- 1 Rowerzyści dostali drogę, której nie chcą (267 opinii)
- 2 Pomogli ominąć korek i zdążyć na maturę (77 opinii)
- 3 Dziecko bawiło się na krawędzi balkonu (71 opinii)
- 4 Oni będą teraz rządzić województwem (74 opinie)
- 5 W Gdyni odłowią 80 dzików (361 opinii)
- 6 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (212 opinii)
Pasażerowie: nowy rozkład SKM to porażka
O tym, że lepsze jest wrogiem dobrego przekonali się w ostatnich dniach mieszkańcy Trójmiasta, korzystający z usług SKM. 12 grudnia wszedł w życie nowy rozkład kolejek. Miały być one "lepiej dopasowane do potrzeb pasażerów", okazało się to jednak tylko pobożnym życzeniem, o czym świadczą dziesiątki listów, które otrzymaliśmy od rozczarowanych pasażerów SKM.
Wyszło więc jak zwykle, czyli źle. - O tym co się dziej rano w pociągach pisać mógłby sam Dante. Wygląda to tak, jakby naprawdę wieziono bydło na rzeź. Było źle, a jest jeszcze gorzej. Sama SKM ma jeszcze tupet reklamować się hasłem "Dajemy ludziom swobodę przemieszczania się!". Szkoda, że nikt nie daje nam przy tym powietrza do oddychania w zatłoczonych do granic kolejkach - denerwuje się pani Marta z Gdyni.
Teoretycznie (nie biorąc pod uwagę typowych dla okresu zimowego opóźnień i awarii) w godzinach szczytu kolejki kursują podobnie jak do tej pory, czyli średnio co 7,5 minuty. Tak jest jednak tylko na trasie między Gdynią Główną a Gdańskiem. Żeby dojechać po godz. 8 do Gdańska z północnych dzielnic Gdyni, na peronie trzeba spędzić nie 7,5 minuty, a nawet 17 minut. Krótko mówiąc, część kolejek dojeżdżających do Gdyni Głównej już "na starcie" jest kompletnie zapchana, a dalej jest jeszcze gorzej, bo ograniczając liczbę kolejek wcale nie przedłużono składów.
- Kolejki liczą nie więcej niż trzy-cztery wagony, drzwi na stacji w Sopocie otwierają się i jedyne co można zobaczyć to ściana ludzi. Około 30 proc. osób czekających na peronie zwyczajnie nie jest w stanie wejść do takiej kolejki. Człowiek czeka kwadrans na dziewięciostopniowym mrozie na kolejny skład i znów to samo - pociąg za krótki i ponownie nie wszystkim udaje się wejść. Jeżeli ktoś jeździ do pracy czy do szkoły ok. godz. 8-9 i wraca ok. godz 15-18, to jest zmuszony do podróży w ścisku niczym w puszce sardynek. Czy za takie warunki płacimy kupując bilety? - dziwi się z kolei inny z naszych czytelników, pan Michał.
Zmiany można też odczuć poza godzinami szczytu, gdy kolejki kursują nie jak do tej pory, co 10 min., a co 15 min. - Jak dodamy do tego ciągłe opóźnienia i awarie, to mamy obraz prawdziwej tragedii. Ale nawet w takich sytuacjach SKM powinna bardziej dbać o pasażerów. Ostatnio jechałam z Gdańska do Sopotu, na peronie stała kolejka, chociaż był siarczysty mróz, przez 10 min. nikt nawet nie pomyślał, aby otworzyć drzwi i wpuścić ludzi do środka - mówi z kolei pani Anna.
Rozkład będzie jeszcze korygowany. Jeżeli chodzi o godziny odjazdów, będą możliwe pewne przesunięcia, lecz założenia rozkładu pozostaną raczej niezmienione. Mniejsza liczba pociągów między Gdynią Główną a Gdańskiem Głównym wynika z nieco innej częstotliwości kursowania - między godz. 9 a 13 jeździmy na tym odcinku co 15 minut.
Rozumiem rozgoryczenie pasażerów, ale to konieczne działania, żeby przyszły rok, tak jak obecny, również zamknąć na małym plusie finansowym. Tego wymaga Unia Europejska, a przypomnę, że remonty peronów oraz rozpoczynająca się w tym roku masowa modernizacja 21 pociągów, jest możliwa właśnie dzięki funduszom unijnym.
Oprócz wymaganych przeglądów, cały tabor jakim dysponujemy, znajduje się w ruchu. Posiadamy jedynie pewną minimalną ilość pociągów w tzw. rezerwie taborowej, które są wykorzystywane podczas nagłych awarii i podstawiane w zamian za uszkodzoną jednostkę. To konieczne, aby zachować ciągłość jazdy według rozkładu. Niestety, z tego właśnie powodu rezerwa nie może być wykorzystana do wydłużenia składów kursujących w danym momencie. Wszystkie pociągi w określonym harmonogramie odstawiane są na obowiązkowy przegląd okresowy, resztę czasu "spędzają" wożąc naszych podróżnych i zapewniam, że żaden nie stoi bezczynnie.
Miejsca
Opinie (639) ponad 50 zablokowanych
-
2010-12-21 01:22
PKP SKM
Oto rozwinięcie tego skrótu: Pier...lić Ku..wa Pasażerów Syf Kiła Mogiła
- 1 0
-
2010-12-21 06:29
Coś z Prawa Przewozowego.
Art. 14. 1. Przewoźnik jest obowiązany do zapewnienia podróżnym odpowiednich warunków bezpieczeństwa i higieny oraz wygody i należytej obsługi.
Chcecie porządnej kolei- może zamiast narzekać coś zrobicie?- 1 0
-
2010-12-21 20:15
Opinia wyróżniona
ten dreszczyk emocji, kiedy otwierają się drzwi skm-ki a ja się zastanawiam czy dam radę się upchnąć, czy nie... Gorzej jak na jakiś egzamin na czas nie uda mi sie "załadować" do wagonu
- 0 0
-
2010-12-21 23:09
Skandal i tyle !!!!!!!!!
Może jest tu jakiś prawnik ? Bo moi Drodzy wspołpasażerowie z oszronionych i NIEOGRZEWANYCH POCIĄGÓW SKM przy dzisiejszym -12 stopni czas na pozew zbiorowy ! Chyba czas sie zorganizować i zażądać odszkodowań za spóżnienia do pracy i zimne stopy w mroźnych pociągach????? otóż czas. proponuję na tej stronie się zorganizować. Niecg ten zarozumiały typek - pan dyrektor - zoobaczy ze nie osiągnie "małego plusa" kosztem naszych cierpień bo rok skończy na dużym minusie jak będzie musiał płacić odszkodowania !!! co wy na to?
- 1 0
-
2010-12-22 07:54
lekceważenie na max
jestem w stanie zrozumieć uzasadnione kłopoty SKM. Ale lekceważenia pasażerów nie rozumiem. Dla Pana Głuszka i jemu podobnych jak widać problemem nie do ogarnięcia jest poinformowanie pasażerów, że np. wczoraj (wtorek) od godz. ok. 16-tej do 16.30 (bo tyle stałam na peronie SKM Orłowo) nic nie odjedzie w kierunku Gdyni. Ten moloch powinien iść w prywatne ręce - ja płacę za bilet ustaloną przez SKM kwotę, a druga strona z tej umowy się nie wywiązuje. PKP miało dawać pasażerom po kubku kawy, a co da SKM?
- 0 0
-
2010-12-22 13:54
Sprinter i punktualność
Dzisiaj rano na trasie Wejherowo - Wrzeszcz spędziłem w Sprinterze 1h 08 min. czyli tyle ile jedzie normalna SKM-ka z Wejherowa do Gdańska Stoczni. Kolejka stała kilkukrotnie w trasie, do rozkładu dołączono stacje takie jakie Leszczynki,Grabówek,Orłowo - stacje gdzie wysiada/wsiada kilka osób... mogli dać zamiast nich Gdańsk Politechnikę, gdzie dojeżdża min 1/3 ludzi ze Sprintera która obecnie przesiada się we Wrzeszczu i w dodatku po zmianie rozkładu na jakąkolwiek płyną przesiadkę ze Sprintera do SKM nie ma co w ogóle liczyć. dodam że normalnie sprinter tą trasę przebywał w około 50 min (5:54 z Wejherowa, 6:38-6:42 we Wrzeszczu). Jak to jest rozkład na lepsze to pytanie dla kogo ? SKM czy PKP Intercity które goni za opóźnieniami jak żółw za zającem.
- 0 0
-
2011-01-07 06:44
Dno
Pociągi zapchane zmniejszono je jezdzi sie jak bydło kazdy zgniecion a sa jeszcze podwyzki rozumiem za ma byc wiecej pociagów ale nich taz beda na stacjach innych np; Rumia Reda
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.