• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rozmowy z kandydatami: Jarosław Wałęsa

Michał Stąporek
5 lipca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Rozmowy z kandydatami: Łukasz Kowalczuk
Jarosław Wałęsa jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej (PO i Nowoczesna) na prezydenta Gdańska. Jarosław Wałęsa jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej (PO i Nowoczesna) na prezydenta Gdańska.

Kontynuujemy cykl rozmów z kandydatami na prezydentów Gdańska, Gdyni i Sopotu, którzy oficjalnie zadeklarowali start w jesiennych wyborach samorządowych. Dziś rozmowa z Jarosławem Wałęsą, kandydatem Koalicji Obywatelskiej (PO i Nowoczesna) na prezydenta Gdańska. Wcześniej przedstawiliśmy rozmowę z kandydatem PiS Kacprem Płażyńskim, z urzędującym prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem, z kandydatką Nowoczesnej Ewą Lieder (wycofała się z rywalizacji), z prof. Andrzejem Ceynową, kandydatem z ramienia SLD, Elżbietą Jachlewską reprezentującą Lepszy Gdańsk. W Sopocie rozmawialiśmy z kandydatem PiS - Piotrem Mellerem. Spotkaliśmy się także z kandydatem SLD na prezydenta Gdyni - Marcinem Strzelczykiem oraz kandydatem Wspólnej Gdyni Zygmuntem Zmudą-Trzebiatowskim. W przyszłym tygodniu, w czwartek 11 lipca, opublikujemy rozmowę z Marcinem Horałą, kandydatem PiS na prezydenta Gdyni.



Czy wśród już ogłoszonych kandydatów masz swojego faworyta?

Jest pan aktywnym posłem do Parlamentu Europejskiego, wielokrotnie informował pan dziennikarzy o swojej pracy w Brukseli, nie tylko w czasie kampanii wyborczej. Dlaczego więc trudno znaleźć pańskie wypowiedzi na temat sytuacji w Gdańsku sprzed pańskiego oświadczenie o starcie w wyborach?

To nie jest tak, że nie komentowałem sytuacji w Gdańsku lub robiłem to niechętnie. Gdy pytano mnie o konkretne sprawy miasta, to zawsze przedstawiałem swoje stanowisko. Nie unikałem kontaktu i trudnych odpowiedzi. Od wielu miesięcy pytano mnie, kiedy przedstawię swój program dla Gdańska, czego rzeczywiście długo nie czyniłem, ponieważ trwały rozmowy koalicyjne. Staraliśmy się wypracować najlepsze rozwiązania i program. Kilkanaście dni temu ogłoszono wspólnego kandydata PO i Nowoczesnej na urząd Prezydenta Miasta Gdańska. Proszę pamiętać, że oficjalnie nie ma jeszcze kampanii wyborczej, więc zamierzam przestrzegać obowiązującego prawa. Podczas kampanii przedstawię nasz program dla Gdańska.

Czyli nie jest pan wyznawcą poglądu, że kampania wyborcza rozpoczyna się dzień po zakończonych wyborach?

Kolokwialnie można tak to określić, na szczęście mamy regulacje prawne, które stoją na straży przestrzegania ustalonych zasad, by nie rozpoczynać kampanii przed oficjalnym ogłoszeniem daty wyborów.

Chciałbym w takim razie sprawdzić, na ile uważnie obserwował pan sytuację w Gdańsku w ostatnim czasie. Które sytuacje z minionych czterech lat, dotyczące relacji gdańszczan z władzami miasta, uznałby pan za najbardziej kontrowersyjne?

