- 1 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (69 opinii)
- 2 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (233 opinie)
- 3 Trzy przejścia na odcinku 130 metrów (84 opinie)
- 4 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (37 opinii)
- 5 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (159 opinii)
- 6 Do czerwca skażona ziemia znknie z Gdańska (23 opinie)
Strażacy podpowiadają, jak gasić płonące auto
Nie podnosić gwałtownie maski, nie machać gaśnicą na oślep i nie naciskać co chwilę dźwigni - radzą gdyńscy strażacy. Przed naszymi kamerami postanowili zaprezentować, jak prosto i skutecznie korzystać z samochodowej gaśnicy, kiedy płonie auto.
Zobacz więcej: Kierowcy patrzyli na płonące auto
Czy wielu z nas zachowałoby w takiej sytuacji zimną krew?
Pożar samochodu to sytuacja, w której stres i emocje nierzadko utrudniają kierowcom obsługę gaśnicy. W takich momentach często po raz pierwszy czytają oni instrukcję obsługi i sprawdzają, jak zbudowana jest "czerwona butla". A ogień przecież nie czeka...
Gdyńscy strażacy radzą więc pamiętać o czterech najważniejszych ruchach.
- Wyciągamy zawleczkę, podnosimy ostrożnie maskę na wysokość około 10-15 centymetrów, naciskamy dźwignię i środek gaśniczy kierujemy na ogień aż do momentu opróżnienia gaśnicy - streszcza mł. kpt. Daniel Kowalski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni.
A że środek z kilogramowej gaśnicy starcza na kilka sekund, lepiej działać rozważnie. Do listy najczęstszych błędów kierowców strażacy zaliczają machanie na oślep czerwoną butlą i marnowanie tym samym środka gaśniczego, ale przede wszystkim gwałtowne podnoszenie maski.
- Bucha ciepło, buchają na nas płomienie. Może to się skończyć oparzeniami rąk i twarzy. A do tego ogień gwałtownie się rozprzestrzenia - wylicza Kowalski.
Szanse na ugaszenie płonącego auta za pomocą niewielkiej gaśnicy są nieduże, dlatego warto pamiętać o wezwaniu straży pożarnej.
Przeczytaj także: Czy wszyscy kierowcy potrafią korzystać z gaśnic samochodowych? oraz Skąd się biorą samochodowe samozapłony?
Miejsca
Opinie (88) 4 zablokowane
-
2015-03-17 12:11
nie gasić!!!! jak ubezpieczone oczywiście (1)
szkoda całkowita i kaska do ręki, jak ubezpieczyciel stwierdzi że da się wyremontować, to dopiero zaczynają się kłopoty.
- 1 0
-
2015-03-17 12:45
Nawet jak stwierdzi, że szkoda całkowita , to najlepiej żeby zostało jak najmniej z auta , bo od wartości całkowitej odliczają to co zostało
- 0 0
-
2015-03-17 12:44
Gaśnica samochodowa nie wystarczy do ugaszenia roweru...
- 3 1
-
2015-03-17 12:43
Gdy mamy AC nie opłaca się gasić. Najlepiej niech się spali do gołej blachy.
- 0 0
-
2015-03-17 08:15
(1)
Po co gasić mam AC
- 20 4
-
2015-03-17 12:40
Dlatego że samozapłonu AC nie obejmuje swoją ochroną ;)
- 2 5
-
2015-03-17 11:41
Uratowałam moje auto, gdy ogień pojawił się w kolumnie kierowniczej.
Błyskawicznie wyciągnęłam kluczyk ze stacyjki, wydobyłam gaśnicę i skierowałam ją do wnętrza kolumny. Działanie było skuteczne po kilkunastu sekundach. W samochodzie był "sajgon" , trzy dni sprzątania proszku gaśniczego, ale straty niewielkie :)))
- 3 3
-
2015-03-17 10:55
Jest tyle podpaleń że teraz podobno w każdym kościele po mszy św.
Księża będą uczyć ludzi jak gasić samochód używając jedynie koca i materaca na któym śpimy. Brońmy się kochani przed podpalaczami każdego dnia na naszych osiedlach pali się kilkanaście samochodów.
- 0 3
-
2015-03-17 10:46
Unieść maskę jak pod nią się pali?
Do tego trzeba specjalnych rękawic. Kto takie wozi obok gaśnicy?
- 7 0
-
2015-03-17 10:21
Mi koleś w serwisie gaśnic tłumaczył, że dźwignie należy nacisnąć i od razu
puścić! Odczekać 3-5 sekund i dopiero zacząć gasić, bo w czasie tych 3-5 sekund w gaśnicy jest wytwarzane ciśnienie. Jak zaczniemy od razu gasić to z takiej gaśnicy nie wyleci nawet połowa środka gaśniczego.
- 9 1
-
2015-03-17 10:16
Nie ta kolejność
Dziś piszecie: "Niedawno pisaliśmy o sytuacji, kiedy w aucie nastąpił samozapłon, a kierującej pojazdem kobiecie mimo starań nie udało się ugasić pożaru", obwiniając innych kierowców za taki stan rzeczy.
Co zrobiła pechowa kobieta?
"Po wyjściu z samochodu usiłuje uratować rzeczy, które ma w bagażniku. Wypakowuje siatki z klasówkami, bo jest nauczycielką. Uratowane przed ogniem przedmioty odrzuca na trawnik kilka metrów dalej. Próbuje gasić ogień, ale pojazd cały staje w płomieniach".
Co robią strażacy, gdy przyjadą do palącego się mieszkania? Zajmują się w pierwszej kolejności wynoszeniem z niego mebli, czy też niezwłocznie przystępują do gaszenia pożaru, nie bacząc na to, co się stanie z meblami?- 3 0
-
2015-03-17 10:14
Ciekawe, czy Golfa wybrali przez przypadaek ...
... czy statystyki coś sugerują?
- 4 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.