- 1 Zimą polecimy z Gdańska do Dubaju (90 opinii)
- 2 Koniec poszukiwań mężczyzny w morzu (48 opinii)
- 3 Pięć płotów, które "podzieliły" Trójmiasto (117 opinii)
- 4 Nowy trop ws. zaginięcia Iwony Wieczorek (605 opinii)
- 5 Odpocznij przy rzekach i potokach w Gdyni (29 opinii)
- 6 Manhattan we Wrzeszczu zostanie zburzony (511 opinii)
Piasek w basenie, czyli językowy kompleks niższości
Rada Języka Polskiego poprosiła władze Szczecina o zmianę nazwy nowej miejskiej pływalni. Urzędnicy nazwali ją Floating Arena. W Trójmieście też mamy kilka równie niemądrych nazw.
"Człowiek, który od dzieciństwa jest przyzwyczajany do tego, że każdą treść można wyrazić w języku ojczystym, ma szacunek dla swego języka. Narzucanie mu obcowania z tekstami obcojęzycznymi w sytuacjach, w których najwłaściwszy jest język ojczysty, sprawia, że odbiera on swój język jako gorszy" - napisali językoznawcy w liście do szczecińskich urzędników.
Szczecińska "arena" jest kolejnym obiektem sportowym w Polsce noszącym taką nazwę. Jak to zwykle bywa, moda na nie przyszła z Zachodu. Tam swoje "areny" mają kluby sportowe z Amsterdamu, Monachium i Gelsenkirchen. Nasze miasta nie chciały być gorsze, więc w Łodzi pojawiła się Atlas Arena, w Toruniu Motoarena, w Poznaniu Hala Arena, a na warszawskim Ursynowie nawet Arena Ursynów. W Trójmieście cieszą nas aż dwie areny: PGE i Ergo.
Choć wszystkie te nazwy dowodzą złego gustu swoich pomysłodawców - i niewykluczone też, że kompleksu niższości, o jakim piszą w swoim liście językoznawcy - to szczeciński przykład jest wyjątkowo kuriozalny. Po pierwsze angielskie "float" to bardziej "unosić się na na wodzie", a nie pływać ("swim"). Po drugie, o ile w języku polskim słowo "arena" zawsze oznaczało okrągły, piaszczysty plac, często otoczony palisadą, o tyle w języku łacińskim, z którego to słowo się wywodzi, oznacza ono po prostu... piasek. Mają więc szczecinianie "Unoszący się na wodzie piasek". Pogratulować.
Choć pomysłodawców anglojęzycznych nazw biurowców można jeszcze zrozumieć (międzynarodowe firmy, pochodzący z zagranicy pracownicy), o tyle podobne nazwy dla budynków mieszkalnych nie są niczym więcej niż czystą fanfaronadą. Czy w Quattro Towers, Waterlane, Citypark czy Fort Forest zamieszkają obcokrajowcy? Raczej nie, ale zapewne z jakiegoś powodu deweloperzy zakładają, że obco brzmiące nazwy dowartościują ich klientów.
Bezrefleksyjna miłość do angielszczyzny bywa jednak zgubna. Przekonali się o tym właściciele krakowskiego hotelu, mieszczącego się w stojącej przy Rynku zabytkowej kamienicy bonerowskiej. Jej nazwa wzięła się od Seweryna Bonera, XVI-wiecznego właściciela budynku. Współcześni właściciele postanowili iść z duchem czasów i hotel nazwali "Boner Palace". Czyli ni mniej, ni więcej tylko "Pałac Prącia", bo "boner" to po angielsku penis we wzwodzie. Przynajmniej turyści mieli uciechę.
Miejsca
Opinie (243) ponad 10 zablokowanych
-
2011-01-08 13:31
Orunia Place
- 5 1
-
2011-01-08 13:33
Najbardziej wieśniackie jest "tower" w nazwie budynku.
Jak mnie śmieszą tego typu obiekty.
- 13 1
-
2011-01-08 13:37
a co z potworkami językowymi w stylu "ciepłochronne" z Tchibo?
koszmar...
- 4 0
-
2011-01-08 13:37
niedouki
w komentarzach chwala nazewnictwo angielskie,bo sa zakomplesieni z powodu braku znajomosci polskiej ortografii,a tak ma sie wrazenie bycia z powodu obcych wtracen nazewniczych np.gdzies na Manhattanie.
- 7 1
-
2011-01-08 13:44
Podobnie denerwują nazwy banków, gdzie słowo "bank" jest na końcu.
Np. Bank Pekao, Bank PKO BP, Bank Śląski brzmią ok. Ale np. Getin Bank, Alior Bank brzmią śmiesznie i nie po polsku. Ja w każdym razie mówię: Bank Alior, Bank Getin itp.
- 7 2
-
2011-01-08 13:47
A może tak Hala Ergo albo Hala PGE poprostu (3)
- 6 1
-
2011-01-08 14:00
jak już to Stadion PGE i Hala Ergo (2)
- 2 0
-
2011-01-08 14:27
"Stadion" to nie polskie słowo (1)
(niemieckie)
- 0 0
-
2011-01-08 17:25
ale jest w słowniku języka polskiego
- 4 0
-
2011-01-08 13:53
Powiniem być przepis (2)
zobowiązujący do nazywania inwestycji w Polsce po polsku, ew. z angielskim "podtytułem", którym mogli by się posługiwać obcokrajowcy. Ale nie może być tak, że wszystkie nowe obiekty będą się nazywać po angielsku.
- 13 1
-
2011-01-08 14:05
ale takie okropne anglojęzyczne nazwy się nam Polakom podobają (1)
Na pewno nie wszystkim ale niestety zbyt wielu z nas bardziej ceni je od tych w naszym ojczystym języku.
- 2 0
-
2011-01-08 14:13
Mi się
nie podobają. Też jestem Polakiem ;)
- 4 0
-
2011-01-08 14:04
a jak nazwiemy nowy stadion Bałtyku ?
Stadium of Gdynia Baltic albo Blue White Arena
- 2 5
-
2011-01-08 14:10
To już było w filmie
Debil na górze , debil na dole. Niedługo Poland zamieni się na Debiland. Drogowcy, kolejarze i urzędnicy już się dopasowali.
- 4 6
-
2011-01-08 14:13
Arena debili jezykowych.
Naśladowcy bez pomysłów. Jak w Niemczech i Holandi nazwali kilka stadionów Arena to Polacy też nie gorsi. Okazuje sie, że prymitywów nie brak. Gratuluję Zarządowi Ergo tepoty i ograniczenia myslowego.
- 6 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.