Wczoraj pisaliśmy o walce, jaką o przejście dla pieszych przy Teatrze Miniatura toczy rada dzielnicy Górny Wrzeszcz. Lokalni radni z Oliwy poszli krok dalej: za połowę swojego rocznego budżetu postanowili zmodernizować trzy przejścia dla pieszych.
tak, starannie śledźę jej poczyniania
6%
tak, dowiedziałem się z mediów
5%
nawet nie wiedziałem, że moja dzielnica ma jakąś radę
30%
Mieszkańcy Oliwy są zgodni: skrzyżowanie ulic Stary Rynek Oliwski, Cystersów i Leśna nie jest bezpieczne dla przechodniów. Tragiczny dowód: pod koniec czerwca w tym miejscu
TIR potrącił śmiertelnie starszą kobietę. Mimo to
gdański ZDiZ uznał, że nie ma pieniędzy na poprawę bezpieczeństwa przejścia dla pieszych w tym miejscu. Drogowców można zrozumieć: w poszukiwaniu środków na budowę tunelu pod Martwą Wisłą miasto bardzo okroiło także ich budżet.
Oliwianie jednak uznali, że nie będą czekać z założonymi rękami, aż niebezpieczne przejście przyniesie kolejne ofiary. W ramach budżetu, jakim dysponują rady osiedli, Rada Oliwy postanowiła wydać 24 tys. zł na budowę trzech "azyli" na przejściach dla pieszych, w tym jednego z nowym, dobrze widocznym sygnalizatorem świetlnym.
24 tys. zł to ponad połowa rocznego budżetu Rady Oliwy, więc decyzja o ich wydaniu nie była łatwa. Część radnych sugerowała, by dotacja była mniejsza, a z przebudową zaczekać na pieniądze z ZDiZ.
- Jesteśmy radnymi, mamy możliwość zrobienia czegoś dobrego, pożytecznego i, przede wszystkim, bez długiego czekania na odpowiedź miasta - argumentowała radna osiedla
Stella Wawrzyniak.
- Podjęliśmy uchwałę o wydaniu 24 tysięcy na bardzo ważną sprawę. Jestem dumna z osób, które głosowały za tą sprawą. Bezpieczeństwo ponad wszystko ! - podkreślała.
Azyl to specjalna wysepka dla pieszych na środku ulicy. Jeden z nich powstanie na przejściu dla pieszych
przy poczcie (wraz z sygnalizatorem widocznym dla kierowców jadących od ul. Polanki), drugi przy Banku Millenium 
, a trzeci na przejściu przy młynie (
skrzyżowanie z ul. Kwietną ).
Dzięki tym dzielnicowym inwestycjom poprawione zostanie bezpieczeństwo pieszych na tej najbardziej zatłoczonej ulicy, łączącej trójmiejską obwodnicę z kilkoma dzielnicami Gdańska. ZDiZ powinien uporać się z pracą w ciągu trzech miesięcy.
Radni dzielnicy wiedzą, co jest ważneMieli rację ci, którzy mówili, że przedstawiciele najniższej struktury samorządów, czyli radni dzielnic i osiedli, zajmą się rzeczami najważniejszymi dla mieszkańców, zbyt często pomijanymi na wyższych szczeblach, gdzie wkrada się już polityka.
Radni kolejnej już gdańskiej dzielnicy walczą o zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom na swoim terenie. Nie poprzez instalację kamer monitoringu (tak bezpieczeństwo najczęściej postrzegają miejscy urzędnicy), lecz poprzez budowę bezpiecznych przejść dla pieszych. Może to drobiazg, ale bardzo ważny dla lokalnej społeczności. Tym bardziej, że w Gdańsku, gdzie od lat miasto wydaje krocie na wielkie
inwestycje infrastrukturalne, o potrzebach dzielnic prawie się nie myśli. A jeśli już, to na myśleniu się kończy.
Michał Stąporek
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
