- 1 Zarzuty za oślepianie pilotów śmigłowca (110 opinii)
- 2 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (223 opinie)
- 3 Jest nowy dyrektor gdyńskiego urzędu (49 opinii)
- 4 "Zakaz dla rowerzystów na Sopockiej" (796 opinii)
- 5 Kamienica piękna, ale prace uciążliwe (48 opinii)
- 6 Bruk nie zniknie, ale będzie remont (102 opinie)
Radna przed sądem za zakłócenie Marszu Równości. Rozprawę przerwał alarm bombowy
W sobotę gdańska radna PiS Anna Kołakowska - wraz z rodziną - blokowała tegoroczny Marsz Równości, w niedzielę i poniedziałek głośno było o zatrzymaniu, właśnie w związku z tym protestem, jej córki. We wtorek radna po raz drugi w tym roku stanęła przed sądem za zakłócenie tej samej imprezy, tyle że przed rokiem. Rozprawę przerwał jednak alarm bombowy.
Policjanci długo negocjowali z siedzącymi, a gdy usuwali ich z jezdni, ci natychmiast wracali na swoje miejsce. Dopiero po około 30 minutach marsz mógł ruszyć dalej. Za to zachowanie radna, jej rodzina i jeszcze jeden mężczyzna usłyszeli od policji zarzuty zakłócenia legalnej manifestacji. Sąd skazał ich za to - w trybie nakazowym - na kary grzywny. Wszyscy odwołali się jednak od tego rozstrzygnięcia i dlatego przed gdańskim sądem ruszyło pełne postępowanie w tej sprawie.
Przyznają się do blokowania marszu, ale nie do winy
Podczas pierwszej rozprawy radna i członkowie jej rodziny tłumaczyli swoje zachowanie - twierdzili, że protestowali w obronie rodziny, tradycyjnych wartości i wiary katolickiej i dlatego chcieli zablokować marsz, ich zdaniem wymierzony w ważne dla nich wartości. Przyznali się zarazem do blokowania przemarszu, ale nie do winy.
Mąż radnej Kołakowskiej, adiunkt w Instytucie Pedagogiki Uniwersytetu Gdańskiego, tłumaczył m.in., że musiał zablokować marsz, bo jako katolik, widząc grzech, nie mógł pozostać na niego obojętnym, bo byłby mu współwinnym.
W podobnym tonie wypowiadała się Anna Kołakowska, twierdząc, że siadła na ulicy, aby bronić konstytucyjnego zapisu, że rodzina stanowi tylko i wyłącznie związek kobiety i mężczyzny. Stwierdziła też, że "rewolucja homoseksualna", będąca jej zdaniem kontynuacją "rewolucji bolszewickiej", ma na celu "zniszczenie rodziny".
Alarm bombowy przerwał przesłuchania policjantów
Rozprawę przerwało ogłoszenie alarmu bombowego w sądzie
Wtorkowa rozprawa miała przebiegać pod znakiem przesłuchań policjantów, którzy rok temu usuwali rodzinę Kołakowskich z ulicy. Ostatecznie udało się przesłuchać tylko jednego z nich, gdy do sądu wpłynęła informacja, że w budynku ogłoszony został alarm bombowy.
Zanim przerwano rozprawę, obrońcy rodziny Kołakowskich wzięli w ogień pytań policjanta zabezpieczającego zeszłoroczny (i - jak sam przyznał - także tegoroczny) Marsz Równości. Wypytywali go bardzo szczegółowo o sam przebieg marszu oraz o sposób, w jaki policja zabezpieczała imprezę. Kilkukrotnie starali się też ustalić nazwisko policjanta, który miał wydać decyzję o zatrzymaniu członków rodziny radnej. Ich pytania mogły sugerować, że cała akcja policji od początku miała być wymierzona w Annę Kołakowską, jej męża i dzieci.
Po przesłuchaniu pierwszego policjanta rozprawę przerwano do momentu, aż saperzy sprawdzą budynek sądu. Prawdopodobnie rozprawa będzie kontynuowana w kolejnych terminach, bo sąd będzie chciał przesłuchać zarówno organizatorów Marszu Równości, jak i osoby z obozu narodowców, które protestowały na trasie marszu, choć mniej radykalnie niż rodzina radnej.
Na filmie widać, jak policja próbuje usunąć rodzinę Kołakowskich z trasy zeszłorocznego Marszu Równości
Opinie (526) ponad 50 zablokowanych
-
2016-05-24 14:04
No to sie nazywa wolnosc
mysli, slowa i czynow, szkoda ze w ich wykonaniu
- 16 2
-
2016-05-24 14:03
To jest recydywa! Zamknąć to towarzystwo!!! Albo na przymusowe leczenie.
- 52 3
-
2016-05-24 13:58
Sredniowiecze (1)
Niech wprowadza państwo kościelne a na straży moralności niech stoi inkwizycja
- 42 6
-
2016-05-24 14:03
Już dawno zostało wprowadzone
Za sprawą konkordatu klepniętego przez olka stolzmana.
- 7 0
-
2016-05-24 14:00
Kto ją wypuścił z kuchni?
- 33 6
-
2016-05-24 13:59
to jest Dobra zmiana?
- 43 4
-
2016-05-24 13:58
No tak...
...na filmie widać jak wandale z policji chcieli rozwalić wiatę przystankową a tylko te panie chciały je bronić.
- 51 1
-
2016-05-24 13:55
Za idiotów nas macie cztery osoby siedzące
na kilkupasmowej jezdni zablokowało paradę , przecież można ich ominąć i iść dalej. A teraz parodia z sądu, bo się tymi bzdurami zajmuje.
- 14 63
-
2016-05-24 13:55
Rodzina
- 24 0
-
2016-05-24 13:54
Rodzina chuliganów
Nie rozumiem, dlaczego mieliby być potraktowani przez sąd inaczej niż graficiarze albo kibole.
Teraz się okaże, na ile faktycznie mamy niezawisłe sądownictwo (jeszcze)
Już dosyć chowania się niewychowanej smarkuli za spódnicą mamy.- 108 9
-
2016-05-24 13:54
Gdzie oni na co dzień są izolowani? Który zakład ?
- 77 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.