Na pewno było ich kilka. Z wielu dzielnic mam sygnały o kontrowersyjnych projektach. By daleko nie szukać: rozmawiamy na terenie śródmieścia, a tu kontrowersyjne jest Forum Gdańsk. Słyszymy, że deweloper Forum otrzymał właśnie karę pieniężną w maksymalnej wysokości 500 tys. zł za prowadzenie prac budowlanych przy kanale Raduni bez ważnego pozwolenia konserwatorskiego. Patrzę na tę inwestycję z perspektywy potrzeb mieszkańców. Jeśli więc samo Forum pozwala na poszerzenie bazy sklepowej i parkingowej w dzielnicy - to jest to pozytywne. Jeśli jednak spojrzeć na wiele szczegółów, których nie było w pierwotnym projekcie, to należy zastanowić się, czy miasto poszło na ustępstwa w stosunku do dewelopera, które nie do końca przysłużyły się mieszkańcom. Nie chcę wspominać po raz kolejny o przykryciu kanału Raduni, ale nie mogę nie przypomnieć chociaż o wydłużeniu i utrudnieniu drogi dojścia do przystanku autobusowego przy ul. Okopowej.

Chcę jednak stanowczo podkreślić raz jeszcze, że nie jestem przeciwnikiem rozbudowy Gdańska, nie jestem też wrogiem deweloperów. Gdańsk potrzebuje kolejnych inwestycji. Mieszkańcy niektórych dzielnic nadal czekają na realizację wielu projektów. Chcę jednak, aby wszyscy byli traktowani jednakowo, a władze miasta i urzędnicy powinni przykładać większą wagę do wsłuchiwania się w głos mieszkańców przy każdej inwestycji. Jeśli pojawia się pomysł na budowę biurowca, galerii handlowej czy budynku mieszkalnego, to trzeba zawsze zastanowić się, jak on wpłynie na okolicę - czy ją wzbogaci i ułatwi życie mieszkańcom, czy też utrudni.

Pańska wypowiedź o "republice deweloperów", wygłoszona podczas prezentacji pańskiej kandydatury, była najchętniej cytowana przez media. To bardzo mocne słowa. Czy może pan poprzeć je jakimiś konkretami? Jakie sytuacje albo firmy miał pan na myśli?

Patrzę na to, jak rozwijają się poszczególne dzielnice Gdańska, np. na moją dzielnicę Jasień. Rozmawiam z mieszkańcami i słyszę, o czym mówią. W wielu przypadkach odnoszę wrażenie, że przy uchwalaniu i zmienianiu planów zagospodarowania przestrzennego brało się pod uwagę przede wszystkim wnioski i sugestie deweloperów, a większość wniosków mieszkańców odrzucano. Ten dialog pomiędzy miastem, deweloperami i mieszkańcami można i trzeba usprawnić. Zadowoleni powinni być wszyscy, a nie tylko jedna strona. Raz jeszcze podkreślam, jestem za rozbudową Gdańska, jednak z korzyścią dla mieszkańców.

Komunikacja miejska w Gdańsku przeżywa problemy, brakuje kierowców, którzy u miejskiego przewoźnika zarabiają zauważalnie mniej niż u konkurencji. Zaproponował pan zwiększenie dotacji do komunikacji z 315 do nawet 500 mln zł rocznie. Skąd wziąć te pieniądze i czy problemy na pewno wynikają wyłącznie z braku środków, czy może ze złej organizacji komunikacji w mieście?

Problem dotyczy zarówno środków, jak i organizacji komunikacji. Zainwestowano sporo w infrastrukturę, powstały nowe trasy tramwajowe, ale nie znaleziono pieniędzy na tabor, czego efektem jest kupowanie np. starych tramwajów.

Jest pan pewien? Problemy wynikają raczej z braku kierowców, a nie tego, że oni nie mają czym jeździć.

Brak kierowców również stanowi poważny problem. Gdańsk ma zarówno stare tramwaje, które zostały wyremontowane, jak i sporo starych autobusów. Nie mówię, że nie ma nowych, ale mówię o braku równowagi. Nie można patrzeć tylko na infrastrukturę. Trzeba też zadbać o to, by na tych torach pojawiała się wystarczająca liczba tramwajów, żeby linie autobusowe kursowały wystarczająco często. To wymaga również zwiększania pensji kierowców.

