- 1 Poważny wypadek w Chyloni (43 opinie)
- 2 Rozbiórka na terenie kupionym za 130 mln zł (114 opinii)
- 3 Przepisy niewiele zmieniły na przejściach? (96 opinii)
- 4 Morze odsłoniło wrak okrętu podwodnego (72 opinie)
- 5 Marsz równości przeszedł przez Gdańsk (904 opinie)
- 6 Od półnagich hrabianek po wóz kąpielowy (24 opinie)
Rekordowa wymiana gruntów na trasie Pomorskiej Kolei Metropolitalnej
Miasto Gdańsk czeka największa w historii wymiana gruntów. Budowa Pomorskiej Kolei Metropolitalnej wymaga rozebrania istniejących nasypów dawnej Kolei Kokoszkowskiej i uformowania nowych - szerszych. Operacji nie sposób porównać z wymianą gruntu podczas budowy stadionu w Letnicy.
Pierwszym i największym wyzwaniem wykonawcy, w dodatku niespotykanym jeszcze w historii miasta Gdańska, będzie rozbiórka nasypów i pogłębienie wykopów w świetle dawnej Kolei Kokoszkowskiej. Objętość ziemi, którą będzie trzeba wybrać i wywieźć z placu budowy, wielokrotnie przewyższa tę, którą wywieziono ciężarówkami z placu budowy stadionu w Letnicy.
- Operacja będzie prowadzona praktycznie na całym odcinku, ponieważ stan techniczny starych nasypów nie odpowiada współczesnym normom. Poza tym stary nasyp był budowany dla linii jednotorowej, a PKM będzie dwutorowa. Ponadto w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, w wielu miejscach nasyp został mocno przerośnięty korzeniami drzew, że bez ich usunięcia - czego bez rozbiórki nasypów się nie zrobi - niemożliwe byłoby położenie nowych torów - tłumaczy Tomasz Konopacki, rzecznik prasowy PKM.
Urzędnicy nie wiedzą, ile dokładnie metrów sześciennych ziemi jest do wywiezienia. To zostanie precyzyjnie określone wspólnie z wykonawcą podczas planowania prac, nie wcześniej niż na przełomie kwietnia i maja. Niemal przesądzone jest natomiast, że ziemia będzie transportowana przez ciężarówki. Ich trasy mają zostać wyznaczone m.in. przez spółkę PKM i gdański Zarząd Dróg i Zieleni.
Po rozbiórce nasypów dawnej Kolei Kokoszkowskiej ma się rozpocząć właściwa budowa linii PKM, która zacznie się od formowania nowych nasypów. Wtedy rozpocznie się zwożenie gruntu w rejon budowy.
- W zależności od lokalizacji część nasypów będzie niższa, część wyższa, wszystkie natomiast będą szersze - bo muszą zmieścić dwa tory. Na szczycie każdy nasyp będzie liczył 11 metrów, u podstawy odpowiednio szerzej, w zależności od jego wysokości. Na odcinku od Niedźwiednika do obwodnicy przewidziany jest dodatkowy, 20-metrowy pas techniczny, wzdłuż całej linii PKM - tłumaczy Konopacki.
Wielu mieszkańców Gdańska miało nadzieję, że zachowany zostanie historyczny, znany z okładki pierwszego wydania książki Pawła Huelle, tzw. most Weisera ocaleje. Niestety, nie ma na to szans. Zostanie rozebrany z tego samego powodu, co wszystkie inne obiekty inżynieryjne na trasie kolei - złego stanu technicznego. Te 100-letnie już obiekty od dawna się sypią, przy ul. Słowackiego jeden z przyczółków został rozebrany już kilka lat temu, bo zagrażał pieszym. Poza tym pod mostkiem Weisera nie zmieściłaby się dwutorowa linia z trakcją elektryczną, która ma powstać w kolejnym etapie.
- Rozumiemy i szanujemy przywiązanie lokalnej społeczności do tego obiektu, dlatego nowy mostek, który go zastąpi, ma swoim kształtem nawiązywać do oryginału - zapewnia Tomasz Konopacki, rzecznik prasowy PKM.
Władze PKM podkreślają, że planują przed rozpoczęciem robót spotkania z mieszkańcami dzielnic, które przetnie Pomorska Kolej Metropolitalna.
Miejsca
Opinie (264) 8 zablokowanych
-
2013-03-13 19:10
...poza tym...
...jaka nośność nasypów??? jakie siermiężne składy jezdziły kiedyś a jakie szynobusy mają jeżdzić dziś??? ...pomijając fak że dwa tory potrzebne tam jak świni siodło, to ewidentna próba przewalenia kasy za nikomu niepotrzebne roboty...
- 6 1
-
2013-03-13 19:24
Jak padło hasło o ODBUDOWIE tej kolejki , to myslałem , że nastąpi jej rekonstrukcja.
A wychodzi na to, że starą zaorają i postawią nową , praktycznie od podstaw i inną - rozbudowaną.
Nasuwa się pytanie, czy investycja jest naprawdę potrzebna , opłacalna i czy powinna iść tą trasą, skoro nie jest rekonstrukcją.
Nasuwa się i kolejne pytanie o to czy nie buduje się u nas dla budowania, czyli wyciągania kasy i jej przejmowaniu w jakimś tam stopniu.
Mam wrażenie , że w tym kraju służby takie jak CBA itp. pracują tak, jakby ich nie było.
Zresztą , jak widać , nie wiele tu działa, mamy instytut żywienia, sanepid pogania sanepidem a karmią nas odpadami spleśniałymi solą drogową.
