• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przeciągają się negocjacje w sprawie kładki na Ołowiankę

Katarzyna Moritz
15 lipca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Liczniki czasu sposobem na "uciekającą kładkę"?
Koncepcja zwycięskiej kładki przez Motławę. Koncepcja zwycięskiej kładki przez Motławę.

Nawet 80 proc. więcej za swoją pracę chcieli otrzymać zwycięzcy konkursu architektonicznego na projekt kładki na Ołowiankę. Do końca lipca Słoweńcy z pracowni Ponting muszą się zastanowić, czy zaprojektują ją za przewidziane w konkursie 910 tys. zł. Jeśli nie, to budowa przeprawy opóźni się co najmniej o rok.



Czy często chodzisz na Ołowiankę?

Mimo że konkurs na kładkę na Ołowiankę zobacz na mapie Gdańska został rozstrzygnięty jesienią 2012 roku, ciągle nie ma umowy ze zwycięzcą międzynarodowego konkursu, pracownią Ponting z Mariboru w Słowenii.

Negocjacje w tej sprawie miały się zakończyć do końca czerwca, ale wciąż trwają.

- Pod koniec ubiegłego tygodnia wysłaliśmy im pismo, w którym poinformowaliśmy, że do końca lipca czekamy na ostateczne stanowisko w sprawie ceny, jaką możemy zapłacić za projekt kładki. Została ona określona w warunkach konkursu. Nie damy za projekt grosza więcej - zarzeka się Mieczysław Kotłowski, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku, który w imieniu miasta prowadzi negocjacje ze słoweńską pracownią.

Przypomnijmy: zgodnie z zapisami rozstrzygniętego w ubiegłym roku konkursu, zwycięzca nie tylko otrzymał 50 tys. zł głównej nagrody, ale mógł też liczyć na zamówienie z wolnej ręki na opracowanie dokumentacji projektowej wraz z uzyskaniem pozwolenia na budowę, projektów wykonawczych, kosztorysu inwestorskiego, harmonogramu prac, pełnienie nadzoru inwestorskiego.

Miał za to otrzymać 910 tys. zł, czyli dokładnie 7 proc. z wynoszącego 13 mln zł budżetu, jaki zagwarantowano na budowę kładki łączącej teren dawnego Zamczyska z Ołowianką.

- Na początku naszych rozmów pracownia Ponting chciała nawet 80 proc. więcej. Kolejne negocjacje spowodowały obniżenie ich oczekiwań do poziomu wyższego od konkursowego o 30 proc. My stoimy twardo na stanowisku, że nie możemy dać ani złotówki więcej. Liczę na to, że Słoweńcy potraktują kładkę w Gdańsku jako pewnego rodzaju wizytówkę, dzięki której będą mogli się promować - wyjaśnia Kotłowski.

Przeciągające się negocjacje na pewno nie przyspieszą budowy kładki, która nie powstanie wcześniej niż za dwa lata, czyli w 2015 roku. Projektu budowlanego podobno nie można wykonać szybciej niż w rok od podpisania umowy. Jeśli więc negocjacje zakończą się sukcesem, to projekt będzie gotowy latem 2014 roku, ale na budowę kładki trzeba zarezerwować kolejny rok.

Zobacz pozostałe projekty pracowni, które brały udział w konkursie.

Idea budowy otwieranej kładki na Ołowiankę pojawiła się w 2004 roku. Według założeń konkursowych kładka ma otwierać się i zamykać w czasie nie dłuższym niż 2 minuty, jej konstrukcja ma sprawiać wrażenie lekkości i tworzyć jak najmniejszą barierę wizualną w korytarzu widokowym rzeki Motławy.

Projekt kładki pracowni Ponting w Słowenii.

Opinie (105) 4 zablokowane

  • a co z mostem na wyspę w Sobieszewie

    • 8 0

  • ale brzydki projekt

    zbedny i przeplacony,w szczegolnosci w czasie kryzysu. zostawic ten projekt, jak sa tacy lakomi, a wszyscy na tym skorzystaja. lepiej bedzie nie budowac tej kladki.

    • 7 1

  • inne kladki

    Zobaczcie kladke tego typu,sprawdzona i dzialajaca od wielu lat w Kilonii w internecie pod haslem:(Kiel Bruecke fuer Fussgaenger). Ciekawe rozwiazanie. Brak tego ogromnego kiosku z maszynownia,ktora nie dodaje uroku w tle zabytkow.

    • 2 0

  • Żałosne ale może ktoś to przeczyta

    Tu nie są winni Słowacy czy inne firmy. Bałagan dotyczy urzędu miasta Gdańska. Może ktoś sprawdzi ile pieniędzy zostało wydane na wcześniejsze prace dla znanej gdańskiej firmy Trans.....
    Może ktoś sprawdzi ile na następny projekt. Ile na inne. Mam taką wiedzę. Mam też kilka informacji oficjalnych wysyłanych do władz Gdańska.
    To nieudolni ludzie. Za wydane pieniądze można by wybudować solidną kładkę. Śmieją się z tego Niemcy, Holendrzy i ostatnio Słoweńcy. A gdzie my jesteśmy, jak zwykle w d...

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane