- 1 Rozporządzenie ws. zakazu wstępu do lasów (34 opinie)
- 2 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (256 opinii)
- 3 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (113 opinii)
- 4 8 godzin opóźnienia i lądowanie w Poznaniu (372 opinie)
- 5 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (109 opinii)
- 6 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (743 opinie)
Pogrzeb ks. Kaczkowskiego w piątek w Sopocie
Ks. Jan Kaczkowski nie żyje. Założyciel i dyrektor Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio, które otaczało opieką osoby nieuleczalnie chore, sam przegrał walkę z nieuleczalną chorobą. Duchowny od wielu lat cierpiał na glejaka, czyli nowotwór mózgu. Miał 38 lat. Pogrzeb duchownego odbędzie się w piątek w Sopocie.
Aktualizacja godz. 18:40. Pogrzeb ks. Jana Kaczkowskiego odbędzie się w piątek, 1 kwietnia. O godz. 12 w kościele pw. św. Jerzego przy ul. Kościuszki 1 rozpocznie się msza św. za zmarłego duchownego. O godz. 14 na Cmentarzu Komunalnym w Sopocie przy ul. Malczewskiego rozpoczną się uroczystości pogrzebowe.
Rodzina prosi planujących przybyć na pogrzeb, by zamiast kwiatów, ofiarowali datki na rzecz puckiego hospicjum.
Ksiądz Jan Kaczkowski urodził się w Gdyni, dorastał w Sopocie, a studia filozoficzno-teologiczne ukończył w Gdańskim Seminarium Duchownym. Doktorat z teologii obronił zaś na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
W pracy naukowej zajmował się bioetyką chrześcijańską oraz tematyką związaną z niesieniem pomocy osobom chorym i umierającym. Jego praca doktorska nosiła tytuł "Godność człowieka umierającego a pomoc osobom w stanie terminalnym - studium teologiczno-moralne".
Niesieniem pomocy chorym i umierającym zajmował się nie tylko w teorii, ale przede wszystkim w praktyce. W 2004 roku został jednym z założycieli Puckiego Hospicjum Domowego. W latach 2007-2009 koordynował prace związane z budową hospicjum stacjonarnego (Puckie Hospicjum pw. św. Ojca Pio), a w roku 2009 został jego dyrektorem.
Jego inicjatywa zaangażowania w wolontariat hospicyjny tzw. trudnej młodzieży i osób skazanych została uznana za najbardziej innowacyjny projekt resocjalizacyjny w Europie i nagrodzona przez Radę Europy Kryształową Wagą Wymiaru Sprawiedliwości. W kwietniu 2012 roku został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Pomagał innym, choć sam był doświadczony przez los. Od urodzenia miał lewostronny niedowład i dużą wadę wzroku. Zdiagnozowano u niego także nowotwór nerki - chorobę jednak pokonał. Rak zaatakował jednak po raz drugi i u księdza zdiagnozowano glejaka mózgu. Mimo choroby, do niemal ostatnich chwil życia nie przestawał działać. Prowadził też internetowego vloga, gdzie niósł innym słowa otuchy.
Z informacji uzyskanych w Puckim Hospicjum pw. św. Ojca Pio wynika, że ks. Kaczkowski zmarł w wielkanocny poniedziałek około południa. Ostatnie chwile życia spędził we własnym domu otoczony najbliższymi. W lipcu skończyłby 39 lat.
Przeczytaj wywiad, którego ksiądz Jan Kaczkowski udzielił nam w grudniu ubiegłego roku
Opinie (369) ponad 10 zablokowanych
-
2016-03-29 21:30
Tak mi przykro
Dziękuję Ci, że byłeś. Tak mi przykro, że już Cię tu nie ma z nami ale teraz przytula Cię Pan Bóg i to mnie pociesza.
- 24 1
-
2016-03-29 23:20
To Życie i ta Śmierć nie jest po nic, owoce będą na zawsze o tym świadczyły. Bóg tak chciał, choć po ludzku trudno to zrozumieć.
- 11 1
-
2016-03-29 23:29
Tak bardzo smutno...
Odszedł ks. Jan, na półce stoją Jego książki pełne dobrych nauk.Odszedł Człowiek wielki, prawdziwy. Wielka strata dla polskiego Kościoła.Wyrazy współczucia dla bliskich..... l
- 17 1
-
2016-03-30 05:29
Pokój jego duszy'
- 10 1
-
2016-03-30 06:34
nawet po śmierci wspiera hospicjum
Piękny czlowiek, piękny przykład, nawet po śmierci wesprze dzieło swojego życia czyli hospicjum; piękny przykład Bożego życia w tym zliberalizowanym i pozbawionym autorytetów świecie.
Niech odpoczywa w pokoju!Alleluja!- 14 1
-
2016-03-30 07:09
Nie znałam człowieka poznałam kim był po jego śmierci, napewno wielka strata że tacy ludzie umierają tak wcześnie, co mogliby jeszcze służyć i pomagać innym, mądry i szlachetny człowiek.
Panie Boże dlaczego poświęcasz życie takich dobrych ludzi a tych złych zostawiasz i żyją długo przecież i tak się nigdy nie poprawią i nie nawrócą na dobrą stronę nie ma szans- 7 2
-
2016-03-30 08:36
Bedzie Nam Ciebie brakowało.....
Wspaniały człowiek , cudowny ksiądz ....dziękuje za wszystko
- 10 1
-
2016-03-30 08:39
Smutek smutek .... Jasiu bardzo Ciebie brakuje
- 10 1
-
2016-03-30 08:46
Na zawsze w sercu
Cały Jan - pogrzeb w Prima Aprilis:)
"Ktoś" taki jak Ty nigdy nie umiera!
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie...- 20 1
-
2016-03-30 11:35
Ksiądz Jan to wielkie wsparcie duchowe
Z ogromnym smutkiem przyjęłam wiadomość o śmierci ks. Jana. Nasz syn również cierpi z powodu plecaka mózgu i wszelkie przejawy działalności księdza, Jego książki i wypowiedzi publiczne były dla nas bardzo pomocne w codziennych zmaganiach. Mam nadzieję, że Jego przedsięwzięcia będą nadal realizowane.
Na zawsze pozostanie w naszej pamięci..i w modlitwach.
Niech odpoczywa w Pokoju.- 10 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.