• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Odsłonięto pomnik "Inki"

Jakub Gilewicz
30 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Ma ponad 2,5 metra wysokości i wykonany został z mosiądzu, aluminium i granitu. W niedzielę po południu na skwerze przy ul. Gościnnej zobacz na mapie Gdańska w Oruni odsłonięto pomnik sanitariuszki Armii Krajowej Danuty Siedzikówny "Inki". Monument ustawiono tymczasowo, gdyż nie ma on jeszcze wszystkich zezwoleń wymaganych przez prawo.



Danuta Siedzikówna "Inka" w chwili egzekucji miała 17 lat. Danuta Siedzikówna "Inka" w chwili egzekucji miała 17 lat.

Co sądzisz o odsłoniętym pomniku "Inki"?

- Nie jestem żadną artystką, ale podoba mi się pomnik i również to, że taka uroczystość jest u nas - cieszyła się pani Irena, która w Oruni mieszka od połowy lat 50. ubiegłego wieku.
- "Inka" miała kilkanaście lat, kiedy zginęła, a tu ma z 74. Wygląda jak babcia, jak zmarnowana starsza kobieta - oceniał z kolei Jan, który przyszedł na uroczystość, bo interesuje się historią swojej dzielnicy.
Na oruńskim skwerze zgromadziły się w niedzielę setki osób. Jeszcze przed rozpoczęciem uroczystej mszy świętej, zabrzmiał hymn narodowy. Spod ołtarza ustawionego przed pobliskim kościołem św. Jana Bosko zobacz na mapie Gdańska wyszła w kierunku pomnika procesja. Monument pobłogosławił i poświęcił abp Sławoj Leszek Głódź. Z kolei kibice Lechii Gdańsk zapalili race.

- Cześć i chwała bohaterom! Cześć i chwała bohaterom! - skandowali zza transparentu z hasłem "Bóg Honor Ojczyzna", po czym zaintonowali: A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści.
"Inka", czyli Danuta Siedzikówna zginęła bowiem z rąk bezpieki. Była sanitariuszką w 5 Wileńskiej Brygadzie Armii Krajowej, którą dowodził znienawidzony przez komunistów mjr Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka". Kiedy w czerwcu 1946 roku dziewczyna przyjechała do Gdańska po środki medyczne, wpadła w pułapkę zastawioną przez Urząd Bezpieczeństwa w zdekonspirowanym mieszkaniu we Wrzeszczu.

Trafiła następnie do gdańskiego więzienia, a po ciężkim śledztwie została skazana na śmierć. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 r., a bezpieka utajniła miejsce pochówku zarówno dziewczyny, jak i rozstrzelanego wraz z nią Feliksa Selmanowicza "Zagończyka".

W ubiegłym roku badaczom z Instytutu Pamięci Narodowej udało się jednak odnaleźć szczątki Siedzikówny w nieoznaczonym grobie na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku zobacz na mapie Gdańska.

Wśród osób związanych z Orunią pojawił się z kolei pomysł, aby upamiętnić sanitariuszkę Armii Krajowej stawiając jej pomnik na skwerze przy ul. Gościnnej. Tyle że akcja, za sprawą dalszych wydarzeń, wzbudziła niemałe kontrowersje.

Zamiast głazu z orłem pomnik autorstwa Andrzeja Renesa

- Po pierwsze "Inka" uczyła się w salezjańskiej szkole w Różanymstoku na Podlasiu. Po drugie jej historia, a dokładnie tragiczny koniec życia związany jest z Gdańskiem. A po trzecie jej postawa i młody wiek mogą zwrócić uwagę młodzieży, która poszukuje przecież wzorców, a która mijałaby pomnik młodej sanitariuszki w drodze do szkoły - wyliczał argumenty salezjanin ks. Przemysław Pawelski w artykule Pomnik "Inki" stanie przy kościele na Oruni?
Salezjanie z kościoła św. Jana Bosko przy ul. Gościnnej zobacz na mapie Gdańska wraz z lokalnym działaczem społecznym Krzysztofem Kosikiem początkowo zamierzali uzyskać zgodę, aby na skwerze postawić spory głaz narzutowy. Zdobić miał go żeliwny odlew orła, zdjęcie "Inki" i napis "Wieczna chwała bohaterce. Hańba oprawcom".

Kiedy o pomyśle dowiedział się abp. Sławoj Leszek Głódź, postanowił włączyć się w przedsięwzięcie. Zaproponował, aby wykonanie pomnika powierzyć rzeźbiarzowi Andrzejowi Renesowi. W swoim dorobku ma on między innymi rzeźby kard. Stefana Wyszyńskiego i ks. Piotra Skargi. W Gdańsku znany jest między innymi za sprawą krytykowanego przez historyków sztuki pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej w Bazylice Mariackiej.

Przeczytaj także: Odsłonięto pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej

W przypadku prac nad pomnikiem "Inki" Renes ponownie spotkał się z krytyką. Wizja rzeźbiarza została negatywnie oceniona przez Komisję ds. Pomników i Tablic Pamiątkowych, o czym nasz portal informował jako pierwszy w artykule pt. Kontrowersje wokół pomnika "Inki" na Oruni.

Jednak z uwagi na to, że organizatorzy zaplanowali termin odsłonięcia pomnika i rozpoczęli promocję wydarzenia, komisja zaproponowała, aby Rada Miasta zgodziła się na tymczasowe ustawienie istniejącej już rzeźby. Do przygotowanej uchwały dołączony został nowy, poprawiony projekt pomnika.

  • Pierwsza wersja pomnika Danuty Siedzikówny "Inki" autorstwa rzeźbiarza Andrzeja Renesa.
  • A to druga wersja pomnika "Inki" przygotowana przez tego samego rzeźbiarza.
Miejscy radni, którzy zgodnie z prawem każdorazowo głosują nad ustawieniem pomnika w Gdańsku, zgodzili się na pomnik "Inki". Jednak z zastrzeżeniem, że chodzi o tymczasowe ustawienie - do czasu uzyskania wymaganych przez prawo zezwoleń.

- Oburza mnie, że nagle radni stali się estetami i zwracają uwagę na detale wizualne. Gdzie byli do tej pory, skoro w naszej dzielnicy wciąż straszą ślady powodzi sprzed lat? - komentował sprawę Krzysztof Kosik. - To po prostu zła wola polityczna, ale z nią można wygrać i mam nadzieję, że prawda polityczna i patriotyczna zwycięży. Bo to jest czepianie się do idei. Pomnik - obojętnie w jakiej formie - nie wpłynie negatywnie na tzw. "piękno tej dzielnicy". Tak mało mamy symboli które łączą, a "Inka" powinna łączyć wszystkich.
- Proszę, byśmy w przyszłości nie doprowadzali do sytuacji, że pomnik jest już odlany, teren przygotowany, a pozostaje tylko - bagatela - zgoda Rady Miasta. To nie ta kolejność - podkreślał Adam Nieroda, radny PO.
Przeczytaj też: Gdańscy radni zgodzili się na pomnik Inki i dali 0,5 mln zł na tunel pod Pachołkiem

Ponadto radny Marek Bumblis poinformował, że Komisja Kultury przygotowała już projekt uchwały pomnikowej, aby uniknąć w przyszłości podobnego zamieszania.

Pieniądze na budowę pomnika "Inki", który mierzy ponad 2,5 m wysokości i wykonany został z mosiądzu, aluminium i granitu, zebrał komitet: darczyńcy ofiarowali ok. 40 tys. zł. Z kolei miasto przeznaczyło dwa i pół razy tyle na zagospodarowanie skweru.

Poznaj też historię oruńskiego kościoła salezjanów. Materiał archiwalny

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (288) 3 zablokowane

  • Gdy się ma 17 lat... (3)

    to się uczy w szkole, albo pracuje, a nie pieerdoli z chłopami po lasach!

    • 17 38

    • hsha (1)

      Moj.dziafek.walczyl z takimi bandytami.jak lupaszko.

      • 7 6

      • Twój dziadek był zatem komunistycznym bandytą. Nie ma się czym chwalić.

        • 7 5

    • a

      Weź durny trollu kup bilet w jedną stronę do Donbasu albo Syrii!

      • 4 2

  • (1)

    jeszcze w Gdyni nalezy postawic pomnik Inki. Jest już w SOPOcie ,teraz w Gdańsku.

    • 6 7

    • Proponuję od razu zmienić nazwę dzielnicy "Karwiny" na "Inkarwiny". Można też przy okazji zdekomunizować "Orłowo" na "Orłowo w koronie" i "Redłowo" na samo "Łowo".

      • 2 2

  • zamiast pomników, tacy Bohaterowie zapewne woleliby więcej wzajemnej współpracy i szacunku w następnych pokoleniach

    co by nigdy nie musiało dojść do tak tragicznych wydarzeń

    • 12 3

  • Czy to ten sam " artysta" co w gotyckiej Bazylice postawił z księżulkami z nierdzewki pomnik smoleński? Tamten i ten z Inką to jakaś masakra ! Co za dureń pozwolił na takie szkaradztwa ?

    • 14 7

  • kij to mnie obchodzi... (1)

    na to sa pieniadze a drogi dziurawe Jak ser szwajcarski

    • 18 14

    • kasa poszła ze zbiórki, a nie z budżetu, wiec chociaz tyle

      • 2 3

  • Powiedzcie wreszcie jasno-nieudany pomnik jest zasługą Głodzia....

    ....który zlecił robotę swojemu protegowanemu.Piszcie prawdę!!!

    • 27 4

  • dobrze,że nie zrobili z niej "Maryi"...

    Pierwsza wersja była pomyłką...
    Inka była przecież zwyczajną, normalną, fajną dziewczyną, a nie świętą!

    • 10 9

  • Zabrakło potem

    TAKICH LUDZI.

    • 8 9

  • dziwnie muszą (1)

    czuć się frajerzy którzy zamiast mordować po wojnie przedstawicieli władzy przystąpili do odbudowy zniszczonego wojną kraju i płodzenia dzisiejszych bohaterów od pomnika ?

    • 20 17

    • " przedstawiciele władzy"- z Moskwy ,komunistyczni kolaboranci od Stalina

      • 6 11

  • Wodowanie pomnika (1)

    Czy Głódź morskim zwyczajem rozbił butelkę o postument ?

    • 13 9

    • najpierw ją opróżnił

      a potem PiSdut i nie trafił z pół metra

      • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane