• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Strażacy podpowiadają, jak gasić płonące auto

Jakub Gilewicz
17 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 


Nie podnosić gwałtownie maski, nie machać gaśnicą na oślep i nie naciskać co chwilę dźwigni - radzą gdyńscy strażacy. Przed naszymi kamerami postanowili zaprezentować, jak prosto i skutecznie korzystać z samochodowej gaśnicy, kiedy płonie auto.



Czy musiałe(a)ś kiedykolwiek korzystać z samochodowej gaśnicy?

Niedawno pisaliśmy o sytuacji, kiedy w aucie nastąpił samozapłon, a kierującej pojazdem kobiecie mimo starań nie udało się ugasić pożaru. Ponieważ nikt nie przyszedł jej z pomocą, samochód doszczętnie spłonął.

Zobacz więcej: Kierowcy patrzyli na płonące auto

Czy wielu z nas zachowałoby w takiej sytuacji zimną krew?

Pożar samochodu to sytuacja, w której stres i emocje nierzadko utrudniają kierowcom obsługę gaśnicy. W takich momentach często po raz pierwszy czytają oni instrukcję obsługi i sprawdzają, jak zbudowana jest "czerwona butla". A ogień przecież nie czeka...

Gdyńscy strażacy radzą więc pamiętać o czterech najważniejszych ruchach.

- Wyciągamy zawleczkę, podnosimy ostrożnie maskę na wysokość około 10-15 centymetrów, naciskamy dźwignię i środek gaśniczy kierujemy na ogień aż do momentu opróżnienia gaśnicy - streszcza mł. kpt. Daniel Kowalski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni.

A że środek z kilogramowej gaśnicy starcza na kilka sekund, lepiej działać rozważnie. Do listy najczęstszych błędów kierowców strażacy zaliczają machanie na oślep czerwoną butlą i marnowanie tym samym środka gaśniczego, ale przede wszystkim gwałtowne podnoszenie maski.

- Bucha ciepło, buchają na nas płomienie. Może to się skończyć oparzeniami rąk i twarzy. A do tego ogień gwałtownie się rozprzestrzenia - wylicza Kowalski.

Szanse na ugaszenie płonącego auta za pomocą niewielkiej gaśnicy są nieduże, dlatego warto pamiętać o wezwaniu straży pożarnej.

Przeczytaj także: Czy wszyscy kierowcy potrafią korzystać z gaśnic samochodowych? oraz Skąd się biorą samochodowe samozapłony?

Miejsca

Opinie (88) 4 zablokowane

  • nie gasić!!!! jak ubezpieczone oczywiście (1)

    szkoda całkowita i kaska do ręki, jak ubezpieczyciel stwierdzi że da się wyremontować, to dopiero zaczynają się kłopoty.

    • 1 0

    • Nawet jak stwierdzi, że szkoda całkowita , to najlepiej żeby zostało jak najmniej z auta , bo od wartości całkowitej odliczają to co zostało

      • 0 0

  • Gaśnica samochodowa nie wystarczy do ugaszenia roweru...

    • 3 1

  • Gdy mamy AC nie opłaca się gasić. Najlepiej niech się spali do gołej blachy.

    • 0 0

  • (1)

    Po co gasić mam AC

    • 20 4

    • Dlatego że samozapłonu AC nie obejmuje swoją ochroną ;)

      • 2 5

  • Uratowałam moje auto, gdy ogień pojawił się w kolumnie kierowniczej.

    Błyskawicznie wyciągnęłam kluczyk ze stacyjki, wydobyłam gaśnicę i skierowałam ją do wnętrza kolumny. Działanie było skuteczne po kilkunastu sekundach. W samochodzie był "sajgon" , trzy dni sprzątania proszku gaśniczego, ale straty niewielkie :)))

    • 3 3

  • Jest tyle podpaleń że teraz podobno w każdym kościele po mszy św.

    Księża będą uczyć ludzi jak gasić samochód używając jedynie koca i materaca na któym śpimy. Brońmy się kochani przed podpalaczami każdego dnia na naszych osiedlach pali się kilkanaście samochodów.

    • 0 3

  • Unieść maskę jak pod nią się pali?

    Do tego trzeba specjalnych rękawic. Kto takie wozi obok gaśnicy?

    • 7 0

  • Mi koleś w serwisie gaśnic tłumaczył, że dźwignie należy nacisnąć i od razu

    puścić! Odczekać 3-5 sekund i dopiero zacząć gasić, bo w czasie tych 3-5 sekund w gaśnicy jest wytwarzane ciśnienie. Jak zaczniemy od razu gasić to z takiej gaśnicy nie wyleci nawet połowa środka gaśniczego.

    • 9 1

  • Nie ta kolejność

    Dziś piszecie: "Niedawno pisaliśmy o sytuacji, kiedy w aucie nastąpił samozapłon, a kierującej pojazdem kobiecie mimo starań nie udało się ugasić pożaru", obwiniając innych kierowców za taki stan rzeczy.

    Co zrobiła pechowa kobieta?
    "Po wyjściu z samochodu usiłuje uratować rzeczy, które ma w bagażniku. Wypakowuje siatki z klasówkami, bo jest nauczycielką. Uratowane przed ogniem przedmioty odrzuca na trawnik kilka metrów dalej. Próbuje gasić ogień, ale pojazd cały staje w płomieniach".

    Co robią strażacy, gdy przyjadą do palącego się mieszkania? Zajmują się w pierwszej kolejności wynoszeniem z niego mebli, czy też niezwłocznie przystępują do gaszenia pożaru, nie bacząc na to, co się stanie z meblami?

    • 3 0

  • Ciekawe, czy Golfa wybrali przez przypadaek ...

    ... czy statystyki coś sugerują?

    • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane