• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tramwaj wodny do Sobieszewa miesiąc później

Katarzyna Moritz
29 maja 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Tramwaj wodny przegrał z nierealnymi założeniami
Elżbieta w zeszłym roku przewiozła na trasie do Sobieszewa ponad 15 tys. pasażerów. Elżbieta w zeszłym roku przewiozła na trasie do Sobieszewa ponad 15 tys. pasażerów.

Zapowiadany na 1 czerwca start tramwaju wodnego z Gdańska na Wyspę Sobieszewską może się przesunąć nawet o miesiąc. Będzie odwołanie od przetargu.



Zarząd Transportu Miejskiego właśnie rozstrzyga przetarg na obsługę tramwaju wodnego do Sobieszewa. W tym roku do walki z kursującą na tej linii od początku jej istnienia Żeglugą Gdańską, stanęły jeszcze dwie firmy. Zażądały znacznie mniej, ale ich oferty odrzucono.

Czy płynąłeś kiedyś tramwajem wodnym do Sobieszewa?

Żegluga Gdańska wyceniła swoje usługi (sześć kursów dziennie w obie strony, przez cały tydzień, od 1 czerwca do 2 września) na ponad 756 tys. zł. Tymczasem firma SeaHorse Obsługa Statków Jerzy Dec z  Gorzowa Wielkopolskiego złożyła ofertę na ponad 558 tys. zł, przewoźnik Doradztwo biznesowe i informatyczne, Aleksander Popończyk z Warszawy - na 377 tys. zł. Choć głównym kryterium wyboru oferty była cena, to ZTM ostatecznie wybrał najdroższą ofertę - Żeglugi Gdańskiej.

- Dwóch wykonawców wykluczono, a ich oferty odrzucono. Jeden z nich poinformował dziś o zamiarze złożenia odwołania do Krajowej Izby Odwoławczej przy Prezesie UZP. W związku z powyższym ZTM nie może zawrzeć umowy do czasu zakończenia postępowania - przyznaje Jerzy Dobaczewski, dyrektor ZTM.

Ofertę firmy z Warszawy odrzucono, bo spóźniła się ona z wadium o... dwie godziny - zamiast wpłacić je do 15 maja, do godz. 10, zrobiła to do godz. 12. Z kolei firmę SeaHorse z Gorzowa Wielkopolskiego wykluczono, bo w wyznaczonym terminie nie uzupełniła dokumentów bezpieczeństwa i aktualnego świadectwa klasy statku.

ZTM pierwotnie zakładał podpisanie umowy ze zwycięzcą najpóźniej 2 czerwca, ale ponieważ spór trafi teraz do Krajowej Izby Odwoławczej, ostateczne zawarcie umowy ze zwycięzcą może przesunąć się nawet o miesiąc.

- Choć musimy poczekać na rozstrzygnięcie odwołań, to jesteśmy gotowi do działania. Mamy przygotowaną tę samą jednostkę, co w poprzednim roku, czyli "Elżbietę". Może ona zabrać na pokład 140 pasażerów i 20 rowerów - deklaruje Jerzy Latała, właściciel Żeglugi Gdańskiej.

Kursujące od 2009 roku tramwaje wodne do Sobieszewa nie cieszą się taką popularnością, jak te na Hel, ale też mają spore grono pasażerów. W drugim sezonie kursowania tramwaj przewiózł 17 tys. osób, w trzecim - 15 tys. pasażerów. Wartość sprzedanych biletów to ponad 133 tys. zł (2010 r.) i ponad 140 tys. zł w 2011 roku.

Mimo że do obsługi trasy trzeba dopłacać, to samorządy robią to chętnie, bo tramwaje wodne są dużą atrakcją nie tylko dla turystów. Korzystają z nich również mieszkańcy Trójmiasta i okolic, choćby jako alternatywę dla korków.

- W tym sezonie spodziewamy się, że liczba pasażerów korzystających z tramwaju do Sobieszewa, będzie co najmniej na poziomie roku ubiegłego - zakłada Jerzy Dobaczewski.

Z lekkim poślizgiem wystartują też zupełnie nowe linie tramwajów wodnych F5 i F6. Jedną popłyniemy z Żabiego Kruka na Westerplatte, drugą z Targu Rybnego do Narodowego Centrum Żeglarstwa w Górkach Zachodnich. Zamiast 1 czerwca, mają zacząć regularne kursy od 5 czerwca. Dlaczego? Małe stateczki, specjalnie sprowadzone z Sankt Petersburga na obsługę tych tras, są obecnie remontowane w bazie Żeglugi Gdańskiej na Stogach. Żegluga jako jedyna stanęła do przetargu na obsługę nowych tras.

Miejsca

Opinie (86) 4 zablokowane

  • Te przetargi to pole do popisu dla cwaniaczków (2)

    • 64 2

    • (1)

      Widać że nie wiesz jak wygląda przetarg! Otóż składasz dokumenty ze swoją proponowaną ceną w 2 zaklejonych kopertach z dopiskiem nie otwierać od tego i tego dnia. Otwarcie tych kopert odbywa się komisyjnie gdzie każdy z zainteresowanych ogląda tą czynność i widzi czy przypadkiem Pani Basia sekretarka nie grzebała w środku. Najniższa cena wygrywa. Jeżeli widać ze było grzebane i poleciał wałek to zgłaszasz sprawe do CBA. JAk jest ok to wygrywa ten co dał najbardziej atrakcyjną cenę.
      Takie życie nam też się nie podoba ze w przetargach startują paparuchy bez wiedzy i doświadczenia które psują rynek i odwalają chałę !!!

      • 9 1

      • już moja babcia umiała rozklejać koperty bez śladu

        więc daruj sobie, proszę.

        Wałek z przetargiem jest trywialny. Zawsze wygra ten z którym się umówiłeś.
        To dlatego, że Polska jest skorumpowana.

        • 1 3

  • I tu mamy typowy przykład jak działają kolesie w garniturach.

    • 60 5

  • Bo do Sobieszewa wszystko później.

    Zwłaszcza jeśli chodzi o komunikację.

    • 39 1

  • Tylko Czak Noris może wygrać przetarg (1)

    • 35 5

    • Jeśli jesteś

      dzieckiem w wieku około 12 lat to zrozumiem twój komentarz ale jeżeli jesteś "dorosły" to porażka z twoim poziomem umysłowym.

      • 1 6

  • przetargi na ostatnią chwilę (3)

    choć wiadomo, że że sezon rozpoczyna sie 01.06.2012 przetarg zamiast w marcu robi się pod koniec maja.

    • 53 3

    • z ciekawości sprawdziłem kiedy ogłoszono przetarg (2)

      w marcu
      fakt, że pod koniec, ale jednak w marcu ;P

      • 11 0

      • no to się pewnie wszyscy 2 miesiące dziwili że jest konkurencja

        • 4 0

      • a może

        w marcu 2011r? No chyba, że to o jakieś pierdoły typu jabłka do szkolnej stołówki ...

        • 2 0

  • undefined

    Miała wygrać Żegluga Gdańska. W końcu przecież Gdańsk dopłaca do biletów. A tu proszę dwóch przedsiębiorców odważyło się wystartować..

    • 42 3

  • A flisacy z Czorsztyna (2)

    nie startują w przetargu? Są pewnie lepsi, niż armator baliowy z Warszawki

    • 18 2

    • a w ogóle co to za balia z Warszawki?

      Widział to kto kiedy?

      • 4 0

    • No, ci to by ceną rozbawili konkurencję, zarówno także wiązanym sprzętem

      • 3 0

  • (4)

    A kiedy będą kursować jakieś sensowne statki na tej linii? Elżbieta o pływająca kupa złomu.

    • 20 4

    • może i kupa (1)

      ale to duży i wygodny statek.

      • 5 2

      • ale kupa złomu...

        • 4 1

    • Wielka Kupa (1)

      Dawno powinna być pocięta na złom.

      • 1 0

      • mógł być lukus

        znam jednostkę która startowała do przetargu i cały czas pływa więc gdzie mowa o braku dokumentów. jak chcecie zobaczyć jak wygląda to poszukajcie w necie statku JOANNA ,

        • 0 0

  • Choć głównym kryterium wyboru oferty była cena, to ZTM ostatecznie wybrał najdroższą ofertę... (9)

    ... by żyło się lepiej

    • 28 5

    • a czytać potrafisz? (6)

      startowało 3, z czego 2 odrzucono, bo nie spełnili wymogów - czy to trudne do zrozumienia? gdyby ztm wybrało ofertę niezgodnie z prawem to pewnikiem psioczylibyście, że choć tańsza to jednak nielzia było jej wybierać
      ot, polskie myślenie :(

      • 8 5

      • akurat wybrało ofertę niezgodnie z prawem, ale najdroższą (5)

        Natomiast jakoś się nie zastanawiasz, dlaczego ZTM jest taki "łaskawy" dla Żeglugi i pomimo tego że F5 i F6 miały wystartować 1 czerwca, zamiast pogonić kontrahenta który nie potrafi się wywiązać z umowy, dają mu ot, tak sobie parę dni więcej.

        A widział ktoś kwity tych "niewielkich stateczków" z Petersburga? Może to papiery są przyczyną "lekkiego poślizgu"? Ostatecznie z Petersburga do Kaliningradu pływa co drugi dzień regularny prom, a z Kaliningradu do Gdańska przez Zalew Wiślany to jest jeden dzień. No, powiedzmy półtora. Ale już dostosowanie statków RZECZNYCH (i to ruskich) do przepisów MORSKICH (i to europejskich) to nie takie hop-siup...

        • 7 3

        • (3)

          wg prawa każdy ma prawo przyjść i zobaczyć oferty, bo to informacja jawna więc nie lepiej byłoby się przejść do ztm i sprawdzić czy to wina papierów?
          nie, lepiej pierdu-pierdu, nabazgrać coś na portalu ;D

          • 2 0

          • a ty byłeś i widziałeś? (2)

            • 2 1

            • nie, ale nie snuję domysłów (1)

              w gruncie rzeczy laikiem jestem i nie bardzo rozumiem: Rosja nie leży w Europie? ja wiem, tam cyrylicą piszą a nie alfabetem łacińskim, ale chyba nie przenieśli im jeszcze stolicy do Archangielska czy innego Irkucka ;) państwo jako takie chyba nadal przynależy do Europy ;D
              być może przepisy rzeczne różnią się od morskich (tu też biję się w klatę, bo nie bardzo się orientuję a sprawdzać mi się teraz nie chce) ale skoro startuje się w przetargu to chyba należałoby mieć wszystko OK jeśli chodzi o papiery i jakoś trudno mi sobie wyobrazić by jednostka budżetowa, nawet ten ztm, podpisywała umowę z kimś kto ma trefne papiery

              • 2 2

              • To nie moja wina że masz trudności z wyobrażeniem sobie czegoś

                "Być może" statki morskie różnią się "czymś" od rzecznych, skoro są to osobne przepisy i osobne wymagania. Mylisz pojęcia geograficzne z prawnymi - w Rosji nie obowiązują dyrektywy UE, u nas mają nawet pierwszeństwo przed prawem krajowym.
                Masz rację, że jeżeli się startuje w przetargu to powinno się mieć wszystko OK jeżeli chodzi o papiery. Proponuję intensywnie ćwiczyć wyobraźnię...

                • 1 0

        • oj żeglarzu, żeglarzu

          na żegludze to może się i znasz (choć złamanego paznokcia nawet nie postawię na poparcie tej tezy) ale na prawie zamówień publicznych to już z pewnością nic a nic się nie znasz

          • 0 2

    • wszystko w porządku -przecież nie napisano czy cena miała być najwyższa czy najniższa (1)

      Choć głównym kryterium wyboru oferty była cena, to ZTM ostatecznie wybrał najdroższą ofertę...

      • 2 0

      • z tego co napisane zostało powyżej to chyba innej możliwości nie miał

        • 0 1

  • Gospodarność (28)

    Różnica między ofertą najdroższą, a średnią 200000zł. I teraz 200000 zł wyrzucone w błoto bo wadium wpłyneło do 12:00. Dwieście tysięcy złotych!!!!! - Przecież to w interesie Gdańska jest żeby te pieniądze zostały w kasie. Co za bzdura.

    • 25 7

    • Logika (8)

      Ile godzin po terminie wolno składać dokumenty przetargowe? Może
      zaskarżyć też Lotto, że zamyka kolektury o określonej godzinie i uniemożliwia ludzim wygranie milionów?

      • 11 2

      • dobre :)))

        tyle tylko, że większość zdaje się tego nie rozumieć

        • 3 2

      • a ile dni po terminie można zacząć świadczyć usługi? (6)

        Jak statki miały być na 1 czerwca, to niby jakim cudem będą (?) od 5 czerwca?
        A może od razu powiedzmy odważnie - lipiec. I to 2013...

        • 4 3

        • (5)

          żeglarzu - wejdź w ogłoszenie i załączniki i przeczytaj dokładnie ich treść

          standardowym zapisem w umowach dotyczących zamówień publicznych jest ZMNIEJSZENIE ilości (czy to dostawy, czy to usługi), czasami zdarza się też zapis o zwiększeniu (tu głównie roboty budowlane choć nie tylko)

          przeczytałeś? jest odnośny zapis? jeśli tak to nie ma o czym gadać

          • 3 1

          • ale to Zamawiający może zmniejszyć ilość usług (jak zechce) (4)

            A wykonawca musi być gotowy do robienia tego, do czego się zobowiązał. Jak dasz samochód do warsztatu i otrzymasz ofertę: zrobimy na jutro do 16:00, przyjdziesz i dowiesz się, że będzie za tydzień, to też stwierdzisz że wszystko jest cacy i będziesz bulił jak za zboże?

            Przy przetargu o wartości 6,7 MILIONA za trzy lata dwoma małymi stateczkami nie być w stanie ich dostarczyć na czas? Co to ma wspólnego z prawami Zamawiającego do zmniejszenia ilości? Chyba że chodzi o głęboką wyrozumiałość, to OK, podobnie jest z autostradami itp., wszystko jasne

            • 3 2

            • (3)

              I wykonawca jest gotowy ale miasto nie może popisac z nim umowy bo złozono odwołanie wy tego nie kumacie?? miastu źle rozpisało rpzetarg poprstu bo nie wpadło na to że ktoś sie może odwołać

              • 1 0

              • Pomyliłeś przetargi - na ten o dwóch statkach nikt się nie odwoływał bo był jeden oferent (2)

                • 1 0

              • Sindbad (1)

                a Ty to ten z Gorzowa czy Warszawy?

                • 0 0

              • z Tczewa, a co?

                • 0 0

    • Re: Gospodarność (1)

      W interesie Gdańska jest też wybór poważnego kontrahenta. Jak już teraz nie potrafią złożyć na czas wadium/dokumentów, to czego się spodziewać później? Może tramwaj zamiast o 10 odpłynie o 12, co? I będziesz narzekał, co za nierzetelnego wykonawcę miasto wybrało, że pewnie w łapę dali itp...

      Inna sprawa, że wybranie tańszej oferty ale przy niespełnionych wymaganiach formalnych byłoby złamaniem Prawa Zamówień Publicznych i naraziłoby miasto na kary / korekty finansowe. Więc nie było wyboru.

      PZP jest w Polsce durne (mam z nim trochę do czynienia), ale póki obowiązuje to trzeba się go trzymać, bo restrykcje za jego niestosowanie są drastyczne.

      • 6 4

      • Twój "poważny kontrahent" ma już na "dzień dobry" 4 DNI spóźnienia

        z dostarczeniem na czas statków na usługę, na którą wygrał przetarg jako jedyny oferent.
        Jest różnica pomiędzy dwugodzinnym poślizgiem spowodowanym księgowaniem przez obcy bank (zdarzenie od nikogo niezależne) a czterodniowym poślizgiem przy wywiązaniu się z podjętych ofertą zobowiązań.

        No to gratuluję wyboru "poważnego kontrahenta" !!!

        • 3 2

    • A nawet 350 tys. (15)

      A pomiędzy wybraną a najtańszą - 350 tys.

      A co do "spóźnienia" z wadium - na stornie ZTM jest jak byk: wg. księgowości bank ZTM zaksięgował wadium dopiero po 12 (

      • 6 0

      • w interesie oferenta jest złożyć wszystko na czas (14)

        i tyle
        nic więcej
        mógł dokonać przelewu dzień wcześniej tak by pieniądze na czas były na koncie
        jeśli chcesz działać niezgodnie z prawem to jest Twój wybór, jednostki budżetowe takiej możliwości nie mają

        • 4 2

        • A wiesz kiedy wyszedł przelew? (13)

          • 2 3

          • nie, ale to jest mało ważne

            ważne jest - wg PZP - kiedy wpłynął na konto zamawiającego

            • 2 2

          • (11)

            Tak, na tyle późno, że kasa nie zdążyła być zaksięgowana na koncie w terminie.

            • 4 1

            • a zgodnie z ogłoszeniem, kiedy miała być zaksięgowana? (10)

              • 0 0

              • zgodnie z prawem zamówień publicznych (9)

                powinna być na koncie zamawiającego najpóźniej na godzinę otwarcia ofert

                • 2 0

              • Ale ja pytałem o ogłoszenie, czyli czego chciał ZTM (8)

                • 0 0

              • może byś tak zajrzał/-a na stronę ZTM? (7)

                poszukaj ogłoszenia o tym przetargu i będziesz wiedział/-a
                naprawdę inni za Ciebie muszą to robić?

                • 0 0

              • Zajrzałem (6)

                i nawet przeczytałem SIWZ. W punkcie 9.5 ZTM napisał, że datą wniesienia wadium jest data wpływu na konto.
                No to, zaraz, jeżeli nawet wadium wpłynęło dwie godziny później, to przecież zgodnie z datą złożenia ofert.
                Jest wyraźnie napisane "datą", a nie "godziną" czy coś takiego.

                Jak firma zamawia dostawę towaru "na jutro", po czym ktoś dzwoni w południe z pyskiem, że dostawy jeszcze nie ma i w takim razie bierze dwa razy droższy gdzie indziej, to co byś o kupującym pomyślał?

                • 1 0

              • (5)

                a punkt 9.2 ????

                • 0 0

              • (4)

                no, faktycznie, jest, owszem. Ale to jest akurat żywcem przepisane z ustawy, a mamy, zdaje się, swobodę kształtowania umów w granicach prawa - albo punkt 9.5, ten o dacie, jest z prawem zgodny i wtedy jest wiążący jako opisujący szczególne wymagania ZTM, albo jest z prawem niezgodny i wtedy cały SIWZ jest do wywalenia.

                Ciekawe zagadnienie, kumpel od zamówień mówi, że takiego przypadku jeszcze nie spotkał, trzeba pogrzebać w orzecznictwie bo wprost z ustawy to nie wynika i wtedy raczej ZTM nie ma racji - przecież za PZP stoi Kodeks Cywilny, a zapisy SIWZ są ofertą w rozumieniu KC

                • 2 0

              • zapisy w siwz są ofertą? (3)

                a co to za bzdura?
                skoro mamy swobodę działania w granicach prawa to jedyne co możemy to skrócić (a nie przedłużyć o np 2 h) termin wpłynięcia wadium
                to nie jest kodeks pracy, gdzie można na korzyść pracownika napisać np regulamin

                • 0 0

              • zapisy SIWZ są ofertą, a terminu składania wadium NIE WOLNO skrócić (2)

                poczytaj sobie orzecznictwo bo błądzisz, anonimie

                • 1 0

              • Żabi Kruku (1)

                Zapisy 9.2 i 9.5 nie są ze sobą sprzeczne; w 9.5 jest uściślenie 9.2 i mówi nam jak zamawiający będzie sprawdzał wywiązanie się oferenta z wniesienia wadium.
                Uważam, że anonim poszedł Twoim tokiem myślenia, vide cytat: a mamy, zdaje się, swobodę kształtowania umów w granicach prawa.
                Kumpel od zamówień chyba niewiele w życiu widział ;-) Niech zatem patrzy, podgląda i podziwia ;-)
                Życzę powodzenia na dalszej drodze życia z zamówieniami publicznymi.

                • 0 0

              • No właśnie, jest uściśleniem

                Niemniej jest orzecznictwo podkreślające, że ustawowy termin złożenia wadium nie może być skrócony (czyli wadium zawsze można złożyć do terminu składania ofert), ale co się rozumie pod pojęciem "złożenia wadium" precyzuje albo SIWZ (jeżeli zawiera zapis bardziej szczegółowy) albo - gdy nic nie jest dodane - terminem wpływu wadium jest termin (data i godzina) wpływu na rachunek.
                Gdyby nie było tego punktu o dacie, ZTM miałby rację na 100%, ale jak zażyczyli sobie "w dacie" a nie "w terminie", to mają co chcieli.

                Jeżeli teraz odrzucają ofertę bo wadium wpłynęło na ich rachunek dwie godziny po terminie składania ofert, to wygląda na to, że po czasie zmieniają SIWZ - a tego robić nie wolno.

                Mówię, ciekawa sprawa, chętnie zapoznam się z orzeczeniem Izby, bo to precedens. Pewnie normalnie jak jest taki zapis, to nikt na niego nie protestuje, no bo po co - wpływ w dacie, wszystko jest OK. No a tu zamawiający odrzuca ofertę za to, że spełnia jego wymagania. A te są jednoznacznie określone: wniesienie wadium w terminie składania ofert, a za datę wniesienia uznaje się datę wpływu na rachunek.

                Jeżeli przelew poszedł przed terminem składania ofert (data i godzina) i środki wpłynęły w dacie składania ofert (a niewątpliwie wpłynęły skoro tak twierdzi ZTM), to nie wiem gdzie jest możliwy błąd wykonawcy. No chyba że wysłał przelew po godzinie składania ofert, ale jako załącznik do oferty wymagany jest dowód wpłaty wadium, więc to mało prawdopodobne.

                A kumpel sporo widział, naprawdę...

                • 1 0

    • gospodarność - TAK

      ale zgodnie z powszechnie obowiązującym prawem

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane