- 1 Dulkiewicz niechętna do wymiany zastępców (210 opinii)
- 2 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (470 opinii)
- 3 Kleksem asfaltu w gumę przy Zieleniaku (113 opinii)
- 4 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (300 opinii)
- 5 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (146 opinii)
- 6 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (120 opinii)
SKM kupi od 1 do 10 nowych pociągów. Zdecyduje długość umowy
Od 1 do 10 fabrycznie nowych pociągów zamierza kupić SKM Trójmiasto w najbliższych latach. Ich liczba zależy od długości kontraktu z samorządem Pomorza na przewóz pasażerów. Obecnie spółkę stać na kupno jednego nowego składu.
Procedura ta ma na celu wypracowanie możliwych rozwiązań technicznych z producentami pociągów jeszcze przed ogłoszeniem właściwego przetargu na zakup pojazdu.
Powinno to zapobiec sytuacji, gdy wymagania techniczne będą nierealne do spełnienia i w efekcie nie wpłynie żadna oferta.
Sprawdź rozkład jazdy, by nie czekać na przystanku
SKM określiła swoje oczekiwania wobec nowych pociągów. Z punktu widzenia pasażera najważniejsze to:
- pojazd sześcio- lub ośmioczłonowy,
- w każdym członie co najmniej dwoje drzwi na każdą stronę,
- długość pociągu do ok. 150 metrów,
- liczba miejsc siedzących - minimum 340,
- liczba miejsc stojących (założenie 4 os./m kw.) - minimum 560,
- dwie toalety z obiegiem zamkniętym,
- klimatyzacja i monitoring wnętrza pasażerskiego,
- wysokość podłogi 960 mm ponad poziom główki szyny, czyli dostosowana do standardowych peronów SKM (perony dalekobieżne i PKM w Trójmieście są na poziomie 760 mm),
- minimalna prędkość eksploatacyjna do 140 km/h,
- nie dopuszcza się rozwiązań z wagonami piętrowymi,
- przystosowanie do realizacji kursów zarówno na głównym szlaku SKM, jak i po elektryfikacji na Pomorskiej Kolei Metropolitalnej.
Dla porównania, zakupione pięć lat temu przez SKM "Impulsy" nowosądeckiego Newagu to pojazdy czteroczłonowe o pojemności do 529 pasażerów (w tym 170 na miejscach siedzących) z dwojgiem drzwi na każdą stronę w jednym członie.
Kolejowa spółka posiada dwa takie pociągi, ale ze względu na niedostosowanie ich do dużych potoków pasażerskich ostatecznie kursują jako jeden skład.
Ostatnia szansa na porozumienia z Urzędem Marszałkowskim
Szybka Kolej Miejska nie ukrywa, że działania zmierzające do ogłoszenia przetargu są ostatnią szansą na dojście do porozumienia z Urzędem Marszałkowskim Województwa Pomorskiego, który nie chce zgodzić się na dłuższą niż pięcioletnią umowę przewozową (SKM postuluje co najmniej dziewięć lat).
Dłuższy czas umowy pozwoliłby kolejarzom na ubieganie się o niezbędny kredyt bankowy, zaś z punktu widzenia banku taka umowa jest gwarancją spłaty zadłużenia i wykorzystania środków zgodnie z założeniem.
Szacunkowa wartość całego projektu SKM-ki to ok. 394 mln zł (w tym tzw. wydatki kwalifikowane to kwota ok. 320 mln zł), zaś wysokość dofinansowania unijnego to ok. 160 mln zł.
SKM: liczymy na rozmowy z Urzędem Marszałkowskim
- Brak ujęcia naszego projektu dot. zakupu taboru w umowie na wykonywanie przewozów pasażerskich w latach 2022-26 doprowadził do sytuacji, w której kończą się realne szanse na jego realizację - mówi Tomasz Złotoś, rzecznik PKP SKM w Trójmieście. - Okres finansowania unijnego upływa w grudniu 2023 r., a zaprojektowanie i wyprodukowanie pojazdów wymaga czasu. Dlatego SKM zaproponowała rozwiązanie polegające na ogłoszeniu przetargu na zakup jednego pojazdu z opcją dodatkowych dziewięciu pojazdów. Pozwoliłoby to dać czas organizatorowi przewozów [Urzędowi Marszałkowskiemu - dop. red.] i właścicielom spółki SKM na dalsze rozmowy i poszukiwanie rozwiązania, które umożliwi podjęcie decyzji - czy i w jaki sposób projekt może być realizowany.
Urząd Marszałkowski: sami nie kupimy nowych pociągów
PKP SA niechętne podwyższeniu kapitału SKM Trójmiasto
Przypomnijmy: 9 marca w Urzędzie Marszałkowskim odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli udziałowcy SKM Trójmiasto: PKP SA (65,98 proc. udziałów w SKM), Gdańska (12,47 proc.), województwa pomorskiego (10,10 proc. ), Gdyni (7,6 proc.), Sopotu (2,08 proc.), gminy miejskiej Pruszcz Gdański (1,19 proc. udziałów) i gminy Rumia (0,58 proc. udziałów).
Dyskusja dotyczyła zakupu taboru dla SKM z wykorzystaniem dofinansowania POIiŚ 2014-2020.
Obecnie szacowana wartość projektu wynosi 400 mln zł, co oznacza, że przy dofinansowaniu w kwocie 160 mln zł środki niezbędne do realizacji projektu to 240 mln zł.
- Wraz z pozostałymi samorządowcami proponujemy dokapitalizowanie spółki SKM zgodnie z wysokością udziałów, tak by wspólnie zebrać potrzebne 240 mln zł - deklarował wówczas wicemarszałek województwa pomorskiego Leszek Bonna.
Oznaczałoby to, że poszczególni udziałowcy SKM Trójmiasto muszą dopłacić:
- PKP SA - 158,35 mln zł,
- Gdańsk - 29,93 mln zł,
- województwo pomorskie - 24,24 mln zł,
- Gdynia - 18,24 mln zł,
- Sopot - 4,99 mln zł,
- gmina miejska Pruszcz Gdański - 2,86 mln zł,
- gmina miejska Rumia - 1,39 mln zł.
Dodatkowo dwa samorządy niebędące udziałowcami (Reda i Wejherowo) zadeklarowały wejście kapitałowe do spółki, by wesprzeć proces zakupienia nowego taboru.
Obecny na spotkaniu prezes PKP SA Krzysztof Mamiński zdystansował się od propozycji podniesienia kapitału SKM Trójmiasto.
- Skoro samorząd województwa chce, żeby mieszkańcy korzystali z nowoczesnego taboru, to nie rozumiem, o co ten spór. Jeśli umowa z SKM zostanie przedłużona do 2030 r., zakup 10 składów będzie możliwy w oparciu o otrzymane środki unijne i kredyt zaciągnięty przez spółkę. Nie trzeba do tego żadnego nowego montażu finansowego - przekonywał prezes Mamiński.
- Oczywiście, że chcemy nowoczesnego taboru. Ale kto za niego zapłaci? Samorząd jako zamawiający usługę? Robimy bardzo wiele, by wspierać SKM - nie tniemy pociągokilometrów, ale oczekujemy partnerstwa, a nie przerzucania kosztów w całości na nasz budżet, w którym musimy znaleźć środki na pomorskie drogi, szpitale, instytucje kultury czy edukację - ripostował marszałek Mieczysław Struk.
Plan awaryjny to zakup tylko jednego pociągu
Gdyby SKM straciła całkowicie dofinansowanie unijne, spółka jest gotowa kupić tylko jeden pociąg.
Kolejarze deklarują, że mają już zabezpieczoną część środków, a brakująca kwota byłaby pokryta kredytem. Taki scenariusz oddala jednak na kolejne lata gruntowne odmłodzenie parku taborowego przewoźnika, w którym średnia wieku pojazdów to ponad 30 lat.
Newag Impuls zakupiony przez SKM w 2016 r.
Komunikacja w Trójmieście
Rozpocznij quizMiejsca
Opinie (254) 7 zablokowanych
-
2021-05-01 12:54
SKM na trasie Gd. Śrd. - Wejherowo/Lębork to żart
I to nie tylko przez tabor. Jak jade do Gdańska to tylko Polregio. Nawet jesli to EN57 do Bydgoszczy to i tak 2 razy szybciej i po nowych i zadbanych torach. Po co tyle stacji na skm? Wystarczy czasami autobusem podjechać 2 przystanki i już jest następna stacja. Nawet jak będą nowe pociągi tak jak ten jeden Impuls to i tak będą jeździć po tych samych rozkładach i torach z ograniczeniem do 70kmh. Fajnie że w końcu sie wezmą za tabor ale najpierw przydaloby sie zainwestowac w inne rzeczy w tym organizacja
- 2 1
-
2021-07-23 13:39
ale zakup 1 szt na 10 lat urzad marszalkowski szaleje a pozatym dlaczego do skm ma doplacac pkp to sa koleje regionalne urzedu marszalkowskiego marszalku czas sie wziasc do roboty a nie tylko sobie premie wyplacac
- 1 0
-
2021-07-25 19:52
Punkt 8 sprzeczny z pkt 11
Jak wyżej
- 1 0
-
2022-11-04 22:03
.
Nie nie kupi, bo nie zdąży. Amba fatima było i nima
- 0 0
-
2023-01-08 15:55
Panie Mamoń, sam nie jeździsz to masz w du...ie pasażerów. Ale kaska wpływająca do pkp ze spółki córki ci nie śmierdzi? Wstyd!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.