- 1 Nocna komunikacja do poprawki (152 opinie)
- 2 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (356 opinii)
- 3 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (328 opinii)
- 4 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (51 opinii)
- 5 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (68 opinii)
- 6 Pościg między autami na trzypasmówce (66 opinii)
Okradli w Internecie tysiąc osób. Kończy się ich proces
Powoli zbliża się do końca prowadzony od ponad dwóch lat przed gdańskim sądem proces szajki oszustów, która okradła ponad tysiąc internautów. Głównemu oskarżonemu grozi nawet 12 lat więzienia.
Według prokuratury mózgiem grupy oszustów, która okradła ponad tysiąc użytkowników serwisu Allegro, był Sebastian H. - to on był pomysłodawcą całego procederu. Kiedy zauważył, że oszustwa przynoszą szybki i łatwy zarobek, zaangażował do pomocy swojego kolegę, a następnie kolejne osoby.
Schemat działania oszustów był prosty: obserwowali kończące się na Allegro aukcje, po czym do osób, które je wygrywały, wysyłali fałszywe maile wyglądające niemal identycznie, jak te, które automatycznie generuje w takim wypadku serwis aukcyjny. Od oryginalnych różniły się tylko numerami kont, na które wpłacona miała zostać należność za towar.
W ten sposób użytkownicy serwisu wpłacali pieniądze nie swoim kontrahentom, a złodziejom. Co bardziej dociekliwym klientom Allegro złodzieje tłumaczyli, że "tamten mail od Allegro nie jest już ważny" i skłaniali do wpłaty obietnicą pokrycia z własnej kieszeni kosztów wysyłki. Łącznie, przez rok działalności, szajka wzbogaciła się w ten sposób przynajmniej o pół miliona złotych. Poszczególni oszukani tracili przeważnie kwoty od 200 zł do 2 tys. zł.
Zdaniem prokuratury oszuści działali niczym typowa zorganizowana grupa przestępcza - poszczególne osoby miały konkretne zadania, np. jeden z oskarżonych wysyłał maile do użytkowników Allegro, a inny zajmował się werbowaniem tzw. słupów, czyli osób, które udostępniały przestępcom - w zamian za część zysków - swoje konta bankowe.
To właśnie osoby pełniące w procederze rolę słupów stanowią część oskarżonych. Nie wszystkie przyznają się do winy - część z nich twierdzi, że była nieświadoma zamiarów oszustów lub też padła ich ofiarą (gubiąc np. swoją kartę bankomatową i numer PIN).
W poniedziałek sąd przesłuchał m.in. mężczyznę, który sam nie dał się zwerbować, ale skontaktował oszustów ze swoim kolegą, który ostatecznie udostępnił przestępcom swoje konto.
- Siedzieliśmy z kolegami na ławce, w pewnym momencie podszedł do nas mężczyzna. Był nieco starszy od nas i wysportowany, przedstawił się jako Andrzej i zapytał, czy nie chcę zarobić. Miałem mu tylko udostępnić swoje konto bankowe. Nie posiadałem takiego, więc skontaktowałem tego człowieka z moim kolegą, który je miał - opowiadał przed sądem.
Co ciekawe, mężczyzna ten przesłuchiwany był przez sąd już po raz drugi. Nie chodziło jednak o nieścisłości w jego zeznaniach, a o względy proceduralne (brak jednego z obrońców przy poprzednim przesłuchaniu). Względy te zadecydowały też o tym, że proces - mimo pośpiechu sądu, który, w porozumieniu z obrońcami i prokuratorem, zrezygnował m.in. z przesłuchań poszkodowanych - ciągnie się już od ponad dwóch lat.
Najpierw przez kilka miesięcy nie można było w ogóle odczytać aktu oskarżenia, gdyż oskarżeni nie stawiali się przed sądem w komplecie. Później, kiedy w końcu udało się rozpocząć właściwy przewód sądowy, zaczęły się piętrzyć kolejne problemy. Sprawiły one, że - zamiast w połowie zeszłego roku - proces skończyć może się dopiero w marcu tego roku... O ile na przesłuchanie stawi się ostatni świadek, który - mimo telefonicznych zapewnień, że pojawi się na rozprawie, nie pojawił się w sądzie w poniedziałek.
Opinie (68) 2 zablokowane
-
2014-01-28 08:15
nawet przelewów przez internet nie robię
tak sie boje tych sprytnych oszustów
- 0 3
-
2014-01-28 08:16
Chciwość? Autorowi chyba się coś w głowie pomieszało!
Jaka chciwość Panie Pismaku? Często kryterium jakim kieruje się wybierając spośród kilku aukcji oferujących TEN SAM przedmiot jest właśnie darmowa wysyłka. Oczywistym jest, że szuka się tego samego towaru w cenie jak najniższej. Czy to oznacza, że jestem chciwy? To może powinienem wybierać spośród wszystkich TAKICH SAMYCH ofert tą najdroższą, żeby nie zostać posądzonym o chciwość. Autorze, Twój tok rozumowania jest sprzeczny z logiką :).
- 5 0
-
2014-01-28 09:43
Dwa lata ????Nie wieze
W polskim sadzie takie bajki to dzieciom
- 2 0
-
2014-01-28 10:40
(1)
Piegus ty pało
- 2 1
-
2014-01-28 12:04
997
piegus konfident
- 1 1
-
2014-01-28 12:00
jaka nazwa tej firmy?
prosze podac nick z allegro
- 1 3
-
2014-01-28 14:58
t
bez obrazy, ale dać się naciąć na allegro to trzeba być idiotą.
Wystarczy kupować wyłącznie płacąc za pobraniem i unikamy wydania kasy bez przysłania towaru.
Czy naprawdę jest takie trudne?- 2 2
-
2014-01-28 21:21
naiwniaków trzeb odsortować
jesteś głupi i bezmyślny TO PŁAĆ, mądry i sprytny człowiek nie da się wyrolować takim przygłupom, a tępak niech cierpi za to, że urodził się tępy
- 2 0
-
2014-01-29 10:04
po to
Jest opcja zapłaty płacę z allegro żeby nie było takich akcji,mi nawet jak podają numer konta do wpłaty to i tak płacę z allegro i mogą mnie cmoknąć . Jak ktoś jest frajer to da się zrobić w jajo
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.