Powtórzę pytanie: skąd wziąć na to pieniądze? 200 mln zł nie bierze się znikąd.

200 mln zł to dużo, ale nie twierdzę, że damy radę zwiększyć dotację do komunikacji o tyle w ciągu roku, lecz w czasie pięcioletniej kadencji. Wydajemy na komunikację publiczną około 300 mln zł rocznie, w tym 130 mln zł to wpływy z biletów, więc wzrost do 500 mln zł w ciągu kadencji jest realny (40 mln zł więcej co roku). Środki na to mogą pochodzić z trzech źródeł. Po pierwsze: badania ruchu z 2016 roku pokazały, że udział komunikacji zbiorowej spadł z 38 proc. w 2009 r. do 32 proc. w 2016 roku. To olbrzymi spadek. Jeśli zaproponujemy mieszkańcom lepszą komunikację, to do niej wrócą, skasują bilet albo kupią bilet okresowy i zwiększymy przychody. Po drugie: dodamy środków z budżetu miasta, bo komunikacja publiczna będzie moim priorytetem. Dzięki wzrostowi gospodarczemu budżet miasta każdego roku zyskuje nowe środki, to od władz miasta zależy, na co je wydają i jaki mają priorytet. Po trzecie wreszcie, sprawdzimy zarządzanie i wydatki GAiT. Czy zasadne jest, aby ta spółka miała loże na stadionie albo wydawała duże sumy na promocję czy sponsorowanie drużyn sportowych.

To wszystko jest do zrobienia i to zamierzam zrobić. Proszę zwrócić uwagę, że w ciągu ostatnich 7-8 lat odsetek korzystających z komunikacji miejskiej spadł o 6 proc. To jest już poważny problem. By temu zapobiec, trzeba pomyśleć również o współpracy ZTM, SKM i PKM.

Ale prezydent Gdańska nie ma wielkiego wpływu na funkcjonowanie PKM i SKM.

Można zyskać wpływ, jeśli zdecydujemy się na większą współpracę z marszałkiem województwa i dofinansowanie kursów. Nie ma co ukrywać, że mieszkańcy nie podróżują koleją jedynie pomiędzy miastami, często zdarza się, że są to odległości tylko w granicach Gdańska. Jeśli określimy na przykład, że potrzeba wzbogacić ofertę dla dzielnicy Osowa, to nie wykluczam, że usiądziemy z władzami regionalnymi do rozmów w tym zakresie.

Jeśli zostanie pan prezydentem, to czy utrzyma pan bezpłatną komunikację dla dzieci i młodzieży?

Tak. Ten projekt oczywiście ma sens, ale chciałbym zwrócić uwagę na to, że w Gdańsku wciąż są miejsca źle skomunikowane. Co młodemu człowiekowi przyjdzie z darmowego biletu, jeśli na jego przystanek będzie dojeżdżała nadal zbyt mała liczba autobusów, by mógł z tego biletu skorzystać? Dlatego będę powtarzał, że najważniejsza w komunikacji jest częstotliwość, punktualność, bezawaryjność, łatwość przesiadki.

Uważa pan, że w Gdańsku jest zbyt wiele spółek miejskich. Które z nich by pan zlikwidował?

Wydaje mi się, że nie ma powodów, by w Gdańsku np. działały dwie spółki zajmujące się budownictwem komunalnym, by portal miasta Gdansk.pl potrzebował dofinansowywania kwotą 4 mln zł z budżetu miasta. Liczba niemal 30 spółek jest zdecydowanie wysoka, ale to nie jest najważniejsze. Poważniejszym problemem jest to, że te spółki nie są transparentne. Rada Miasta, najważniejszy organ miejski reprezentujący mieszkańców, powinien mieć większy wgląd. Dziś jest to iluzoryczne, a przecież mówimy o spółkach dokapitalizowywanych z miejskich pieniędzy.

