- 1 Miliony strat po setkach ataków hakerskich (49 opinii)
- 2 Borawski rezygnuje z wiceprezydentury (137 opinii)
- 3 Kto się przypiął do mojego roweru? (170 opinii)
- 4 Nowy apartamentowiec powstanie na Wyspie Spichrzów (156 opinii)
- 5 Radna Lewicy dołącza do klubu Dulkiewicz (191 opinii)
- 6 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (31 opinii)
Przed sąd za oszustwa mieszkaniowe
16 listopada 2016 (artykuł sprzed 7 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Wyłudzili nieruchomości warte miliony złotych. Wśród oskarżonych notariusz
Do sądu trafił właśnie akt oskarżenia w sprawie dwóch mężczyzn, którzy zdaniem prokuratury dopuścili się kilkunastu oszustw mieszkaniowych. Obaj mężczyźni - 35-latek i 33-latek - zostali też oskarżeni o pranie brudnych pieniędzy.
Wszystko zaczęło się od sprawy, którą jedna z trójmiejskich prokuratur rejonowych zaczęła badać w 2013 roku. Po jakimś czasie śledztwo przejęła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku i pod lupę wzięła inne transakcje mieszkaniowe zawierane przez obserwowanych mężczyzn w okresie od września 2010 do października 2011 roku.
W ten sposób udało się obu mężczyznom postawić zarzuty dotyczące łącznie wyłudzenia aż 12 lokali mieszkalnych oraz jednego lokalu użytkowego.
- Lokale o wartości od 80 tys. do 500 tys. zł znajdowały się głównie w Gdańsku, ale także w Warszawie, Bydgoszczy oraz Tczewie. Łączna wartość wyłudzonych nieruchomości, na szkodę 15 pokrzywdzonych, wyniosła 2,55 mln zł - mówi Tatiana Paszkiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Pożyczki za prawo własności do mieszkania
Zdaniem prowadzących śledztwo oskarżeni wykorzystywali trudną sytuację materialną właścicieli lokali i użyczali im pożyczek w wysokości od 1 tys. do 50 tys. zł. W różny sposób mieli wprowadzać pokrzywdzonych w błąd w kwestii zabezpieczenia pożyczki.
- Umowy pożyczek zawierane były przez oskarżonych z osobami będącymi w trudnej sytuacji finansowej, które godziły się na podpisanie niekorzystnych dla nich umów, skutkujących przeniesieniem własności ich nieruchomości na inne osoby, które obiecywały im zwrotne przeniesienie własności nieruchomości po spłacie długu. Jednocześnie osoby pokrzywdzone godziły się na podpisywanie umowy zawierającej pokwitowanie odbioru znacznie wyższej kwoty niż rzeczywista wysokość pożyczki, ufając zapewnieniom pożyczkodawców o konieczności takiego skonstruowania zapisów - tłumaczy Paszkiewicz.
Próbowali zacierać ślady
Kiedy działalnością obu mężczyzn zaczęła się interesować najpierw policja, a później prokuratura, zaczęli oni podejmować działania mające zmylić organy ścigania odsprzedając pozyskane dzięki oszustwom lokale, bądź też gubiąc ślady przez przenoszenie praw do ich własności.
Obaj oskarżeni złożyli wyjaśnienia, ale nie przyznali się do winy. Grozi im do 10 lat więzienia.
Opinie (85) 2 zablokowane
-
2016-11-16 07:41
W końcu, dobra zmiana przez całe lata tacy złodzieje byli w pewien sposób tolerowani
- 19 4
-
2016-11-16 07:15
BUDYŃ
Niech prokuratura weźmie się za ludzi z "góry" tam dopiero wałki odchodzą!!!!
Pewnie i tak wszyscy są sowicie opłaceni żeby przymykać oczko :)- 45 8
-
2016-11-16 07:14
A kiedy staną Bomy i Gznk za nie naliczanie zniżek za zy stan budynku?!
Doja niczego nie podejrzewajacycj mieszkańców!!!
- 17 2
-
2016-11-16 07:13
korupcja na pełnych obrotach
- 24 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.