• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rampa działa, gdy są kontrole

Gdańszczanka od urodzenia
11 maja 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Jestem młodą matką z półtorarocznym dzieckiem i w dziewiątym miesiącu ciąży. Odkąd uciekłam spod skrzydeł rodziców zaczynam, mniej lub bardziej boleśnie, odczuwać problemy codziennego życia.

Niby nic, ale już jako młoda, ciężarna matka nie mogę spokojnie dostać się do budynku "Solidarności" nieopodal Błędnika, w którym mieszczą się m.in. gabinety lekarskie.

Proszę sobie wyobrazić jakie było moje zdziwienie, kiedy stanęłam przed głównym "zaschodowionym" wejściem do budynku. Niby obok wybudowana jest piękna rampa, na końcu której są drzwi, ale są one uzbrojone w domofon i kamerę. Sprzęt oczywiście nie działający. Trzeba było wrócić do punktu wyjściowego. Jacyś mili ludzie popilnowali mi wózka, a ja z wywieszonym językiem, ile tchu wlezie (bo przecież zaufałam zupełnie obcym ludziom) gnałam do portiera aby ten coś zaradził. I owszem... pomógł mi wnieść wózek do góry! Bo otwieranie drzwi przy rampie to zbyt skomplikowana sprawa.

Pozwolę jeszcze dodać iż rampa prowadzi do piwniczych pomieszczeń, a portiernia jest mniej więcej na wysokości pierwszego piętra, ale to i tak nazywa się parterem. O ile ja jeszcze ryzykując np. porwanie mi małego synka udałam sie do portiera po pomoc, to czy osoba niepełnosprawna, która chciałaby akurat udać się do wnętrza tego budynku i będąca bez opiekuna też miałaby zostawić swoj wózek na dole i jak gdyby nigdy nic pójść po pomoc do rezydującego pana na portiernii? Otóż odpowiedź jest następująca: rampa działa tylko wtedy, gdy "przychodzi" kontrola.

Przy okazji mam też prośbę do bezmyślnych kierowców parkujących gdzie popadnie. Zanim to zrobisz kierowco zastanów się czy nie przyblokujesz czyjegoś auta i czy przyblokowaną osobą nie jest też kobieta w ciąży, która mimo wspomagania kierownicy może miec problemy z opuszczeniem swojego miejsca parkingowego.
Gdańszczanka od urodzenia

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (75) 1 zablokowana

  • Nie mam żadnych doświadczeń, bo nie mam dzieci.

    Ale za to mam oczy. I widzę zarówno dobre rzeczy, jak i te złe.

    • 0 0

  • Sama mam jedno dziecko, wyobrażam sobie, jak może być ciężko w sytuacji, w jakiej jest autorka. Skoro jest jakaś "rampa", która ma życie ułatwiać, to powinna być czynna. Nie ma o czym dyskutować.

    Czarna Żmijo, dobrze, że czasami widzisz nawet coś pozytywnego, bo wydajesz się z koleżankami bardzo zrzędzącym kółkiem.

    • 0 0

  • Widzę mnóstwo pozytywnych rzeczy :) Z pozytywnych, coraz więcej ludzi zauważa "ciężarówki" np. w kolejce w supermarkecie, czy na poczcie.
    Tyle, że list do portalu pisze się przeważnie wtedy, gdy Cię coś gryzie, prawda? Więc siłą rzeczy i wybór tematów jest tu dość jednostronny.

    • 0 0

  • Coraz więcej w stosunku do jakiego okresu? Bo kiedy byłam w ciąży, a moje dziecko nie jest malutkie, nie miałam powodu się skarżyć.
    Piszesz z przekąsem o gentelmenach, moherach, księciu małżonku. Deklaracja, że może niedługo Cię to czeka, brzmi naprawdę dramatycznie! Nie chciałabym być dzieckiem matki-męczennicy.

    • 0 0

  • Polska rzeczywistość

    Nie rozumiem, dlaczego wiekszość z wypowiadających się tu osób uważa posiadanie dwójki dzieci za nienormalne. Więc co ? Kobieta z dwójką dzieci ma siedzieć w domu ?? Bezsens. To jest normalne życie i nic w tym niedorzecznego. I też uważam, że wiele osób z wózkami-zarówno inwalidzkimi jak i dziecięcymi-ma w wielu miejscach problemy z pokonaniem różnych przeszkód. Z drugiej jednak strony - w obecnych czasach trzeba sobie umieć radzić samemu z problemami. Ludzie zrobili sie strasznie samolubni.Lajf is brutal. Użalannie sie nad sobą nic nie daje. Pozdrawiam wszystkich

    • 0 0

  • sami madrzy

    a co ma facet siedziec na d.e i zajmowac sie zoną , owszem może jak jest rentierem.Dziś cięzkie czasy i nie kazdy zapewne może zwolnić sie z pracy by coś pozałatwiac w urzędzie.A wogole to kobitka ma racje po cholere robia rampę, która jest psu na budę potrzebna.
    Luzna Guma oj ciebie coś dzis uciska ta gumka....:)
    Cosik zjadliwy jesteś, a popatrz, pogoda super, niedługo weekend, to że korki w Gdańsku to tez pikuś, wazne ,że zdowie jest.

    A teraz do Bola
    A wiesz ,że prawie wykrakałes no może niezupełnie z prohibicją ale w dniu 1 czerwca ograniczenie sprzedasprzedaży alkoholu heheh Bolo zapasy zrób.

    • 0 0

  • Właśnie o to mi chodzi, żeby z siebie nie robić matki-męczennicy

    kursującej wyłącznie między kuchnią a piaskownicą. Wierzę, że można być fajną mamą, dla której dziecko nie stanowi ciężaru zmuszającego do spędzania całego dnia w domu z niemowlęciem u cycka, na zasadzie "bez męża nigdzie się nie ruszam." Tylko, że do tego potrzeba też zmiany mentalności ludzkiej, a nie "gdzie się pcha z tym wózkiem, niech jej mąż pomoże." Tutaj natomiast widzę właśnie tę ostatnią postawę. Ludzie, odrobinkę WSPÓŁPRACY, i może trochę prawdziwej miłości bliźniego. Tak, ta pani z wózkiem i brzuchem to też bliźni.

    • 0 0

  • pani gdańszczanko...

    ... teraz być może przez pani bezmyślność pan portier będzie miał duże nieprzyjemności lub będzie zwolniony z pracy. Niech pani powie dzieciom tego człowieka, że przez pani nieopanowaną lub chorobliwą chęć wyżalenia się ogółowi nie dostaną dziś kolacji.

    • 0 0

  • do parapetyka

    pierniczysz Waść, a gdyby kobitce cos sie stało PRZED BUDYNKIEM TO KTO DA ODSZKODOWANIE, WŁAŚCICIELE GABINETÓW? Widze ,że w tym kraju panuje prawdziwa znieczulica, kiedys to kobieta w ciązy była traktowana z szacunkiem .Niestety niektórzy panowie traktuja cięzarne kobiety jak opasłe grube baby.
    Ty a nie przyszło ci to glowy ,że ktos tą rampe w jakims celu zbudował, są tez ludzie, którzy poriszaja sie na wózkach inwalidzkich i może taki ma wstac i po schodach wejśc a wózek nieśc pod pachą. Kurcze cudowne ozdrowienie przed budynkiem Solidarności.
    I dziwić sie ,że wiocha jest w tym kraju skoro człowiek człowiekowi nie pomaga. Jak inwalida to gorszy jak cięzarna to sobie winna bo tego chiała. Ludzie więcej szacunku dla bliznich jak Zmija napisała, stajemy się chyba złosliwi, zawistni i wredni.Pomysl jeden z drugim o swojej kobiecie może kiedys będzie potrzebowała pomocy.

    • 0 0

  • CZ

    Ty wierzysz, ja wiem:) cieszę się że bez zrzędzenia i "zmieniania mentalności ludzkiej".

    Autorce nikt nie powiedział "gdzie się pcha"... Przeciwnie. Ludzie jej pomagali! Problem wziął się z nieczynnej rampy. Sprzęt nie działa, właściwie nie wiadomo czemu. DZIAŁAĆ POWINIEN. Sprawa do administratora budynku czy kto tym rządzi.
    Dobrze, że napisała o tym, bo rampa ułatwiająca dojście jest potrzebna wielu ludziom. Skoro są tam gabinety lekarskie, tym bardziej.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane