- 1 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (272 opinie)
- 2 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (97 opinii)
- 3 Narobił zniszczeń na 16 tys. Ukradł kilkaset zł (94 opinie)
- 4 Pościg między autami na trzypasmówce (15 opinii)
- 5 Kto wygra wybory do Europarlamentu? (196 opinii)
- 6 Bezdomny bez pracy udawał inwestora (54 opinie)
Skrót z Gdyni tylko dla kierowców z przepustkami
Kierowcy postulują, by wewnętrzna droga pomiędzy Dębogórzem i Gdynią została udostępniona wszystkim. Jezdnia odkorkowałaby bowiem m.in. ulicę Hutniczą. Zarządzający nią urzędnicy z Kosakowa kategorycznie odmawiają, nie wykluczając wręcz jej całkowitego zamknięcia latem dla ruchu kołowego.
Skrót okazją do zaoszczędzenia czasu
Jezdnia kusi jednak także innych, bo jest doskonałym skrótem, dzięki któremu można ominąć m.in. zakorkowaną równoległą ul. Hutniczą. I wielu lekceważy doskonale widoczny znak, jeżdżąc po niej regularnie, przekraczając jednocześnie dozwoloną prędkość. Sprawę komplikuje dodatkowo fakt, że na drodze można często spotkać rowerzystów. Blisko 4-kilometrowy odcinek jest bowiem zaklasyfikowany jako część rowerowej trasy R-10, wiodącej przez kraje Europy.
Proceder jest zresztą znany od dawna, a przez nas był opisywany pięć lat temu. Od kilku lat drogą administrują urzędnicy z Kosakowa, którym elektrociepłownia dzierżawi teren. Kierowcy, w obliczu narastających problemów komunikacyjnych w Gdyni, coraz głośniej domagają się, by udostępnić ją wszystkim zmotoryzowanym. Skróciłoby to podróż wielu z nich i zakończyło proceder notorycznego łamania przepisów, na który niewielki wpływ ma pojawiająca się tam od czasu do czasu policja.
Sęk w tym, że władze gminy sąsiadującej z Gdynią na razie bardziej głowią się nad tym, jak kierowców stamtąd usunąć.
Urzędnicy: to ma być droga turystyczna
- Straż gminna pojawia się w tym miejscu regularnie, wyłapując kierowców jeżdżących tamtędy nielegalnie. Nie ukrywamy, że jest to dla nas problem, bowiem chcemy tę trasę traktować przede wszystkim turystycznie, chroniąc poruszających się po niej rowerzystów - nie pozostawia wątpliwości Elwira Klein z Urzędu Gminy Kosakowo.
Dodaje, że rocznie wpływają dziesiątki wniosków. Większość jest odrzucanych, co nie oznacza, że kierowcy nie jeżdżą tamtędy bez nich. Bo choć straż gminna robi co może, to wsparcie - przynajmniej wśród gdyńskich policjantów - jest niewielkie.
- Wyrywkowo prowadzimy tam kontrole, ale nie mamy sygnałów o jakimś większym zagrożeniu - odpowiada nadkom. Michał Rusak, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Rowerzyści: dajcie szansę bezpiecznie jeździć
Cykliści przyznają z kolei, że podróżowanie przy rozwijających nadmierną prędkość kierowcach komfortowe nie jest.
- W końcu jest to trasa turystyczna, przeznaczona dla rowerów, więc albo oddzielamy ruch rowerowy od samochodowego, albo kontrolujmy sumiennie, czy nie są łamane przepisy w tym miejscu - opowiada pan Paweł, trenujący regularnie w tym miejscu do triathlonu.
Jak pogodzić wszystkie strony? Rozwiązaniem byłoby to zaproponowane przez rowerzystów, a więc - modernizacji drogi, by mogły po niej jeździć swobodnie samochody, a obok rowery. Taka inwestycja wymaga opracowań, a później zapewne sporych wydatków.
Latem w ogóle bez samochodów?
Problem w tym, że nikt nawet nie zastanawiał się nad takich rozwiązaniem. Zdaniem urzędników, dopuszczenie pełnego ruchu samochodów w tym momencie też nie jest możliwe.
