli autorowi dokumentacji budowlanej, nowy projekt oparty o inną technologię. Miałaby ona pozwolić budowlańcom skończyć prace na czas.
- W tej chwili mogę jedynie powiedzieć, że cały czas pojawiają się trudności, które mocno spowalniają prace - przyznaje Jerzy Melaniuk, przedstawiciel wykonawcy.
- Jeżeli projekty wykonawcy miałyby przyspieszyć prace, to jesteśmy gotowi do rozmowy - mówi Andrzej Małkiewicz. - Jednak póki co, nie przedstawiono nam żadnych konkretnych rozwiązań.
Urząd Morski stara się uzyskać zgodę Ministerstwa Transportu na przełożenia terminu zakończenia przebudowy na czerwiec 2008 r. Wyniki rozmów poznamy za tydzień.
Koszt przebudowy falochronu głównego w Gdyni oraz modernizacji jego systemu nawigacyjnego wynosi 88,5 mln zł. 75 proc. środków ma pochodzić z funduszy strukturalnych Unii Europejskiej. Jeśli rozmowy z Ministerstwem Transportu nie zakończą się pomyślnie, odpowiedzialny za inwestycję Urząd Morski w Gdyni może części z tych pieniędzy nie otrzymać.
Przebudowa gdyńskiego falochronu jest niezbędna. W ciągu 80 lat jego istnienia konstrukcja popękała i uległa korozji od wody morskiej i ptasich odchodów. Wiele fragmentów falochronu osiadło nawet o 25 cm.
Po przebudowie falochron będzie lepiej oznakowany, szerszy i wyższy. Polepszą się warunki nawigacyjne przy południowym wejściu do portu, a port będzie lepiej chroniony przed falami i zalodzeniem.
Gdyńskiej inwestycji pech towarzyszył od początku. Już w maju 2006 r., kiedy pierwotnie miała ruszyć, przeciwko przebudowie zaprotestowała grupa ornitologów, tłumacząc, że falochron jest miejscem bytowania wielu rzadkich, chronionych gatunków ptaków. Wśród nich znalazło się 70 par rybitw czubatych, które są ewenementem na skalę ogólnopolską.
Opinie (52) 6 zablokowanych
-
2007-10-06 18:01
Taaaaa,falochron to jest pikus,a w Gdansku nie macie zadnych terminow? Oj chyba macie,ale czy zdazycie? hm.
- 0 0
-
2007-10-06 18:08
korozja
A co to jest zelbeton? Nie ma takiego materialu.
Korozja zelaza ma chyba decydujace znaczenie w takiej konstrukcji prawda?- 0 0
-
2007-10-06 19:46
Falochron i nie tylko...
Gdynia(władze)sie sprężą poraz kolejny i nic poza reklamą a efekty =zero... A słynna KACZA w Orłowie...syf i smród elit (Szczurka też)zatruwa Zatoke Gdańską --Naszą..i co .i nic głucho..
- 0 0
-
2007-10-06 19:50
Od ptasich odchodów falochron osiadł o 25 cm?
Pterodaktyle tam wielotonowe kupy walą?
- 0 0
-
2007-10-06 20:07
dlaczego nie napisali, że budowa sie opóżniła z powodu okresu ochronnego
Na falochronie gnieżdżą sie m.in. kormorany i trzeba było czekać kilka miesięcy aż się pisklęta wylęgną...
- 0 0
-
2007-10-06 21:28
Nic innego tylku stek bzdur
Za falochron odpowiada Urząd Morski w Gdyni - organ administracji rządowej, a nie Urząd Miasta. Ale to szczegół na który nikt nie zwraca uwagi bo poprostu NIE MA POJĘCIA i tylko smarujecie co wam ślina na jęzor przyniesie jaka to gdynia zła i jest ble.
- 0 0
-
2007-10-06 21:32
80 lat to szmat czasu!
nie ma co zwalac na kormorany z 2006 roku!
- 0 0
-
2007-10-06 22:16
każdy kto zna temat
wie o co biega w tym wszystkim, a pozostałym zostaje wiedza (albo i niewiedza) którą przekazują pismaki dla mas
- 0 0
-
2007-10-06 22:31
falochron
Tzw ekologów należy zamknąć w rezerwacie razem z wilkami, tygrysami itp. Problem protestów zniknie. Na zawsze.
- 0 0
-
2007-10-06 23:53
Ekologia ekologią
ale chyba ludzie ważniejsi? Pewnie - lepiej, żeby lód i fale niszczyły statki i narażały ludzi na śmierć, ale za to ptaki będą całe. To mówię ja - ekolog z wykształcenia! Prawdziwy ekolog walczy o zrównoważony rozwój, czyli rozwój cywilizacji JAK NAJMNIEJSZYM kosztem środowiska, ale nie o całkowite zahamowanie rozwoju! Jeśli przebudowa falochronu jest konieczna - w porządku. Można zrobić to tak, żeby środowisko poniosło jak najmniejsze straty i już. Ale nie hamować inwestycji. Dlatego błagam - nie nazywajcie tych oszołomów ekologami, bo oni z ekologią nie mają nic wspólnego.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.