Kto powinien zarządzać miejskimi wodociągami: Saur Neptun Gdańsk czy jakaś spółka miejska?

Ten, kto będzie to robił z korzyścią dla miasta i mieszkańców. Trzeba się nad tym poważnie zastanowić, mamy na to jeszcze kilka lat, skoro SNG ma ważną umowę do 2023 roku. Nie przesądzam tego, dopóki nie poznam wszystkich szczegółów w tej sprawie.

Ostanie 9 lat mieszkał pan w Brukseli. Jakie rozwiązania, takie czysto miejskie, chciałby pan przenieść na gdański grunt?

W Brukseli pracowałem, mieszkałem w Gdańsku. Bruksela jest najbardziej zakorkowanym miastem, jakie znam, więc na pewno nie chcę przenieść do Gdańska jej rozwiązań drogowych. Nie będę szukał wzorców zarządzania miastem w stolicy Belgii. Mam swój pomysł na Gdańsk i wierzę, że to Belgowie zaczną przenosić nasze pomysły do siebie.

Przeżył pan bardzo poważny wypadek, w którym otarł się pan o śmierć. Tak traumatyczne zdarzenie nie pozostaje bez wpływu na życie. Czy w pana przypadku sprawiło ono, że stał się pan odważniejszy czy bardziej ostrożny?

Na pewno zastanawiam się nad własną śmiertelnością, byłem tak blisko śmierci, że trudno uniknąć takich refleksji. Przewartościowałem swoje życie. Postawiłem na rodzinę oraz na kontakt z drugim człowiekiem. Wcześniej byłem raczej solistą, samotnikiem. Po wypadku otworzyłem się na ludzi i doceniam funkcjonowanie w zespole. Stanowisko publiczne sprawia, że jest się osobą wyeksponowaną, ale musimy pamiętać, że efekty pracy nigdy nie zależą tylko od jednej osoby. To sprawny zespół prowadzi do sukcesu.

Skoro tak, to kim się pan otoczy, jeśli zostanie pan prezydentem Gdańska? Czy sięgnie pan po tych członków PO, którzy dziś są w otoczeniu Pawła Adamowicza?

Jeśli mieszkańcy Gdańska obdarzą mnie zaufaniem i powierzą mi urząd prezydenta, to nie będę patrzył na sympatie czy antypatie, lecz na kompetencje. Jeśli wygram, to oprę się również na wiedzy i doświadczeniu radnych miasta, radnych dzielnic, bo to do nich jest mi najbliżej. Jestem kandydatem koalicji PO i Nowoczesnej, więc z przyjemnością będę także współpracował m.in. z działaczem społecznym Dominikiem Kwiatkowskim, związanym z Nowoczesną, który w urzędzie będzie odpowiadał za sprawy społeczne.

Sondaże sugerują, że w Gdańsku żaden z kandydatów nie może liczyć na zwycięstwo
w pierwszej turze wyborów. Gdyby dotarł pan do drugiej, to z kim nie chciałby pan się zmierzyć?


Zobaczymy, jak zdecydują mieszkańcy Gdańska. Z Pawłem Adamowiczem byłaby inna druga tura.

Bo to najtrudniejszy rywal?

Szanuję jego doświadczenie samorządowe i nie chciałbym prowadzić kampanii przeciwko niemu. Wciąż żyję nadzieją, że Paweł Adamowicz przyłączy się do Koalicji Obywatelskiej, jak wielokrotnie zapowiadał, nie będzie jej rozbijał i do rywalizacji między nami nie dojdzie. Dlatego uważam, że naturalnym kontrkandydatem może być np. pan Kacper Płażyński. Myślę, że to on ma szansę na drugą turę, choć - zaznaczam - mogę się mylić. Nie zamierzam minimalizować szans pozostałych moich kontrkandydatów, których już zgłoszono, a jeszcze mogą pojawić się kolejni. Kto naprawdę będzie kandydował, okaże się w momencie rejestracji komitetów wyborczych.

Opinie (723) ponad 10 zablokowanych

  • (3)

    Szkoda że mówią o Gdańsku, twierdza PO. Czemu nie możemy być miastem normalności ?

    Dajmy na to wygrywa Wałesa, a jego pierwsza decyzją byłoby mianowanie Płażyńskiego wiceprezydentem. Daje mu duży obszar do działania i nadzoruje to co chce zrobić. Z drugiej strony daje mu do zrozumienia że ma mandat na to aby patrzeć mu na ręce. (Sytuacja równie dobrze może wyglądać na odwrót jesli by wygrał Płażyński).

    Można by utrzeć nosa prezesom najwiekszych partii (Schetyna , Kaczyński) i pokazać że można współpracować na rzecz Gdańszczan, a nie tak jak jest teraz że działa sie tylko dla swojej korzyści majątkowej i rozdawaniu stanowisk swoim zaufanym "żołnierzom".

    Gdańsk był zawsze otwartym miastem, który był wielokulturowy i nigdy nie miał problemu z tym ze mieszkają tutaj ludzie z całej Europy. Zarazem praktycznie zawsze był miastem Polskim (pomijając zabory). Można dbać o naszą kulturę i obyczaje, a zarazem pozwolić ludziom z poza Polski na to aby uczestniczyli w tym. ( o ile nie będa chcieli narzucać nam jakiejś poprawności politycznej. . Przeszkadza Ci choinka na długiej, twoja sprawa ale to nasze miasto i nasz kraj)

    • 5 5

    • Droga Utopio, to piękny plan, tak piękny że aż wzdycham

      Szkoda że nierealny w świecie polityki, gdzie wszystko polega na wojenkach i spiskach których jedynym celem wstawienie "odpowienich" ludzi na lukratywne stanowiska I eksploatacja publicznych zasobów dla budowania sowjej pozycji społecznej I majątkowej. Demokratyczny mit o mieszkańcach, których rzekomo reprezentują politycy to bajki dla dzieci, które sie opowiada raz na 4 lata. W wywidzie Wałęsowicz nawet sie specjalnie nie stara wymyślać jakijś ciekawej bajki. Mamy go wybrać bp po prostu jest "młody", "energiczny", "fajny" I ma "program"

      • 1 0

    • Zmień tabletki bo bredzisz

      Otwartym dla kogo?
      Afera mieszkaniowa w magistracie
      Amber Gold
      Deweloperzy
      Sprzedane spółki miejskie
      Sprzedana stocznia
      Szroty autobusy bez homologacji z Niemiec
      Kanaliza w Motławę
      - dopiszcie sobie resztę bo wymieniłem tylko afery z ostatnich miesięcy.

      • 1 2

    • Tyle, że to co mówisz nie jest w interesie partii.

      O ile ktoś o ugruntowanej pozycji w partii może jeszcze się postawić szefostwu, to jak miałby to zrobić młody Płażyński? Nie ma siły przebicia. On musi wykonywać polecenia Warszawy. Czy JW ma dostateczną silę przebicia? Większą, ale PO jest w tarapatach to pewnie też będzie trzymać się z centralą.

      Więc co zrobić? Głosować na bezpartyjnych, czy to Budynia, czy jego konkurentów z ruchów społecznych. Ale partyjniakom powiedzieć stanowcze nie.

      • 3 2

  • głos na Adamowicza (26)

    Przez moment rozważałem głosowanie na młodego Wałęsę, ale z każdą jego wypowiedzią rozczarowuję się. Ogólniki, banały , brak konkretów. Jednak stawiam na Adamowicza, w ostatnich latach b

    ardzo się poprawił. Gdańsk ruszył ostro do przodu.

    • 119 254

    • Adam Łowicz

      Jednak będzie Siedzieć, jak jego rodzinka!

      • 1 0

    • jednak ziewnoweś, i przebłyski POmysłu miałeś?

      nie idź ta droga, Levacz ku, POpaprany, chyba ze też mieszkanka POzniżce dostałeś?
      niestety tych levaczkich tłuk ów nie prakuje w GD (marksistowsk iej KIE nie miecko-radzie ckie komuchy) tatuś w parti był? samochodzik i fuche w UMie załatwił?
      I tak wszystkich na taczkach (kopa*mi) was wywieziemy!
      Koniec z Lev acko, komunistycz tycznymi rzadami !!! (złodziei je POkoleń)

      • 1 0

    • Jak można głosować na Adamowicza? (1)

      Polacy nigdy was nie zrozumiem. Jak można głosować na kogoś, kto was okrada w biały dzień i kłamie prosto w oczy. Pewnie do nie jednej osoby przyszedł list ze skarbówki, że brakuje 20 groszy i trzeba iść zapłacić, a jak komuś brakuje kilku mieszkań w zeznaniu, to ojjj no zapomniał biedak, każdemu się zdarza..... czy dla was to są normalne sytuacje?? Czy taka osoba naprawdę budzi zaufanie społeczne?

      • 3 2

      • Zgadzam się, to jest bardzo przykre. Ten facet czytaj. Adamowicz to ignorant, ma w d*pie mieszkańców. Na pytania dotyczące FG odpowiadał "a co Gildia lepsza". Nikt nie twierdzi że gildia lepsza, ale tyle fajnych pomysłów mogło być zrealizowane ale po co słychać mieszkańców, lepsza kolejna Galeria by pędzić gdańskie bydło po tych samych sklepach co w innych galeriach

        • 3 2

    • Chyba nogami do przodu

      • 0 0

    • Wypowiedź sponsorowana

      • 2 1

    • szczególnie Amber Gold ruszyło, to prawda

      • 2 0

    • (9)

      szczegolnie ruszył z likwidacją browaru we Wrzeszczu

      • 27 8

      • Wolaleś ruinę tam? (4)

        Aha

        • 9 18

        • (3)

          wolałem żeby istniał tam browar

          • 18 11

          • (2)

            wlasciciel mial inne plany, wyjdz z komuny pisiorku!

            • 15 6

            • Właściciel cwaniak oszukał miasto z Adamowiczem na czele

              I nawet cwaniak wygrał sprawę w sądzie z miastem.Miasto miało gwarancję utrzymania browaru,jednak błąd w umowie pozwolił cwaniakom zlikwidować browar

              • 10 3

            • pisiakom nie wytłumaczysz praw rządzących światem

              nimi kieruje Lech z zaświatów

              • 13 6

      • browar w Gdańsku podobnie jak w Braniewie (3)

        zamknął Żywiec, czyli Heineken

        • 6 2

        • Ten browar w Braniewie, co to żyje, ma się dobrze i robi piwo? (1)

          • 1 2

          • Żywiec zamknał, wygasił produkcję, potem sprzedał to do drWitt. na szczęście później browar wrócił w ręce piwowarów.

            • 4 0

        • Browar sprzedał Adamowicz !

          Źle sporządził umowę z Heinekenem i ten browar zamknął mimo innych ustaleń.Adamowicz dał sprawę do sądu jednak tam przegrał z cwaniakami z Heinekena.

          • 12 9

    • kto słyszał jak Jarek przemawia? zero charyzmy, bardzo mało wiedzy, okropna barwa glosu (1)

      • 6 2

      • ale kwaczke przebija

        • 6 1

    • (2)

      No tak mniej mieszkań w oświadczeniu

      • 9 5

      • Wałęsa na 5 mln majątku (1)

        Jest lepszy niż budyń

        • 8 5

        • Amatorzy

          Można nie mieć ani grosza, zarabiać 7000 na rękę i wydawać 150000 miesięcznie.

          To dopiero wyczyn :)

          • 5 0

    • Wez lepiej nie wychodz z domu

      • 0 0

    • Ruszyła ostro deweloperka (2)

      Niedługo budyń wytnie lasy oliwskie żeby osiedle postawić o galerie

      • 12 11

      • z tym do szyszki!

        • 7 2

      • lasy to wycina rząd przez lasy państwowe

        doucz się kto za co odpowiada

        • 14 6

  • (1)

    Mam nadzieję, że wygra Kacper Płażyński. Niech zwycięży normalność i polski Gdańsk na zawsze

    • 12 7

    • ten co łazi ludziom po mieszkaniach w dwoma kumplami i przegląda co kto ma w mieszkanu?

      chyba szykuje jakieś włamy skoro pracować mu się nie chce

      • 2 0

  • W Polsce śmieją się że nad Zatoką Gdańską to jakieś Bolkowo (2)

    kto tam mieszka żeby takich wybierać ?

    • 9 2

    • Mieszkaja ci, ktorzy nie wchodza bez wazeliny temu ktory w stanie wojennym chodzil na pogawedki do UB. (1)

      • 1 1

      • Po co wspomina pan Kuronia który chodził do UB potem zaś SB na pogawędki i negocjacje?

        • 0 0

  • Wałęsa, Adamowicz... wszystko jedno kto, byle jak najszybciej po wyborach zrobić w kraju porządek

    • 1 4

  • Siedzi w Brukselce i marzy o kapuście

    Jaki zająć ?

    • 3 1

  • (1)

    Patrzac na komentarze - nie widze szans na wygrana Walesy.
    Dzisiatki minusow pod komnatrzami od prawdziwych ludzi a nie oplaconych.

    Mysle ze bratankowie strasznie go pograzyli.
    Powinien odeniesc sie do tego w wywiadzie aby zamknac temat.

    • 13 4

    • Na szczęście głosują mieszkańcy a nie trole z internetu.

      • 1 2

  • Pobożne życzenia (3)

    Brakowało mi w tym wywiadzie obietnicy, że dzięki kandydatowi każdy będzie piękny, młody i bogaty. Nie wystarczy wypowiadać komunały, czy pokazać się pod Sądem Okręgowym, gdy gdańszczanie protestowali przeciw unicestwianiu Sądu Najwyższego, by stać się wiarygodnym kandydatem. Dlaczego przez ostatnie 2,5 roku młody Wałęsa milczał?

    • 9 3

    • Z tego co wiem to prezydent rządzi miastem wypowiada sie inpodejmuje decyzje? Nie mozna pełnić funkcji prezydenta i europosła? Chyba ze sie mylę?

      • 1 1

    • (1)

      Bo był Europosłem?

      • 4 0

      • hah

        to dobry powód, faktycznie. MOze by tam pozostał? Europosłem podobno jest niezłym

        • 0 2

  • PA (2)

    Nic nie jest w stanie przekonać mnie do młodego Wałęsy. Stabilności i odpowiedzialność - tego trzeba a moim zdaniem gwarantuje to Adamowicz.

    • 9 12

    • Zmień tabletki

      • 1 2

    • adamowicz ci nawet nie zagwarantuje czy doliczy się w tym roku swoich mieszkań ha ha ha

      • 1 4

  • Niestety zostaje p.a. wałęsa iPłażyński to porażka (1)

    Czekam na poważnego kandydata z doświadczeniem w zarządzaniu.Na Adamowicza zagłosuję tylko jeżeli świry dobrej zmiany mieli by tu wygrać .Nie chcę aby Gdańsk był pośmiewiskiem na świecie jak dziś premier PISoPolski!

    • 5 16

    • Jakoś nikomu nie do śmiechu jak burze na dzieci 500+

      Dajcie szanse młodym nawet z PISu a nie z układu dewelopersko rodzinnego. Dajcie szanse a po 4 latach rozliczcie. Proste ?

      • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane