- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (736 opinii)
- 2 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (34 opinie)
- 3 Protest na ul. Boh. Getta Warszawskiego (384 opinie)
- 4 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (256 opinii)
- 5 Zwężenie na Estakadzie Kwiatkowskiego (21 opinii)
- 6 15-latek autem na minuty uciekał policji (113 opinii)
Są chętni, by zapłacić za drogowskaz do zoo
- Z miłą chęcią podejmiemy się comiesięcznego regulowania, w imieniu zoo, opłaty z tytułu dzierżawy terenu pod znak na rzecz wspólnoty mieszkaniowej - zaproponowała firma ze Straszyna po lekturze artykułu na trojmiasto.pl. Chodzi o sprawę konieczności usunięcia historycznego drogowskazu do ogrodu w Oliwie. Znak zniknął, bo wspólnota mieszkaniowa zażądała pieniędzy za to, że stoi na jej terenie. Tych pieniędzy zoo nie miało.
Tylko przez pierwszych kilka godz. od publikacji pod tekstem pojawiło się pół tysiąca komentarzy, a w ankiecie oddano ponad 3 tys. głosów. 80 proc. osób stwierdziło w niej, że będzie im brakować historycznego drogowskazu.
Znak musiał zniknąć, bo wspólnota zażądała pieniędzy, których zoo nie miało
Przypomnijmy: Przedstawiciele zoo tłumaczyli, że sami usunęli znak, bo nie mieli innego wyjścia. Teren, na którym stał od ponad 50 lat, został ostatnio sprzedany wspólnocie mieszkaniowej Spacerowa 6. Jej przedstawiciel wystąpił do zoo z żądaniem zapłaty za dzierżawę terenu - 300 zł za każdy miesiąc stania na niej drogowskazu.
- Może i mało, ale nie mamy wolnych środków na takie cele. Nasz budżet wykorzystujemy na utrzymanie zwierząt i infrastrukturę w ogrodzie. Przy szalejących cenach żywności i mediów, wydatek "na reklamę" historycznego znaku tym bardziej wydaje się niegospodarny - podkreślała Emilia Salach, wicedyrektor zoo.
Piękne i puszyste. Zoo powitało koty pustynne
Władze ogrodu proponowały wspólnocie kompromis - współpracę nieodpłatną, barterową.
- Proponowaliśmy m.in. darmowe oprowadzanie dla mieszkańców z naszym przewodnikiem-edukatorem. Jednak w grę wchodziła jedynie odpłatność pieniężna, żadna inna propozycja wspólnoty mieszkaniowej nie interesowała. Wobec groźby kar, jakie wspólnota mogła na nas nałożyć, usunęliśmy znak, który podczas demontażu uległ niestety zniszczeniu - ubolewała Salach.
Przedsiębiorcy ze Straszyna proponują wsparcie
Po przeczytaniu artykułu na trojmiasto.pl, skontaktował się z nami przedstawiciel firmy Paw Bud ze Straszyna, który zaoferował, że wesprze finansowo w tej sprawie zoo.
- Nasza firma z miłą chęcią podejmie się comiesięcznego regulowania w imieniu Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego opłaty z tytułu dzierżawy terenu pod znak na rzecz wspólnoty mieszkaniowej - deklaruje Andrzej Hliwa, pełnomocnik spółki Paw Bud.
Pytany przez nas o to, skąd taka decyzja, mężczyzna odpowiada, że wszystko przez dobre wspomnienia związane z gdańskim zoo.
Zoo cieszy się niesłabnącą popularnością. Film z maja tego roku:
"Skromny wyraz podziękowania za prowadzenie fantastycznego miejsca"
- Jesteśmy grupą ludzi związanych z Gdańskiem i tym samym z naszym gdańskim ZOO. Już od najmłodszych lat miejsce to było dla nas portalem do świata dzikiej i nieznanej przyrody, w czasach w których nie było jeszcze Internetu, programów telewizyjnych i ogólnodostępnych wycieczek turystycznych - mówi nam Andrzej Hliwa. - Poza wspomnieniami z dzieciństwa, cieszymy się, że teraz nasze dzieci mogą i co najważniejsze chcą odwiedzać to niesamowite miejsce. Uważamy, że oferowana przez nas forma wsparcia Ogrodu Zoologicznego jest skromnym wyrazem podziękowania dla ludzi tam pracujących i mamy nadzieję, że ta przykra sytuacja ze znakiem oraz wiele problemów związanych z utrzymaniem ogrodu w tych ciężkich czasach nie ostudzi ich entuzjazmu w walce o to fantastyczne miejsce - podkreśla.
Skontaktowaliśmy przedstawiciela firmy chętnej do pomocy z władzami zoo. W czwartek, 22 września, doszło między nimi do pierwszej rozmowy telefonicznej nt. propozycji złożonej za naszym pośrednictwem.
Trwają rozmowy o możliwościach przywrócenia znaku
- Chęć wsparcia zoo w zakresie przywrócenia historycznego drogowskazu bardzo nas cieszy i jest bardzo budująca. Mamy nadzieje, że w efekcie współpracy z firmą Paw Bud oraz dzięki przychylności wspólnoty mieszkaniowej, całkiem niedługo znak znów będzie wskazywał drogę do zoo - komentuje Emilia Salach.
Stary drogowskaz niestety uległ całkowitemu zniszczeniu. Jest jednak pomysł, by ten nowy był jego repliką.
Zwierzęta Trójmiasta
Rozpocznij quizMiejsca
Opinie (442) ponad 20 zablokowanych
-
2022-09-23 08:07
Wspólnoto, uczcie się! Kasa, to nie wszystko
- 20 10
-
2022-09-23 07:51
A ja myślę że wspólnota
Teraz będzie miała gula....idąc na spacer do zoo
Miłego piątunia- 10 10
-
2022-09-23 07:44
Nie płacić pazerniakowi, pseudo " biznesmenowi"
Postawić znak na ziemi um.
- 7 7
-
2022-09-23 07:41
Po co miasto sprzedało ten skrawek ziemi
Ile dostało? Czy było warto?
- 28 1
-
2022-09-23 07:39
A ja się zgodzę ze wspólnotą. To jest ich teren, znak stał tam nielegalnie. Nie chcieli milionów, a np. te 300 zł miesięcznie może chcieli przeznaczyć na fundusz remontowy. Mieszkam całe życie w Oliwie, ani ten znak kultowy, ani zoo sentymentem nie darzę. No ale ja jestem z tych dziwnych, którzy nie zioną ogniem na dzielnicę biurową, na nowe osiedla, a radę dzielnicy najchętniej bym pogoniła, gdzie pieprz rośnie.
- 25 33
-
2022-09-23 07:06
Świetna inicjatywa
Wspólnotą otrzyma zapłatę za teren, mieszkańcy znak, a przedsiębiorca rozgłos. Wszyscy zadowoleni. Miło byłoby, gdyby znak miał zbliżoną formę do oryginału.
- 67 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.