Co więcej, niewykluczone, że latem ruch aut w ogóle będzie zabroniony.
- Coraz intensywniej myślimy nad tym, czy w ogóle nie zakazać w miesiącach letnich ruchu. Trwają analizy tej kwestii, bo trzeba jakoś rozwiązać kwestię dojazdu dla właścicieli terenów i działkowców - wyjaśnia Elwira Klein.
Opinie (255) 8 zablokowanych
-
2016-10-26 10:49
trzeba tam postawic szlaban z czytnikiem kart albo czeste patrole policji (2)
bo na piratów drogowych działają tylko mandaty
- 8 1
-
2016-10-26 10:53
tak samo jak na batmanów na rowerach rozjeżdżających pieszych na przejściach
- 0 4
-
2016-10-26 15:21
Wcześniej mieli kłopot z idiotami zrywającymi lub zamalowującymi znaki "Zakaz ruchu" (wiadomo: nie ma znaku - nie ma zakazu). Powiesili znaki wysoko. Teraz się okazuje, że to nic nie dało, bo policja sprawę olewa, a bezczelni cwaniacy jeżdżą skrótem, bo im tak wygodnie.
Szanowni kierowcy, korki tworzycie wy, którzy gardzą komunikacją zbiorową, więc się w korkach kiście, a ostatnie skrawki dzikich łąk zostawcie w spokoju.- 1 0
-
2016-10-26 11:25
(2)
Polska:
przepustki
identyfikatory
kamizelki
pieczątki
ochrona
zaświadczenia
faktura- 7 3
-
2016-10-26 11:37
Jeśli kierowcy nie potrafią się normalnie zachować - niestety trzeba (1)
Znak zakazu jak widać im nie wystarczy, by nie jeździć 70km/h po ścieżce rowerowej....
- 3 2
-
2016-10-27 00:07
ścieżką to nie jest i nie będzie
mało kto jednak tam jedzie 40. Jest rozwiązanie, ale właściciel musiałby Policji zezwolić na podjęcie działań.
- 0 0
-
2016-10-26 11:42
o co cała ta afera? (1)
postawić najprostsze szlabany jak przed wjazdem do lasu
tych kilkudziesięciu ludzi, którzy mają prawo się tamtędy poruszać chyba nie będzie miało z tym problemu, a ruch będzie mniejszy
kierowcy, gdyby się dało, to z Matarni i z Matemblewa jechaliby do oliwy przez las, bo przecież jest droga asfaltowa, w dodatku wyremontowana
nieprzerwany ciąg samochodów parł by wówczas tamtędy non stop, ale ok, przecież najważniejsza jest Św. Przepustowość!- 11 0
-
2016-10-26 12:04
Od dawna tamtędy jeżdżę.
O co chodzi?
- 0 4
-
2016-10-26 11:59
(1)
cała Gdynia - zamiast udostępnić i zbudować drogę dla wszystkich to robią szlabany i przepustki
- 8 3
-
2016-10-26 15:23
Samochody powinno się już powoli eliminować z miast. Jeśli koniecznie musisz wozić wszędzie tyłek swoim samochodem, to stój w korkach, które sam tworzysz, a od łąk i lasów wara!
- 1 3
-
2016-10-26 12:00
Dla ruchu kołowego zamknąć, ale rowerzystom pozwolić.
Zatem rowerzyści to nie ruch kołowy tylko jaki? Kwadratowy? Pokątny? No to już wiadomo, dlaczego jeździć nie potrafią.
Dla rowerzystów rezerwat zrobić! ;)- 4 9
-
2016-10-26 12:03
Powinni tam zamontować fotokomórki
Jeżdżę codziennie do i z pracy na rowerze właśnie tą drogą. To, że wyprzedzają mnie z dużo za dużą prędkością samochody osobowe i dostawcze, to już norma. Ale kilkukrotnie musiałam uciekać na pobocze, którego z jednej strony drogi prawie nie ma, przed TIRem - raz nawet z podwójną naczepą! Ta droga jest szerokości TIRa - nie ma jak się z takim minąć, a bramownice stoją na tyle daleko i wysoko, że każdy TIR bez problemu sobie pod/obok niej przejedzie. Policja? Śmiech na sali. Jeżdżę tamtędy od 9 miesięcy codziennie i widziałam patrol może 10 razy. Na zgłoszenie, że widziałam na tej drodze TIRa odpowiadają, że zanim patrol przyjedzie, już go dawno nie będzie. Powinni tam zamontować fotokomórki, które robiłyby zdjęcia na obu końcach i wysyłać mandaty do każdego, weryfikując tylko listę tych, którzy mają pozwolenia.
- 9 3
-
2016-10-26 12:07
brawo za pomysl...
w lato pol polski z dzikimi warszawiakami na czele zapcha nam ulice
zamknijcie ulice i zacznijecie remonty ..- 2 0
-
2016-10-26 12:57
Ułożyć ze 40 leżących policjantów i przestaną jeździć mi na rowerze nie przeszkadzają
- 2 2
-
2016-10-26 12:58
Droga turystyczna? (6)
A jakie walory turystyczne przedstawia ta droga? Widok na komin elektrociepłowni? Hutnicza zatkana w obie strony, często przez ludzi, którzy czekają na przejazdach kolejowych, zamiast faktycznie zrobić drogę alternatywna to na siłę uszczęśliwia się rowerzystów, których jak na lekarstwo. Bo pucka i hutnicza to malownicze trasy do zwiedzania..śmieszne argumenty. Od lat projektują OPAT i od lat nie potrafią zrobić tunelów pod torami..ale misiów z blakniecikiem najłatwiej postawić.
- 7 14
-
2016-10-26 13:06
No ależ zabłysną droga i walory turystyczne
To czemu jeździsz na wakacje po drogach bez walorów- 2 1
-
2016-10-26 13:35
Jak na lekarstwo?
Interesujące, bo sporo jest tego lekarstwa. W sezonie wiosenno-letnim tą drogą poruszają się setki rowerzystów dziennie. Dzięki niej można bezproblemowo dojechać do Rewy czy Pucka bez konieczności jechania głównymi drogami. Dzięki temu właśnie nie musimy irytować kierowców jazdą po ICH jezdniach ani pieszych na chodnikach.
Bezsensem i marnotrawstwem finansów byłoby tworzenie tam osobnej drogi rowerowej, bo ta trasa w obecnym kształcie idealnie nadaje się do turystyki rowerowej. Posiadacze działek i posesji powinni mieć nadal możliwość jeżdżenia tamtędy bo nie są nadmiernie zagrażający rowerzystom i pieszym.Jedynym działaniem porządanym jest szczelna kontrola i nie wpuszczanie kierowców korzystających nielegalnie ze skrótu.- 6 2
-
2016-10-26 15:28
(2)
Tam są podmokłe łąki z roślinnością i zwierzyną niespotykaną w innych częściach miasta. Jest to fragment trasy, którą można (rowerem oczywiście) dojechać do rezerwatu Beka - ptasi rezerwat na zabagnionych łąkach słonych.
Z samochodu tego pewnie nie widzisz, a już tym bardziej nie usłyszysz szumu wysokich traw i dźwięków wydawanych przez ptaki tam żyjące - byłoby tego więcej, gdyby nie samochody płoszące wszystko w okolicy.- 1 1
-
2016-10-26 16:14
ecoWalory
Miałem tam kupić działkę ogrodniczą, ale pojechałem i jak zobaczyłem te walory, to zrezygnowałem i w sumie nawet jak by mi dopłacili, to bym tam nie chciał spędzać weekendów.
- 1 1
-
2016-10-27 06:53
Do beki można przez kosaowo dojechać. A więcej jest rowerzystów czy kierowców aut. Może pomyślcie i osobach starszych i chorych co nie mogą jechać rowerem i muszą stać w korkach bo obok jest trasa z zakazem. Rowerem można jechać wzdłuż lasu ok 300m dalej i nikt autem tam nie jeździ.
- 0 1
-
2016-11-06 15:50
A dlaczego nie ma rowerzystów? Bo jest na niej zbyt niebezpiecznie. Strach jeździć przez tych piratów drogowych.
- 0 0
-
2016-10-26 13:36
Postawić szlaban otwierany po skanie przepustki
jak przy wjeździe na prywatne parkingi i z głowy.
- 9 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.