- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (156 opinii)
- 2 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (720 opinii)
- 3 Pod prąd uciekał przed policją (250 opinii)
- 4 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (103 opinie)
- 5 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (64 opinie)
- 6 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (142 opinie)
Tradycja Jarmarku św. Dominika liczy sobie już 746 lat. Gród nad Motławą dostał go w prezencie w roku 1260 od papieża Aleksandra IV, który specjalną bullą nadał tutejszym dominikanom przywilej organizowania jarmarku. Po 746 latach tak naprawdę niewiele się zmieniło. Przez trzy tygodnie prym w mieście wieść będą rzemieślnicy, artyści i kupcy. Na spotkanie z nimi przybędą, wzorem dawnych pielgrzymów, turyści.
To właśnie dla nich na Długim Targu swoje podwoje otworzy "Szafa gdańska" - nowy pomysł organizatorów "Dominika". W niezwykłej scenografii oddającej genius loci Gdańska swoje podwoje otworzy bajkowy świat sztuki, muzyki i teatru. Skąd nazwa? Wejście do tego wszystkiego prowadzić będzie przez drzwi starej gdańskiej szafy. To nie koniec. Na placu Kobzdeja powstało minimuzeum, gdzie każdy z nas będzie się mógł też poczuć Guliwerem. Wokół niego spacerować będą minigdańszczanie, którzy na miniulicach wrzucać będą do skrzynek minilisty i robić sobie minifotografie. Będzie minispódniczka, wyroby minirękodzieła, minirozmówki, słownik minimum, minirośliny, "Miniwykłady o maxi sprawach" Leszka Kołakowskiego, miniatury malarskie i "Miniatura średniowieczna" - wiersz Wisławy Szymborskiej.
Minirozrywki w maksiformacie to tylko dodatek do 1100 kramów, które okupują uliczki historycznego centrum miasta. W tym roku po raz pierwszy wylały się już nawet na Podwale Staromiejskie i Targ Drzewny. Bogactwo wszystkiego, czego dusza zapragnie, w większości z metką made in China, uzupełni ogromna oferta biżuterii - w większości z bursztynu i wyrobów z pogranicza rzemiosła i sztuki. Nie byłoby też "Dominika" bez mniej lub bardziej cennych staroci. Wczoraj reporterzy "Gazety" wypatrzyli unikatową lampkę nocną w kształcie samochodu. Z oryginalnym abażurem, za jedyne 180 złotych. I można było coś jeszcze utargować. Kilka metrów dalej w słońcu wygrzewał się korpus ciężkiego karabinu maszynowego z czasów II wojny światowej. Używanie mieli też ci, którzy lubią szperać w starych zamkach, kluczach, łyżkach, okuciach i tablicach. Tuż obok wystawiono bogate meble, królewskie sofy i wspaniałe kredensy. Za niektóre można kupić niezły kilkuletni samochód. Bo kolejną tradycją jarmarku jest drożyzna. Tak czy owak, warto przyjść.
|
O autorze
Bartosz Gondek
dziennikarz motoryzacyjny i pasjonat klasycznej motoryzacji
Wydarzenia
Opinie (98) 1 zablokowana
-
2006-07-29 09:21
Jak zwykle się cieszymy...
...tylko, gdzie auto zostawić ?
- 0 0
-
2006-07-29 09:36
auto najlepiej zostwić w garażu.
to jest stare miasto a nie hipermarket :).- 0 0
-
2006-07-29 09:50
JARMARK
Bylam wczoraj w Gdansku ....troszku ludzi ,przygotowania ,ale piekne były żaglowki zazdroszcze tym ludziom to jest zycie super sprawa ,ja moge tylko pomarzyc :(ZYCZ MILEGO JARMARKU :))
- 0 0
-
2006-07-29 09:51
w garażu ?
a do centrum wybrać się PeKaeSem ? Na objazdach przed Gdańskiem dostanę choroby lokomocyjnej, tak droga pokręcona.
Myślałem, że Jarmark jest zrobiony z myślą o turystach a nie tylko dla Gdańszczan, którzy sobie trawajem podjadą.- 0 0
-
2006-07-29 09:54
A ja se polece paralotnią
- 0 0
-
2006-07-29 10:05
Nie wpuszczaja juz turystow do tramwaju w gdansku?maja napisy "nur fur deutsche"?a to bydlaki.
- 0 0
-
2006-07-29 10:26
Jarmark Dominikanski czy Jarmark Europa?
Jarmark Dominikanski to juz nie to samo co kiedys. Pamietam jak rodzice zabierali mnie prawie codziennie aby spacerowac po Gdansku, ogladac ciekawe atrakcje i cieszyc sie z muzyki ulicznych grajkow.
Teraz jarmark to wydarzenie gdzie panuja budki ze smierdzacymi kielbaskami, spalonym olejem i piwem z plastikowych kubkow.
Mozna kupic odgrzewane frytki, po ktorych s****zka nie przechodzi w 10 minut.
Zamiast pamiatek mozna kupic dmuchany miecz, kij bejsbolowy albo tajwanska maszynke do robienia baniek. Oczywiscie kupimy tu takze Papieza wysadzanego bursztynami - Papież odwiedz nasz dom za jedyne 38zł - czy to nie wspaniale?
Atrakcji malo - brakuje jeszcze tylko "muzyki chodnikowej" coby dopelnic calosci... smutek i zal.
Aaa... Gdańskie restauracje tez niezle zarobia - 6zł za 15 frytek to przeciez niesamowita okazja ;]- 0 0
-
2006-07-29 10:29
Oby pogoda dopisała !!
A reszta jakos będzie się kulała.......
- 0 0
-
2006-07-29 10:37
wszystkie opinie są słabe, oprócz 2. ,szczyt głupoty i nonsensu zawiera opinia z tymi tramwajami, bzdura
- 0 0
-
2006-07-29 10:46
Humbakowi przyj...li
Łotysze przypie...lili naszemu humbakowi i zdechł. Do boju - pomscijmy humbaka!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.