O czym jeszcze nie wiemy ?- 10 3
-
2013-03-13 19:53
uwazajcie na mirabelki z nasypu buahha a
- 5 0
-
2013-03-13 21:07
no to teraz ciągniki z wannami (1)
wjadą na nasze nowo wybudowane drogi, super, niech już teraz piszą nowy przetarg na wymianę nawierzchni dróg w Gdańsku to może się wyrobią na wybór wykonawcy na koniec 2020 roku
ciekawe czy ktoś w urzędzie miasta i spółkach miejskich zna słowo "PLANOWANIE"...- 4 0
-
2013-03-14 06:42
Obawiam się,że nie wiedzą nic na temat "planowania".Przecież tych "wanien" będzie musiało być z 10tysięcy by myśleć poważnie o zakończeniu budowy PKM do 2015 roku.Tym czasem raz,że "wanien" w Polsce chyba tylu nie ma,dwa:te które będą przez kilka lat jeżdzić po Gdańsku rozniosą całą infrastrukturę drogową miasta,a UE pieniedzy na odbudowę już nie da,a PKM i tak nie powstanie,bo przemieszczanie ziemi pochłonie wszystkie fundusze przewidziane na budowę.To nie jest kilometr,czy dwa nasypu,tylko blisko 20,w tym część w terenie już zabudowanym(Strzyża)
- 1 0
-
2013-03-13 22:01
Jak to wpłynie na jakość życia ludzi meszkajacych w pobliżu budowy!!! (1)
Mówicie o wielu rzeczach a co z nami, którzy mieszkają dosłownie 20 metrów od nasypu? Czy ktoś nas pytał jak to będzie?1?. Tu nie tylko mirabelki i szczaw zostaną zniszczone ale jakość życia ludzi i nie ma żadnego znaczenia dla "Pomysłodawców" PKM!!! że to może ostatni taki zakątek na spacery i rekreację? Moja rodzina zna go już 93 lata !
- 6 1
-
2013-03-14 01:32
...strata
zgadzam się z Julką w 100%, może nie mieszkam zupełnie w pobliżu bo na słowackiego, jednak dla wszystkich ten wał po obu stronach "słowaka", służył jako miejsce spacerów i obcowania z przyrodą. Może rzeczywiście te drzewa to były samosiejki, ale po prawie 70latach ludzie przyzwyczaili się do nich i do tego, że most Waisserka stoi w przytulnym lesie. Najbardziej współczuję osobom w pobliżu willi polanka, których ogrody graniczą z wałem. Dla mnie to było najlepsze miejsce do biegania, na rower, na biegówki, na spacery do Oliwy...Mam gdzieś PKM, uważam, że w Gdańsku są o wiele bardziej naglące inwestycje, a tłumaczenie, że to konieczny dojazd do lotniska jest po prostu śmieszne. Nasze lotnisko nie obsługuje tylu lotów dziennie, żeby wszyscy na hurra musieli się tam dostać. Jeśli chodzi o trend "przesiądźmy się z samochodów na kolej", proponowałabym zrobić to za jakieś 100lat, kiedy zmieni się mentalność buractwa, jeżdżącego nawet do kiosku po gazetę autem.Strata 720 mln złotych.
- 2 2
-
2013-03-13 22:25
wywiozą ziemię żeby przywieźć ją na nowe nasypy - czy to normalne? (1)
- 3 0
-
2013-03-13 23:50
debilizm finansowy z unijnych pieniędzy jest jak najbardziej 'normalny', nie słyszałeś w tv mówili to co przeczytali w necie, a radiu powtórzyli to co w tv. wszystko w porządku, logiki brak, przygłupy zarządzają. a Ty mi powiedz kto za zapłaci.
- 1 0
-
2013-03-13 23:48
drezynki już kupili ??
za 10 lat (jak skończą budować) nie starczy na pociągi.
- 2 0
-
2013-03-14 02:09
Przecież mozna zrobic linie jednotorową z odpowiednią iloscia mijanek przy stacjach.
Jak zwykkle banda peło wyburzy i zniszczcy to czego nie zniszczcyli szwaby i sowieci w 1945 roku.Niszczca i wyburzają resztki oryginalnego gdańska.Zadnych po-pisow tylko polska racja stanu
- 8 0
-
2013-03-14 06:35
Kroi się rekordowa afera.
Wydaje mi się,że budowa PKM będzie rekordową aferą nie tylko w dziejach Gdańska,ale być może całej Rzeczypospolitej.Nie słyszałem nigdy,by gdziekolwiek budując linię kolejową rozbierano całkowicie istniejące nasypy starej linii i na tej samej trasie budowano nowe,(Mówimy tu o budowie zwykłej linii kolejowej,a nie standardu TGV).Te 715mln PLN z trudem wystarczy chyba tylko na roboty ziemne,a gdzie cała reszta?Tańsze wydaje się trasowanie i budowa kolei w zupełnie innym miejscu.Obawiam się,że historia PKM zakończy się na zdewastowaniu lasu i rozbiórce poniemieckich nasypów.Inna sprawa,że Niemcy zaprojektowali te nasypy dla pociągów o ciężarze brutto 300-400 ton,a SZT ważą ok 120t,więc argument o zbyt małej nośności jest mocno naciągany.Ktoś po prostu "musi" zarobić grubą kasę i tyle.
- 6 1
-
2013-03-14 10:45
Miasto Gdańsk czeka największa w historii wymiana gruntów...
I największe w ostatniej historii miasta koszty tej operacji...
Ciekawe kto za to zapłaci, czyli jak zwykle my...- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.