• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sześciu po Pietrasie

Krzysztof Wójcik, Roman Daszczyński
13 maja 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Gdański adwokat i sędzia skazani
Zwolnienie z aresztu bądź ustawienie procesu kosztowało w sądzie 10 tys. złotych - to cennik mecenasa Piotra Pietrasa.

Po mecenasie Piotrze Pietrasie Centralne Biuro Śledcze zatrzymało kolejnych zamieszanych w aferę w wymiarze sprawiedliwości - to rodziny i znajomi bandytów, którzy poprzez Pietrasa załatwiali zwolnienie z aresztu bądź łagodny wyrok. Prokuratorzy z Białegostoku postawili zarzuty wręczenia lub obiecania łapówek sześciu osobom.

Według naszych wiadomości Pietras brał średnio za załatwienie sprawy 10 tys. złotych - pieniądze miały być przeznaczone na przekupienie sędziów i prokuratorów. Wiadomo już jednak, że Pietras - dzięki prywatnym kontaktom w sądzie - załatwiał korzystne dla klientów orzeczenia za darmo, a pieniądze wzięte "na opłacenie Temidy" zatrzymywał. Zdarzało się też, że po prostu wyłudzał gotówkę, a w rzeczywistości nic nie musiał załatwiać, bo np. prokuratura w ogóle nie wnosiła o aresztowanie podejrzanego.

Za tydzień sąd dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku zajmie się sprawą sędzi Magdaleny Płonki, przyjaciółki Pietrasa. Na razie Płonka jest zawieszona na miesiąc, bo jest podejrzana o wydawanie korzystnych decyzji dla klientów mecenasa.
Dotarliśmy do akt kilku takich spraw:

- W marcu 2002 r. sędzia puściła wolno członka mafii paliwowej Roberta B., przeciw któremu prokuratura miała mocne dowody na kradzież paliwa z Rafinerii Gd. Złapano go na gorącym uczynku, gdy wypompowywał paliwo z rurociągu (30 tys. litrów). Zwykle podejrzani z tak mocnym materiałem dowodowym trafiali za kratki, a on nie. Płonka wzięła tę sprawę od innego sędziego, choć nie miała tego dnia dyżuru aresztowego. Gangster oczywiście wyszedł na wolność.

- Wiosną 2003 r. po myśli Pietrasa załatwiła sprawę znanego gdańskiego gangstera "Tygrysa" (prywatnie to przyjaciel mecenasa). Jan P. po bijatyce z agentami CBŚ w Karczmie Polskiej w Sopocie powinien odpowiedzieć za wcześniejsze pobicie innych policjantów, bo był w okresie próby. Sędzia uznaje jednak inaczej. Sąd wyższej instancji uznał, że popełniła błąd.

- Jesienią 2003 r. Płonka zwalnia z aresztu Papę Z., Arkadiusza K., Wasyla P. i Wojciecha D. - czterech podejrzanych o porwanie Mirosława Ch., grożenie innym dłużnikom i ich rodzinom. O terminie posiedzenia o uchylenie tymczasowego aresztu sędzia Płonka w ogóle nie informuje prokuratora. W końcu wydaje decyzję pozytywną dla klientów Pietrasa. Prokurator, który żali się na jej decyzję, pisze, że uchyliła areszty, jakby w ogóle nie czytała akt sprawy, porwany Mirosław Ch. wycofuje sprawę z sądu.

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *


Wojciech Andruszkiewicz
prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku
Jednym z moich zadań jest bronić sędziów. Nie ma jednak o tym mowy, jeśli chodzi o przypadki sprzeniewierzenia się sędziowskiej niezawisłości. Prezes sądu musi w takich sytuacjach ostro interweniować, nawet gdy nie ma jeszcze oficjalnych informacji od organów ścigania, ale podejrzenia są w dużej mierze uprawdopodobnione. Sprawa będzie wyjaśniona do końca, musi nastąpić oczyszczenie. Trzeba jednak pamiętać, że ta historia dotyczy mimo wszystko znikomej części środowiska sędziowskiego. W całym okręgu gdańskim pracuje 466 sędziów i asesorów. Większość to ludzie uczciwi, którzy zasługują na szacunek i zaufanie.

O autorze

autor

Krzysztof Wójcik

Dwukrotny laureat nagrody Grand Press za ujawnienie afer korupcyjnych na wydziale prawa Uniwersytetu Gdańskiego oraz w pomorskim wymiarze sprawiedliwości. Autor książek: biografii Ryszarda Krauzego „Depresja miliardera”, „Mafii na Wybrzeżu” oraz „Psów wojen. Od Wietnamu po Pakistan – historii polskich najemników”.

Gazeta Wyborcza

Opinie (135)

  • Właśnie mi się przypomniał Proces o Prawo Newtona! Korekta.

    Nie wiem czy sie nie za szybko się "wychylę", jak przypomnę o trwajacym wciąż procesie w pewnym Sądzie. Sądziłem, że od 2001 r pora już jest przyznać Newtonowi rację: dach z blach elewacyjnych będzie ciekł, tak jak dziurawy garnek. Ale okazało się, że nie to jakie powinny być blachy dachowe jest problemem sporu. Problemem jest ustalenie strony. Wcale się nie dziwię. Bo wg Kw to Prezes "Parkongów poza lasami" pozwał jako sąsiad Prezesa ( bliżniaka) z "LASU" - czyli Wspólnoty Mieszkaniowej. Kto jest kogo prezesem już trudno ustalić bez pół litra. Bo do parkingów żaden prezes się już nie przyznaje. Jednak jedno jest pewne. Zdaniem Sądu nie każden może wystąpić przeciw inwestorom. Znanym z kantów przy kazdej okazji. Jak już ustalono prawnie, to chyba nikt z tzw. "właścicieli" nie będzie stroną. KAŻDY WŁAŚCICIEL= NIKT. To ciekawe podejście do zagadnienia, po tym jak Biegły z PG kazał dachy rozebrać.
    Problem prawny został więc "węzłem gordyjskim". A jeszcze do tego piętrzą sie problemy techniczne. Z czego wykonać dachy:
    -strona skarżąca chciała 75 mm blachy, ale podobno zmieniłą zdanie.( Jak to dobrze, że Sąd nie chciał mojej pomocy jako eksperta!)
    - strona pozwana twierdzi jednak, że to co leży na dachu to nie blachy, lecz "blachownice stalowe" ( to taki wielgachne dwuteowniki spawane z blach).
    Prasa pisała o pozwie o 33 mm blachy dachowe.
    Może zrobimy referendum internetowe. Bo niektórzy dziennikarze twierdzą, że prawda leży pośrodku. Ja nie wiem gdzie wg Nich jest ten środek:
    - 75+33=108 jak podzielić na 2 to wychodzi 54 mm!
    - 0.5 +33 mm = 33.5 oczywiscie jak podzielić przez 2, to dopiero = 16.75 mm?
    Biedny ten Pan Dyrektor z GINB, który zgłosił się na ochotnika, jako winien do WSA. Bo sądzę jednak, że chyba Opatrzność będzie znowu pierwsza. Już kolejny raz zerwało dach, ale teraz tylko w mojej części wspólnej. Opatrzność działała jak chciał Sąd. Na życzenie Sadu pokazała moją część (bo u innych nie ciekło). A teraz będzie kolejny pokaz: Jak pękają fundamenty i ściany. Tyle wody się leje o Państwie Prawa. Tylko Sąd dalej "nie pęka". Muszę czekać. Na abdykację Prezesa powołanego przez kominiarza na "właściciela osiedla".
    Ten fakt utwierdza mnie w przekonaniu, że władza w końcu beknie z art.231 kk.z uwagi na to że art.77 Konstytucji. Bo ten wyraz na K.. jako nazwa, a nie imię, nie dotyczy podobno "Konstytucji" jako żony prezesa spółdzielni.
    Nie wiem czy ktoś to pojmie z uwagi na szczelną stolarkę okienną i Cykl Krebsa. Niedługo Sąd w Wa chyba ustali kto to jest KAŻDY. Może nawet uzna mnie za wnioskodawcę, jako "każdego nabywcę", patrz art.9.p.3 UWL. Czekam jednak czy GINB prześle mi najnowszą wersję tej "swojej ustawy", z 20004 r? Pomyślcie tylko jakie musi być stężenie CO2, jak ktoć cytuje takie akty prawne! Jak WSA z Wa uzna mnie za wnioskodawce ( każdego właściciela), to zapewniam , że ani 75, ani 55, ani 16.75 mm blach nie będe chciał. A jak dostanę miernik CO2 w prezencie od GINB, to wtedy zobaczycie ile praw trafi do programu nauczania w budownictwie! Może nawet Prawo Bernoulliego, aby uprawnionym wyjaśnić jak działa wentylacja. Jak zamontują sobie nawiertrzaki w oknach z polecenia mojego Kominiarza, to i akty prawne staną sie zrozumiałe. Bo ja mam, zdaniem szefów mojej korporacji w ramach DOBRYCH OBYCZAJÓW.., zwalczać poglądy nienaukowe. Tylko o refundacji kosztów sądowych jak dotąd zapomniano! Ale wiecie, że ten art. 231 kk mi się nawet bardzo podoba. Tylko czy został jakiś niepodejrzany Prokurator, który wie o wpływie CO2 na pomroczność? ( Jak coś jeszcze będzie nie poprawnie wybaczcie!)

    • 0 0

  • Dotleniony - gdzie Ty kupiłeś to mieszkanie? W Kaliningradzie?

    • 0 0

  • Organiko! W Gdańsku!

    Tylko w Gdańsku mamy najwybitniejszych artystów, co nie uznają przyciągania ziemskiego. Nawet sądzą, ze ciepło się rozchodzi na kierunkach słusnych architektonicznie. Widać, że nie doceniasz nowego budownictwa. Wszystkie dzieła tego zespołu zespołu są takie. No i choś ściany pionów nie widziały, to maja kantyt!Ja nie znam innej porządnej budowy tego zespołu. To osiągnięcie zespołowe, z nadzorem włącznie. Organiko może wiesz kto ma miernik CO2? Chciał bym zmierzyć w urzędach stopień pomroczności! Zajrzyj na jaką chcesz budowę. To samo! Afera paliwowa to pryszcz. Budownictwo to dopiero mafia.Wiesz, że na jednym osiedlu można zwędzić więcej niż wszyscy gansterzy z bronią w ręku w napadach na banki? A jak kupisz, tom ty a nie oni będziesz winna. TY dostaniesz nakaz od matołów, którzy piszą, że jako członek, lokator, ale nie własciciwel nie masz prawa do skargi. Bo nie masz: "pranego interesu"! Wiesz co to jest prany interes? To gdy: Każdy nie jest Każdy.

    • 0 0

  • PRAWO

    PIETRAS TYLKO UKAZAŁ CO SIE DZIEJE W KRAJU NA NISZYCH SZCZEBLACH , WSZYSTKICH ICH DO SZTUMU ,WSZYSCY BRALI A TERAZ SYPIĄ NA WZAJEM .NIE BUJCIE SIE TAM Z WAS ZROBIĄ PORZĄDNE KOBIETY .

    • 0 1

  • Jesli kiedykolwiek bedziecie mieli do czynienia z polskim wymiarem sprawiedliwosci (czego nikomu nie zycze) bądzcie pewni - chcielibyscie miec takiego obrońce jak Mec. Pietras. Bronił nie tylko mafiozow i bandytow ale także niwinnych ludzi (bez lapówek). Szacunek panie Piotrze.

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane