• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prostopadłe pasy na obwodnicy lekarstwem na wypadki?

Maciej Naskręt
17 października 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Szansa na odcinkowy pomiar prędkości na obwodnicy
Jadąc obwodnicą 120 km/h, by uniknąć najechania na tył auta poprzedzającego, trzeba zachować 70-metrowy odstęp. Jadąc obwodnicą 120 km/h, by uniknąć najechania na tył auta poprzedzającego, trzeba zachować 70-metrowy odstęp.

Gdyby w niebezpiecznych miejscach na obwodnicy zobacz na mapie Gdańska wymalować prostopadłe pasy co 70 m, wypadków i kolizji byłoby mniej - uważają drogowcy. Na ich wymalowanie muszą jednak dać zgodę ministerialni urzędnicy.



Jak oceniasz pomysł wymalowania dodatkowych pasów?

Obwodnica Trójmiasta to najważniejsza droga w Trójmieście. Nie tylko łączy Gdynię z Gdańskiem, ale także jest ważnym elementem infrastruktury dla trójmiejskich portów. Obecnie niemal każda stłuczka lub każdy wypadek na ekspresówce wywołuje duże perturbacje nie tylko na samej obwodnicy, ale także na drogach miejskich.

Najczęstszą przyczyną wypadków i kolizji na obwodnicy jest niezachowanie bezpiecznej odległości od auta poprzedzającego, skutkiem czego jest najechanie na tył pojazdu. Przed laty gdański oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad ustawił przy obwodnicy kilka tablic informacyjnych o zalecanych odstępach między samochodami. Kierowcy jednak nie wzięli sobie do serca tych zaleceń. Także dlatego, że polskie prawo - w przeciwieństwie do rozwiązań z innych krajów - nie precyzuje co znaczy "bezpieczny odstęp", a taryfikator nie przewiduje za to kar.

Trzeba zatem sięgnąć po inne rozwiązanie - z dróg niemieckich. O co chodzi?

Prostopadłe pasy na jezdni co 70 m

W newralgicznych miejscach - na wysokości zjazdów lub tam, gdzie jest wiele wypadków - należy wymalować prostopadłe linie, pouczające kierowców o tym, jaką odległość należy zachować do auta poprzedzającego, by uniknąć właśnie najechania na tył samochodu w sytuacji awaryjnej.

Łatwo to obliczyć: jadąc z prędkością 120 km/h w ciągu jednej sekundy przejeżdżamy 33 m. Tymczasem, by bezpiecznie wyhamować w sytuacji awaryjnej, musimy jechać co najmniej 2 sekundy za autem poprzedzającym. Dlaczego tyle? Pierwsze pół sekundy to czas na reakcję kierowcy, a kolejne pół sekundy to czas na reakcję systemu hamulcowego. Pozostała sekunda to zapas, który powinien nam wystarczyć do bezpiecznego zatrzymania auta.

To oznacza, że jadąc 120 km/h musimy znajdować się minimum 70 m za samochodem i właśnie na takiej odległości na obwodnicy powinny być wymalowane poprzeczne pasy. Kierowcom permanentnie należy przypominać, że jeśli jadą komukolwiek na tzw. zderzaku, to w sytuacji niebezpiecznej nie mają szans na uniknięcie wypadku.

Warto nadmienić, że powyższe zalecenia odnoszą się do sytuacji, kiedy warunki drogowe są bardzo dobre. Gdy pada deszcz, śnieg lub jest mgła należy trzymać dystans na trzy sekundy - ok. 100 m.

Skutki niezachowania bezpiecznego odstępu na obwodnicy


Drogowcy: nie można tego wprowadzić od ręki

Ustaliliśmy w środowisku drogowców, że takie rozwiązanie na pewno poprawiłoby bezpieczeństwo w ruchu na wielu odcinkach dróg ekspresowych, w tym także na obwodnicy w Trójmieście. Jednak drogowcy nie mogą wymalować pasów, ani oficjalnie mówić o ich pozytywnych skutkach. Dlaczego? Przekonują, że proponowane przez nas rozwiązanie wymagałoby zmian w rozporządzeniu ministra infrastruktury, a tymczasem GDDKiA jest urzędem podległym ministerstwu, które ma wykonywać decyzje i rozporządzenia ministerialne, a nie sugerować, że potrzebne są zmiany w przepisach.

Przekazaliśmy więc nasze sugestie bezpośrednio urzędnikom ministerstwa. Gdy otrzymamy oficjalne stanowisko z Warszawy, wrócimy do tego tematu.

Eksperci branży drogowej wielokrotnie już mówili, że nie tylko na niemieckich drogach jest mnóstwo rozwiązań, i to w dodatku już przetestowanych, które z powodzeniem można by przenieść na polski grunt. To jednak wymaga dobrej woli władzy wykonawczej.

Opinie (539) 2 zablokowane

  • To nic nie da, tylko trzeci pas. (62)

    • 475 181

    • (6)

      To nic nie da,tylko myślący kierujący,na głupotę i dziesięć pasów nie pomoże.

      • 157 12

      • albo przynajmniej szeroki pas awaryjny (2)

        jak jest większa kolizja to teraz nawet nie ma jak jej ominąć, nie mówiąc o tym, że służby nie mają jak dojechać

        • 44 8

        • (1)

          Służby nie mają jak dojechać bo nasi kochani kierowcy nie potrafią ustawić tzw. korytarza życia. A jak już ustawią, to znajdą się jakieś głąby co będą nim zawracać...

          • 60 9

          • po co robić jakieś korytarze jak mogą poboczem jechać

            ile razy na autostradzie wadziłem jak pchali się środkiem a pobocze takie samo jak jezdnia jest puste

            • 0 2

      • przy 100 matoły na zderzaku (2)

        i sygnały światłami. zamiast pasów progi zwalniające tylko takie rozwiązanie dałoby efekt

        • 11 6

        • bo to pasta z buraka za kierownicą

          • 3 0

        • ale on zdąży...

          prawda - geniusze, którzy są przekonani, że mają czas reakcji 0,11 sekundy i zdążą zahamować mając 2 metry odstępu...

          • 3 0

    • To nic nie da (4)

      Tylko wprowadzenie odcinkowego pomiaru prędkości i wysokie kary

      • 109 32

      • Popieram. Dobry pomysl.

        Polak bez bata nie funkcjonuje w społeczeństwie.

        • 14 8

      • (2)

        w godzinach szczytu nie da się przekroczyć dozwolonej prędkości bo jest taki ruch !!

        • 8 0

        • (1)

          Są też urządzenia co potrafią obfotografować jazdę na zderzaku :)

          • 3 2

          • w Niemczech kontrolują tak tiry, są za to masakryczne kary.

            • 3 0

    • Ale rowerzyści nie chcą tam 3 pasa! (1)

      Tam jest za głośno i nikt nie będzie tam jeździł

      • 44 18

      • już owulacja się skończyła?

        • 14 12

    • Po co?, żebyś kretynie jeżdził trzecim lewym ???

      • 31 16

    • mmm (2)

      tylko urzadzenia mierzace odleglosci miedzy autami, tak jak jest w niemcowni i lepic wysokie kary.
      Dodatkowo w czasie stluczki dokladac stworzenie zagrozenia w ruchu ladowym i odrazu do sadu.

      • 44 10

      • Na jabłka? (1)

        Przepraszam: "odrazu do sadu"?

        • 8 2

        • od razu

          • 0 2

    • bo jak by policja sie wziela do roboty... (9)

      ... i na obwodzie robila regularnie lapanke na tych durniow... "taryfikator nie przewiduje kar"? to chyba nie problem dla "doswiadczonych" strozow prawa ktorzy dzialaja w imie zasady "dajcie mi delikwenta, a ja znajde paragraf"! zawsze sie do czegos przyczepia... a to bierznik, a to gasnica, a to wydech, a to kolor im sie nie podoba... zaraz byl by spokoj :-)

      • 45 4

      • (8)

        Oczywiście że nic Nie da bo ruch na obwodnicy jak taj duży że nierealne aby każde auto robiło 70m odstepu jak tam wężykiem jedzie...
        Co za idiota to wymyślił

        • 23 25

        • moze i nie 70...

          ... ale bez problemu mozna wychwycic debili ktorzy stwarzaja nieprawdopodobne zagrozenie dla innych! bo ich samych nie szkoda... wszystko w granicach rozsadku :-)

          • 27 1

        • (6)

          A niby czemu? Bo jak na d*pie komuś się siedzi to ten szybciej jedzie?
          Bo stracisz parę sekund więcej na włączanie się z dróg dojazdowych?

          Gdyby kierowcy przestrzegali 3 prostych zasad to obwodnica by się zmieniła nie do poznania:
          1. Nie jedziemy cały czas lewym pasem. Nawet jak jedziesz szybko. Wskakujemy i wyskakujemy, przy zachowaniu zasad bezpieczeństwa.
          2. Trzymajmy się tej prędkości 120-130 jako prędkości maksymalnej. Nawet jak masz możliwość jechać szybciej - nie rób tego. Wyższa prędkość powoduje tylko same utrudnienia dla wszystkich uczestników ruchu a Ty zyskasz maksymalnie 1-2 minuty na całej drodze.
          3. Zachować bezpieczną odległość do poprzedzającego samochodu - idealnie by było gdyby każdy trzymał 2s odstęp od innego samochodu. Ale i 70m będzie wielkim sukcesem na początek.

          A jak ułatwi to życie wszystkim?
          Obecnie ruch na obwodnicy odbywa się w 90% lewym pasem, bo jak się ktoś znajduje na prawym to praktycznie nie może wjechać na lewy ze względu na sznur samochodów.
          Prawy pusty a wszyscy jadą dalej lewym, bo nie będą mogli znowu wrócić na lewy jak ktoś z przodu na prawym jedzie wolniej.
          Gdyby były bezpieczne odległości i zwalnianie lewego pasa (Traktujmy go jako toaletę: wchodzisz, załatwiasz co trzeba i wychodzisz a nie spędzasz pół dnia w nim;) ), to cały ruch przebiegał by płynniej, z mniejszym prawdopodobieństwem korku-widmo a i ilość wypadków by zmalała.

          • 51 4

          • a ja robiłem uprawnienia na cężarowe w Niemczech i mam więcej stażu od Ciebie (2)

            kilka lat nawet jeździłem zestawami z przyczepami po antypodach. O PL_aczkach za kierownicą mam zdanie najgorsze, patologia, potencjalni mordercy celowo ryzykujący życiem innych ludzi. Wystarczy wyjechać na miasto żeby to zobaczyć. Policja nic nie robi moim zdaniem. O rządach, które doprowadziły do tego szkoda nawet gadać.

            • 15 9

            • (1)

              Popieram Kolegę z 20l stażem. Chociaż niestety wątpię, aby do kogokolwiek dotarło to co napisałeś :/ a wiąże się to z tym co napisał Kolega z większym stażem, który też ma rację. Śmiejemy się z Rosjan na drogach...a sami jeździmy tak jak oni...taka smutna prawda. Pozdrawiam obu Kolegów.

              • 13 2

              • tak zwane polaki są takie same w życiu jak i na drogach

                oset to przy nich smaczne warzywo

                i nie mam tu na myśli dwunożnych mieszkańców Polski
                tylko nazikatobolszewicką, czworonożną breję udającą ludzi

                walić po łbach jak zarazę,
                tylko tak można porządek przywrócić

                • 0 4

          • (2)

            Nie gadasz niby glupio ale chyba nie masz zielonego pojecia o czym piszesz.
            Przy 70metrowych odstepach na 1 kilometrze obwdnicy moze jechac jednoczesnie 28 samochodow. I to na 2 pasach jednoczesnie ! Czy ty w ogole beirzesz pod uwage realia czy Twoje przemyslenia to czyste mzonki ?
            BTW - jakbys nie wiedzial, kierowco z 20l stazem - srednia droga hamowania dla osobowki ze 100 do 0 !!! to ok. 30m. Ty chcesz dac minimum 70m odstepu. Gratulacje

            • 4 4

            • ale tam jeżdżą po 130km/h więc droga hamowania to już 110m

              Do tego czas reakcji policz ile przejedziesz w 2 sekundy zanim zorientujesz się że trzeba hamować. Tak więc nawet przy 100km/h dolicz do 30m hamowania jakieś 60m jakie przejedziesz z powodu braku natyhmiastowej reakcji

              • 3 1

            • Przemyśl to jeszcze raz

              Właśnie przez ludzi, którzy nawet podanej jak dziecku wiedzy nie potrafią przyswoić, mamy tyle wypadków na obwodnicy. 70m wynika z czasu reakcji kierowcy. 70m to twój zapas na rozpoczęcie hamowania i nie ma nic wspólnego z drogą hamowania.

              Rozwijając twój tok rozumowania, skoro mój samochód ma 30 metrów drogi hamowania i samochód z przodu też potrzebuje 30 metrów, to mogę jechać zderzak w zderzak!

              • 1 0

    • Chevrony sie swietnie sprawdzaja na zachodzie w celu latwego zobrazowania bezpiecznego dystansu miedzy autami, ale to nie

      • 9 1

    • na wskazanym odcinku mozna jechac tylko 100 km/h (7)

      • 11 3

      • zapewniam, że można pojechać 220 (6)

        • 7 13

        • możesz, ale prawo na to ci nie zezwala (1)

          to tak jak odpowiedź na pytanie: czy możesz jechać rowerem po autostradzie?

          Odpowiedź: oczywiście, jeśli jest ona w budowie lub zamknięta dla ruchu.
          Kiedy indziej prawo ci tego zabrania, czyli: na autostradzie jeździć rowerem nie wolno, chyba że w szczególnych okolicznościach (nie zawsze definiowanych w przepisach prawa).

          Niestety wielu kierowców przyznaje sobie prawo jeżdżenia z prędkością wyższą niż dopuszczalna, nie wiedząc, że to ujemnie wpływa nie tylko na bezpieczeństwo, ale i na przepustowość drogi.

          • 12 1

          • Polskie prawo zabrania też kozystania z telefonu podczas jazdy a widzę na ulicy cos innego. Szybka jazda ze skupieniem jest bardziej bezpieczna niż rozkojarzony kierowca ze smartfonem w łapie

            • 10 8

        • to tak jak to, że w każdy zakręt można wejść z dowolną prędkością (2)

          • 1 0

          • wejsc mozna

            z wyjsciem trudniej co udowadniają codziennie zjazdy do obwodowej i to w różnych miejscach

            • 2 0

          • Na drogach ekspresowych i autostradach można.

            Są tak projektowane ale jak widać większość hamuje, gdyby choć odpuścił gaz... do zmiany pasa też musi hamować. Mierne wyszkolenie, mózg służy tylko do podtrzymania czynności życiowych. W aucie stopa przejmuje funkcje mózgu.

            • 1 0

        • 220? Polecam yt... 327 km/h dokładnie w miejscu ze zdjęcia

          Mało tego robi to w dzień.

          • 2 0

    • ZDIZ w Gdańsku (2)

      Szacunek dla GDDKiA, że wie nie może wymalować pasów i wnioskuje o zgodę. W przeciwieństwie do ZDiZ w Gdańsku, który robi co chce i gdzie chce.

      • 9 2

      • lepiej prosić o przebaczenie niż o pozwolenie

        gdyby wszyscy urzędnicy oglądali się na zezwolenie z góry, to w Gdańsku nie powstało by tyle ulic o uspokojonym ruchu, przystanków wiedeńskich i innych modyfikacji poprawiających warunki ruchu pieszych i rowerzystów.

        • 2 3

      • farba lekarstwem na wszystkie problemy

        a jaka widowiskowa inwestycja

        • 6 0

    • tylko radiowozy z wideoradarami - nic innego nie pomoże

      • 9 8

    • Polscy kierowcy są beznadziejnie słabi w technuce jazdy. (3)

      Ani trzeci, ani piąty, ani dziesiąty pas nic tu nie pomoże.

      • 23 4

      • tylko eliminacja (2)

        przez odbieranie PJ

        • 1 4

        • perswazja i edukacja mają większą siłę sprawczą niż wam się wydaje (1)

          • 5 1

          • jaka edukacja? jeszcze więcej religii w szkole, to na pewno pomoże

            siła "żariwej modlitwy" będzie zapewniać przyczepność auta,
            zresztą już teraz tak jest jak widać po niektórych sfrustrowanych pajacach

            • 0 2

    • (1)

      Chyba dla Januszy żeby mogli latać tam po 180km/h

      • 6 6

      • i od razu skocznia dla nich

        żeby lądowali w jednym dole dla porąbów

        • 0 1

    • (2)

      Obwodnica byłą projektowana na dobowe natężenie ruchu ok 40-45 tys, obecnie wynosi ok 50-60 tys, a w szczytowych momentach ok 105 tys. Tu 3 pas niewiele zmieni tu trzeba myśleć w szersze perspektywie. Inne trasy (Obwodnica metropolitarna i trasa Kaszubska) winny być już zrobione po tym trzeba zobaczyć jak jest i wtedy doklejać pasy.
      Wymalowane znaki fanów "zlizywania lakieru ze zderzaka poprzedzającego auta " nie zniechęcą. Zawsze znajdzie się typ, który ci drogę zajedzie z prędkością 50 km/h a potem narzeka, że najechali na niego.
      KIERUNKOWSKAZ TO NIE UPRAWNIENIE DO ZMIANY PASA.
      Kierunkowskaz to informacja, dla innych uczestników ruchu, że ktoś chciałby zmienić pas.

      Po kolizji/wypadku dla Apaczy z sąsiedniego pasa ruchu 10 punktów i 2 tys mandatu.

      • 20 5

      • Tak mało ?

        • 1 2

      • Jak ktoś jechał 50 to się zgadzam

        Jak zmienił pas i miał 120 a ty 180 to się nie zgadzam

        • 0 3

    • nic nie da, bo ten durny naród tego i tak nie zrozumie

      • 4 4

    • Nic to nie zmieni. (2)

      Wszyscy i tak będą jechać lewym a środkowy i prawy będą puste.
      Wystarczy wyjechać z Matarni w kierunku Gdańska, pierwsze co to ucieczka z prawego na lewy, nieważne czy coś jedzie, z prawego trzeba uciec bo tam smoki i lawa a tym prawym można jechać bo się nie kończy.
      Barany się nie nauczą, można winić sposób przeprowadzania kursów, brak myślenia, musze być z przodu mimo że jade 1km/h szybciej itp itd.

      Ludzie za kierownicą niestety nie myślą, stado baranów, siedzą na zderzaku, nie potrafią jechać na zderzak, nie wpuszczą nikogo z bocznej uliczki, na skrzyżowaniu lub w korku nie pomyślą żeby zjechać do zewnętrznej i zostawić miejsce dla służb czy motocyklistów.
      Wyprzedzają na zakręcie, ciągłych.
      Nie mają widoczności a pchają się na skrzyżowanie, ja pier... nie widze nie jade, czekam a nie "mi się spieszy".

      • 5 3

      • To prawda, winna jest edukacja kierowców

        • 1 0

      • Motocykl to pojazd uprzywilejowany, że potrzebuje korytarza ratunkowego?

        Litości...

        • 1 1

    • Wincyj, dajcie wincyj farby

      Biala farba lekarstwem na wszystko! Innowacje z Gdyni przenosza sie na cale Trojmiasto.
      Czekamy az biala farba zalatwi problem ulicy Sienkiewicza.

      • 3 0

    • Najlepiej zerwać asfalt i nawierzchnię wykonać ze żwiru. Najlepsza metoda wy(c)hamowanie ruchu.

      • 2 0

    • (1)

      tak niech pomaluja laki pasem bialym

      • 1 0

      • Proszę po polsku !!

        • 1 0

    • Albo 3 na całej długości albo wszystkie zlikwidować do dwóch

      To ognisko zapalne głupoty, dopiero na końcu pasa widać kto jakie ma pojęcie o tym co robi...

      • 0 1

    • A potem czwarty, piąty, szósty...

      • 1 1

    • Zanim zrobia trzeci to czwarty bedzie malo

      • 1 0

    • Trzeba do wypadku jechać od drugiej strony wtedy nie będzie klopotu z dohechaniem

      • 1 0

  • w holandi i belgi takie sa od dawna na poboczu (15)

    • 85 8

    • W Holandii i Belgii być może nie robią też ordynarnych błedów ortograficznych.

      • 26 8

    • Pasy dla idiotow? Wystarczy zachowac odstep 3 sekundowy

      Kazdy umie liczyc do 3 i znalezc punkt orientacyjny.

      Zamiast wynalazkow lepiej zrobic to co robia teraz rezydenci i przycisnac buraczany rzad do budowy S6 i metropolitarnej

      • 16 14

    • Na co te pasy skoro tępe dzidy w SUVach mają ważniejsze rzeczy na głowie jak przeglądanie snartfona więc tych linii i tak nie zauważą

      • 23 5

    • (3)

      w UK również takie pasy są i to na odcinkach nawet 10 km. Co ciekawe, ludzie trzymają ten dystans między pasami.

      • 8 0

      • Takich pasów nie ma (2)

        Są co najwyżej zygzaczki.

        • 1 1

        • Mylisz się kolego. Są paski np. na autostradzie M11

          • 0 1

        • Oczywiscie tez zygzaczki o ktorych piszesz takie a la strzałeczki również są.

          • 1 1

    • tam jest dużo dróg (6)

      Holandia inna rzeczywistość.
      Pokalkulowałem sobie.... 70 m to odległość pozwalająca na to, żeby od Chyloni do Straszyna zmieściło się ok 890 aut (na dwóch pasach łącznie). Zakładając, że każdy jedzie zgodnie z przepisami i nie wolniej, pokona tą drogę w ok 20-25min (nie wziąłem pod uwagę TIRów i długości aut). Czyli w ciągu godziny przejedzie jakieś 2,5tys aut (bez wolnych TIRów). Niech mi autor artykułu powie, jak to się ma do 106 tys aut, które ostatnio przejechało obwodnicą w jeden dzień? Druga sprawa, że istnieją tzw szczyty. Gdyby zostawiać 70m to by trwały całą dobę hehehehee. Zastanowilibyście się czasem, nim coś naskrobiecie :)

      • 15 12

      • Nowa matura z matematyki na 30%? (4)

        Skąd wziąłeś te 2500 aut, narysuj proszę bo nas ciekawi rozwiązanie

        • 6 6

        • policzę za kolegę. (2)

          prędkość 120km/h to 33.3m/s i 70m pokonuje się w 2.1s, co w 24 godzinach daje 41142 pojazdy z jednego pasa.
          Nie wiem czy 106 tys. aut na dzień to wynik z jednego kierunku czy z obu.

          • 4 0

          • jednego (1)

            jednego

            • 1 2

            • 120

              jeszcze jedno, od Chyloni do Osowej jest 100kmh, czyli średnio możesz przyjąć 110

              • 1 2

        • 6

          Akurat mam więcej lat i z matury 6 miałem. Jakoś nie widzę dużego błędu w obliczeniach. Na liczeniu nie spędziłem 2 dni tylko zrobiłem je przy rannej kawie. Zawiera uproszczenia, jednak nie tak duże, żeby błąd był duży.
          Jak mam Ci wytłumaczyć coś, czego już bardziej na części nie da się do wytłumaczenia rozłożyć? Narysuj sobie na kartce sznur aut co 70m i przesuń w 20-25 min, z Gdyni do Straszyna 3x bo tyle 20min odcinków masz w godzinie, wtedy wyjdzie Ci mniej więcej 2500szt/h. NA OKO
          Czy obrażanie ludzi sprawia ci przyjemność?

          • 2 5

      • Wolniej, ale bezpieczniej.

        • 3 0

    • ty Tłumoku

      Patol

      • 1 0

  • Czyli P-12 lina bezwzględnego zatrzymania.. (24)

    Stop. Podjechać 70m i znowu stop. No i nie będzie wypadków.

    • 402 36

    • (1)

      Dlatego właśnie ten pomysł jest skrajnie głupi i jego autor powinien go przemyśleć jeszcze raz.

      • 70 18

      • Jego autor już więcej nie powinien brać się za myślenie, bo się ośmiesza.

        • 29 8

    • Ale można to ominąć jadąc prawym ;-) (5)

      • 42 0

      • Na prawym będą miejsca parkingowe. ;D (4)

        • 42 1

        • (3)

          I ścieżka dla rowerów

          • 25 1

          • (2)

            Pod prąd.

            • 18 2

            • (1)

              Co 200 metrów rondo ze światłami.

              • 13 3

              • Z tunelem.

                • 3 2

    • zlikwidowac ilice równożedne w GD! (5)

      50% wypadkow mniej!

      • 12 14

      • zlikfidować analfabetuw (4)

        • 38 2

        • po ierwsze zwykła literówka (3)

          a po drugie ma rację. Też jestem za likwidacją skrzyżowań równorzędnych. Baranie flaki zarombaly znaki na złom a na nowe im szkoda kasy.

          • 2 9

          • literówka lol

            • 4 0

          • Smacznego na taką literówkę.

            • 0 1

          • A znaków informujących o skrzyżowaniu równorzędnym nie ma? Kierowcy na czuja wiedzą,że jest równorzędne? Również pierwsze słyszę,że literówką nazywamy byki ortograficzne.Podsumowując: nie dość,że bredzisz to jeszcze pisać nie umiesz.

            • 3 1

    • Pasy będą różowe dla odmiany. A tak z innej (1)

      beczki - byłem w wakacje w Szwecji, Norwegii, Finlandii, na Litwie, Łotwie i Estonii. Tam jest pojedyncza linia ciągła. Nikt nie traci pieniędzy podatnika na podwójną ciągłą jak u nas...

      • 10 10

      • janusze podwojnej nie widza a ty chcialbym pasy rozdzielac pojedyncza :D

        • 12 1

    • (2)

      i dlatego powinny to byc inaczej oznakowe, np namalowana na srodku odwrocona litera V, gdzie tak widzialem, a sam pomysl jest ok

      • 10 0

      • W uk

        • 2 0

      • na słowacji tak jest

        • 3 0

    • Zamiast prostopoadłych pasów betonowe szykany co 100 m

      ...nie będzie najechań na inne pojazdy, bo każdy będzie musiał jechać slalomem.
      Mogą się trafić najechania na szykany, ale to już inny problem :P

      • 11 0

    • Bo to powinien być sierżant (taki daszek), tak jak w innych krajach.

      • 4 2

    • W niemczech na autobahnach od wiekow

      To jest i najlepsze ze za nie zachowanie odstepu sa najdrozsze mandaty (kamera wylapuje a na najbiszym parkingu

      • 11 0

    • Mam następny naskrętny pomysł !

      Co dziennie opryskiwać całą jezdnię na obwodnicy olejem silnikowym - wtedy wszyscy będą wolniej jeździć , a jak będą wolniej jeździć to będzie mniej ofiar ;P

      • 4 3

    • czyli P-12

      Chyba coś upadło Tobie na głowe!!!

      • 2 1

  • (33)

    Przecież na zderzakach siedzą tylko skrajni debile (niestety to spora część użytkowników obwodnicy). I co takim debilom da jakaś linia, której te tępaki nie zrozumieją?

    • 556 16

    • (15)

      Takich jest wiecej niz normalnych. Takie mam obserwacje

      • 50 2

      • (14)

        No ja mam obserwacje skrajnie inna. Np taka, ze wiekszosc cymbalow wlacza sie do ruchu na obwodnicy jadac np. 60km/h. Nie uzywaja w ogole pasa rozjazdowego aby zrownac predkosc z innymi. I nagle ktos im na zderzaku sie dzi po takim manewrze.
        Kolejna obserwacja - 120km/h na obwodnicy ? Nie - matol jeden z drugim jedzie sobie 90-100 lewym pasem i leniwie wyprzedza inne auta.

        I dziwicie sie, ze ktos potem na d*pie siedzi ? Miejcie pretensje w wiekszosci do piczek, ktore jezdzic nie potrafia albo myusla jedynei o wlasnej d*pie.

        I zeby nie bylo - zgadza sie - czasami znajda sie swiry co mimo wszystko beda Ci siedziec na d*pie - ale zdecydowanie nie jest to wiekszosc jak twierdzicie.

        • 20 39

        • odpocznij czasem, spuść ciśnienie (2)

          weź dłuższy urlop, kup żonie kwiaty.
          Zobaczysz, nie będzie Cię to tak denerwować. Nie będziesz siedział innym na zderzaku

          • 26 2

          • (1)

            A Ty kolego naucz sie czytac ze zrozumieniem. Wiem, ze w pracy Ci to pewnie niepotrzebne ale sprobuj. Owszem - te rzeczy mnie denerwuja bo powoduja korki, kolizje a czasem i smiertelne wypadki. Urol tu nie pomoze. Nie napisalem natomiast, ze siedze komukolwiek na d*pie - opisalem natomiast jakie przykladowe sytuacje wywoluja ten problem.

            • 3 12

            • Niestety łajzy za kierownicą Ciebie nie zrozumieją bo są łajzami.Krótko pisząc mylą dynamikę jazdy z przekraczaniem prędkości.Leczą mnie tacy którzy kupują sobie mega furę a ze świateł ruszają jak by pod maską były 2 KM,na rondach mimo,że puste to zatrzymują się jak by był znak STOP o zajmowanym lewym pasie nie wspomnę,bo to już jest plaga.Nawet w nocy kiedy jest pusto takie łajzy trzymają się tego lewego jak by jakiś magnes ich tam ściągał.21 lat za kółkiem,a jest coraz gorzej i wiem,że lepiej nie będzie.Mimo,że jeżdżę dużo samochodem to jestem cięty na bezczelne nieprzestrzeganie przepisów,przykładem jest niedziela kiedy babka zaparkowała na chodniku na przejściu dla pieszych.Kiedy zwróciłem jej uwagę,to wyleciała z pyskiem na mnie,nie dyskutując z chamem wziąłem telefon,zadzwoniłem do SM i po 10 minutach miała blokadę na kole,byłem wtedy z synkiem i wytłumaczyłem mu dlaczego pani została w taki sposób ukarana,by wiedział jak w przyszłości postępować z chamami,niezależnie od płci.

              • 6 1

        • (3)

          Wyluzuj banię. Zdechniesz, jak gdzieś przyjedziesz 5 minut później? Tortury Ci za to grożą???

          • 16 0

          • (2)

            Wow jestescie naprawde niezlymi trepami, zeby tak odpowiadac na moje argumenty. Zwykle smieciuchy ktore mysla tylko o sobie. To ze Ty chcesz jechac wolniej nie znaczy ze kazy chce. Ja chce dojechac maksymalnie szybko bo mam lepsze rzeczy do robienia niz jazda w korkach za trepami takimi jak Ty, ktory po dostaniu prawa jazdy pozjadal wszystkie rozumy.
            Zwykle wiesniaki

            • 3 17

            • (1)

              To jeszcze proszę pamiętać o dostosowaniu prędkości do warunków na drodze. Rozumiem, że Pan pędzi maksymalną dozwoloną prędkością w każdych warunkach atmosferycznych...

              • 6 2

              • Zaczynasz sobie dopowiadać historię z warunkami atmosferycznymi,jeszcze dłużej z wami podyskutować i dojdziemy do lotów kosmicznych.Koleś wiele ma racji,wy tego nie zrozumiecie,bo to widać na drogach jak niewiele rozumiecie,że nie jesteście sami.Nikt tu nie pisał o brawurze,tylko o zwyczajnym niezajmowaniu lewego pasa wtedy kiedy się nie wyprzedza.Widać,że prawo jazdy w chipsach znalezione bo nawet nie znacie Prawa O Ruchu Drogowym

                • 2 4

        • Znalazł się ten (4)

          który nie myśli tylko o własnej d*pie. Wszyscy mają Ci ustępować bo ty uważasz, że jedynie jazda z maksymalną dopuszczalną prędkością jest prawidłowa?

          • 15 0

          • (1)

            O jakim ustepowaniu piszesz wiesniaku bez podstawowych umiejetnosci XX! wieku ?
            Obwodnica jest "drogą expresową". Zgadnij czemu sie tak nazywa - bo samochody jada tam szybko. Jesli jedziesz wolniej niz maksymalna predkosc dopuszczalna to wypad na prawy pas - gdzie twoje miejsce. Jesli jedziesz maksymalna predkoscia to rowniez wypad na prawy pas jak tylko zakonczysz manewr wyprzedzania. A nie snujesz sie jakbys wyjechal na spacer z widoczkami i dziwisz sie, ze ktos ci na d*pie siedzi. Naucz sie przepisow i wspolzycia z innymi osobami na drodze bo tak samo nie jestes swieta krowa, zeby spowalniac wszystkich dookola.

            • 4 17

            • Wyobraź sobie chłopie,że takich masz właśnie kierowców jak Ci komentujący,nie dziw się,że obserwujesz na drogach to co obserwujesz i przyzwyczaj się bo lepiej nie będzie.

              • 2 3

          • Na szkolenie z cierpliwości do UK powinieneś się udać (1)

            Nie dość, że maksymalna dopuszczalna prędkość na autostradzie to w przeliczeniu tylko 112km/h (70mph) to nikt się nie przejmuje tym, że kogoś „zablokował” jadąc 60mph czy nawet 50mph. Oczywiście zdarzają się też nerwusy ale jest to rzadkość. Raz byłem świadkiem jak policja zatrzymała gościa za to, że mrugnął na poprzedzający samochód aby mu ustąpił drogi (i nie jechał na zderzaku).

            • 13 1

            • Jak ja lubię takich jak Ty legalnie wk.rwiać na drodze,a potrafię być upierdliwy co w efekcie sprawia mi niesamowitą przyjemność.Będę cierpliwy jak w UK,jak będą tutaj takie same płace inaczej przestań porównywać oba kraje.Ty przede wszystkim trzymaj się polskiego Prawa O Ruchu Drogowym bo w UK nie jesteś.

              • 2 6

        • ogólnie masz rację, ale wyłączając przypadki zajechania drogi (1)

          to jeżeli prawym ciśnie ciężarówa 8 dyszek to chyba mam prawo ją wyprzedzić moim maluchem z jego maxymalną prędkością 100 km/h Czy nie? Bo bezsensownie podałeś wartości prędkości. Chodzi przecież o wyprzedzanie. Tak to jest zdefiniowane. Sam też nie gnasz obwodnicą 2 stówy żeby nie przeszkadzać tym co jadą złoty osiemdziesiąt.

          • 15 0

          • Jak najbardziej masz prawo wyprzedzić ciężarówkę nawet jadąc 90km/h.Uciążliwe jednak jest wjechanie na lewy pas kiedy ciężarówka jest oddalona o pół kilometra i po wyprzedzeniu dalej jazda 90km/h lewym pasem.Jeszcze raz powtarzam,nikt nie pisze tutaj o brawurze.

            • 2 1

    • (1)

      lekarstwem są kolejne obwodnice
      w każdym normalnym kraju tak się to rozwiązuje, u nas nikt się nie interesuje jakie dochody przynosi motoryzacja dla państwa, jedna obwodnica na 100lat musi wystarczyć, a ciemnogród się na to godzi

      • 15 20

      • to jedź do Gdyni z Gdańska przez Żukowo, to będziesz miał obwodnicę

        • 14 0

    • (7)

      Siedzą na zderzaku skoro cymbały jadą na lewym pasie 90 kmh.
      W takim przypadku wsiadanie na zderzak ma 'pokazać' się temu cymbałowi wleczącemu się z przodu, i liczy się, że może ów cymał 'zajarzy' i zjedzie na prawy gdzie jego miejsce.

      • 21 69

      • (1)

        Nie tylko wtedy nawet jadąc 120 siedzą bo chcą jechać 150

        • 54 1

        • porażające

          aż tylu ludzi ma problem ze sprawnym wyprzedzaniem i zmianą pasa ruchu?

          • 1 2

      • Jak ktos nie zna przepisow

        To lepiej by zostal w domu. Po pierwsze nie ma w pl kodeksie powiedziane, ze prawy to wolny a lewy to pas szybkiego ruchu (jedynie ze lewy sluszy do wyprzedzania), a przede wszystkim na gdynskim odcinku obowiazuje ograniczenie do 100km/h wiec te 90 to ciut niewiele mniej. A autor pewnie zasuwa po 160km/h bo uwaza sie za mistrza kierownicy... drogi kolego: ani Ty sam ani Twoje nawet najbardziej wypasione i wymuskane auto nie jest w 100% niezawodne... wszystko sie psuje, najczesciej w najmniej oczekiwanym momencie a myslenie ze jestem niesmiertelny to bolączki ostatnich czasow...

        • 47 17

      • jak tak robisz, to jesteś skończonym bezmózgiem (3)

        Twój argument jest tak z d**y, że aż żal. Obwodowa jest teraz tak zawalona, że nawet jak wyprzedzisz kogoś, kto jedzie wolniej, to i tak zaraz będziesz hamować, bo jest spowolnienie. Takim ludziom, którzy siedzą na zderzaku "aby pokazać, że ktoś ma zjechać" powinno się odbierać prawko wraz z samochodem

        • 38 2

        • to jest druga kategoria (2)

          siedzi na zderzaku i mruga światłami, nawet jak jedzie w kolumnie samochodów :D

          • 15 1

          • (1)

            a ty wtedy dalej , jak typowy Polak , na złośc zwalniasz do 90 , a niech się piekli hahahahah

            • 1 5

            • a po co mam zwalniać? Niech se mruga

              też se mogę pomrugać, tylko co to da skoro cała kolumna tak jedzie, a jej początku nawet nie widać?

              • 5 0

    • I nawet jak zwiększy odstęp to rozwali się w inny sposób (3)

      Spory procent kierowców prowadzi tak, że kolizja to tylko kwestia czasu. W ten czy inny sposób, jeden wuj.
      Mnie tylko zastanawia, czy to ci sami chojracy z obwodnicy skręcają z Legionów w Kościuszki jakby przerzucali na Kaszubach kartofle? Na obwodnicy odstęp 7 metrów a przy ruszaniu na światłach 70 xD

      • 27 1

      • to jest jakaś koszmarna zagadka

        co oni robią?
        jak się pojawia żółte, to wrzucasz jedynkę i na zielone jedziesz.
        a niektórzy jak się świeci zielone to szukają tej jedynki jak by na grzybach w lesie byli.
        potem przez skrzyżowanie delikatnie, byle nie przekroczyć 2k obrotów, bo się silnik zatrze.
        efekt jest taki, że przez skrzyżowanie przejeżdża 3 samochody w tym ostatni na żółtym.

        • 17 5

      • Wielu z tych geniuszy stojąc na swiatłach (1)

        grzebie , w spodniach, podziwia się w lusterku, lub robi makijaż, a za lewarek nie chwyta w momencie zmiany światła lub wcześniej , a dopiero po skończeniu ekscytującego zajęcia.
        Olewanie innych uczestników ruchu przejawia się również przy zmianie kierunku ruchu , i włączania kierunkowskazu w trakcie kręcenia kierownicą , a nie przed wykonaniem manewru. Szczytem bezmóżdza, (nagminnym) jest nie włączanie kierunkowskazu przy zjeżdzie z ronda i blokowanie ruchu z przeciwka . A Co !! Niech się zatrzymają. Wszak JA jadę!!

        • 36 4

        • Napisałeś całą prawdę

          Natomiast znalazło się już dwóch leszczy kroczących tyłem lekko na lewo co postawili dwa minusy.

          • 10 1

    • jak ktoś jedzie 90 albo 80km/h na lewym pasie obwodnicy gdzie powinno się jechać szybko - nawet te 120 km/h jeżeli warunki pozwalają to jest z nim coś nie tak ale jazda na jego tyle nie jest dobrym rozwiązaniem. taki ktoś widząc w lusterkach, że zbliża się auto jadące z większą prędkością albo powinien przyśpieszyć albo jak nie czuje się na siłach to zmienić pas na prawy. jak jadę 120 - 140km/h na obwodnicy (chociaż tyle nie można) i mam prawy pas pełny i cwaniaka na zderzaku, który chce, żebym jechał 160-180km/h pewnie to na takich jest wówczas jedno rozwiązanie - muskamy hamulec - chodzi o to by zapaliły się lampy stopu. gwarantuje, że cwaniaczkowi zrobi się wówczas ciepło na tyle, że mu klima nie pomoże.

      • 2 2

    • jak jestes debilem blokujacym lewy pas to sie nie dziw ze Ci siedze na zderzaku :)

      • 0 5

    • na zderzakach siedzą wyłącznie fizycy, którzy dobrze obliczyli drogę hamowania. Siedzą metr za samochodem i wiedzą, że ta odległość wystarczy do wyhamowania przy prędkości 120 km i w górę. A mówią, że brakuje ścisłych umysłów w tym kraju.

      • 2 1

  • (19)

    Jak najbardziej jestem zwolennikiem rozsądnych odstępów na drodze.

    Ale scyzoryk się otwiera jak widzę wyliczenie: "drogie dzieci, to muszą być 2 sekundy, bo wymyślę sobie jedne pół sekundy, dopowiem z powietrza drugie pół sekundy, dodam sekundę zapasu, i już".

    To opóźnienie układu hamulcowego jest mierzone od jakiego zdarzenia do jakiego efektu?

    • 45 67

    • To sie nazywa statystyka (4)

      Tylko proszę nie pisz, że statystycznie ty i twoj pies macie 3 nogi. Bo to nie śmieszne i w sumie głupie.

      • 23 7

      • (3)

        no więc proszę o informację skąd ta statystyka. szczególnie ta o opóźnieniu układu hamulcowego.

        • 7 6

        • To akurat nie statystyka (2)

          tylko czysta fizyka. Układ hamulcowy zadziała po 0,3-0,4 sekundy od jego uruchomienia. Dla mniej kumatych - hamowanie nie następuje wraz z naciśnięciem nogą hamulca.
          ałtor
          Czas reakcji kierowcy to natomiast 0,8-1,0 sekundy (i to są wyliczenia statystyczne). Podane przez panów drogowców liczby jak widać są co nieco z kapelusza bo całkowity czas reakcji to nie 1 a 1,1-1,4 sekundy. Przy prędkości 120km/h nawet te 0,1 to dużo nie mówiąc już o 0,4 sekundy dające dodatkowe kilkanaście metrów jazdy.

          Co do oznakowania - osobiście najbardziej odpowiada mi to zastosowane przez Anglików czyli ichniejsze chevrons (ptaszki czy też odwrócone V). Malują je właśnie w miejscach gdzie często dochodzi do wjeżdżania w tyłek. Tyle że oni malują je gęściej - tzn. musisz widzieć 2 znaczki lub 3 we mgle aby mieć pewność, że odległość jest bezpieczna.

          • 9 3

          • (1)

            Kolejny znafca wszystkiego...
            Ten czas 0,3 sekundy jaki podajesz to jest czas osiagniecia max cisnienia i sily maksymalnego docisniecia klockow do tarcz. A tak naprawde uklad dziala juz od pierwszych milisekund od kiedy dostanie sygnal z pedalu hamulca. Uklad hamulcowy to akurat jeden z najpewniejszych systemow w samochodzie (mowa tu oczywiscie o w pelni sprawnych systemach a nie o szrotach).
            1s reakcji to wyliczenia dla najgorszych trepow, ktorzy patrza jedynie przed swoja maske zamiaast na kilka samochodow przed siebie aby wlasnie byc maksymalnie przygotowanym na dziwna/niebezpieczna/nagla sytuacje na drodze.
            Niestety wszystko w tym kraju dziala tak, ze zamiast douczac slabiakow to zrownuje sie wszystkich do najgorszej lajzy a nastepnie tworzy sie przepisy.

            • 4 0

            • obaj macie po części rację

              układ zawsze ma zwłokę. Należy dodać czas reakcji kierowcy (0,1 s to próg poniżej którego nikt nie zareaguje - nawet sprinterom się to mierzy żeby nie było false startu), potem czas przełożenia nogi z gazu na hamulec, potem czas w którym ciśnienie w układzie rośnie, a tak na prawdę przez chwilę niewyczuwalnie pulsuje z racji rozszerzalności tych części układu hamulcowego które są gumowymi wężami. Natomiast na korzyść działa to że dostrzegamy światła hamowania szybciej niż zadziała układ pojazdu poprzedzającego. Natomiast masz rację że wylicza się takie dane dla najwolniejszych kierowców. Ale to wg mnie rozsądne, tak się też robi w lotnictwie przy wyliczaniu drogi dobiegu. Pas jest liczony dla, nie pamiętam już którego centyla, ale tak żeby większość gorszych pilotów również dowiozła ludzi w całości. Gorszych nie znaczy złych, po prostu rozkład jest Gaussowski. To tak jak z dozwolonymi prędkościami. Przecież nie są liczone dla bolidów tylko dla tych gorszych uczestników ruchu. Żebyś miał pewność że jak wejdziesz w zakręt przepisowo załadowanym dostawczakiem to się nie przewrócisz. Jako że policja nie będzie raczej badać czy ktoś trzyma poprawny odstęp to tak na prawdę każdy sobie sam dopasuje. Byle był w miarę świadomy i nie przeceniał swoich możliwości.

              • 4 0

    • (1)

      Od razu widać że ty jeździsz szybko ale bezpiecznie

      • 12 2

      • prosisz o źródło statystyk, zostajesz obwołany piratem drogowym.

        logika internetów.

        • 11 4

    • Mądrzejśi od ciebie ustalili takie wartości :) (10)

      Czas reakcji kierowcy + czas reakcji samochodu + czas hamowania.
      To jest właśnie minimum 2 sekundy.
      Czas reakcji kierowcy jest różny dla różnych ludzi - średnio zakłada się 1 sekundę.
      Ja miałem badania do prowadzenia pojazdu służbowego - miałem 0.65 sekund.
      Kierowcy rajdowi F1 dochodzą nawet do 0.4 sekundy.
      Skoro jeździsz "szybko i bezpiecznie" to lepiej zakładaj, że masz 1.5 sekundy.
      Do tego od dotknięcia hamulca do pełnej siły hamowania auto potrzebuje około 0.5 sekundy (reakcja układu hamulcowego - zaciśnięcie klocków na tarczach).
      A więc w twoim przypadku po 2 sekundach dopiero "zaczynasz" hamować - a jeszcze trzeba wyhamować.
      Dlatego 2 sekundy to MINIMUM!

      • 15 0

      • (7)

        ale masz na te liczby (poza swoimi badaniami) jakieś papiery? czy tylko powtarzasz coś co przeczytałeś gdzieś w necie?

        • 0 16

        • oto i internetowy trolik (1)

          Cóż, mądry sam znajdzie źródło, a głupi ... za leniwy by poszukać, a jak mu się wskaże to za leniwy by przeczytać, a jak nawet przeczyta to za głupi by zrozumieć choć i tak pewnie skwituje to że co mu po źródłach i będzie się domagać materiału na których bazowali badacze ...

          • 11 0

          • mądry zapyta, nie będzie trwonić czasu, którego i tak jest mało... A pseudo mądry, będzie się ze swą wątpliwą wiedzą ukrywać...

            • 1 4

        • (4)

          Masz Pan, zajęło mi to 2 sekundy, czyli ile tyle ile powinna wynosić minimalna odległość.

          https://en.wikipedia.org/wiki/Two-second_rule
          http://akademia.autoswiat.pl/baza-wiedzy/regula-dwoch-sekund-zachowaj-odpowiedni-odstep/

          • 6 0

          • (3)

            No i brawo, ale te pierwsze źródło jest nic niewarte... wikipedia nigdy nie może być przedstawiana jako źródło rzetelnej wiedzy...

            • 1 3

            • (2)

              Ale przypisy na Wikipedi już tak - o ile sama treść WIkipedi jest niedokońca rzetelnym źródłem to przypisy ( o ile takie są) to już inna rzecz.
              W pierwszym linku masz chociaż by odnośnik do Irlandzkiej izby transportu drogowego czy jakoś tak :)

              • 1 1

              • W pierwszym linku masz błąd 404. W drugim nic nie ma o czasie reakcji. Trzeci nie na temat, czwarty jest na poziomie powyższego artykułu, piąty nie dotyczy czasu reakcji.

                • 0 1

              • jakby mi ktoś przedstawił artykuł w którym odnosi się do wikipedii to bym go wyśmiał, jak zapewne każdy naukowiec...

                • 0 1

      • myślę że to rozsądne dane dla gorszych kierowców

        ale z tymi mądrzejszymi, ustalającymi to prawo, to przesadziłeś. Prawo ustala organ ustawodawczy, wybierany przez lud, zatem jak ma niby być mądrzejszy?

        • 1 1

      • F1 to nie rajdy:)

        a tak swoją drogą to wszystkie te wyliczenie można równie dobrze z kapelusza sobie wyjąć, bo rzadko kiedy ktokolwiek z jadących przed nami zaczyna od pełnego hamowania awaryjnego. jego stopniowe hamowanie daje nam dodatkowe sekundy:D
        a tak na serio to na zachodzie mają prostą regułę, zwykle wpisaną w przepisy: podziel swoją v w km/h przez 2 i wynik jest odległością w metrach, którą powinieneś zachować. dla 120 km/h jest to 60m:)

        • 0 1

    • Daruj sobie te dywagacje! W ich miejsce lepiej zaczni myslec siedzac (wlasnie) za kolkiem.

      • 0 1

  • gdyby 10 procent kierowców przesiadlo się na rower (50)

    o ile piękniejszy byłby świat :). Korki? Jakie korki:)!

    • 90 122

    • Ale rower z siodełkiem? (1)

      Bo niewygodnie tak na rurze pedałować.

      • 16 15

      • naprawdę zacne - poziom umysłowości 70

        Co do samochodziku i 3 pedziów z gałą do kręcenia nie masz już skojarzeń? Dobrze się tam czujesz, co?

        • 14 7

    • super rowerowa dostawa towaru wielkości TIR-a. Transport rowerem ponad gabarytu o wadze 50 ton. (9)

      codzienna jazda 10 kilometrów z domu do pracy i z pracy do domu na rowerze. Samo zdrowie!!!

      • 18 12

      • oczywiście wszyscy wożą 50 ton

        95% pojazdów wozi jednego pasażera na dystansie do 10km

        • 13 8

      • Ludzie, co wy zawsze z tymi TIR'ami? (4)

        Przecież dyskutujemy tu o 10% kierowców, którzy wożą tyłek parę kilometrów, bo za ciężko ruszyć gruby tyłem rowerem czy komunikacją. Wiadomo, że towar musi być dowieziony dostawczakiem i nikt tu nie próbuje mówić czegoś innego. Zacznijcie myśleć i pisać racjonalnie.

        • 15 6

        • (2)

          Ale wy nie jesteście od układania komuś życia,rozumiesz deklu? Osobiście nie jeżdżę komunikacją,bo śmierdzącymi potem autobusami nie będe jeździł.Rowerem mogę przebujać się w lato,po letnim sezonie rower ląduje w piwnicy.

          • 6 9

          • (1)

            Ok, ale jak ktoś świadomie wybiera samochód to niech nie narzeka, że korki, że nie ma gdzie zaparkować, że fotoradar itp.

            • 5 5

            • ale nikt w tym wątku nie narzeka na korki

              tylko komuś przeszkadza, ze inni jeżdżą samochodami. jeśli mu przeszkadza to 1) sam jeździ samochodem więc jest hipokrytą/cwaniakiem
              2) ma problem ze sobą i udaje społecznika:) - jeśli nie jeździ samochodem, to co mu przeszkadzają inni?

              • 2 2

        • mam szczupły tyłek

          jeżdżę po 5 km wzdłuż tramwaju, (bo mi nie pasuje komunikacja /rower, bo jeżdżę w kilka miejsc, bo odwożę dzieci, bo mimo korków jestem szybciej samochodem niż tramwajem na trasie wzdłuż linii tramwajowej, bo wolę płacić za paliwo i parking niż wąchać aromaty zkm/pocić się na rowerze, bo )
          BO TAK i nic Ci do tego. zacznij sam jeździć rowerem , to przestanie Ci to przeszkadzać. a jeśli jeździsz, to co się przejmujesz? mi dobrze w korku (w sumie akurat nigdy w korkach nie stoję:) ) gdzie jest racjonalność w tym, że drygujesz innym, co mają robić? które 10 %? a może lepiej by było, gdyby ludzie spoza trójmiasta nie dojeżdżali? albo dojeżdżali tylko pociągami? albo tylko ci z dzielnic południowych? albo z górnego tarasu? albo...

          • 3 0

      • (1)

        Jeździłem codziennie 10 km do pracy na rowerze. Nic szczególnego 32-35 minut

        • 3 6

        • ja też jeździłem

          teraz nie jeżdżę, z wielu powodów, głównie ze względu na czas i większą ilość miejsc do odwiedzenia w różnych częściach miasta. ale w sezonie jeździło się słabo, głównie ze względu na innych rowerzystów, głównie tych w trykotach:D - mechanizm ten sam, co w samochodach. a po sezonie rower zostawiam właśnie trykociarzom:D

          • 2 1

      • Ale trwa. Ja jeżdże z Zaspy na Obłuże. ...

        • 3 3

    • przesiadłem się na próbę na rower i nic pięknego w tym nie było (25)

      czas dojazdu wydłużył się o półtorej godziny dziennie, po drodze slalom między ludźmi na chodniku (tam gdzie nie można po asfalcie) i kwitnięcie godzinami na światłach, na odcinku leśnym grzęźnięcie po kolana w błocie, ciuchy i buty oczywiście całe uwalone, w robocie brak prysznica. Nigdy do końca nie wiadomo czy będzie się jechać w upale czy w strugach deszczu. W zimie w ogóle sobie tego nie wyobrażam - dodatkowe pół godziny przed i po trasie na zawijanie się i odwijanie żeby nie przemarznąć i nie przemoknąć. Poza tym czasem jeszcze trzeba zrobić po drodze większe zakupy albo zawieźć dzieciaki na zajęcia. Dla ludzi samotnych, którzy mają nadmiar wolnego czasu i w pracy nie muszą wyglądać ani pachnieć, rower to być może fajna opcja. Dla całej reszty to najwyżej okazjonalna ciekawostka, a nie środek regularnego transportu. Nie w naszym klimacie, nie w takich warunkach geomorfologicznych i - przede wszystkim - nie po takiej dziadowskiej infrastrukturze.

      • 46 9

      • A Szwedzi tego nie wiedzą (6)

        i jeżdżą rowerami ile wlezie.

        • 16 12

        • Szwedzi pojęli, że aura i tego typu przeciwności są naszym naturalnym otoczeniem (1)

          a zachowanie sprawności i zdrowia wymaga stawiania przed sobą tego typu wyzwań

          • 13 3

          • brak infrastruktury to już nie jest drobnostka

            akurat miałem okazję korzystać z infrastruktury rowerowej w Szwecji i po tej próbce straciłem resztki cierpliwości do naszych dróg pseudorowerowych

            • 2 1

        • A byłes w (3)

          Szwecji ?? Wielu ped**arzy powołuje się na inne kraje , a sami nosa nie wyściubili za granice i nie maja pojęcia , że tam nikt nie szwenda się jak bezmózg między samochodami. Ruch jest rozdzielony. Chyba że na drogach osiedlowych.

          • 6 6

          • (2)

            To chyba nie byłeś nigdy w Kopenhadze. Tam to samochody spycha się do rynsztoka, a ponad połowa całego ruchu ulicznego (samochodowego, pieszego i rowerowego) to właśnie rowery.
            I tak powinno być wszędzie - pierwszeństwo dla pieszych i rowerów! W końcu miasta są dla ludzi.

            W Stanach płaczą teraz z powodu własnej głupoty z połowy XX wieku, gdzie lobby producentów samochodów spowodowało rozwój miast pod kątem przepustowości dróg - mają 6-pasmowe autostrady, a i tak stoją godzinami w korkach.

            • 3 9

            • a tymi samochodami to jeżdżą roboty ? W Kopenchadze też ruch jest rozdzielony ( chociaż rowerzyści jadą po jezdni ). W Gdańsku nie ma podobnych warunków, do tego dochodzą, dziury, nierówności, koleiny, śmieci, liście, kasztany, których nikt nie sprząta, bród i stojąca w nierównościach woda. Tego w Kopenchadze nie widziałem, tak jak nie widziałem tam rowerów razem z ruchem samochodów na jednym pasie ruchu tz. nie na głównych ulicach.

              • 6 0

            • podpowiem,

              że kopenhaga to nie szwecja;)
              do tego jest tam płasko. rower jest tam praktyczny.

              • 4 1

      • Gdzie trzeba robić slalom, bo nie można po asfalcie? (6)

        Człowieku, na chodniku masz zsiąść z tego cholerstwa!

        • 11 8

        • (5)

          Tam gdzie ograniczenie prędkości na jezdni jest powyżej 50/h, nie ma ścieżki rowerowej a chodnik ma bodajże 1.5m szerokości.
          Jeżeli wszystkie 3 warunki są spełnione to śmiało na chodnik a wręcz musisz.

          • 10 4

          • po co wypisujesz bzdury? Nic nie musisz! (1)

            minimum 2m musi mieć chodnik i jeżeli jest gdziekolwiek mniej, to jedziesz jezdnią - musisz!
            W tego typu syt. jazda chodnikiem jest wyłącznie dozwolona!!!! Nie ma obowiązku. Na 70 i 90/h możesz jechać rowerem

            • 6 3

            • Rowerzysta może jechać po chodniku gdy:

              1 jedzie z dzieckiem do lat dziesięciu lub
              2 podczas złej pogody (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła)
              3 lub są spełnione jednocześnie trzy warunki:
              -chodnik ma co najmniej dwa metry szerokości,
              -ruch na jezdni jest dozwolony z prędkością ponad 50 km/h (w
              terenie zabudowanym),
              -brakuje oddzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla nich
              przeznaczonego.

              • 5 1

          • Opisałeś warunki (szerokość chodnika 2 metry) których spełnienie pozwala jeździć po chodniku, a nie nakazuje.

            • 3 0

          • te warunki nie są spełnione w Gdańsku nigdzie

            • 3 0

          • ul Śląska w Gdyni, ul. Morska

            tzw ciąg pieszo rowerowy. Zapraszam w godzinach szczytu. Slalom gwarantowany, wszystko podobno w majestacie prawa.

            • 1 0

      • Ty chyba jesteś nieszczęśliwy :D A jak autem jedziesz to nie masz takich problemów?

        • 3 4

      • Typowo polskie narzekanie:)) (7)

        1. Oczywiście tylko rowerem czeka się na światłach, samochód nie ma tego problemu:))
        2. Miejsc, gdzie trzeba jechać po chodniku jest już niewiele, więc bzdurny argument.
        3. W lesie jest mało zabłoconych dróg, gdyż leśnicy porobili sobie piękne autostrady leśne do wywozu drewna i nie ma takiej opcji, by nie znaleźć sobie odpowiedniej drogi. Aczkolwiek, fakt jest faktem, że brakuje DDRów łączących górny i dolny taras.
        4. Pogoda to stara wymówka, typowa dla ludzi szukających łatwych rozwiązań. Jak nie upał, to deszcz - po prostu biednemu wiatr zawsze wieje w twarz:))
        5. Zakupy - to następna flagowa wymówka. Pomimo, że większość i tak robi większe zakupy raz, najwyżej dwa razy w tygodniu, a na co dzień najwyżej dokupuje jakiś drobiazg typu chleb czy wędlina, który można przewieźć rowerem, to i tak problem rośnie do rangi najwyższej:))

        W jednym się zgadzam - w pracy muszą być warunki, aby się umyć i przebrać.
        Dlatego, jak napisał autor wątku, wystarczy by przesiadło się 10% kierowców, a miasto by odżyło. Ale ludzie stają się coraz bardziej wygodni, mężczyźni coraz bardziej zniewieścieli i stąd wieczne wymówki, że się nie da. A przecież jak nie było samochodów, to jak ludzie sobie radzili? Poza tym statystyki są bezlitosne: większość przejazdów w mieście to przejazdy na średnią odległość ok. 5 km!!! Nikt mi nie powie, że nie da się pokonać 5 km rowerem, komunikacją, czy nawet pieszo!!! A potem się dziwimy, że 50% społeczeństwa, w tym nasze dzieci, to ludzie otyli i schorowani. Czy jeszcze 20 lat temu ktoś o takich rzeczach słyszał?

        • 10 7

        • jak zwykle albo czarne albo białe (5)

          jeździłem prawie rok (i to wiosną/latem/jesienią aż do późnej zimy) z pod Suchanina do Nowego Portu - jakieś 5 - 6 km w jedną stronę. Pracowałem raczej fizycznie (chociaż nie jako zwykły robol) więc sprawa bycia nieświeżym po przyjeździe do pracy w sumie mnie nie dotyczyła ale gdybym pracował w biurze też nie byłoby problemu - po prostu trochę niższe tempo i lżejszy ubiór. Natomiast dochodziła kwestia zmęczenia i to mimo przyzwyczajenia wchodziłem do pracy czując się jakbym już tam z dwie godziny spędził, z powrotem też przyjeżdżałem wypompowany. Ścieżki wiosną tak do kwietnia / maja zapiaszczone, w gałęziach i liściach. Czasowo dojazd zajmował mi ok. 30-40 minut z czego najdłużej właśnie pokonywanie przejazdów / skrzyżowań ( koło Opery i węzeł Kliniczna). Suma sumarum samochód był o jakieś 20 (jak nie było korków) do 10 minut (w korkach) szybszy, człowiek wypoczęty. Teraz już tam nie pracuje za to kupiłem motocykl i spróbowałbym nim jeździć ale też nie jest to opcja w każdą pogodę.

          Sądzę, że rower w 3M sprawdza się przy odległościach tak do 3-4 km po w miarę płaskim terenie, poza tym najszybszy cały czas będzie samochód.

          Z komunikacji też korzystałem okazjonalnie na trasie Chełm - Żabianka/Oliwa/Przymorze. Przejazd 40-50 minut, gdzie samochodem w normalnym ruchu (ze średnimi korkami na dojazdach) max 25-30 a często koło 20 minut.
          Pomnóżmy to razy 2 i razy 21 dni w miesiącu i mamy 420 minut (7 godzin!) przy różnicy 10 minut w jedną stronę do 14 godzin przy oszczędności 20 minut.
          Czyli w zasadzie 1 dzień w miesiącu w imię jeżdżenia na rowerze. Zmęczenia, problemów po drodze, itp. nie liczę. Jak ktoś lubi proszę bardzo ale dla zwykłych ludzi mających więcej niż 4-5 km do pracy i posiadających samochód / motocykl czy skuter podróżowanie rowerem czy komunikacją jest zwyczajnie nieopłacalne.

          I żeby było jasne gdyby choć mocno czasowo się to opłacało to wróciłbym na rower czy do komunikacji nawet w świetle innych minusów.

          • 8 1

          • Trochę dziwne obliczenia (4)

            5-6 km w 30-40 minut? Ja takie czasy osiągam na trasie Osowa-Oliwa o długości 12,5 km, a demonem szybkości nie jestem:). Jeżdżę Drogą Węglową, bo jest tu lepsza nawierzchnia niż na Kościerskiej, pomimo że 2,5 km dalej. O zmęczeniu trudno mówić, gdy jedziesz do pracy, bo jest z górki. Ale OK, każdy organizm jest inny i inaczej reaguje na wysiłek.
            No i owszem, jak nie ma kroków, to samochodem szybciej. Nawet jak są korki, to czasami (!) jest trochę szybciej, ale te 5 minut szybciej w moim przypadku nie jest warte wydawanych na samochód pieniędzy i utraconego zdrowia. Bo rower i racjonalny wysiłek jeszcze nikomu nie zaszkodził, a ciągłe siedzenia za kółkiem tak. Młodzi się dziś z tego śmieją, ale za chwilę będą się pukać w czoło, że wydawali tyle kasy na dojazdy i jeszcze przypłacili to zdrowiem.
            Ale cóż, Polacy to bogaty naród, wbrew temu co pisobolszewia głosiła w kampanii wyborczej. Tu samochodów więcej statystycznie na obywatela niż w jakimkolwiek innym kraju europejskim:))

            • 4 3

            • (3)

              jak wspominałem najwięcej czasu traciłem na pokonywanie Klinicznej (węzła). Pewnie jakbym jechał bez skrzyżowań byłoby sporo krócej. Rower zresztą też nie był najlżejszy ale mniejsza z tym :) Ogólnie z prawie wszystkim się z Tobą zgadzam tylko, że to nie jest tak, że "5 minut warte utraconego zdrowia i pieniędzy". Samochód służy też do przewożenia większej ilości osób z rodziny gdzieś dalej, do dużych zakupów, do wyjazdów na wakacje, itd., itp. Ze zdrowiem też tak różnie bo masz osłabioną odporność albo jesteś zmęczony to zrobienie 10 - 15 km rowerem raczej Ci tego zdrowia nie poprawi.

              Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że samochód be i jeździjmy tylko na rowerach (tak samo jak chore jest lenistwo i jeżdżenie samochodem 200 m po bułki do sklepu). Oczywiście w dyskusji pod artykułami na te tematy u nas zawsze wojna i dwie skrajne opinie o czym by nie było.

              • 3 1

              • Ale nikt nie pisze, że samochód jest be:) (1)

                Sam mam dwa samochody, bo mieszkając nieco za miastem nie da się inaczej. Ale używam ich, kiedy jest to naprawdę konieczne, chociażby na cotygodniowy wypad po zakupy.
                Ale znam wiele osób, które w ogóle rezygnują z auta, szczególnie mieszkając blisko centrum i też dają radę, a za zaoszczędzone pieniądze lecą na wakacje, bo dziś samolotem dolecisz prawie wszędzie, a na miejscu wynajmiesz samochód.

                Generalnie w tym wszystkim chodzi o to, aby rozsądnie podejść do komunikacji w mieście. Naprawdę sporo osób dojeżdża autem średnio mniej niż 5 km i to jest bez sensu. Zatruwają siebie i sąsiadów. Wiele osób wozi bez sensu dzieciaki do szkół na drugi koniec miasta, bo tam niby lepszy poziom, a potem płaczą na forach, że nie są wstanie zrezygnować z samochodu, bo tyle obowiązków na głowie.
                Człowiek dziś jest skupiony na sobie i własnej wygodzie, stąd coraz większa degradacja środowiska, coraz więcej ludzi otyłych i chorych. W Polsce generalnie jest z tym problem, bo nie jesteśmy społeczeństwem obywatelskim, raczej wszystko wiedzącymi egoistami, dlatego akceptuje się śmierdzące TDI i durniów za kierownicą notorycznie łamiących przepisy drogowe.

                • 3 0

              • Tych co nie mają samochodów

                nie stać na odkładanie pieniędzy na wakacje !! Ich stać tylko na rower albo jazdę na gapę w trajtku.

                • 0 1

              • witam

                Myśliwska - Oliwa.

                Odcinek leśny do potokowej - droga jest zniszczona miasto umywa ręce (zdjęcie w sekcji rowery na trojmiasto)
                Łącznik Słowackiego - Wojska Polskiego nie istnieje, na drodze rowery nie mieszczą się tam z samochodami
                DDR np. na wojska polskiego już są brudne i jest tam pełno liści to samo na brzegach ulic - kasztany!.
                Podjazd Słowackiego-Rakoczego-Bulońska nie jestem w stanie robić 5 dni w tygodniu i przy tych spalinach skonał bym na raka płuc.

                Jeżdżę rowerem, ale nie ściemniaj że jest dobrze, jest kiepsko, są problemy komunikacyjne i braki w infrastrukturze i nic się nie poprawia.

                • 4 1

        • przeszkód zazwyczaj nie widzą ci, którzy jeszcze nie próbowali ich pokonać

          Ad 1. Fazy świateł dla pieszych/rowerów zatrzymują mnie na rowerze nawet na kilka minut na każdym przejściu. W tym czasie, który marnuję na światłach, samochodem przejechałbym bez przesady połowę drogi.
          Ad. 2. Gdynia ul. Śląska, Morska, Estakada od Obłuża do Morskiej. Główne szlaki, długie odcinki gdzie trzeba kombinować.
          Ad 3. Pojedź sobie kiedyś do lasu w pierwszym tygodniu po jakimś większym deszczu i zobacz jak wyglądają te "autostrady leśne" i miejsca wyrębu. W większości to błotne jeziora, przez które ciężko przebrnąć suchą stopą, albo kaniony z nawierzchnią wypłukaną miejscami na pół metra i więcej
          Ad 4. Dowożenie dziecka o 6 rano w zimie na deszczu w foteliku rowerowym? Co kto lubi... Ale faktycznie ze wszystkich wymienionych ten problem jest najmniej dotkliwy.
          Ad 5. Fajnie, że mogę pojechać na zakupy raz w tygodniu autem, dzięki za pozwolenie :)

          Nadal uważam że transport rowerowy w naszych warunkach jest dobry dla biedoty i ludzi samotnych, ewentualnie dla zapalonych sportowców. Żadne kampanie medialne ani społecznościowe niestety tego nie zmienią dopóki nie będzie obiektywych warunków do powszechnego stosowania tego środka lokomocji.

          • 1 1

      • ciekawe na jakim za..piu mieszkasz że tracisz tyle czasu na dojazdy (1)

        sprawdź odległość od stacji SKM lub PKM - założę się, że jeśli mieszkasz w odległości większej niż 15 minut jazdy rowerem od niej to znaczy że mieszkasz daleko poza Trójmiastem.

        Bike and Ride lekarstwem na zbyt długi dojazd do pracy.

        • 2 6

        • granice administracyjne Gdyni

          połowa odległości pomiędzy przystankami PKM i rzeczywiście w granicach 15 min do stacji kolejowej, choć nie jest to droga rowerowa w stylu szwedzkim tylko las, chaszcze i długie schody, które gdyński magistrat zaprojektował bez podjazdu dla rowerów. Do tego niestety trzeba doliczyć czas przesiadki na główną linię SKM, co czyni ten sposób dojazdu kompletnie nieopłacalnym. Raz próbowałem, pociągi skomunikowane są w taki sposób, że jeden czeka z odjazdem na drugi, ale dzieje się to momentalnie, bez szansy na przesiadkę dla pasażerów. Czysta złośliwość jak dla mnie. Rozkład PKM też nie jest zbyt życiowy. Ale Ty i tak powiesz, że to tylko wymówki. A ja Ci powiem: spróbuj sam. A potem jedź za granicę i porównaj jak fajnie mogłoby to funkcjonować, gdyby komuś w urzędzie się chciało. Mogłoby, ale nie funkcjonuje i zaklinanie rzeczywistości hasłami (nawet w języku angielskim!) niczego nie poprawi.

          • 0 1

    • (9)

      Byloby ok gdyby jezdzili sciezkami rowerowymi. Nienawidze sytuacji gdy obok jezdni jest sciezka a gigant rowerowy w kosmicznym stroju pedaluje jezdnia, a za nim sznur aut, ktore nie moga jechac niemalna predkoscia.

      • 11 6

      • i ma rację, bo ma pełne prawo tą jezdnią jechać (7)

        a ty nie jesteś od oceniania legalności jego przejazdu.
        Obok może być nawet rowerowa autostrada, ty masz jechać zgodnie z przepisami. Nie wiesz dlaczego ten rower tam jedzie, a może np. skręcać dokądś, gdzie nie prowadzi owa "ścieżka". Poza tym nie rozróżniasz między chodnikami z dop. ruchem rowerowym, drogami rowerowymi, a pasami, to daj sobie sianka!

        • 5 9

        • (5)

          Idąc tym tropem, to samochód może jeździć chodnikiem, bo tam gdzie on jedzie nie ma drogi.
          Jak jest ścieżka to rowerzysta ma obowiązek nią jechać.

          • 5 6

          • powiedz mi, gdzie są chodniki bez jezdni obok

            znam wiele jezdni bez chodnika ani drogi dla rowerów obok niej

            z przeginaniem wybierz się w inną przestrzeń, a nie pisz farmazonów udając "zrównoważonego" lub, co gorsza, "prawego i sprawiedliwego".

            • 3 3

          • Może nie idź żadnymi tropami, bo tropicielem jesteś żałosnym. (3)

            Pilnuj swojej d. na drodze i przestrzegaj przepisów. Nie rób tego za innych i ich nie pouczaj, bo nikt ci do tego nie dał prawa.
            Nie ma takiego obowiązku, tak jak ty nie masz zgodnie z PoRD ustępować pieszym stojącym przed przejściem.
            Rowerzysta ma obowiązek jechać DDR i pasem rowerowym zgodnie z PoRD, a też nie w każdym przypadku, a ty nie jesteś od pouczania rowerzystów dokąd i którędy mają jechać.

            • 3 5

            • Tym tropem

              wyprowadż się do Wietnamu, albo Tajlandii . Tam będziesz miał El dorado

              • 4 0

            • (1)

              Oho,
              widzę że trafiłem w czuły punkt.
              Niestety szanowny rowerzysto, jest taki punkt:

              Prawo o Ruchu Drogowym

              Art 33

              Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym

              A skąd wiem? Bo jak się przesiadłem na rower to nie wyszedłem z założenia że jestem świętą krową na dwóch kółkach a odświeżyłem sobie przepisy ruchu drogowego.

              A Szanowny Pan nie jest do pouczania ludzi co mogą a czego nie mogą, tym bardziej używać wyzwisk by zaakcentować swoją rację.

              Tak więc jak wzdłuż drogi jest ścieżka rowerowe to masz zakichany obowiązek nią jechać - a jak się nie zgadzasz, to wezwij policję, tylko nie zdziw się jak szanowny Pan dostanie mandat.

              A przestrzeganie przepisów jest na bakier u obu grup. Wczoraj taki ekspert rowerowy ze światełkiem na kasku, ale widać już nie w głowie, wskoczył sobie na jezdnie prosto ze ścieżki na jezdnie, wymuszając pierwszeństwo i mało nie lądując pod kołami.

              EDIT: Zwracam honor. Sąd uznał rację rowerzysty jadącego jezdnią wzdłuż ścieżką pieszo-rowerową. Czyli jak zwykle bajzel w przepisach...

              • 4 0

              • Nie tyle bajzel, co konieczność.
                Np w Grudniu-Lutym może pojawić się na DDR gołoledź i bezpieczniej jechać wtedy jezdnią, na której lód stopniał od ciepła generowanego przez samochody.

                Do tego ścieżka może się nagle urwać (nierzadka rzecz w tym kraju) i próba włączenia się do ruchu samochodów potrafi nie być ani łatwa, ani bezpieczna.

                • 3 0

        • jak rower chce skręcić czy np. pokonać skrzyżowanie skręcając w lewo to moglibyście podjechać pod pasy, zsiąść z tego roweru i po prostu przejść prawda?

          • 1 3

      • Zabawne:))

        Pomimo, że na naszych ulicach nie można jechać szybko ze względu na korki i ograniczenia do 30km/h w wielu miejscach, to i tak niektórym wszystko na drodze przeszkadza:))
        Jak jeżdżę samochodem czasami do pracy, to średnia prędkość na komputerze jest ok. 30km/h. Każdy kolarz na szosie jedzie przynajmniej z taką prędkością, więc pisanie o korkach powodowanych przez sporadycznych bądź co bądź rowerzystach jest wyrazem absolutnej frustracji kierowców, którzy próbują szukać winnych wszędzie poza sobą.

        • 9 1

    • Dziękuję. Latem rowerem w centrum jeździ się ŹLE. Wyjadą ci wszyscy sezonowi turyści, rowerowi spacerowicze. Koszmar. Obecnie jeździ się lepiej. Ale zaraz przez pogodę będzie gorzej...

      • 4 2

    • wtedy odległości między samochodami

      w korku mogłyby być o 10% dłuższe. Podobnie na obwodnicy

      • 0 1

  • (3)

    Przecież co 100 metrów są słupki, które widać nawet utytłane błotem z drogi, po co wiec malować pasy? 30 metrów to przy poruszaniu się pojazdem na drodze - mrugnięcie oka. Jak natomiast ktoś ich nie widzi to nie powinien prowadzić.

    • 140 14

    • bo 99% tzw. kierowców, to tępaki? (1)

      a może nawet potencjalni mordercy, którzy powinni siedzieć za swoje wybryki na drogach?

      • 4 2

      • zgadza się - połowa by nie miała prawa jazdy jakby nie dało się "załatwić" , a to na drodze wychodzi , kupi jeden z drugim auto za kupę kasy a zapomina że w środku nadal ta sama łajza drogowa kieruję , najbatrdziej drażni mnie to że to ja jestem zmuszany do ponoszenia konsekwebncji czyjegoś łajzostwa drogowego , lubisz się toczyć 40 na godzinę i hamowac bez powodu co 5 sekund ? to rób to na prawym pasie i najlepiej u siebie w pierdzieszynie, musisz non stop gapić się w smartfona zamiast na drogę - stań na poboczu i to rób a nie na światłach gdzie może przejechać 10 aut a przejeżdżają 3 bo jeden smartfonzombi się znalazł

        • 3 0

    • PO co pasy ?

      Postawić co 100 metrów "spiącego policjanta " hahahahaha wtedy nie bedzie wypadków ! a korek będzie miał 100 km

      • 1 0

  • Pasy hehe (5)

    Pier.....cie się w łeb , przy tym natężeniu ruchu to nic nie da ........

    • 248 24

    • (2)

      Dokładnie. Teraz 70m jest prawie niemożliwe. Sam robię duży odstęp ale wtedy zawsze ktoś się wbija bo myśli że to specjalnie dla niego miejsce zrobiłem.
      Wtedy ziomek na zderzaku na lewym pasie za mną już ma piane w pysku bo kogoś wpuszczam na jego pas.

      • 81 2

      • Policja

        Nie ma policji, to każdy jeździ jak chce... Moim zdaniem gdyby policja ciągle jeździła (nie czasem) i to w sposób widoczny i wyhaczała wg priorytetu:
        1) zajmujących stale lewy pas
        2) jadących niebezpiecznie na zderzaku
        3) włączających się do ruchu z wymuszeniem pierwszeństwa na skrajny lewy pas
        4) utrudniających włączanie się do ruchu
        to by się problem sam rozwiązał. Tylko musi być policja widoczna. Jeżdżę obwodnicą duuuużo i ostatnio ich widziałem z 2 mce temu i to tylko dlatego, że wiem jak wygląda ich auto :(

        • 28 5

      • Dokładnie

        Dokładnie tak jest!

        • 6 1

    • jak to nie korki beda juz na helu

      • 2 1

    • Te pasy musiałyby być ruchome

      i przemieszczać się z prędkością jadących samochodów, oczywiście nie możliwe jest stworzenie takich pasów od ręki, hehe. może od końca trzeciego tysiąclecia.

      • 1 0

  • Nie linie tylko znaki pionowe (6)

    • 4 37

    • Szkoda kasy, debile i tak

      Się nie zastosują. Poza tym na obwodnicy jest tak duże natężenie ruchu że takich odstępów nie da się utrzymać

      • 4 0

    • (3)

      Pełno mistrzów lewego pasa - z tym zróbcie pożądek ! Mam dośc krzywych mord pań za kółkiem co nie widzą nic złego w jeżdzie lewym pasem ... 70 km/h ... no przecież skręca w lewo za ...15 km

      • 3 5

      • (2)

        No tak - na obwodnicy zdecydowanie można skręcić w lewo... Brawo.

        Na drodze miejskiej jak jest dopuszczalna do 70, to choćby ktoś właśnie tyle jechał, to nic złego nie robi, o ile pozostałe 2 pasy nie są puste.

        A tak przy okazji - "krzywą twarz" masz co najwyżej Ty, gdy się wściekasz za kółkiem. A o innych pisz z szacunkiem, tym bardziej, jak ich nie znasz.

        • 8 1

        • (1)

          szanuję tych co uważam ich za mądrych, poza tym w Polsce obowiązuje ruch prawostronny , nie czepiam się osób które wymijają innych lewym pasem ale sa tacy z nerwicą natręctw co w każdej sytuacji muszą podkreślić swoją obecność np. uprzykrzając życie innym użytkownikom drogi

          • 2 0

          • Wymijanie lewym pasem? To chyba w Anglii

            • 2 1

    • Pionowe??

      • 1 1

  • Nie sprawdzi się. (23)

    70m między autami? 10 sekund i w odstęp wjedzie 10 audi/vw/seatów/skód.

    • 427 9

    • (3)

      Jeszcze,KIa Hyundai,Mercedes,Renault,Ford,Peugeot,Jaguar,i jeszcze parę innych marek.

      • 23 8

      • Tojka służbowa, ostatni wysyp mazd i subaraków - buractwo opanowuje nowe marki. (2)

        • 20 3

        • (1)

          od Subaru to wara !!!

          • 3 18

          • niestety marka juz skażona...

            • 24 1

    • Ojojoj (2)

      Volvo umyte?

      • 7 8

      • Volvo? Fuj. Dacia lśni. (1)

        • 24 4

        • Dacia - cygański wóz drzymały

          • 2 0

    • (8)

      Ja często utrzymuje 70 metrów.
      Jak ktoś mi się wciska to klakson i długie.
      Przyznam się, ze na trasie Gdynia-Gdańsk wciśnie się max 15 aut.
      Cóż - 15-tu kretynów na odcinku 30 km to nie taka tragedia...

      • 14 19

      • (3)

        no tak, bo lepiej oślepiać kierowców przed sobą, iście inteligentne rozwiązanie

        • 19 6

        • na pewno lepsze (2)

          niż wpi****anie się na chama i wyprzedzanie z prawej strony

          • 10 10

          • (1)

            Wyprzedzać na obwodnicy z prawej akurat można. Jest to droga 2-pasmowa poza terenem zabudowanym. W terenie zabudowanym wymogiem są 3 pasy.

            • 5 6

            • Wyprzedzać na obwodnicy

              po prawej stronie można ale przepisy to Ci się ździebko pomerdały.

              • 5 0

      • (2)

        I co to zmieni?
        Jak mi się ktoś tak wrąbie to zaklnę pod nosem, noga z gazu do momentu jak uzyskam bezpieczną odległość i dalej w drogę.
        Straciłem maks 3 sekundy i jadę dalej.

        Taki głąb nie zrozumie że zrobił coś źle a ty tylko eskalujesz agresję.

        • 17 1

        • bierność to nie jest najlepsza postawa (1)

          nie komunikując nic drugiemu kierowcy dajesz mu do zrozumienia że dobrze zrobił

          • 2 4

          • Niestety, musiał bym takiem matołowi chyba tabliczkę do szyby przykleić.
            Jeżeli osoba nie rozumie zasad ruchu drogowego to nie zrozumie sygnału dźwiękowego. Chyba że morsem wytrąbić "ty de.... jak jedziesz? W chipsach PJ było?" ;)

            A tak serio, sądzę że już za dużo mamy szeryfów na drogach - kiedyś miałem podobne podejście ale jedyne co to powodowało to eskalację. W oczach takiego zajeżdzacza, to ty jesteś agresorem w jego świecie, którego trzeba nauczyć pokory i jak się jeździ.

            • 7 0

      • A ja takiego kretyna co mnie oślepia długimi to traktuję światłami stopu. Osobiście staram się nie wciskać na chama ale czasami innego wyjścia nie ma.

        • 1 0

    • Otóż to (5)

      Należę do tej grupy kierowców, którzy zachowują spory dystans do poprzedzających aut, podczas jazdy z dużą prędkością. I bardzo często "Ktoś" wpycha mnie się w tą lukę, co gorsza nierzadko robią to kierowcy prowadzący pojazdy za mną, wyprzedzając mnie prawa stroną. To są bardzo niebezpieczne i nierzadko chamskie zachowania.

      • 24 6

      • O ruchu prawostronnym słyszał? Taki obowiązuje w tym śmiesznym państewku.

        • 8 5

      • Nie ma zakazu wyprzedzania prawym pasem. Dlaczego jedziesz lewym skoro prawy wolny?

        • 11 4

      • (2)

        Jakoś zakaz wjeżdżania przed ciebie jest? Jest miejsce to się wjeżdża, odpuszczasz gazu i ruch idzie dalej płynnie

        • 3 5

        • (1)

          Nie, ale jest wymóg zachowania ostrożności. A wrąbanie się między dwa auta jadące te 70m między sobą nie jest dostateczną odległością na taki manewr.
          Może akurat wyprzedzał auto jadące prawym pasem i nie zajechał mu drogi na centymetry a chciał zostawić bezpieczną odległość dla siebie i drugiego użytkownika drogi? Może ten moment auto za nim wykorzystało by go śmignąć prawą stroną, bo przecież wlókł się tylko 120 na lewym pasie.

          • 7 2

          • Dokładnie tak. O taka właśnie sytuacje mnie chodziło

            • 0 1

    • Dokładnie.

      Ja wjadę pierwszy, tylko czekam na taką okazję.

      • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane